| Autor |
Wiadomość |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Część o marszach wydzielono. A z rozmową o RM prosiłabym o przeniesienie się do właściwego wątku.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| N paź 08, 2006 9:51 |
|
|
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Proponuję wrócić do tematu. Poniżej zamieszczam pewną ciekawostkę historyczną, gdyby jeszcze przełożyć opisaną historię na język dzisiejszych mediów, brzmiałoby bardzo znajomo.
Są to cytaty z dwóch książek opisujących okoliczności wprowadzania w 1924 r. przez Władysława Grabskiego słynnej reformy finansów publicznych, która pozwoliła przezwyciężyć katastrofę hiperinflacji i związany z nią chaos w polskiej gospodarce.
"Ignacy Mościcki Prezydent RP Autobiografia, Wyd. Bellona 1993" Cytuj: Z rozmowy z Prezydentem Wojciechowskim wiedziałem, że minister Grabski natrafiał w swojej pracy na trudności i przeszkody posłów sejmowych. Jakże można cośkolwiek zrobić w tym kraju - mówił mi Prezydent - kiedy partie polityczne czynią przez swoich przedstawicieli sejmowych na każdym kroku i bezustannie tak wielkie trudności. Nie pamiętam już, czy dowiedziałem się o przezwyciężaniu tych trudności przez Ministra Skarbu bezpośrednio, czy pośrednio, dość na tym, że poznałem w szczegółach sposoby, jakich minister musiał używać w swoim ciężkim położeniu. Minister Grabski miał wiadomego mi młodego urzędnika, bardzo energicznego i ruchliwego, mającego talenty rozmawiania z posłami. Umiejętność ta polegała na pozyskiwaniu sobie posłów, kosztem możliwie małych koncesji, i osłabianiu w ten sposób opozycji w Izbie Ustawodawczej, wobec której pozostawał rząd w zupełnej zależności. I chociaż dla ministra Grabskiego ten sposób nawracania posłów był wysoce niemiły, to był zmuszony z niego korzystać, bez tego bowiem, jak swoim najbliższym zaufanym mówił, nie mógłby nic pożytecznego dla Polski przeprowadzić.Obyczaj ten suwerennych panów posłów przyjmował się niestety coraz bardziej. Każdy omal z ministrów musiał poświęcać sporo czasu na rozmowy z posłami, mając w dodatku zależną od tych rozmów perspektywę usunięcia go od kierowania danym resortem. Biorąc pod uwagę, że takie stosunki towarzyszyły pracy ministra Grabskiego, doceniać trzeba tym bardziej fakt stworzenia przez niego waluty o stałej wartości, która wpłynęła na ożywienie życia gospodarczego w Polsce, sparaliżowanego dewaluacją marki, po stepującą z zawrotną szybkością. Mówiono wówczas, że jak urzęd¬nik otrzymał swoje pobory, to zanim zdołał je donieść do domu, były już zdewaluowane Nieco więcej o metodach, które stosował współpracownik ministra Grabskiego pisze Wojciech Morawski w wydanej przez NBP w 2004 r. książce "Władysław Grabski- polityk, mąż stanu, reformator ( http://www.nbp.pl/Publikacje/Historia/g ... siazka.pdf) Cytuj: Stanisław Kauzik stał się nieoficjalnym pełnomocnikiem Grabskiego do spraw kontaktów ze stronnictwami sejmowymi. Kosztem drobnych koncesji, nie cofając się przed przekupstwem i presją, zjednywał poparcie dla rządu. Przykładem oczywistego szantażu był wyciszenie ataków Wojciecha Korfantego na rząd. Kauzik zagroził mu, że ujawni jego nadużycia w Banku Śląskim. Aczkolwiek Grabski nigdy osobiście nie angażował się w takie rozgrywki, działalność Kauzika rzucała, siłą rzeczy, pewien cień na okres jego urzędowania. Wydaje się, że niezależnie od epoki polityka wewnętrzna ma nieuchronnie swoją "ciemną stronę" Pamiętajmy też, ze chociaż rządowi Grabskiego też towarzyszyła, nie dochodziło do wielkich skandali i afer, w które rząd byłby zamieszany. I zamiast podsumowania przypomnę, co pisał o swoim sławnym poprzedniku prof. Leszek Balcerowicz: Cytuj: ''Przypomnienie dorobku takich postaci jak Władysław Grabski jest potrzebne i warte starań, pokazuje bowiem, że polityka nie jest domeną zastrzeżoną dla graczy bez zasad, lecz zajęciem dla ludzi obdarzonych wiedzą, silną wolą i moralną wrażliwością. Dobrze więc, że znajdują się ludzie i instytucje, dla których prezentowany przez autora wspomnień [...] sposób myślenia o krajowej ekonomii i o wspólnym dobru nie jest anachroniczny i dlatego podjęli trud wydania tej książki''. Leszek Balcerowicz- o książce Władysława Grabskiego ''Dwa lata pracy u podstaw państwowości naszej'' ( http://www.grabski.info/default.asp?lisc=49)
|
| N paź 08, 2006 9:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
micked
Poc o te nonsensowne porównania?
Kto szedł do wyborów z hasłem "moralnej odnowy i budowy praworządnej IVRP" - Grabski czy Kaczyński?
Mozesz równiez PiS zacząc usprawiedliwiac kumoterstwem, cwaniactwem i złodziejstwem jakie miało miejsce za rządów SLD.
Usprawiedliwiaj wiec, a ja się tylko zapytam dlaczego PiS - haniebnie KŁAMIE?
Dlaczego nie realizuje swoich wyborczych haseł? Dlaczego posługuje sie pustosłowiem?
Przecież mieli byc INNI - lepsi, a sa tacy sami jak ich poprzednicy. Jedynie kolorki maja inne
|
| N paź 08, 2006 11:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Śmieszne w tej argumentacji jest powoływanie się na W. Grabskiego.
Historycy, ekonomiści, wskazują na analgię działań i osiagnięć Grabskiego i Balcerowicza.
Dla PiS Grabski jako poszukiwacz poparcia przy pomocy przekupstwa jest wzorem, a Balerowicz, którego efekty działania są porównywane do Grabskiego, jest wrogiem Nr 1.
|
| N paź 08, 2006 11:59 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
tolkien napisał(a): micked Poc o te nonsensowne porównania? Kto szedł do wyborów z hasłem "moralnej odnowy i budowy praworządnej IVRP" - Grabski czy Kaczyński? Obydwaj uznawali potrzebę moralności w polityce, i obydwaj musieli iść na kompromisy w realizacji swoich celów. I wreszcie oddzielmy dwie rzeczy: praworządność, która polega na zachowywaniu przepisów prawa (których posłowie PiS nie złamali), od tzw "dobrych obyczajów" nie ujętych prawem. Te ostatnie mają charakter uznaniowy: dla Kaczyńskiego rozmowy z posłami SO, to sytuacja wyższej konieczności, dla Tuska: handel polityczny. Jak PO będzie nazywać swoje rozmowy z SO po wygranych wyborach- pewnie "odpowiedzialnością za państwo?". Właśnie ta mentalność Kalego, którą widać w lamencie nad "upadkiem obyczajów" podniesionym przez opozycję- typowa - jest najbardziej denerwująca. Cytuj: Mozesz równiez PiS zacząc usprawiedliwiac kumoterstwem, cwaniactwem i złodziejstwem jakie miało miejsce za rządów SLD. Nie mogę z racji tego, że za SLD były zarzuty prokuratorskie i konkretne sprawy zakończone wyrokami, a w przypadku PiSu wyroki wydaje opozycja i dziennikarze, choć prawo nie jest łamane. Sądy nie są juz potrzebne. Cytuj: Usprawiedliwiaj wiec, a ja się tylko zapytam dlaczego PiS - haniebnie KŁAMIE? Podaj przykład takiego haniebnego kłamstwa. Cytuj: Dlaczego nie realizuje swoich wyborczych haseł? Stwierdzenie fałszywe, dziesiątki ustaw, które już przeszły przez parlament i praca poszczególnych ministrów to właśnie realizacja tych haseł. Ja jako wyborca PiS jestem zadowolony. A nie jestem na tyle naiwny, zeby oczekiwać jak niektórzy by chcieli, że wszystkie sprawy załatwi się po roku. W końcu politycy PO, czy SLD też mieli już okazje rządzić nawet dłużej niż PiS i nie potrafili swoich haseł w tym czasie wprowadzić w życie. Tylko, że ja nie zarzucam im tego, może gdyby mieli więcej czasu to by wprowadzili. A ty z góry wiesz lepiej, co będzie. A to, że ktoś zmienia zdanie po zapoznaniu się ze stanem państwa, jest normalne, będąc w opozycji można tylko domyślać się pewnych rzeczy. Wiedzą coś o tym atakujący PiS politycy, któzy w niejednym rządzie już byli. Ale nikt im nie zarzuca, że w 1992 roku mówili jedno, 10 lat później zupełnie coś innego, a teraz jeszcze coś innego. Czy jeżeli jeden z liderów PO w swoim czasie był przeciwny lustracji, a dziś chce, żeby była totalna, to znaczy że kłamał? Nie, zmienił zdanie, i bardzo dobrze. Cytuj: Dlaczego posługuje sie pustosłowiem? Przepraszam, ale dla mnie pustosłowiem jest właśnie to, co piszesz. Można dyskutować z argumentami, a nie z obelgami i insynuacjami ujętymi w ogólniki. Podam przykład. PiS uważa, że podatki można zmniejszyć dopiero w 2008 roku (wg Zyty Gilowskiej), a np opozycja ma pomysł jak to zrobić wcześniej bez znacznego zwiększania deficytu w budżecie. Tylko, że opozycja nic nie mówi o swoich pomysłach, jedyny jej pomysl to obalić rząd. Cytuj: Przecież mieli byc INNI - lepsi, a sa tacy sami jak ich poprzednicy. Jedynie kolorki maja inne Standardy władzy są wyższe (np pokazały to szybkie dymisje ministrów w rządzie Marcinkiewicza, co do których był nawet cień zarzutów) ale nie mówili, że będą idealni i nie popełnią żadnych błędów.
Dla mnie najważniejsze, że konsekwentnie rozbijają resztki okrągłostołowych struktur w Polsce. Udało się to z MSWiA, wojskiem, polityką zagraniczną, służbami specjalnymi, trwa to dłużej w przypadku struktur bankowo-finansowych, które od 1989 r były poza wszelką kontrolą społeczeństwa, ale już są postępy. Trwają prace nad zupełnie nową formą budżetu, nad uproszczeniem prawa, np tego, które jest głównym hamulcem rozwoju budownictwa. Są projekty ustaw przygotowane przez rząd, które czekają na zakończenie politycznej wojny w parlamencie. Wskaźniki ekonomiczne są najlepsze od klilku lat.
Powtarzam, można dyskutować konstruktywnie, ale na bezmyślne mnożenie obelg pod adresem rządu szkoda naszego czasu i miejsca na tym forum.
|
| N paź 08, 2006 13:59 |
|
|
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Alus napisał(a): Śmieszne w tej argumentacji jest powoływanie się na W. Grabskiego. Nie było żadnej argumentacji, tylko konkretny przykład jak wygląda czasami "kuchnia polityczna" wprowadzania koniecznych w Polsce reform. I tyle.
|
| N paź 08, 2006 14:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
micked...zamiast odpowiedzi, na którą Ty zawsze znajdziesz "argumenty"  polecam GN - "Moralna kontrewolucja" F. Kucharczak.
|
| N paź 08, 2006 18:40 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Alus napisał(a): micked...zamiast odpowiedzi, na którą Ty zawsze znajdziesz "argumenty"  polecam GN - "Moralna kontrewolucja" F. Kucharczak. Zamiast brać moje argumenty w cudzysłów poważniej byłoby się do nich ustosunkować. Jak nie, to niech bronią się same.
|
| N paź 08, 2006 21:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie obronią się..... "Nie tak bedzie między wami" (Mk 10,43)...dlatego polecam felieton p. F. Kucharczaka, bo on napisał to co sądzi większość Polaków.
"Bo tak robili, robią, inni" nie jest żadnym argumentem....symbolem PZPR był sierp i młot, równie dobrze mogłaby być drabina, wiadro - dla większości jest to zupełnie obojętne.
Posłowie PiS w zaprzysiężeniu mówili: "Tak mi dopomóż Bóg"...szli z hasłem "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polska i Polak Polakiem"i z hasłami odnowy moralnej.
I co?.... Bógł ma pomagać robić karygodne rzeczy, które robili inni? czy dawać siłę, dopomagać, aby: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5,16).
|
| Pn paź 09, 2006 8:11 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
micked napisał(a): Podaj przykład takiego haniebnego kłamstwa.
Znowu chcesz listę, którą zbędziesz [...]?
3 000 000 mieszkań.
tańsze państwo
niższe podatki
premier na całą kadencję
itd...
[...] - jo_tka
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Pn paź 09, 2006 8:18 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alus napisał(a): Epitety "warchoły" i "chamy", to dzieło miłościwie nam rządzących (21.09.2006r) - ja tylko przypomniałam  Ja to pamiętam, ale amnezja w obozie miłościwie na rządzących zdaje się pogłębiać. Jeszcze parę dni temu prezes zapowiadał "Nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji", a dzisiaj PiS coraz częściej przebąkuje o powrocie do rozmów z SO. Alus napisał(a): SweedChild - nie dosyć, że w szergu ZOMO, to dziś usłyszałam...."Nasz program jest programem wszystkich uczciwych Polaków"...konkluzja - jestem "nieuczciwą Polką" To i tak optymistyczna konkluzja, kto wie, czy nie jesteśmy "nieuczciwymi nie-Polakami". Przy okazji, pamiętam jeszcze czasy obrzymich haseł ustawianych przy drogach: "Program partii programem narodu". Może zachowało się parę eksponatów i można by je wykorzystać w ramach Taniego Państwa  micked napisał(a): Te ostatnie mają charakter uznaniowy: dla Kaczyńskiego rozmowy z posłami SO, to sytuacja wyższej konieczności, dla Tuska: handel polityczny. Jak PO będzie nazywać swoje rozmowy z SO po wygranych wyborach- pewnie "odpowiedzialnością za państwo?". Właśnie ta mentalność Kalego, którą widać w lamencie nad "upadkiem obyczajów" podniesionym przez opozycję- typowa - jest najbardziej denerwująca. Porównujesz fakty, które miały miejsce, ze swoimi prognozami sytuacji politycznej. A fakty są takie, że to PiS utworzyło koalicję z SO i LPR. Do tego równie dobrze ja mogę napisać, że dla Kaczyńskich rozmowy zo SO to handel polityczny, a dla Tuska sytuacja wyższej konieczności. micked napisał(a): A to, że ktoś zmienia zdanie po zapoznaniu się ze stanem państwa, jest normalne, będąc w opozycji można tylko domyślać się pewnych rzeczy. To po co w ogóle są wybory? Skoro normalne jest, że przed wyborami głosi się co innego, a po wyborach zmienia zdanie? Dla mnie to jest oszustwo, niezależnie od tego, to się go dopuszcza. A jak mi ktoś napluje w twarz, to nie zamierzam udawać, że pada deszcz. micked napisał(a): Podam przykład. PiS uważa, że podatki można zmniejszyć dopiero w 2008 roku (wg Zyty Gilowskiej)... Doświadczenie uczy, że PiS po dwóch latach kompletnie nie pamięta swoich zapowiedzi. Równie dobrze możemy czekać na gruszki na wierzbach. micked napisał(a): Standardy władzy są wyższe (np pokazały to szybkie dymisje ministrów w rządzie Marcinkiewicza, co do których był nawet cień zarzutów) ale nie mówili, że będą idealni i nie popełnią żadnych błędów. Co z tego, skoro jeden z wicepremierów jest przestępcą a na drugim ciąży więcej niż tylko cień zarzutów? Nie wspomnę nawet o całej rzeszy ludzi o marnej reputacji i jeszcze marniejszych kompetencjach. A prezes PZU? micked napisał(a): Dla mnie najważniejsze, że konsekwentnie rozbijają resztki okrągłostołowych struktur w Polsce. Udało się to z MSWiA, wojskiem, polityką zagraniczną, służbami specjalnymi, trwa to dłużej w przypadku struktur bankowo-finansowych, które od 1989 r były poza wszelką kontrolą społeczeństwa, ale już są postępy. Trwają prace nad zupełnie nową formą budżetu, nad uproszczeniem prawa, np tego, które jest głównym hamulcem rozwoju budownictwa. Są projekty ustaw przygotowane przez rząd, które czekają na zakończenie politycznej wojny w parlamencie. Wskaźniki ekonomiczne są najlepsze od klilku lat. Wskaźniki ekonomiczne są dobre mimo, a nie dzięki rządom PiS. Sa dobre dzięki lumpenliberałom, zomowcom i całej masie podatników, dzięki którym PiS ma kasę na stołki i polityczne targi. O reszcie "dokonań" nie będę się wypowiadał, bo np. konsekwentne rozbijajanie ciągłości polityki zagranicznej czy struktur bankowo-finansowych trudno mi określić mianem sukcesu. micked napisał(a): Powtarzam, można dyskutować konstruktywnie, ale na bezmyślne mnożenie obelg pod adresem rządu szkoda naszego czasu i miejsca na tym forum.
Trudno jest dyskutować konstruktywnie o rządzie, którego trzonem programowym jest destrukcja. O rządzie, którego premier nazywa obywateli otumanionymi zomowcami. O rządzie, którego wicepremier nazywa obywateli wykształciuchami. Dlaczego nie protestujesz, kiedy Twój rząd bezmyślne mnoży obelgi pod moim adresem?
|
| Pn paź 09, 2006 11:04 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
SweetChild napisał(a): Jeszcze parę dni temu prezes zapowiadał "Nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji", a dzisiaj PiS coraz częściej przebąkuje o powrocie do rozmów z SO. Koło zrzeszone wokół Wrzodaka to tez nie kryształy micked napisał(a): A to, że ktoś zmienia zdanie po zapoznaniu się ze stanem państwa, jest normalne, będąc w opozycji można tylko domyślać się pewnych rzeczy. A Sejm to niby nie głosował przyjęcia budżetu i nie akceptował wykonania poprzedniego? Siedzą i głosują w ciemno... micked napisał(a): Podam przykład. PiS uważa, że podatki można zmniejszyć dopiero w 2008 roku (wg Zyty Gilowskiej)... Ta sama Gilowska przed wylotem z PO uważała zupełnie inaczej. micked napisał(a): Standardy władzy są wyższe (np pokazały to szybkie dymisje ministrów w rządzie Marcinkiewicza, co do których był nawet cień zarzutów) ale nie mówili, że będą idealni i nie popełnią żadnych błędów. A sam Marcinkiewicz za co poleciał? micked napisał(a): Powtarzam, można dyskutować konstruktywnie, ale na bezmyślne mnożenie obelg pod adresem rządu szkoda naszego czasu i miejsca na tym forum.
Bzmyślne jest bronienie rządu bez programu gospodarczego, załganego i najbarzdziej fałszywego od 16 lat.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Pn paź 09, 2006 11:33 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Prośba - skojarzenia bywają ciekawe, ale niech one jakoś wiążą się z tematem...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pn paź 09, 2006 12:45 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Trawy napisał(a): micked napisał(a): Podaj przykład takiego haniebnego kłamstwa. Znowu chcesz listę, którą zbędziesz [...]? 3 000 000 mieszkań. tańsze państwo niższe podatki premier na całą kadencję
Nie widzę tu kłamstw, tym bardziej haniebnych. Kadencja parlamentu trwa 4 lata. Prace nad przyspieszeniem budownictwa trwają i są bardzo konkretne, chodzi tu przede wszystkim o zmianę prawa. Co do 3 milionów: wszyscy politycy lubią okrągłe liczby (np równie nierealistyczne 3 x 15) i każdy, kto ma trochę pojęcia o polityce wie, że hasła wyborcze nie są literalnymi zobowiązaniami, tylko wskazaniem kierunku działania.
To samo dotyczy tańszego państwa: trudno jest dyskutować o tym po 1/4 kadencji. Ci którzy liczą stanowiska, nie rozumieją, że jest to tylko jeden z czynników, wcale nie decydujący. Pisałem już o tym szerzej.
Niższe podatki będą, kiedy budżet na to pozwoli, a jeśli chociażby wzrosną wpływy do budżetu wskutek ograniczenia korupcji, która pochłania dziesiątki mld złotych rocznie, to jest na to duża szansa.
Nawet jeśli samo istnienie CBA ograniczy korupcję o 5% to będą poważne zyski dla budżetu. Gospodarka wolnorynkowa może się rozwijać tylko wtedy jeżeli są zachowywane "reguły gry". Pierwszy raz od wielu lat jest szansa na to, żeby kluczowymi sektorami gospodarki rządził wolny rynek, a nie ludzie z WSI, czy różnego rodzaju mafie. Właśnie ofiarą tak wyśmiewanych "układów" padało wielu uczciwych przedsiębiorców jak Roman Kluska, którzy woleli wycofać się z działalności i przestać tworzyć nowe miejsca pracy, niż płacić haracze.
"premier na całą kadencję" To śmieszne. Przypomnę, że PO przez dwa lata obiecywała "koalicję z PiSem".
I chciałbym zwrócić uwagę na jedną zasadniczą rzecz: Większość z nas robi co pewien czas rachunek sumienia. Postanawiamy różne rzeczy, czy jest ktoś komu udaje się dotrzymywać tych postanowień w 100% i nie popełniać błędów? Jeśli nie, to zgodnie z retoryką tu prezentowaną, jesteśmy wszyscy "haniebnymi" kłamcami.
Nie rozliczajmy polityków jak kandydatow na ołtarze, bo choćby przytoczony przeze mnie przykład Władysława Grabskiego pokazuje, że nawet ludziom, których podaje się dziś jako wzory dobrych polityków zdarzały się sytuacje podobne do "taśm Beger".
A jeżeli już musimy mierzyć rząd bardzo drobiazgową miarą, to bądźmy sprawiedliwi i osądzajmy w taki sam sposób tych, którzy zarzucają rządzącym rzeczy, które sami robili badź robią, pozując jednocześnie na zbawców narodu.
"Jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. Mt 4.24b"
|
| Pn paź 09, 2006 19:03 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
micked napisał(a): Co do 3 milionów: wszyscy politycy lubią okrągłe liczby (np równie nierealistyczne 3 x 15) i każdy, kto ma trochę pojęcia o polityce wie, że hasła wyborcze nie są literalnymi zobowiązaniami, tylko wskazaniem kierunku działania. Każdy ktoma choćby NIKŁE pojęcie o polityce odróżnia hasła wyborcze od EXPOSE PREMIERA![...][...]micked napisał(a): Niższe podatki będą, kiedy budżet na to pozwoli, a jeśli chociażby wzrosną wpływy do budżetu wskutek ograniczenia korupcji, która pochłania dziesiątki mld złotych rocznie, to jest na to duża szansa. BZDURA. Wieksze wpływy do budżetu wynikają z niższych i prostszych podatków i zmniejszania szarej strefy a nie z waszych wydumanych afer i korupcji. PiSiory jedno co potragfią to odwracac kota do góry ogonem.. micked napisał(a): Pierwszy raz od wielu lat jest szansa na to, żeby kluczowymi sektorami gospodarki rządził wolny rynek, a nie ludzie z WSI, czy różnego rodzaju mafie. [...]Akurat gospodarka ma się świetni bo Kaczory zajęte polowaniem na czarownice nie mają czasu na dłubanie w niej. Rozumiesz - im mniej rządu - zwłaszcza takiego co korumpuje posłów - tym lepiej. Słowem - Kaczory na Madagaskar! micked napisał(a): Właśnie ofiarą tak wyśmiewanych "układów" padało wielu uczciwych przedsiębiorców jak Roman Kluska, którzy woleli wycofać się z działalności i przestać tworzyć nowe miejsca pracy, niż płacić haracze. Jakie [...] haracze? [...]Kluska odszedł przez zawikłaną usatwe o VAT i durny system celny! micked napisał(a): "premier na całą kadencję" To śmieszne.
Poważnie?
Bo to było długo po wyborach.
Jakoś mi nie do śmiechu kiedy Pierwszy Sekretarz Jarek ogłasza takie coś po uzyskaniu votum zaufania dla gabinetu Marcinkiewicza.
[...] - uprzedzam, ostatni raz wycinam fragmenty - następnym razem poleci cały post... - jo_tka
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Wt paź 10, 2006 9:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|