Dawno nie pisalem, ostatnio 10.10. Bylo bez zmian. Ale tym razem mam radnosną wiadomość

. Było tak beznadzieje, a jest lepiej

. I to m.in dzięki Waszej modlitwie

. Wczoraj moją babcię wybudzali, przestali jej podac środki nasenne. Wyniki są troche lepsze, choć stan nadal cieżki:). Ale jest coś więcej

.
Lekko otworzyła oczy. Kiedy moja mama była u niej opowiadała jej o wszystkim, babci łzy się kręciły w oczach. W pewnym stopniu odzyskała świadomość. Nie ma siły mówic, ale mrugała na "tak" lub na "nie"

. Dużo śpi, ale otwiera co jakiś czas oczy:), czasem da rade "prozmawiać" chwilkę i jest świadoma, czasem nie, jakby w transie. Wiem, że ją boli

, ale może jest szasna, żeby wróciła do zdrowia:).
Pozdrawiam wszystkich, wszystkim dziękuję za ciepłe słowa, a szczegłonie za modlitwe

.