Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ...
| Autor |
Wiadomość |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ...
Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ...
Właśnie ujawniono cząstkę tego czego wielu się domyślało.
Wassermann: Szokująca działalność zespołu Lesiaka
Kontrowersje wokół dokumentów z "szafy Lesiaka"
Premier o ujawnieniu raportu w sprawie WSI
Jachowicz o odtajnionych dokumentach Lesiaka
Ocena ugrupowań politycznych zespołu Lesiaka
Notatka o "przedsięwzięciach operacyjnych" zespołu Lesiaka
Wałęsa: To Kaczyńscy byli inicjatorami inwigilacji prawicy
To tylko njusy z jednego portalu. Najbliższe dni pozwolą nam przyjrzeć się temu lepiej.
Poznaliśmy maszynę i jej bebechy, głównego dyskdżeja.
Nie ujawniono jednak najważniejszego, kto imiennie ustalał repertuar w tej tancbudzie.
Przecież nie Kaczyński jak chce nam wmówić Wałęsa.
Notabene, taką insynuacją Wałęsa jeszcze raz się kompromituje.
Bo jeśli mówi - w jego mniemaniu - prawdę, to tylko potwierdza to domniemanie, że wie tyle ile chciano by wiedział. A takie bycie zmanipulowanym przez służby prezydentem, na Nobla nie zasługuje.
Zostawmy na boku ten akt rozpaczy Lecha W. i wróćmy do istoty pytania:
KTO TYM STEROWAŁ ?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn paź 09, 2006 0:59 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Gdy ukaże się cała zawartość szafy Lesiaka, może wtedy okaże się kto tym sterował.
Narazie mamy działanie znane z czasów PRL - wyciągniety "króliczek z kapelusza"....kilka kartek na poparcie wysuwanej tezy....widywaliśmy już takie "odkrycia" 
|
| Pn paź 09, 2006 12:26 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
 Re: Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ..
Stanisław Adam napisał(a): KTO TYM STEROWAŁ ?
Pewnie PO.
Jak zwykle.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Pn paź 09, 2006 12:43 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Re: Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ..
Trawy napisał(a): Stanisław Adam napisał(a): KTO TYM STEROWAŁ ? Pewnie PO. Jak zwykle.
A nie zgadłeś !
Uważam, że PO też jest ofiarą.
Na wszystkich zbierano haki. Na Millera też. A niby "swój".
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn paź 09, 2006 14:33 |
|
 |
|
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
 Re: Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ..
Stanisław Adam napisał(a): Trawy napisał(a): Stanisław Adam napisał(a): KTO TYM STEROWAŁ ? Pewnie PO. Jak zwykle. A nie zgadłeś ! Uważam, że PO też jest ofiarą. Na wszystkich zbierano haki. Na Millera też. A niby "swój".
Pozytywna działalnosc Macierewicza, jako efekt uboczny 
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
| Pn paź 09, 2006 17:20 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Z braku czasu w poprzednim poście ograniczyłem się tylko do stwierdzenia że PO też jest ofiarą.
Więc dopełniam.
Jest ofiarą w dwójnasób.
1. Od pokalanego poczęcia. Współzałożycielem był przecież as polskiego wywiadu (gospodarczego) Andrzej Olechowski. Ktoś zaprzeczy domniemaniu, że z pewnością zadbał o wprowadzenie "swoich" ludzi na Platformę ?
2. Działacze PO tak samo byli hakowani jak innych partii. Zbierano "kwity", wikłano w aferalne przedsięwzięcia, może szantażowano.
Nie, Kropko. Nie uboczne.
Fundamentalnie dobroczynne skutki działalności Macierewicza, również dla 'oczyszczenia' Platformy z brudu, dopiero przed nami.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn paź 09, 2006 17:37 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Oglądałem debatę na ten temat w TVP z udziałęm m.in. płk Lesiaka i min. Milczanowskiego. Bardzo pouczające. Minister mówił, że pani premier i szef URM nic nie wiedzieli o notatce, stanowiącej podstawę działalności grupy Lesiaka (jest tam mowa o zagrożeniu zamachem stanu ze strony opozycji) Milczanowski ponoć zbagatelizował tą notatkę, co nie przeszkodziło mu, jak sam przyznał rutynowo zaproponować pewne działania, podkreślił: tylko zaproponować. Wynikałoby stąd, że to wszystko, co się działo (zakładanie podsłuchów, zbieranie informacji m.in o życiu intymnym polityków, skłócanie partii prawicowych, inspirowanie kompromitujących ich tekstów prasowych itp)i o czym mówią inne notatki, było poza wiedzą ministra. Płk Lesiak uważa, że to, co robił UOP to była "normalna działalność". Prezydent Wałęsa z kolei stwierdził, że to Kaczyńscy inwigilowali, organizowali demonstracje, palili kukly, rozklejali plakaty. Szkoda, że nie dodał iż szukali na samych siebie haków, oskarżali się o afery gospodarcze i przeprowadzali rewizje swoim wspólpracownikom podszywając się pod funkcjonariuszy UOP.
A najciekawszą rzecz powiedział min. Milczanowski na końcu. Otóż, że sprawa Lesiaka została wyciągnięta przez ministra z SLD kilka dni po tym, jak min. Milczanowski przyznał, że głośny w swoim czasie tekst w Życiu Warszawy "Wakacje z agentem", któego autorzy zarzucali prezydentowi Kwaśniewskiemu kontakty z agentem KGB Ałganowem, wydaje mu się prawdopodobny.
Robi się coraz ciekawiej....
|
| Pn paź 09, 2006 22:29 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Szafa nie gra. Krążki się wysypały, a didżej Leśniak ..
Kropka napisał(a): Pozytywna działalnosc Macierewicza, jako efekt uboczny Metody działania i stosunek do prawa, czy zasad demokracji, które zaprezentowali funkcjonariusze UOP związani z grupą Lesiaka, w porównaniu z Macierewiczem to tak jak mafia pruszkowska zestawiona z małym Kaziem, który szczypie kolegów z przedszkola.
A jeszcze jedno: min. Milczanowski wspomniał, że te odtajnione notatki to tylko mały promil tego, co jest w aktach. Czekam z niecierpliwością, aż uda sie odtajnić resztę, mam nadzieję, ze opozycja poprze to w głosowaniu. 
|
| Pn paź 09, 2006 22:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Cytat: "Ja nie ukrywam, że ludzie, którzy w tym uczestniczyli i są na scenie politycznej, powinni zniknąć raz na zawsze z życia publicznego. Dotyczy to Jana Rokity. Jan Rokita powinien raz na zawsze zniknąć z polityki. Jeśli się coś takiego zrobiło, to się przeprasza i przeprowadza się czynną ekspiację. A Rokita udaje, że jego w tej sprawie nie ma" - stwierdził J. Kaczyński. .....
"Ja wówczas mogłem się tylko domyślać, jaką rolę odegrał Rokita. Postanowiłem jednak przyjąć postawę abolicyjno-amnezyjną. Uznałem, że kiedy Platforma opowiada się za IV RP i zmianami w państwie, to znaczy, że trzeba machnąć ręką na dawne sprawy. Ale dziś okazuje się, że ci panowie nie budują IV RP i na dodatek zaciekle bronią III RP. Nie ma więc podstaw do ponownej amnezji i abolicji. Weryfikuję tę postawę abolicyjno-amnezyjną, bo Rokita i Platforma od zeszłego roku pokazują kompletne łajdactwo. Ta grupa ma stałą tendencję do posługiwania się takimi metodami, jak używanie służb. Jestem przekonany, że gdyby teraz rządzili, robiliby to samo. Stuprocentowa gwarancja recydywy" - stwierdził premier J. Kaczyński.
Brak konkretnych dowodów. Osoby, które widziały cały materiał stwierdzają, ze nazwisko Rokity nie przewija sie w nich.
Jednak J.Kaczyński wie swoje i obstaje w swojej wyjatkowej nienawiści.
Posługuje sie jezykiem rynsztokowym (podobnie jak brat - "spie....j dziadu"), który nie przystoi premierowi. Słowa "nikczemny", "łajdacki", "warchoł" i wiele innych. To jest włąśnie język premiera IVRP.
To co mówi Kaczyński jest tylko jego prywatnym objawieniem [...]
Zby zostać zawodowym kierowca, nalezy przejśc badania psychotechniczne. Dlaczego nikt nie bada psychiatrycznie tych co kieruja państwem? Przeciez oni ponoszą o wiele większa odpowiedzialnośc od kierowcy ciężarówki, a obserwując ich zachowanie, nawet laik może stwierdzić, że coś nie tak z ich główkami bywa.
http://wiadomosci.onet.pl/1415700,11,item.html
[...] - jo_tka
|
| Wt paź 10, 2006 7:50 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Alus w sąsiednim temacie a do tego wątku napisał(a): "Postawa abolicyjno - amnezyjną"... - "Przebaczenie ukazuje, że ponad wszelkimi "rachunkami" zasług i krzywd, właściwymi dla sprawiedliwości, istnieje miłość, która oznacza afirmacje człowieka jako takiego" Jan Paweł II. Amnezja ustąpiła i nie ma mowy i miłości o przebaczenie.....ks. J. Tischner pisał, że są ludzie którzy mówią Ewangelia i są tacy, którzy tylko mówią o Ewangelii.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Wt paź 10, 2006 8:43 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
tolkien napisał(a): Brak konkretnych dowodów. Osoby, które widziały cały materiał stwierdzają, ze nazwisko Rokity nie przewija sie w nich. Problem polega na tym, że jeżeli najważniejsze wówczas osoby w państwie mają tylko tyle do powiedzenia na temat skrajnie niedemokratycznych metod stosowanych przez UOP w rozbijaniu, kompromitowaniu i zastraszaniu opozycji za ich rządów, to jest lekko szokujące. Rokita mógł przecież powiedzieć: Ubolewam nad tym, co się wydarzyło, ale działo się to poza moją wiedzą, choć źle świadczy to o mnie jako prawej ręce premiera. A on wybrał obronę przez atak: nie jest problemem, że miały miejsce praktyki nie do przyjęcia w demokratycznym państwie, tylko to, że Jarosław Kaczyński zarzuca mu odpowiedzialność. Ten sam Rokita nie tak dawno głośno wzywał do powołania komisji śledczej w sprawie domniemanej inwigilacji dziennikarzy Rzeczpospolitej (którzy byli powołani na świadków w sprawie przeciwko funkcjonariuszom UOP). Uważał, że sprawa jest poważna i mogło nastąpić złamanie Konstytucji (tylko, że tam tam podejrzanymi byli politycy PiS) Dlaczego równie ostro nie zareagował na długofalowe działania, które zdaniem historyków IPNu, były kontynuacją metod komunistycznej SB? O tym jak poważna jest to sprawa mówi dziś w Dzienniku Nigel West- amerykański specjalista d/s służb specjalnych Cytuj: Definicja służb specjalnych czy popularnie mówiąc wywiadu jest jasna. To służba informacyjna, która ma zawiadamiać premiera, a w Stanach Zjednoczonych prezydenta. W państwie demokratycznym państwowe instytucje nie szukają informacji na temat życia seksualnego, by skompromitować jakiegoś polityka. Służb nie interesuje, jakie jedzenie preferują politycy. Nikt też nie zleca sprawdzenia, czy polityk był z kobietą w trwałym związku. Te sposoby przypominają bardziej metody operacyjne stosowane przez KGB niż przez zachodnie służby specjalne. Jeśli inwigilacja jakiejkolwiek partii politycznej miałaby miejsce za sprawą powiedzmy dwóch jakichś zbuntowanych oficerów, to sprawa natychmiast wyszłaby na jaw i sprawcy zostaliby pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Wszczęto by śledztwo mające wykryć, kto wiedział o tych operacjach. Natychmiast zgromadzono by wszystkie dokumenty. (...) Powstałoby pytanie, czy tego rodzaju działania są legalne. Kto je nadzorował? Wówczas do odpowiedzialności pociągnięci zostaliby urzędnicy i funkcjonariusze. W takich wypadkach pozostaje jeszcze odpowiedzialność polityczna. Politycy, których by to dotyczyło, zostaliby aresztowani i czekaliby na dalsze wyjaśnienie sprawy. Nie mówiąc już o tym, że na scenie politycznej nie byłoby dla nich miejsca. Jednak takie zdarzenie na scenie politycznej Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych jest niewyobrażalne. A nawet gdyby coś tylko dalece podobnego - w rodzaju afery Watergate - zdarzyło się, to nie można byłoby tego tak długo ukrywać Cytuj: Jednak J.Kaczyński wie swoje i obstaje w swojej wyjatkowej nienawiści. Nawet najbardziej ostra krytyka nie oznacza, że ktoś kogoś nienawidzi. Czy politycy PO mówiący w bardzo ostrych, niekiedy obraźliwych słowach (jak straszni ludzie chorzy na władzę) o braciach Kaczyńskich są pełni nienawiści? Nie podejrzewam ich o to, po prostu tak rozumieją swoją rolę jako opozycji. Czy jeśli Donald Tusk mówi, że Jarosław Kaczyński powinien zniknąć z polskiej polityki, to jest dobrze, a jak vice versa, to źle? Każdy jest sam odpowiedzialny za swoje slowa. Nie podpisujmy się pod emocjonalnymi słowami polityków, bo sami zostaniemy kiedyś według naszych słów osądzeni.Cytuj: Słowa "nikczemny", "łajdacki", "warchoł" i wiele innych. To jest właśnie język premiera IVRP. To jest u nas język debaty politycznej i nie bracia Kaczyńscy go wprowadzili. Czołowych polityków, którzy posługują się eleganckim językiem mozna policzyć na palcach jednej ręki (np marszalek Jurek), a już na pewno trudno znaleźć ich w partii Niesiołowskiego, Rokity i Tuska. Cytuj: Dlaczego nikt nie bada psychiatrycznie tych co kieruja państwem? Dobry pomysł, ale kogo wtedy byśmy wybrali do parlamentu? Ja myślę po prostu, że nasi politycy czują się cały czas jak aktorzy, którzy grają swoje role, a w relacjach towarzyskich są zupełnie inni.
Podobno np Stefan Niesiołowski poza polityką jest człowiekiem jak do rany przyłóż. Zresztą mówi się czasami, że ci sami politycy, którzy wzajemnie wrzucają sobie na sali sejmowej, potem zdarza się, że w kuluarach jakby nigdy nic spotykają się na piwie.
Tym bardziej nie idźmy za ich przykładem i stosujmy w naszych dyskusjach rzeczowe argumenty, a nie wyłącznie przymiotniki.
Emocje nie wzmacniają naszych argumentów, jest wręcz przeciwnie.
|
| Wt paź 10, 2006 12:42 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
tolkien napisał(a): Brak konkretnych dowodów. Osoby, które widziały cały materiał stwierdzają, ze nazwisko Rokity nie przewija sie w nich. Jednak J.Kaczyński wie swoje i obstaje w swojej wyjatkowej nienawiści.
Posługuje sie jezykiem rynsztokowym (podobnie jak brat - "spie....j dziadu"), który nie przystoi premierowi. Słowa "nikczemny", "łajdacki", "warchoł" i wiele innych. To jest włąśnie język premiera IVRP. To co mówi Kaczyński jest tylko jego prywatnym objawieniem [...]
Zby zostać zawodowym kierowca, nalezy przejśc badania psychotechniczne. Dlaczego nikt nie bada psychiatrycznie tych co kieruja państwem? Przeciez oni ponoszą o wiele większa odpowiedzialnośc od kierowcy ciężarówki, a obserwując ich zachowanie, nawet laik może stwierdzić, że coś nie tak z ich główkami bywa.
[...] - jo_tka Najpierw osobiste wyznanie. Wystrzegam się jak mogę używania słów powszechnie uważanych (za dawnych dobrych czasów) jako "nieparlamentarne". Jednak są w życiu sytuacje gdy ich użycie jest konieczne, bo inne słownictwo dla obiorcy byłoby zupełnie niezrozumiałe. Niezrozumiałe jak dla bandyty, który wdarłszy się do domu nie zrozumie grzecznego "uprzejmie proszę o wyjście". Znakomicie zrozumie natomiast przekaz w formie trzymanej w rękach siekiery. To wynika z prawa do samoobrony. Czasem potrzebna siekiera, czasem wystarczy zwykłe "spi eprzaj dziadu" - co zresztą można, jak wiesz dużo mniej delikatnie sformułować. Prawo do obrony jest prawem wszystkich. Również premierów, prezydentów. Jeśli przytoczone przez ciebie epitety to już język "rynsztokowy", to chyba nie spotkałeś prawdziwego rynsztoku. Pozatym jeśli na coś się powołujesz to rzetelnie. To Niesiołowski używał słowa "łajdaki" na określenie całego PiSu. Natomiast, słowa "warcholstwo" użył Kaczyński na określenie pewnych zachowań Leppera. Nie nazwał Leppera "warchołem" - w ogóle, jako osoby. To istotna różnica. Teraz o psychiatri:Przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba. Przychodzi polityk do psychiatry, a psychiatra też polityk. Lub ubek. Ale przyznaję, masz rację. Wielu pomocna byłaby wizyta u psychiatry. I to niekoniecznie politykom. A teraz o Rokicie:Cytuj: PAP, MD /09.10.2006 18:05 "Szafa Lesiaka" - UOP o SamoobroniePrzekazujemy pełną treść dokumentu wytworzonego przez zarządy: śledczy i kontrwywiadu UOP w sierpniu 1993 r. o "radykalizacji" ugrupowań Związku Zawodowego oraz Partii Przymierze "Samoobrona".Tego dokumentu nie było w szafie płk Jana Lesiaka - jest on w aktach jego procesu, bo UOP dosłał go prokuraturze, gdy ta spytała Urząd, czy ma jeszcze jakieś dokumenty dotyczące inwigilowania partii politycznych. Cytuj: TAJNE SPEC. ZNACZENIA (przekreślone - PAP)
ZNIESIONO KLAUZULĘ TAJNOŚCI Dec. Nr 160 Szefa ABW z dn. 01.09.2006
INFORMACJA dot. postępującej radykalizacji Związku Zawodowego Rolnictwa "Samoobrona" i Partii Przymierze "Samoobrona".
Realizując zadania wynikające z art. 1 ustawy o Urzędzie Ochrony Państwa, w okresie 14.08.92 - 6.08.93 uzyskano dalsze informacje jednoznacznie sytuujące ZZR "Samoobrona" i Partię Przymierze "Samoobrona" jako organizacje o charakterze ekstremistycznym, zmierzające do naruszenia konstytucyjnego porządku Państwa i destabilizacji jego struktur. Analogiczna ocena stała się podstawą wystąpienia UOP w dniu 14.08.1992 r. do Ministra Sprawiedliwości z wnioskiem o wszczęcie postępowania zmierzającego do dostosowania działalności ZZR "Samoobrona" do obowiązującego prawa oraz wydania przez Trybunał Konstytucyjny zakazu działalności Partii Przymierze "Samoobrona".
1. Związek Zawodowy Rolnictwa "Samoobrona" został zarejestrowany dnia 10 stycznia 1992 r. na podstawie ustawy o związkach zawodowych rolników indywidualnych z dnia 7 kwietnia 1989 r. Faktycznym celem powołania do życia tej organizacji był zamiar uniknięcia przez jej założycieli odpowiedzialności finansowej wobec Skarbu Państwa za zaciągnięte wcześniej kredyty, które w przeważającej części zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem.
Dnia 12 czerwca 1992 r. zarządzeniem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie Partia Przymierze "Samoobrona" została wpisana do rejestru partii i stowarzyszeń. Zgodnie z załączonymi do wniosku o rejestrację wymaganymi przez prawo dokumentami, inicjatorem powstania partii jest ZZR "Samoobrona", który ma dla niej stanowić bezpośrednie zaplecze kadrowe, wykorzystując ją równocześnie w charakterze reprezentacji politycznej.
Zarówno przyjęte przez obie struktury formy działalności społecznej i politycznej, jak też wypowiedzi publiczne ich liderów, pozwalają je uznać za organizacje o charakterze radykalnym i ekstremistycznym. Należy podkreślić, że sprzeczne z prawem działania "Samoobrony" odnoszą w większości przypadków zamierzony przez organizatorów skutek. Stosowane przez nią metody z pogranicza terroryzmu politycznego prowadzą do anarchizacji życia publicznego, nieprzestrzegania prawa, wpływają też negatywnie na funkcjonowanie systemu finansowego państwa.
Analiza działalności "Samoobrony" w ciągu ostatniego roku wskazuje jednoznacznie na jej postępującą radykalizację i poczucie bezkarności, a także na dążenie do przejęcia władzy, zarówno na drodze prawnej, poprzez udział w wyborach, jak również przy użyciu siły. Uzyskane przez UOP informacje operacyjne potwierdzają konsekwentne podejmowanie przez A.Leppera prób stworzenia przy "Samoobronie" organizacji paramilitarnych. Jednoznaczne są również plany Leppera dotyczące umiędzynarodowienia swojej "walki z rządem", wyrażające się m.in. w nawiązywaniu kontaktów z przedstawicielami Polonii w RFN, rozpowszechnianiu na Zachodzie "oświadczeń" przestrzegających przed inwestycjami w Polsce w ramach procesu prywatyzacji. Podejmuje on też działania zmierzające do wykorzystania autorytetu Kościoła katolickiego.
2. Zebrane przez UOP informacje wskazują, że członkowie "Samoobrony" nadal świadomie dopuszczają się czynów bezprawnych naruszających bezpieczeństwo i porządek publiczny, a w szczególności polegających na:
- blokadach dróg publicznych i przejść granicznych na terenie całego kraju (np. 22.08.92. w woj. kaliskim, 16.12.92. - przejście drogowe w Świecku);
- okupacjach i blokadach budynków administracji rządowej, banków etc. (np. Urzędów Wojewódzkich w Koszalinie, Lublinie, Zamościu, Rzeszowie, Lesznie oraz Banków w Miliczu lub Miłomłynie);
- uniemożliwianiu dokonywania czynności prawnych (np. przetargów nieruchomości rolnych);
- przeprowadzaniu demonstracji w sposób naruszający porządek publiczny i zagrażający bezpieczeństwu powszechnemu (np. demonstracja w Warszawie przed gmachem URM z użyciem niebezpiecznych narzędzi);
- naruszaniu nietykalności osobistej urzędników administracji publicznej (np. zajścia w Praszce).
3. (pół strony utajnione przez ABW - PAP)
4. W dniu 21 sierpnia 1992 r. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie podjęła postępowanie w trybie art. 9 ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. o związkach zawodowych rolników indywidualnych zmierzającego do dostosowania działalności ZZR "Samoobrona" do obowiązującego prawa.*/
(u dołu strony:) */ Wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o wydanie zakazu działalności Partii Przymierze "Samoobrona" w trybie art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o partiach politycznych Minister Sprawiedliwości uznał za bezzasadne.
8 kwietnia 1993 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie wydał postanowienie zobowiązujące ZZR "Samoobrona" do dostosowania swojej działalności do przepisów prawa, stwierdzając m.in., że ZZR prowadząc działalność przeciwko instytucjom państwowym i ich funkcjonariuszom oraz podejmując działania przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu, a także bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, naruszył art. 84 Konstytucji RP oraz art. art. 235, 166, 167 k.k. i art. 90 k.w.
Od postanowienia Sądu Wojewódzkiego "Samoobrona" odwołała się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie; termin rozpoznania sprawy wyznaczono dopiero na dzień 29 września br.
W powyższej sytuacji Urząd Ochrony Państwa podejmował jedynie rutynowe działania operacyjne mające na celu uzyskiwanie wyprzedzających informacji o bieżących zagrożeniach. Były one przekazywane poszczególnym organom i instytucjom państwowym zgodnie z ich kompetencjami (vide: załącznik nr 2).
5. Niezależnie od rezultatów prowadzonego postępowania sądowego A.Lepper i kierowane przez niego struktury nie zrezygnują z aktywności politycznej. Analizując dotychczasowe działania "Samoobrony" można prognozować, że w warunkach zaostrzającej się kampanii wyborczej będziemy mieli do czynienia z eskalacją protestów i postępującą radykalizacją ich formy. Należy przy tym zakładać, że coraz częściej będzie dochodziło ze strony działaczy ZZR do używania przemocy i gróźb pod adresem funkcjonariuszy państwowych, w tym także najwyższego szczebla. Z uzyskanych przez UOP informacji operacyjnych wynika np., że kierownictwo "Samoobrony" może posunąć się nawet do próby zajęcia gmachu Urzędu Rady Ministrów (organizowanej analogicznie do manifestacji pod Sejmem 2 kwietnia br.).
Kierownictwo ZZR nie tylko wykorzystuje realnie istniejące konflikty, doprowadzając do ich eskalacji, lecz także kreuje nowe, usiłując stawać na ich czele. Analiza szans wyborczych ugrupowania A.Leppera pozwala przypuszczać, że popularności "Samoobrony" sprzyjać będzie zarówno trudna sytuacja ekonomiczna części grup społecznych, jak również głoszone hasła populistyczne i radykalność działań. Można zatem zakładać, że działacze "Samoobrony" będą w stanie uzyskać znaczącą reprezentację parlamentarną, nie rezygnując równocześnie z działań o charakterze radykalnym i destabilizacyjnym, łącznie z użyciem przemocy. Należy również podkreślić, że uzyskanie przez nich immunitetów poselskich utrudni pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej za popełnione czyny, a także umożliwi im podejmowanie na znacznie szerszą skalę nielegalnych inicjatyw gospodarczych.
Prowadzone przez A.Leppera intensywne rozmowy polityczne zmierzające do powołania na bazie już funkcjonujących ugrupowań nowej partii pod jego przywództwem zaowocowały powstaniem w grudniu 1992 r. Komitetu Samoobrony Narodu, który de facto przekształcił się w Krajowy Komitet Wyborczy "Samoobrona" - Lepper.
Przedłużające się postępowanie sądowe wobec ZZR "Samoobrona", niemożność wyegzekwowania odpowiedzialności karnej wobec jej poszczególnych członków oraz wykazany przez siły policyjne brak stanowczości w podejmowaniu interwencji w konkretnych przypadkach naruszania prawa, czego jaskrawym przykładem stał się m.in. konflikt w Praszce, powodują u liderów związku poczucie bezkarności oraz - w odbiorze społecznym - nieudolności i słabości struktur państwowych. Jest to jedna ze znaczących przyczyn obserwowanej eskalacji działań destabilizacyjnych prowadzonych przez A.Leppera, co stanowi przesłankę do postawienia tezy, iż brak zdecydowanej interwencji Państwa w tym zakresie będzie stanowił czynnik stymulujący "Samoobronę" do podejmowania inicjatyw o znacznie większym ciężarze gatunkowym dla bezpieczeństwa i interesów RP.
W N I O S K I
W zaistniałej sytuacji zachodzi pilna konieczność podjęcia konsekwentnych i zdecydowanych działań zarówno prawnokarnych, jak i prawnoadministracyjnych. Dotyczy to obu struktur "Samoobrony", jak też jej poszczególnych członków.
Brak natychmiastowych i stanowczych kroków może spowodować "realną groźbę destabilizacji struktur Państwa, co jest szczególnie niebezpieczne w obliczu trwającej kampanii wyborczej.
Opracowano w Zarządzie Kontrwywiadu i Zarządzie Śledczym UOP
Otrzymują:
Egz. nr 1 - Lech Wałęsa (prezydent RP - PAP)
Egz. nr 2 - Hanna Suchocka (premier RP - PAP)
Egz. nr 3 - Jan Rokita (szef Urzędu Rady Ministrów - PAP)
Egz. nr 4 - Jan Piątkowski (minister sprawiedliwości, prokurator generalny - PAP)
Egz. nr 5 - Andrzej Milczanowski (minister spraw wewnętrznych - PAP)
Załączniki:
Nr 1 - Przykłady bezprawnych działań ZZR "Samoobrona" stanowiących szczególne zagrożenie dla porządku publicznego w okresie 14.08.92 - 06.08.93.
Nr 2 - Wykaz działań UOP w sprawie ZZR "Samoobrona" w okresie 14.08.92 -06.08.93. Źródło: onet
Jan Rokita twierdzi, że nie odpowiada za działania UOP.
Święta prawda. Formalnie UOP podlegał komu innemu.
Ale wiedział o destrukcyjnych działania UOP wobec politycznych oponentów.
Tego się nie wyprze były 'nadpremier'.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt paź 10, 2006 12:49 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Stanisław Adam napisał(a): Ale wiedział o destrukcyjnych działania UOP wobec politycznych oponentów. Tego się nie wyprze były 'nadpremier'.
I?
Bo z tego zacytowanego materiału /o ile to prawda/ wynika że to UOP zrobił dobrą robotę i Lesiaka należałoby narodzić - w końcu Urząd Ochrony Państwa chroni państwo przed ekstremistami i Endriu Warhołem.
I co więcej - popiera tymi materiałami zdanie Pierwszego Jarka o mrocznych korzeniach Samoobrony...
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Wt paź 10, 2006 12:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: [...] - zacytowany post został usunięty - jo_tka
No tak, zgadza sie. Do leczenia nadaja sie wszyscy PiS-owcy, którzy maja straszliwą amnezje. Kilka dni temu pluli na Samoobrone, a teraz biora ja w obrone i znów sie kumają. Dlatego wypłynął ten dokument, który notabene jest bardzo słuszny i był słuszny dopoki Kaczorki nie zabrały sie do Samoobrony i nie przygarnęły jej pod swoje skrzydełka.
Fałsz i obluda partii bliźniaków jest na tyle wyraźna [...].
[...] - jo_tka
|
| Wt paź 10, 2006 17:09 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Co mają wspólnego ta sprawa i sklepy Ikea
http://chomiks.com/episode.php?id=328 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Wt paź 10, 2006 21:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|