Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza
Autor |
Wiadomość |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Moim zdaniem niema znaczenia które badania weźmiemy pod uwagę , bo niezależnie czy homoseksualnych pedofilów jest 10 % , czy 30 % , to i tak interpretacja tych danych powinna być taka sama.
1.Homoseksualizm i pedofilia to czynniki nie związane ze sobą .
2.Podwyższenie liczby zachowań pedofilnych wśród homoseksualistów wskazuje na istnienie czynnika uniemożliwiającego im niepdofilne zaspokojenie potrzeb seksualnych.
|
Pn paź 16, 2006 8:56 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Pomimo tego, ze powiedzialem EoT to jeszcze podam od siebie mala statystyke.
Mowicie, ze ci homo tacy niestabilni? W USA 1/3 par lezbijskich i 1/5 gejowskich wychowuje dzieci. W sumie 10 milionow dzieci(w tym kraju) jest wychowywane przez pary homoseksualne. I badania nad tymi parami(ktore np. trwaja po 18 lat) nie wykazuja jakichkolwiek problemow wynikajacych z takiego wychowania.
No moze przekrecam lekko prawde. Jedyna rozniac pomiedzy takimi dziecmi a dziecmi par homoseksualnych jest taka, ze przed wiekiem 10 lat okolo 50% z nich spotkalo sie z homofobia. Wiec z nimi nie ma nic zlego - to reszta spoleczenstwa jest chora.
|
Pn paź 16, 2006 13:08 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
tommy Cytuj: I badania nad tymi parami(ktore np. trwaja po 18 lat) nie wykazuja jakichkolwiek problemow wynikajacych z takiego wychowania.
Przeczytaj sobie w jaki sposob byly robione te badania, na jakich grupach zawodowych dotyczacych homo
http://www.frc.org/get.cfm?i=IS01J3
The generalizability of the studies is limited. Few studies employed control groups and most had small samples. Almost all parents were Anglo-American, middle class, and well educated. Measures for assessing gender roles in young children tend to focus on social behavior and generally are not accurate psychological instruments. Therefore it is impossible to make large scale generalizations . . . that would be applicable to all children.[1]
1 Tekst zrodlowy
David Cramer, "Gay Parents and Their Children: A Review of Research and Practical Implications," Journal of Counseling and Development 64 (April 1986): 506. See also Frederick W. Bozett, "Gay Fathers: A Review of the Literature," in Homosexuality and the Family (New York: Harrington Park Press, 1989), p. 152. Bozett writes: "Most studies of gay fathers are based on nonrandom small sample sizes, with subjects who are Caucasian, middle- to upper-class, well educated with occupations commensurate with their education, who come mostly from urban centers, and who are relatively accepting of their homosexuality. There is severely limited knowledge of gay fathers who vary from these demographics. Moreover, the validity and reliability of the instruments used in the studies reported are not always addressed."
I to ma byc ta reprezentatywna grupa na ktorych robiono badania
|
Pn paź 16, 2006 13:20 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
No i czy to cos zmienia?
O to wlasnie chodzilo. Nie mogles prowadzic tych badan na ludziach biednych czy niezatrudnionych: bo tutaj by i tak wynikly jakies "defekty" tak samo jak u par hetero! O co chodzilo w tych badaniach to wyizolowac sam "czynnik homoseksualny" aby sprawdzic czy posiadanie rodzicow tej samej plci ma jakikolwiek wplyw na los dziecka. Jesli grupa badanych bylaby przy okazji biedna czy bezrobotna to mialbys konfliktujace czynniki ktore nie pozwolilyby stwierdzic, czy jakies braki u dziecka wynikaja z homoseksualizmu czy z prostszych czynnikow - biedy albo braku satysfakcji zyciowej rodzicow.
|
Pn paź 16, 2006 13:28 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
tommy Cytuj: O co chodzilo w tych badaniach to wyizolowac sam "czynnik homoseksualny" aby sprawdzic czy posiadanie rodzicow tej samej plci ma jakikolwiek wplyw na los dziecka
No to wyizoluj tez sam sposob czynnik heteroseksualny badajac tylko rodziny z dochodem $ 60 000 na rok w zwyz , swietnie wyksztalcone z doskonalym zatrudniniem...wyjdzie tez sielanka cacy cacy
Wydawalo mi sei ze pewne zachowania bada sie rowniez w sytuacjach kryzysowych , w malo doskonalych...ale widocznie sie myle
|
Pn paź 16, 2006 13:38 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Zadziwiające jest dla mnie że tak mało ludzi zauważa że w nauce
Jezusa problem homoseksualizmu posiada wymiar ponad
seksualny.
Dla tego że hormonalna strona człowieka przesłania konsekwencje
jego czynów.
I tak Jezus naucza w nauce "O dziewictwie" - (czystości).Mat.19;12
" Są bowiem ludzie którzy od urodzenia niezdolni są do małżeństwa
i są tacy, których ludzie niezdolnymi uczynili."
To jakże proste zdanie daje odpowiedz bezwzględną.
Nawet gdy homoseksualista nie czuje się odpowiedzialny za swoją
orientację, to jednak NIE MOŻE stać sie powodem zmiany orientacji
innych ludzi.
Związki homoseksualne adoptujące dzieci BĘDĄ TE ZMIANY POWODOWAŁY.
Oczywiście nauka ta obejmuje też inne krzywdy fizyczne i mentalne
jak; gwałty, pedofilię, pornografię etc.
Oraz inne wrodzone niezdolności fizyczne i mentalne do których zalicza
się np. transeksualizm.
Moim zdaniem koncentracja opini na cielesnym aspekcie grzechu
homoseksualnego, jest NIEDOPUSZCZALNYM UPROSZCZENIEM
tak chętnie podgrzewanym przez media dla zatarcia właściwej
istoty problemu.
Kościół Katolicki w przeciwieństwie do innych Kościołów Chrześcijańskich
nie jest skłonny do jednogłośnego potępienia homoseksualizmu
jako orientacji.Powodem jest trudność z jaką ma sam homoseksualista
co do określenia czy jest ona wrodzona czy nabyta.
Z całą stanowczością Kościół piętnuje sprawców których KONSEKWENCJAMI jest "uczynienie innych niezdolnymi do małażeństwa"
PS.
W całej tej sprawie ateista wyciąga błędne wnioski, wmawiając
wiernym Kościoła homofobię, która tak naprawdę jest tylko próbą
zabezpieczenia dzieci przed możliwością "nabycia innej orientacji"
co skutkuje "niezdolnością do małżeństwa",(pomiędzy kobietą i mężczyzną)[/list]
|
Pn paź 16, 2006 18:40 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Mark Zubek napisał(a): Związki homoseksualne adoptujące dzieci BĘDĄ TE ZMIANY POWODOWAŁY. acji"
Masz częściowo racje badania wykazały, że dzieci wychowywane przez pary homoseksualne mogą mieć problemy z określeniem swojej orientacji pierwszy stosunek często odbywają z osobą tej samej płci itd. choć nie czyni to z nich koniecznie homoseksualistów ale naraża na niepotrzebne cierpienie dlatego jestem raczej przeciwny adopcji dzieci przez takie pary...
|
Pn paź 16, 2006 18:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mark Zubek napisał(a): W całej tej sprawie ateista wyciąga błędne wnioski, wmawiając wiernym Kościoła homofobię, która tak naprawdę jest tylko próbą zabezpieczenia dzieci przed możliwością "nabycia innej orientacji" co skutkuje "niezdolnością do małżeństwa",(pomiędzy kobietą i mężczyzną)[/list]
Żeby tak można było poweidzieć, musiały by istnieć badania udowadniające, że dzieci wychowywane przez homoseksualistów staną sie homoseksualistami. Takich badań nie ma, są natmoaist badania dające odwrotne rezultaty, czyli pokazujące, że odsetek dziedzie wychowywanych przez gejów, które są homo jest taki sam jak w rodzinach heteroseksualnych. Nie więc żadnego wpływu na orientację seksualną dziecka przez rodziców jakiej orietnacji będzie wychowywane.
|
Pn paź 16, 2006 18:56 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
przemo;
Trudno jest mi udowodnić w jakiekolwiek, jedne badania zaprzeczają innym.
Jako człowiek wierzący, wierzę w SŁOWO które jednoznacznie stwierdza;
" ...są tacy, których ludzie niezdolnymi uczynili.."
Jezus kończy tą naukę; " Kto to pojąć może, niech pojmuje"
Myślę że wielu jeszcze nie może.
|
Pn paź 16, 2006 19:06 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
przemo napisał(a): Mark Zubek napisał(a): W całej tej sprawie ateista wyciąga błędne wnioski, wmawiając wiernym Kościoła homofobię, która tak naprawdę jest tylko próbą zabezpieczenia dzieci przed możliwością "nabycia innej orientacji" co skutkuje "niezdolnością do małżeństwa",(pomiędzy kobietą i mężczyzną)[/list] Żeby tak można było poweidzieć, musiały by istnieć badania udowadniające, że dzieci wychowywane przez homoseksualistów staną sie homoseksualistami. Takich badań nie ma, są natmoaist badania dające odwrotne rezultaty, czyli pokazujące, że odsetek dziedzie wychowywanych przez gejów, które są homo jest taki sam jak w rodzinach heteroseksualnych. Nie więc żadnego wpływu na orientację seksualną dziecka przez rodziców jakiej orietnacji będzie wychowywane.
http://magic-city-news.com/article_5730.shtml
COLORADO SPRINGS, CO -- A third of the children of homosexuals become themselves homosexual. That’s the major finding from the largest study of adult children of homosexuals
Tlumaczenie
1/3 dzieci homoseksualistow staje sie rowniez homoseksualistami .To jest glowne odkrycie z najwiekszych badan obejmujace dorosle dzieci homoseksualistow
Tekst zrodlowy
Dr. Cameron is chairman of the Family Research Institute, a Colorado Springs, CO think-tank. The study is published on-line in the Journal of Biosocial Science 2006;38:413-418, sponsored by Cambridge University Press
|
Pn paź 16, 2006 19:16 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Heh, akurat ta organizacja Family Research Institute to takie ugrupowanie, które stara się naukowo uzasadnić swoje poglądy, że geje są źli.
http://en.wikipedia.org/wiki/Family_Research_Institute
Źródło jest bardzo mało obiektywne, jest uprzedzone. Zauważ, że oni nie zajmują się "badaniem homoseksualizmu" tylko "dowodzeniem, że homoseksualizm jest zły".
Jestem w stanie znaleść, choćby na google, masę stron, w których autorytety nie mniej poważne od tego kolesia z FRI mówią zupełnie co innego - że dzieci ze związków homo nie mają żadnych problemów oprócz homofobii, która spotyka ich w szkołach.
Mark Zubek: a czy jakiś gej byłby w stanie Ciebie nakłonić do bycia homo? Czy jakikolwiek człowiek byłby w stanie sprawić, że zaczęliby Ci się podobać mężczyźni?
Gej nie "zarazi" Cię homoseksualizmem.
_________________
gg 3287237
|
Pn paź 16, 2006 20:40 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
_Big_Mac_ napisał(a): Gej nie "zarazi" Cię homoseksualizmem. Ale dziecko w rodzinie homoseksualnej zostanie "zarażone" tolerancją dla tego typu zachowań i związków - nie będzie uznawać ich za zło, a to niektórych boli - woleliby aby wyrosło ono w przeświadczeniu "ochydy" samego istnienia takich "dewiantów" 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn paź 16, 2006 21:35 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
filippiarz napisał(a): _Big_Mac_ napisał(a): Gej nie "zarazi" Cię homoseksualizmem. Ale dziecko w rodzinie homoseksualnej zostanie "zarażone" tolerancją dla tego typu zachowań i związków - nie będzie uznawać ich za zło, a to niektórych boli - woleliby aby wyrosło ono w przeświadczeniu "ochydy" samego istnienia takich "dewiantów" 
Zastanawiajaca jest logika myslenia tutaj co niektorych
Jesli np ojciec jest alkohlikiem, ryzyko ze syn bedzie alkoholikiem jest znacznie wyzsze
Jesli ojciec para sie pasja zbierania znaczkow swoja pasja moze i zaraza czesto swoje dziecko
Tak wiec otoczenie rodziny ma ewidentny wplyw na zachowanie sie dziecka
Poniewaz nauka nei stwierdzila genu homoseksualizmu a wiec otoczenie moze i ma istotny wplyw na takie zachowanie
Zadziwiajace jest tylko myslenie niektorych osob ktorzy sadza ze nabycie zachowan seksualnych jest absolutnym wyjatkiem od tych regul o ktorych pisalem wyzej
|
Pn paź 16, 2006 21:54 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Tematy o homoseksualiźmie znajdziecie na przykład tutaj:
viewtopic.php?t=2716&start=0
viewtopic.php?t=1796&start=0
I tutaj:
viewtopic.php?t=4378&start=0
I bardzo proszę o powrót do tematu głównego
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn paź 16, 2006 21:59 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
filippiarz;
Jako ateista WMAWIASZ to czego nie powiedziałem.
Dla tego ( z woli Asienkki) odpisuję wg.tematu;
NIE MASZ PRAWA wmawiać mi szerzenia pogardy nazywając moją opinię
"przeświadczeniem" o istnieniu "dewiantów"
Napisałem wprost odwrotnie, dla tego dowodzisz tym samym o swoim KŁAMLIWYM charakterze, złej woli która cieszy się każdym przejawem
nienawiści.
Jaką satysfakcję czerpiesz z takiego pisania? Mogę się jedynie domyślić.
Nie pomaga to nikomu w lepszym zrozumieniu swoich poglądów.
Jeśli jest jakaś "ochyda" to jedynie w podobnych kłamstwach.
[/list]
|
Pn paź 16, 2006 23:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|