Autor |
Wiadomość |
razel482
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50 Posty: 70
|
ahh.. dodam że brak optymizmu na wszystko nie jest równy depresji, nie jestem ani opty, ani pesy-mistą.. raczej idealistą.. chociaż też nie typowym.
_________________ Marana Tha!
|
So paź 28, 2006 15:06 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
razel482 napisał(a): 1 - wiara to powstrzymuje I dlatego zupelnie przypadkowo okolo 75% wiezniow to chrzescijanie  (statystyka z USA) Zaraz oczywiscie powiesz, ze to nie prawdziwi chrzescijanie etc. Wiara ma niewielki wplyw na moralnosc ludzi. razel482 napisał(a): 2 - 50 lat, a nadal ludzie popierają ich nauki, subkultury - wszystkie, od Hipisów do Gothów, Hip Hop (śmieszni i tępi mafioso), tehnoludki.. i nie pisz że hipisi byli 30 lat temu bo ich efekty pozostały, a sami oni nadal są Nazizm zdaje sie, ze jest nielegalny. Okultyzm LaVeya to tylko jedna z plejady wierzen okultystycznych. Nie widze w niej nic specjalnie wyrozniajacego sie. Ponadto wplywy LaVeya sa niskie, wyolbrzymiasz sprawe. Subkultury sa jak dla mnie zabawne i smieszne ale jakie widzisz przeslanki, ze ich zjawisko ma negatywny wplyw na moralnosc? razel482 napisał(a): 3 - nie, nie dobrze gdy wszystko i wyłącznie pozytywnie, z nadzieją się ocenia.. wole pesymistów, są bardziej zdystansowani do ludzi, podglądów..
A kto mowi, ze wszystko? Powiedzialem, ze trzeba patrzyc mozliwie optymistycznie.
|
So paź 28, 2006 15:23 |
|
 |
razel482
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50 Posty: 70
|
tommy napisał(a): I dlatego zupelnie przypadkowo okolo 75% wiezniow to chrzescijanie  (statystyka z USA) Zaraz oczywiscie powiesz, ze to nie prawdziwi chrzescijanie etc. Wiara ma niewielki wplyw na moralnosc ludzi. Nie, jeżeli myślisz oprotestantach, chociż powiesz że nie, to Chrześcijanie z nazwy, nie przestrzegają nauk Chrystusa, ani Dekalogu, pozatym nic dziwnego że 75%, stany to protestancki (w większości) kraj. tommy napisał(a): Nazizm zdaje sie, ze jest nielegalny. Okultyzm LaVeya to tylko jedna z plejady wierzen okultystycznych. Nie widze w niej nic specjalnie wyrozniajacego sie. Ponadto wplywy LaVeya sa niskie, wyolbrzymiasz sprawe. Subkultury sa jak dla mnie zabawne i smieszne ale jakie widzisz przeslanki, ze ich zjawisko ma negatywny wplyw na moralnosc?
i co że nielegalny znaczy nie praktykowany, nieniść skinhead'ów i innych neonazistów często widać, nawet sam rasizm, już nie nazizm często zbiera plony w zwykłych ludziach - np. określenie "****** bambus, czego on szuka w Polsce, niech się wynosi...". Subkultury - zbyt łatwe podejście do życia, negownie Chrystusa.. to zresztą widać po skin head'ach, hip hop - mafioso(tak to nazywam), metal - satanista(niezawsze), hipis- Krzyż nerona ("pacyfka"), punk (anarchia)... [/quote] tommy napisał(a): A kto mowi, ze wszystko? Powiedzialem, ze trzeba patrzyc mozliwie optymistycznie. nie możliwie, ja bym powiedział możliwe jak najdalej w przyszłość - tzn. nie ważne że źle mi na ziemi, zostane zbawiony, Jezus mi wybaczył... itd. itp. [/quote]
_________________ Marana Tha!
|
So paź 28, 2006 17:59 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nie, jeżeli myślisz oprotestantach, chociż powiesz że nie, to Chrześcijanie z nazwy, nie przestrzegają nauk Chrystusa, ani Dekalogu, pozatym nic dziwnego że 75%, stany to protestancki (w większości) kraj.
Protestanci nie przestrzegają nauk Chrystusa ani dekalogu?
To pewnie tacy zakamuflowani sataniści 
|
So paź 28, 2006 18:27 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
razel482 napisał(a): Nie, jeżeli myślisz oprotestantach, chociż powiesz że nie, to Chrześcijanie z nazwy, nie przestrzegają nauk Chrystusa, ani Dekalogu, pozatym nic dziwnego że 75%, stany to protestancki (w większości) kraj. Katolicy to najwieksza chrzescijanska grupa wyznaniowa w USA. Nadto chrzescijanstwo sama nazwa implikuje podazanie za naukami Jezusa  razel482 napisał(a): i co że nielegalny znaczy nie praktykowany, nieniść skinhead'ów i innych neonazistów często widać, nawet sam rasizm, już nie nazizm często zbiera plony w zwykłych ludziach - np. określenie "****** bambus, czego on szuka w Polsce, niech się wynosi...". I? Stwierdzenie, ze nazizm to problem jest rowne ze stwierdzeniem, ze przestepstwa to problem. razel482 napisał(a): Subkultury - zbyt łatwe podejście do życia, negownie Chrystusa.. To jest niemoralne tylko w Twojej wizji moralnosci. Nie zgadza sie z tym chociazby system prawny pod ktory wszyscy w Polsce podlegamy. razel482 napisał(a): to zresztą widać po skin head'ach, hip hop - mafioso(tak to nazywam), metal - satanista(niezawsze), hipis- Krzyż nerona ("pacyfka"), punk (anarchia)...
Twoje uogolnienia to parodia  To, ze w danych grupach spolecznych znajduja sie negatywne elementy nie sprawia, ze cala grupa jest zla. To tak jakbys stwierdzal, ze calosc chrzescijanstwa to zlo bo znajduje sie na swiecie pare fanatykow ktorzy chetnie by wznowili krucjaty i inkwizycje.
|
So paź 28, 2006 18:35 |
|
|
|
 |
razel482
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50 Posty: 70
|
No napisał(a): Protestanci nie przestrzegają nauk Chrystusa ani dekalogu? To pewnie tacy zakamuflowani sataniści 
ktoś tak powiedział? ja nie, powiedziałem że tacy z więzień (w części dodam)..
_________________ Marana Tha!
|
So paź 28, 2006 18:50 |
|
 |
razel482
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50 Posty: 70
|
Tommy - Twoje argumenty to parodia 
_________________ Marana Tha!
|
So paź 28, 2006 18:51 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
razel482 napisał(a): No napisał(a): Protestanci nie przestrzegają nauk Chrystusa ani dekalogu? To pewnie tacy zakamuflowani sataniści  ktoś tak powiedział? ja nie, powiedziałem że tacy z więzień (w części dodam)..
Czyli protestanci którzy siedzą w więzieniu nie przestrzegali nauk Chrystusa...Cóż nie można odmówić temu stwierdzeniu pewnej logiki ostatecznie przykazania są uniwersalne i zapewne wiele przestępstw podpada pod ich łamanie itd. więc zgoda myślałem, że chodziło ci o wszystkich protestantów....
|
So paź 28, 2006 19:02 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
razel482 napisał(a): Tommy - Twoje argumenty to parodia 
To wskaz gdzie sie myle.
|
So paź 28, 2006 22:22 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
razel, piszesz, że wiara chrześcijańska jest wyznacznikiem moralności. Ba, wręcz że "moralność to chrześcijańskie słowo".
Wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie o np. starożytnych Grekach. Czy wg Ciebie byli oni pozbawionymi zasad barbarzyńcami? A może porównaj sobie cywylizacje antyczne z tym, co nastało później, już pod szyldem chrześcijaństwa (średniowiecze).
Moralność była tu dużo wcześniej, niż religia. To założenia religii (w tym Dekalog) są pochodnymi tej moralności, nie odwrotnie.
_________________
gg 3287237
|
N paź 29, 2006 23:37 |
|
 |
robert1
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 11:29 Posty: 26
|
 Re: brak wolnej woli.
pete.... napisał(a): Nie mamy wolnej woli.Wola czlowieka jest milosc-kochanie kochos ,bycie kochanym ,brak cierpienia brak chorob szczescie mlodosc ,bogactwo dobrobyt i zycie wieczne -walczymy o to cale zycie staramy sie ale przegrywamy-chorujemy umieramy jestesmy nieszczesliwi biedni ,cierpimy-czyli ponosimy kleske w realizacji naszej woli -ktura wszyscy mamy i ktura jest taka sama....Jezeli nie mamy wolnej woli to znaczy ze rezyseruje nasze zycie ktos -kto?-bog -bog ktury jest wszechwiedzacy wszechmogacy i wszechwladny-juz w chwili naszych narodzin zna nasze losy i koniec naszego zycia(jednych skazujac na cierpienie nieszczescie ,a drugim dajac nieraz wszystko za darmo) brak naszej wolnej woli -jest dowodem ze jest bog....Bog ktury wszystko uklada i realizuje wg swojego scenariusza (gdyz przypominam jest wszechwiedzacy i wszechmogacy-jak przystaloby na boga -bo jezeli nie jest wszechmogacy i wszechwiedzacy to jak mielibysmy mu zaufac i czcic go?) Zachodzi tu jednak pytanie-jak puzniej bog chce nas sadzic za nasze zycie skoro od poczatku zna jego przebieg i koniec -skoro jest wszechwiedzacy i wszechmogacy?Nastepne pytanie -w chrzescijanstwie mowi sie ze bog jest miloscia i dobrym ojcem -czy aby naprawde? -Dobry ojciec chce dla swych dzieci jak najlepiej-tymczsem patrzac na ludzka kondycje musimy sie zastanowic czy bog chce naszego dobra i czwogule jest po naszej stronie?Mysle raczej ze bog stoi poza dobrem i zlem a pojecia dobra i zla zostaly stwozone na nasz ziemski uzytek-bog jest madrascia -a nie miloscia .Bog jest swiatloscia i madroscia nieskonczona madroscia i wszystko co sie dzieje na ziemi jest takie jak ma byc wg jego planu i zle i dobre.W rezultacie koncowym -zlo jest takrze dobrem gdyz bez zla dobro nie mialo by ceny sensu i nie potrafilibysmy rozruznic co dobre a co zle-wiec zlo jest potrzebne dobru jak woda rybie.Jeszcze raz podkreslam -nie mamy wolnej woli gdyz wtedy sami bylibysmy bogami,a tak jestesmy ulomni i ograniczeni i smiertelni-to najepszy dowod na istnienie boga....
Mysle iz sie troszke zagalopowałes w rozwijaniu tej teorii. Po pierwsze wolna wola i wszechmoc to nie są synonimy a Ty najwidoczniej tak uwazasz. Wolna wola człowieka polega na mozliwosci dokonywania nieograniczonego wyboru pomiedzy dobrem a złem a nie na spełnian iu wszystkich swoich zachcianek. Zresztą mysle iz niechciałbys zyc na swiecie w którym kazdy człowiek byłby wszechmocny. Taki swiat nie mógłby istniec. Juz dawno by został przez kogos zniszczony. Dlatego wszechmocny jest tylko Bóg człowiek zas ma wolną wole i wola ta nie podlega zadnym ograniczeniom.
To ze innym atrybutem Boga jest wszechwiedza równiez nie ma zadnego wpływu na wolnosc wyboru człowieka poniewaz ten człowiek do tej wiedzy nie ma dostepu. Zachodzi tu pewien związek przyczynowo - skutkowy w którym wiedza Boga jest skutkiem wyborów człowieka a nie ich przyczyną.Nie moze wiec ona wpływac na te wybory.
Czy Bóg jest dobrym ojcem chcącym dla swoich dzieci jak najlepiej -oczywiscie. Pytanie jednak brzmi czy dziecko w danej chwili jest w stanie rozpoznac co jest dla niego najlepsze.
Kto tu napisał ze jesli rodzic wie ze jego dziecko idąc na dyskoteke bedzie piło to nie zabroni mu tego bo nie bedzie chciał zeby czuło sie wyalienowane. No cóz to jeszcze zalezy o jakim dziecku mówimy jesli moje dziecko jest dorosłym człowiekiem to ok. Ale jesli moje dziecko ma 15 -16 lat i wiem ze bedzie piło to i owszem jak najbardziej mu zabronie tego z całą stanowczoscia a jesli mnie nie posłucha to je ukaze. Nie po to jednak zeby moje było na wierzchu tylko po to aby ustrzec je przed znacznie powazniejszymi nastepstwami takiego postepowania z których ono moze sobie nie zdawac w obecnej chwili sprawy.
Jaka bedzi reakcja takiego dziecka? No pewnie poczuje sie skrzywdzone moze bedzie psioczyc na mnie itd Ale mi jako rodzicowi tego dziecka zalezy na tym aby w przyszłosci nie popadło w alkocholiz narkotyki złe towarzystwo itp. rzeczy. Dla niego to jest zakaz dobrej zabawy moja motywacja jest zupełnie inna.
Uwazam ze podobnie jest z nami i Bogiem
Jesli chcemy rozmawiac o sensie cierpienia to ja nie widze innego jak tylko takie ze Bóg kierując sie motywami dotyczącymi naszej duszy czyt. zbawienia jej stawia na naszej drodze rozwiązania które zawsze sprzyają temu celowi nawet jesli w danej chwili zupełnie tego nie rozumiemy czujemy sie skrzywdzeni itd. Nasze doczesne zycie jest tylko przygotowaniem do wiecznosci nie celem samym w sobie
Pozdrawiam
|
Wt paź 31, 2006 16:33 |
|
 |
razel482
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 18:50 Posty: 70
|
_Big_Mac_ napisał(a): razel, piszesz, że wiara chrześcijańska jest wyznacznikiem moralności. Ba, wręcz że "moralność to chrześcijańskie słowo".
Wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie o np. starożytnych Grekach. Czy wg Ciebie byli oni pozbawionymi zasad barbarzyńcami? A może porównaj sobie cywylizacje antyczne z tym, co nastało później, już pod szyldem chrześcijaństwa (średniowiecze).
Moralność była tu dużo wcześniej, niż religia. To założenia religii (w tym Dekalog) są pochodnymi tej moralności, nie odwrotnie.
Mój błąd, ale S. grecy nie nazywali tego tym słowem. . Ale n.p. Spartanie raczej nie.
_________________ Marana Tha!
|
Wt paź 31, 2006 19:23 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Nie znam starogreckiego i nie wiem, jakim słowem to nazywali, ale mówimy np. o moralności arystotelowskiej. Moralność już wtedy istniała, choć na pewno Grecy używali innego określenia na to, bo słowo "moralność" pochodzi od łacińskiego "mores" (zwyczaj, obyczaj), czyli powstało najprawdopodobniej później. Za to "etyka" pochodzi już od greckiego "ethos".
Tak czy inaczej, nie nazwałbym tego słowa "chrześcijańskim"  . Jego etymologia nie wskazuje na żadną religię.
_________________
gg 3287237
|
Wt paź 31, 2006 20:04 |
|
 |
pete....
Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 11:33 Posty: 38
|
 no ale..
no ale brednie gosciu odpowiadasz az sie sluchac nie chce robert 1 zastanow sie bo przeczysz samemu sobie-ja mowie ze wola czlowieka jest szczescie i brak cierpienia - a na drodze do tego stoi bog ktury nie chce nas wyzwolic i nam tego dac -choc jest wszechmogacy i wszechwiedzacy .
_________________ tolerancja -nie oznacza obojetnosci wobec zla i jego akceptacji...
|
Śr lis 01, 2006 11:02 |
|
 |
pete....
Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 11:33 Posty: 38
|
nie zgodze sie tez z opcja ze bog jest miloscia .Gdzie jest jego milosc dla murzynskiego dziecka kture urodzi sie z aids i umiera z glodu w wieku lat 5 w etiopi -a inne np w usa -wzrasta w dobrobycie harmonijnie sie rozwijajac i zyjac przyjemnie w dostatku milosci dozywajac puznej starosci? Mowie wiec -bog jest madroscia a nie miloscia -Swiat jest stwozony tak jak byc powinien i my nie mamy wplywu na jego losy wszystko lezy w rekach boga ,dla tego wazna jest wiara a nie uczynki -bo to on wszystim steruje i w jego rekach przebaczenie i potepienie jego sie lekajmy i oddajmy mu czesc liczac na jego laske lub nielaske
_________________ tolerancja -nie oznacza obojetnosci wobec zla i jego akceptacji...
|
Śr lis 01, 2006 11:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|