twoja niewiedza w temacie muzyki metalowej jest rzenująca, poniżej jakiejkolwiek znanej krytyki.
zostaw w spokoju ten temat bo tylko się ośmieszasz
SLIPKNOT i satanizm [/quote]
Ładnie tępy jesteś, czy ja powiedziałem że oni są satanistami? powiedziałem że w teledyskach (niektórych) promują treści satanistyczne.. wiem więcej o metalu niż Ty kinder metalu..

na pewno skoro pokazujesz swoją nadludzką inteligencje..

P.S. śmierdzi mi tu kinder metalami..

Jak pójdziesz razel to przestanie śmierdzieć kinder metalem.
Pisząc:

Dajesz przykład ignorancji, nieznajomości tematu i ogólnej głupoty. Większość. Jak ograniczonym trzeba być, żeby mówić w takim kontekście o większości?:/ Żal mi Ciebie.
No i to typowe dla kindermetali "Wiem więcej o metalu niż Ty kinder metalu".
Żal mi, że taki ktoś zasmradza swą obecnością szeregi fanów metalu pod różnymi formami(wyłączając stąd nu-metal, bo do tego raczej nie powinno się przyznawać- syfi).
Więc puknij się w główke, dorośnij i przerzuć na techno. Będziesz do tego pasował.

POP: lubię, jest parę dobrych rzeczy: Madonna, stary M. Jackson, z bardziej zabawnych - Army of Lovers, Modern Toking... Można się wyluzować... B. Spears też nagrała kilka fajnych piosenek
METAL: Dla mnie satanizm nie jest niczym szokującym, taki typowy bunt przeciwko konformizmowi... Sam grałem w kilku kapelach "promujących treści" - świetna zabawa.
PS: Ktoś pamięta zespół "Baal Berit" (z Hebr. - Przymierze Baala) ? Fajnego pałkera mieli, fajnie się z nim grało
TEHNO: techno jest ok. sam robiłem na kompie różne eksperymenty. A taka muzyka z filmu "Pi" - miodzio
RAP: bardzo lubię "Control Machete", Liroy też marę ciekawych rzeczy popełnił, Kaliber 44 - bardzo ciekawa grupa...

razel482




W których teledyskach? (podaj tytuły) i czym te "treści satanistyczne" się przejawiają?

W których teledyskach? (podaj tytuły) i czym te "treści satanistyczne" się przejawiają?[/quote]
Behemoth: wszystkie, Slipknot: left behind, szkoda gadać.

razel



Po pierwsze, napisałeś, że Slipknot szerzy treści satanistyczne, więc Behemotha chwilowo zostawiamy. Po drugie, nie wiem kiedy oglądałeś teledysk do "Left Behind" po raz ostatni. [...]

No i teraz mam pytanie. Co chłopak pracujący w mięsnym ma wspólnego z satanizmem? A może chodzi Ci o tą biedną kozę? Wez no napisz cos konkrenego, bo na razie pokazujesz tylko jak jestes ograniczony.
No, metalowy expercie, do dzieła!

[...] - Spidy

kozioł? nawiązywali do koziołka matołaka? czy satanizmu? nie może z przypadku sie tam przyplątał w ciemnym lesie...
Ogólnie teledysk lubie tylko ten kozioł mnie denerwóje.. slipknot to mój ulubiony zespół

Przyznam że głosowałem na >nie wiem<, dla tego że nie wiem o jaki skandal pytacie.

Jeśli skandalem jest obrażanie uczuć chrześcijan, to powinno być
coś o "tej" co wieszała się na krzyżu, albo o "tych" co bluznią Bogu
czarnymi mszami, metalo-rechotem (i nie tylko).

Jeśli skandalem jest oderwanie się od świata dla... sztuki, to z pewnością
kompozytorzy Mozarto-podobni, byli skandalistami.

Skandalem hip i hop, będzie zapewne udawanie "mocnego w gębie"

A skandalem subkulturowego "undergrund" jest to że wyszli na powierzchnię, robią kasę, i udają że dalej są undergrund a naiwni
....się cieszą ( i płacą).

Z tym się w 100% zgadzam. Nienawidzę marketingu, a ta era to era marketingu.

Ta! Artysta ma być biedny, kraść na chleb! Jak komuś się udało wybić zgnoić, wyzwać, jak on śmiał, że mu się mogło udać!
A ja się ciesze z tego, że zespół zaczyna zarabiać. Dzięki temu może rozwijać swój styl, używać lepszej technologii, tworzyć doskonalszą muzykę- po prostu spełniać się.
Czasem ludzie popadają w chęć zdobycia kasy każdym kosztem. Ale mimo wszystko chciałbym żeby każdy zespół się zaczął sprzedawać. Raz, że nikomu nie zazdroszcze sukcesu, dwa że dzięki temu mogłoby powstać wiele niezłych dzieł.

Nie, przynajmniej zastanowić się na sensownością w swoim zachowaniu, tekstach, przesłaniu i nad przykładem jaki dają..

Nie wiesz o czym mówisz. Artysta po prostu jest sobą i wyraża siebie przez swoje dzieła. Artysta nie myśli, artysta tworzy.
Jednak większość ludzików ze sceny muzycznej nie jest artystami, ba nie są nawet twórcami, są co najwyżej rzemieślnikami. Śpiewają i grają tak jak im inni każą... I to ci których nie widać powinni myśleć, bo to oni wszystko planują ...

Filipiarz - wiem co mówie, a to że ty słowu artysta przypisujesz jakąś bardziej sprecyzowane znaczenie to nie moja wina..
nie wszystko i nie zawsze robią to ci których nie widać.. Ale w wypadku np. Tatu wymysł był menager'ki.. więc po części masz racje.. ale np. teksty Corey sam pisze i przyznaje że tylko do Danger - keep away napisał trzeźwo (nie pod wpływem narkotyków).. i jest to mądre.. powinni myśleć a nie tylko być artystami.. a raczej artyści powinni myśleć/przewidywać a tego nie robią.. nie cierpię marketingu - bo to robienie tego na co znajdzie się popyt niezważając na konsekwencje..