Ciekawi mnie ca sadzicie o samobojstwie tej dziewczynki molestowanej , tzn czy wg teoligii katolickiej taka osoba bedzie potepiona wiecznie ?

Pomijam tutaj aspekt boskiego milosierdzia jako ostatniej deski ratunku, ktore jest nieodgadnione ale np samobojcy, nienarodzone dzieci bez chrztu...kiedys kosciol twierdzil ze dusze te beda potepione ...

Zdaje się od dawna już nie postępuje się schematycznie w wypadku samobójstw: samobójca = potępienie.
Raczej łączymy się w cierpieniu z jej bliskimi... a dziewczynie współczujemy.

może niektórym uda się ją zrozumieć
... ale myślę, że nikt nie pochwali - samobójstwo nie jest drogą właściwą rozwiązywania problemów

Rozmowa o "limbusie" to teraz gorący temat i nadaje się raczej do innego
wątku, o ile taki nie zaistniał już wcześniej na forum.

Ja myslę , że ta tragedia powinna uzmyslowić nam jak odpowiedzialnym zadaniem jest wychowanie dzieci...

Jaka to odpowiedzialna praca: nauczyciel, wychowawca, pedagog szkolny...

Wreszcie rodzice...Powinni dbac by z takimi problemami dziecko przyszło do nich...Dziewczynka mogla przenieść się przeciez do innej szkoły, a nie na tamten swiat...

Ta tragedia powinna sprowokowac wielką debate o mediach, filmach jakie oglądają dzieci...Skąd 14 latkowie wiedzieli jak zasymulowac gwałt? Z filmów, seriali...

Przepraszam, ale wydaje mi się gabriel, że troche zerujesz na tej tragedii...
Szukasz sensacji...Potepiona, zbawiona a może do czyśćca na 10 lat?

Teresse
Dlaczego uwazasz ze zeruje na tragedii ? Tematy sie zazwyczaj porusza przy okazji jakiegos wydarzenia i uwazam ze jest to dobra okazja aby podyskutowac o teologicznym potepieniu samobojcow bo o ile mnie sie wydaje kosciol potepia samobojstwo

gabriel napisał: samobójcy - tak, ale małe, nie ochrzczone dzieci? nie słyszałam, poza tym jak nie można porównywać wiedzy psychologicznej, psychiatrycznej jaka jest dziś a jaka była kiedyś.

sysara napisał: cieszę się i zazdroszczę, że nigdy nie byłeś w takiej sytaucji, która wydawałaby ci się tak przerażająca, upokarzająca, że nigdy nie byłes w takim stanie psychicznym pod wpływem, którego śmierć wydawałaby ci się wybawieniem, uwolnieniem od tego co dręczy i boli. Oczywiście, nie jest dobrym rozwiązaniem ale takiego człowieka trzeba zrozumieć, tym bardziej, że jak zwykle w takich sytacjach dziewczyna miałaby najgorzej ponieważ większość jak zwykle w tego typu sytacjach zwala winę a przynajmniej większą część winy na dziewczynę, że prowokowała, że sama tego chciała, że jest dziw...itp itd. i pewnie o tym wiedziała (no właśnie, z tego co wiem to właśnie obawiała się, że filmik trafi do internetu), poza tym ludzie lubią mówić o takich sprawach więc nawet zmiana szkoły i miejca zamieszkania nic by nie dała na dłuższą metę, jedynie chyba za granicę.

gabriel napisał: już na szczęscie nie, w końcu uznał, że nie można znać stanu psychicznego samobójców na tyle aby twierdzić, że zrobili coś z pełną świadomością czy nie.

Nie zgodzę się.

Pewnie, można powiedzieć, że to wszystko wina złychrelacji dziewczynki z rodzicami - "bo jak by porozmawiała...". To bardzo wygodne rozwiązanie.

O wiele trudniej przyznać, że po prostu dziewczyna nie mogła na siebie patrzeć: publicznie upokorzona, upodlona, zeszmacona. Że nie mogła spojrzeć w lustro, a co dopiero w twarz ludziom, którzy widzieli ją naga ibezbronną: nie tylko ludziom z klasy, ale przede wszystkim tym którzy jej to zrobili. Wyobrażasz sobie paniczny strach takiej osoby, gdy kiedykolwiek widziałaby tych, którzy ją dręczyli Chyba nie.

Najłatwiej uprościć - "że poszła po najmniejszej linii oporu".

No coz, dla dobra dyskuji zajme pozycje jako tzw "adwokat diabla "

Czyz nie wydaje sie ze 5 przykazanie nie zabijaj dotyczy takze siebie ?

Jesli przyjmiemy ze ktos kto ma silna depresje i zabija czlowieka , lub zabija siebie to nie jest to samo ? I tutaj i tutaj jest zbrodnia...a moze sie myle ?

gabriel napisał: Tak, mylisz się ponieważ nie wiesz jak się czuje człowiek w depresji, uważasz, że wiesz wszystko na temat drugich a to nie jest prawdą, nie posiadasz monopolu wiedzy na ten temat, o którym nawet najlepsi psycholodzy i psychiatrzy nie wszystko wiedzą. Ciekawe czy też stosujesz taka taktykę rozszerzania na VI przykazanie? a może je zwężasz bo tak wygodniej? przyjemniej? w końcu ma być od kropki do kropki jak napisano w Prawie (tak samo postępowali faryzeusze).

to Ja

Czyli gdyby ona sie nei zabila a powiedzmy zabila inna kolezanke w przyplywie tej depresji spowodowanej molestowaniem to nie byloby zabojstwo ?
To czym w takim razie sie rozni zabicie siebie w przyplywie depresji a zabicie kogos w przyplywie depresji ?
W jednym i drugim przypadku to morderstwo



Sugerujesz cos ?

Wkraczasz na niepewny teren

Chcesz osądzać cos co jest pod osądem samego Boga.
My możemy te dwa wypadki oceniac ze wzgledu na ludzka niewiedze. Co sie w takim człowieku naprawde dzieje tego nie wie nikt, czasem nawet on sam.
Pozostawmy więc osąd komuś kto nas zna "od podszewki" - Bogu

Podobny przypadek zdarzyl się w mojej podstawówce...dawno,dawno temu
Zgwalcona dziewczynka przeniosla się do innej szkoły...



To, prawda...Znam jednak kilka ofiar gwałtu i w ich przypadku, czas uleczył rany...

Ja się z tobą zgadzam, że to było potworne, ale samobójstwo to żadne wyjście...



W depresji a scislej chorobie afektywnej jednobiegunowej masz mysli samobójcze, które są jednym z jej objawów...Dlatego taka osoba jest bardzo groźna dla sibie a nie dla otoczenia w przeciwieństwie do schizofrenika

Oto co znalazłam na wikipedii...

W katolicyzmie samobójstwo jest grzechem, przez wieki uznawanym za grzech śmiertelny – skazujący samobójcę na wieczne potępienie. W świetle współczesnej nauki Kościoła samobójcy mogą osiągnąć zbawienie, jeżeli samobójstwo jest wynikiem działania diabła, silnego stresu, poświęcania, depresji lub innego zaburzenia czynności psychicznych.
W takiej sytuacji może w ogóle nie dojść do popełnienia grzechu śmiertelnego (grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą).

Kościół uznaje, że życie ludzkie nie jest własnością człowieka i nie on, ale Bóg powinien decydować o jego zakończeniu: "Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie." (Katechizm Kościoła katolickiego).


Talmud również zawiera potępienie samobójcy i zakazuje rytualnego pochówku takiej osoby. Muzułmanie uważają, że człowiek umiera wtedy gdy wezwie go do siebie Bóg: tym samym nie wolno przyspieszać tego momentu.