Autor |
Wiadomość |
Ciekawa
Dołączył(a): N paź 29, 2006 7:33 Posty: 1
|
 Co myślicie o ateistach?
Interesuję się ateizmem. Chciałam więc zapytać, jak odbierają go katolicy.
Przede wszystkim ciekawi mnie podejście wierzących do ateistów. Czy próbujecie ich nawracać? Przyjmujecie ich takimi, jakimi są? A może macie przyjaciół ateistów? Co w ogóle myślicie o ateizmie? Że jest to grzech, filozofia, sposób na życie?
Coraz więcej ludzi młodych (wynoszę z doświadczenia, nie z żadnych statystyk, być może w innych miejscowościach jest inaczej) odchodzi od Kościoła na rzecz ateizmu lub po prostu staje się "wierzącymi niepraktykującymi". Co sądzicie o takiej postawie? Z czego wynika?
|
N paź 29, 2006 8:45 |
|
|
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
 Re: Co myślicie o ateistach?
[quote="Ciekawa"] Co w ogóle myślicie o ateizmie? Że jest to grzech, filozofia, sposób na życie?
quote]Napewno ateista o sobie tak nie myśli...A o grzechu tym bardziej bo dla niego takie pojęcie nie istnieje.Takie samo pytanie moze zadac ateista-co myślicie ateiści o wierzacych?Ja myśle,ze ateisci wierzacych powinni podziwiac,ze mają tak wielką wiarę.A wierzący podziwiac ateistów za odwagę niewiary.
|
N paź 29, 2006 14:12 |
|
 |
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
 Re: Co myślicie o ateistach?
ate napisał(a): Ja myśle,ze ateisci wierzacych powinni podziwiac,ze mają tak wielką wiarę.A wierzący podziwiac ateistów za odwagę niewiary.
Nie podzielam takiego poglądu...
a to na podstawie tego, co tu na tym forum czytałem...
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
N paź 29, 2006 19:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeśli ktoś się urodzi ateistą to nikt go za to nie potępi,ale jak katolik przejdzie na ateizm (apostazja) to zostaje ekskomunikowany,czyli wyłączony z Kościoła (nie może przyjmować sakramentów i naraża się na potępienie wieczne,jeśli nie powróci do Kościoła do momentu opuszczenia tego świata).
Ateista z urodzenia może czynić dobro i ma prawo do wyboru religii,w jakiej chce być.Co do apostazji, to jest ona grzechem ciężkim obłożonym ekskomuniką.
Ktoś,kto urodził się jako ateista nie podlega ekskomunice,bo nie dokonał aktu apostazji i o tego typu ateistach nie można od razu źle mówić.
Tylko w protestantyzmie nie ma ekskomuniki i protestant może łatwo przejść np.na katolicyzm.Co do prawosławia to nie wiem.Jednak w katolicyzmie nie wolno zmieniać wiary,bo to oznacza wykluczenie z Kościoła.
Apostazji nie można tolerować.
|
N paź 29, 2006 20:41 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
EIRE II napisał(a): Apostazji nie można tolerować.
Dlaczego nie można tolerować zmiany poglądów? Jeśli ktoś odchodzi od Kościoła, to jest jego wolny wybór i prywatna sprawa, czyż nie?
_________________
gg 3287237
|
N paź 29, 2006 23:23 |
|
|
|
 |
baca
Dołączył(a): N paź 15, 2006 15:10 Posty: 3
|
 ate
Ateusze to normalni ludzie, ale jest sie z kim pospierać, a spór to kużnia nowych pomysłów, poglądów, refleksji. Ja sie nie ma z kim pospierać to jest totalna kicha, bo trwamy w przekonaniu iż jest wszystko cacy i na miejscu.
A tak nie jest. Dopiero opozycja bezbłędnie wskazyje nam nasze błędy- rzekł pono Lenin jak skasował całą opozycję. Niewiarki muszą być! Hej!
_________________ Tylko spokój nas uratuje.
Ważne żeby było wesoło.
Despero ergo zum.
|
N paź 29, 2006 23:56 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Chyba wg mnie ateizm to sposób na życie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn paź 30, 2006 8:10 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
EIRE II napisał(a): [ciach]
Twoja postawa jest bardzo dziwna. Twierdzisz, ze jesli ktos jest ateista od poczatku zycia to ok, ale jesli ktos jest wbrew swojej woli katolikiem od poczatku zycia i pozniej sie troche doedukuje to nie jest ok?
Wracamy do ST i karzemy dzieci za czyny rodzicow?
|
Pn paź 30, 2006 11:13 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Też uważam że ateizm to sposób na życie. Poprzedzony zapewne długimi przemyśleniami.
Co ja myśle o ateistach? Hmm. Szanuje ich jako ludzi, którzy świadomie wybrali. Czyli wiara dla nich nie była, ot tak sobie jest, to niech sobie jest, będe sobie dreptać co niedziela do kościoła, postoję za filarem, sprawdzę, czy pajęczyna, ktora była tam w zeszłym tygodniu, wisi nadal i jakoś to będzie.
Co do wiecznego smażenia się piekle
Uważam, że to uproszczenie jest krzywdzące. Moim skromnym zdaniem ateista, który jest po prostu dobrym człowiekiem, ma jakiś kodeks moralny, że się tak wyrażę i postępuje zgodnie z nim, ma większe szanse na zbawienie (nawet jeśli twierdzi, że nie ma czegoś takiego, jak zbawienie), niż ktoś kto klęczy pod figurą, a diabła ma za skórą.
To takie moje skromne zdanie w tym temacie.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Pn paź 30, 2006 11:38 |
|
 |
guarana
Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05 Posty: 485 Lokalizacja: Katowice
|
EIRE II napisał(a): Apostazji nie można tolerować.
lol, a powiedz mi ja niemowle ma wyrazić swoją aprobatę lub dezaprobatę że chce lub nie chce nalezeć do danego kościoła.
Szanuję ludzi ktorzy po wielu przemyśleniach znaleźli to w co oni chcą/ wierzą. A dlaczego jest np w tym gronie wielu 20-30 latków- bo wtedy tak naprawde mozemy w miare rozsądnie popatrzec na wszytkie tak i nie dla danej wiary.
Dlatego zdażają sie ateiści lub członkowie innych kościołów, którzy mają chrzest w katolickim kościele, przyjęli komunię św. i nawet byli bierzmowani, bo tak chcieli rodzice, bo tak wypadało, bo co by ludzie powiedzieli.
Pozdrawiam
|
Pn paź 30, 2006 13:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
guarana napisała: Cytuj: lol, a powiedz mi jak niemowlę ma wyrazić swoją aprobatę lub dezaprobatę, że chce lub nie chce nalezeć do danego kościoła.
Niemowlę nie może wyrazić dezaprobaty i aprobaty,czyli nie jest winne z tego powodu,że jest ateistą.
Ale świadomy wybór ateizmu przez osobę już ochrzczoną w wierze katolickiej naraża tą osobę na ekskomunikę.Trzeba też wziąć pod uwagę,że przez chrzest ta osoba czy chce tego czy nie nadal będzie członkiem Kościoła,choć odłączonym.
Nie mogę napisać herezji.Poprostu katolicyzm przewiduje ekskomunikę za apostazję i nie warto o to się sprzeczać.To nie jest nietolerancja, lecz prawo kościelne,które za apostazję przewiduje ekskomunikę.
I inna kwestia.Są ateiści.Ale dlaczego jest ten ateizm? Bo jest to jakiś bunt.Widząc zło i brak czytelnego świadectwa wiary niektóre osoby przestają wierzyć nie tylko w Absolut ale nawet w sam fakt istnienia dobra.
Zło jest podstępne.Zły duch mówi,że ateizm i homoseksualizm to normalność i nic złego i liczy przy tym na łatwowierność słuchaczy.Nie bójmy się jednak prześladowań ze strony świata.
|
Pn paź 30, 2006 14:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ateiści to zbiór, do którego należy wiele podgrup ludzi...
Dlaczego zostali ateistami?
1. Mieli jakieś wątpliwości, co do wiary, których nikt nie rozwiał lub nie zwrócili się do kogoś o wyjasnienia w danej sprawie i zostali ateistami...
2. Nie usmiechało im się " niesienie krzyża" czyli cierpienie jakie zesłał na nich Bóg, obrazili się...Być może Bóg nie spełnił jakiejś ich prośby, nie odpowiedział na modlitwę ...Zabrał kogoś bliskiego...
3. Rodzice byli ateistami...
4. Nie odpowiada im nauczanie Kościoła (musieliby odmówić sobie jakichś przyjemności, zwłaszcza seksu , bez którego nie da się przecież żyć  )
i zostają wierzącymi niepraktykującymi...
Większość ateistów to ludzie głęboko nieszczęśliwi...Jednakże starają się niepokazywać tego na zewnątrz...Bardzo często muszą pomagać sobie i rozweselać się używkami różnego typu...Często zostają pracoholikami i poświęcają się zdobywaniu pieniędzy...
Mam przyjaciół ateistów
Wbrew pozorom to ateiści często starają się nawracać katolików...
Dlatego, że dręczy ich sumienie i w głębi duszy zdają sobie pytanie, czy Boga jednak nie ma naprawdę?
Dlatego każda "nawrócona "przez nich osoba poprawia im samopoczucie i utwierdza w przekonaniu, że ich poglądy są słuszne...
Jest wielu ideowych ateistów, czekających w samochodach przed Kościołem np. podczas chrztu, ale jest też wielu takich , którzy chrzczą swoje dzieci, a nawet biorą ślub jako "katolicy" żeby ułatwić procedurę...
|
Pn paź 30, 2006 14:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bardzo piękne sformułowanie.Dziękuję Teresse.
|
Pn paź 30, 2006 14:53 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
EIRE II napisał(a): Ale świadomy wybór ateizmu przez osobę już ochrzczoną w wierze katolickiej naraża tą osobę na ekskomunikę.Trzeba też wziąć pod uwagę,że przez chrzest ta osoba czy chce tego czy nie nadal będzie członkiem Kościoła,choć odłączonym.
Niech mnie oświeci jakiś ateista, czy dla niego ma jakieś znaczenie to, czy jest ekskomunikowany, czy nie?
Bo na mój mały rozumek, to nie powinno mieć dla niego znaczenia.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Pn paź 30, 2006 14:58 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Kropka napisał(a): Niech mnie oświeci jakiś ateista, czy dla niego ma jakieś znaczenie to, czy jest ekskomunikowany, czy nie? Bo na mój mały rozumek, to nie powinno mieć dla niego znaczenia. Ja o tym pisałem (jestem ekskomunikowany), ale mody wycięły
Faktycznie nie ma znaczenia...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn paź 30, 2006 15:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|