Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Kogo denerwuje Halloween ? 
Autor Wiadomość
Post 
Monika 75 pisze:
Cytuj:
Niedługo zaczniemy obchodzic Święto Dziękczynienia, a 4 lipca Dzień Niepodległości


Dzień Niepodległości to mamy nasz własny - 11 listopada.Święto Dziękczynnienia jest stricte merykańskim świętem i nie przyjdzie do nas.

Możemy teoretycznie obchodzić Dzień Św.Patryka obdarowując się prezentami ale pod warunkiem,że nie będzie parad a czas Postu zostanie uszanowany przez powstrzymanie się od zabaw i alkoholu.Prezenty czemu nie.

W Irlandii są parady na dzień Świętego Patryka bo Irlandczycy mają święto narodowe i jest dyspensa,ale dlaczego te parady są w USA to już dziwi.Zresztą kiedyś w Irlandii wogóle nie było parad na dzień Św.Patryka jak wyczytałem,ale świętowano w sposób spokojny i właściwy.


Cz lis 02, 2006 14:11
Post 
Halloween nie jest zadna zabawa, i trzeba miec tego swiadomosc aby przestrzegac przed nim innych, szczegolnie dzieci. To dorosli maja uczyc dzieci madrosci i roztropnosci.


NIE DAJMY SIĘ POGAŃSKIEJ TRADYCJI

Istnieje ciągła walka między chrześcijaństwem i pogaństwem. Każdy Katolik, niezależnie od swojej świadomości w tej dziedzinie, stoi na polu tej walki. Czy jednak zawsze staje w obronie chrześcijaństwa? Czy nie daje sobą manipulować przez tych, którzy słuchają szatana i innych upadłych aniołów? Jednym ze sztandarowych haseł współczesnego pogaństwa jest tolerancja dla wszystkiego, co człowieka niszczy i oddala od Pana Boga. A więc także tolerancja dla pogańskiego „święta” Halloween. Niektórzy próbują wmawiać nam, Katolikom, obrońcom Bożego porządku w świecie, że jesteśmy za mało tolerancyjni wobec tej tradycji rodem od Celtów. To prawda, że nie możemy nikogo zmusić do tego, by chciał być zbawiony, ale musimy pamiętać, że t o l e r a n c j a d l a z ł a j e s t g r z e c h e m !

Może jednak nie jest tak całkiem źle z Polakami, skoro w mediach, obok głosów za, zdarzają się stwierdzenia, że Kościół Katolicki jest przeciwny świętowaniu Halloween. I to mówią nie tylko media katolickie, bo i jedna stacja świecka to przyznała, chociaż tylko jako stanowisko przeciwne do akceptacji. Szkoda jednak, że już w TVP, niestety, nic na ten temat w Wiadomościach (w okolicy tego dnia, bieżącego roku) nie podano – lała się tylko „woda na młyn” dla współczesnych pogan, a tych jest dość pokaźna grupa, choć niektórzy ukrywają się „za parawanem” Kościoła i niby to chodzą w niedziele na Msze Święte, a świętowanie pogańskiej tradycji im wcale nie przeszkadza. Jak tak można! Przecież nie da się totalnie zaprzeczać istnieniu Pana Boga, bo z tego właśnie wywodzi się pogański „kult” Halloween, i jednocześnie przyznawać się do Boga, do Chrystusa w czasie Przenajświętszej Eucharystii.
Halloween (z j. ang. hallow – uświęcić, uświęcać, poświęcić) to jest tradycyjne „święto” pogańskie, obecne coraz częściej w kulturze zachodniej, wywodzące się z USA: „Tradycję tę przejęto z kultów magicznych i satanistycznych, m.in. z obrzędów druidów (celtyckich kapłanów), którzy uprawiali spirytyzm, a nawet składanie ofiar z ludzi ku czci boga śmierci; pod wpływem chrześcijaństwa tradycja ta zaczęła zanikać; o ile jednak Celtowie zaprzestali kultywowania wielu własnych obrzędów, o tyle w przypadku „święta” ku czci boga śmierci stawiali zdecydowany opór” („Encyklopedia ‘Białych Plam’”, t.VII.; autor hasła: ks. Aleksander Posacki). I tak jest, w pewnym sensie, do dziś. Strach przed opinią publiczną paraliżuje działania wielu chrześcijan, mających wpływ na to, co ukazuje się w mediach, czy w jakichś decyzjach, wypowiedziach publicznych oraz w życiu prywatnym. A trzeba zaznaczyć, że tzw. wzgląd społeczny jest grzechem, który może grozić nawet śmiercią wieczną – piekłem.

Walczmy o Prawdę
Świat jest polem ciągłej walki o człowieka, w której nie możemy być biernymi odbiorcami. Otrzymaliśmy wolną wolę i musimy udowodnić, że potrafimy żyć zgodnie z rozumem i mądrością, jako wielkimi darami Bożymi, którymi Stwórca nie obdarował żadnych innych stworzeń, poza tymi, które wybrał. Jako osoby ludzkie powinniśmy być Mu za to wdzięczni oraz zobowiązani do korzystania z tych władz intelektu i woli w sposób odpowiedzialny i godny Dzieci Bożych.
Opowieści o duchach powiązane z Halloween zamydlają dostrzeganie prawdy o świecie nadprzyrodzonym, prowokując do naiwnych poszukiwań jakichś „dziwnych” stworzeń - upiorków, wilkołaków, mutantów, ufoludków - lub do całkowitego zaprzeczenia istnieniu sfery nadprzyrodzonej. Kto wkłada Prawdę między bajki ten jest biblijnym głupcem, który nie widzi tego, co jest oczywiste, bez czego nic nie ma sensu.

Halloween – dla bałaganiarzy w sferze ducha
Kościół w 835 roku przeniósł uroczystość Wszystkich Świętych z okresu wielkanocnego na 1 listopada. Obecnie w pewnej grupie społeczności: „Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny sprowadzane są najczęściej (dziś zwłaszcza przez moralnie zdeprawowane media, a dawniej przez komunistów – przyp. TW) jednostronnie do Święta Zmarłych, co właśnie powoduje owo wzmocnienie pozycji Halloween i jednocześnie osłabienie tradycji chrześcijańskiej w jej powadze i właściwym znaczeniu (np. przypomnienie prawdy o czyśćcu i konieczności modlitwy za zmarłych), a nawet sprzyja sprowadzeniu jej na tory niebezpiecznych skojarzeń, takich np. jak spirytyzm” (jw.).
Niektórzy, bałaganiarze w sferze duchowej, próbują się wykpić od pogańskiego łączenia Halloween z Uroczystością Wszystkich Świętych tym, że to „przecież” dzień, a dokładniej wieczór wcześniej. Wydaje im się, że można świętować i jedno i drugie bez żadnych negatywnych konsekwencji. Ale takie konsekwencje są i wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje w krajach, w których Halloween zyskało uprzywilejowaną pozycję. Jak słaba jest tam wiara, jak małą wagę przywiązuje się tam do wielkiego święta wszystkich tych spośród nas, którzy już przeżywają największą radość swojego życia: oglądanie Pana Boga twarzą w twarz. Nie da się skutecznie dążyć do świętości, gdy w mentalności społecznej świadectwo wiary Świętych zastępuje uwielbienie dla diabłów i szatańska wesołkowatość przeddzień Uroczystości Wszystkich Świętych (łączenie jednego z drugim, to jakby diabeł ubrał komżę i na Mszę dzwonił!). A przecież liturgicznie ta Uroczystość kościelna rozpoczyna się już 31 października wieczorem, czyli właśnie w tzw. noc Halloween - bo przecież poganie świętują swoją tradycję wieczorem i w nocy.

Dla katolika Halloween nie istnieje!
W środowiskach naprawdę katolickich zbieżność powyższych dat – Uroczystości katolickiej i pogańskiego pseudoświęta - nie stanowi przeszkody. Tu pogańskie Halloween nie ma prawa bytu i nigdy nie miało. Gdy jednak chodzi o ludzi słabej wiary i niewierzących, zwłaszcza w USA i na zachodzie - ale niestety i w Polsce problem ten narasta! - trzeba wyraźnie wskazywać, że uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny nie mają nic wspólnego z tzw. „świętem” duchów. Łączenie tych tradycji jest wyrazem totalnego zagubienia duchowego i bałaganu w sferze wartości religijnych. Podobnie więc jak nie czcimy pogańskiego dawnego „święta” słońca w Boże Narodzenie, choć daty również są zbieżne, tak samo nie możemy wprowadzać synkretyzmu religijnego, pomieszania w sekciarskim stylu New Age, odnośnie powyższych świąt.
Nie wolno zatem dawać poparcia czy przyzwolenia dla Halloween w żadnej sytuacji. Zwłaszcza, gdy to od nas zależy czy istnienie tego „święta” zostanie przyjęte społecznie, choćby milcząco, czy też będziemy potrafili, tam, gdzie żyjemy, na ile tylko mamy możliwość, odeprzeć atak sił ciemności, które w ten sposób próbują nas opanować – jak np. w jednym z podolkuskich lokali, który w tym roku (w okolicy tego dnia) organizował pogańską imprezę Halloween party – jak podawały plakaty wiszące w Olkuszu. I nieważne czy to zło rozsiewają ludzie sami z siebie czy też za pokuszeniem diabelskim (co zdarza się zapewne częściej niż się to komukolwiek wydaje, gdyż ten, kto nie daje miejsca Bogu w swoim sercu, Jego wartościom, a takich osób jest dziś wiele, ten daje miejsce diabłu) - jedno i drugie źródło poparcia dla demonizmu jest zgodne z pragnieniami mocy piekielnych.

Zabawa dla diabła
„W Średniowieczu wierzono, że w nocy z 31 X na 1 XI światem rządzą czarownice, a przed ich piekielną mocą chroni zapalenie świecy w wydrążonej dyni, która stała się jakby symbolem (i zarazem rekwizytem zabawowym) Halloween; dynia taka nazywana jest „Jack-o-lantern”, od imienia człowieka, zgodnie z irlandzką legendą, ukaranego za paktowanie z diabłem; w jesienne noce nosi on ze sobą latarnię z dyni i ma to trwać aż do dnia Sądu Ostatecznego” (jw.) – czy więc można mniemać, że ten strój pokutnika z legendy (pomijając kwestię jej prawdziwości), traktowany jako swoista „idea” kary za zło, nadaje się do świętowania i zabawy?
Dziś, na wzór druidów, dzieci w Stanach Zjednoczonych chodzą od domu do domu chcąc otrzymać słodycze, a jeśli prośba nie zostaje spełniona robią psikusy (por. za: „Pokój Wam”). Nie jest to wzór godny naśladowania, nawet w mniej niebezpiecznej formie. Zwyczaj przejęty od druidów - służących w rzeczywistości szatanowi - cały czas odnosi się do symboliki śmierci, zła i demonów – cały czas działa tu, na swój ukryty sposób, szatan i jego upadli aniołowie. Tłumaczenie, że jest to jakoby niewinna zabawa trzeba potraktować jako kłamstwo. Nie można się przecież bawić złem, tym bardziej, że tego zła nikt tu nie potępia ani nie wyśmiewa. Jeśli halloweenowy okultyzm jest zabawą, to tylko dla diabła. Podniesienie tej symboliki do rangi „święta” próbuje z jednej strony uwydatnić, „uświęcić” moc potęg demonicznych - tam, gdzie ludzie im służą, a z drugiej strony, w czasach utraty wiary w istnienie sfery nadprzyrodzonej, wiele osób może przestać wierzyć w istnienie zła osobowego, a także zatracić poczucie grzechu, który prowadzi ostatecznie do potępienia wiecznego.
Oczywiście dotyczy to wszelkiej „współpracy” osób ludzkich z osobami upadłych aniołów, która dokonuje się np. poprzez magię, tarota i wszelkie wróżbiarstwo – również za pomocą zwykłych kart czy metodą ze szklanką, bioenergoterapię (a tylu dziś jest tych oszustów, którzy zamiast leczyć, „serwują” nam chorobę duchową), homeopatię (której twórcą był wolnomularz Samuel Hahnemann /por. „Na zachód od Gangesu”, Ks. Andrzej Zwoliński/) - jakże mało prawdy wiemy o tej diabelskiej próbie zawładnięcia nami skoro nawet niektórzy lekarze przepisują pacjentom leki homeopatyczne (jakież to jest totalne zaślepienie!, strzeżmy się takich obłudników), czytanie horoskopów magicznych – nawet dla zabawy, jasnowidzenie, akupunktura i akupresura (które mają rzekomo zmieniać kierunek przepływu energii w celu uzdrowienia; ale jakich energii?, tego już specjaliści od tych metod nie wiedzą, bo gdyby poznali prawdę, iż służą diabłu, z pewnością wielu by zrezygnowało) itp. Wyraźny przykład takich zachowań mieliśmy w raju – w rozmowie szatana z Ewą.

Halloween satanistów i chuliganów
1. Sataniści: „Ta pogańska tradycja została również zawłaszczona przez satanistów, którzy Noc Halloween (z 31 X na 1 XI) łączą z wieczorem tzw. „czarnych mszy” i orgii seksualnych, związanych z jednoczeniem się z demonami” (Encyklopedia…, jw.). Wobec różnorodności sekt satanistycznych trudno przewidzieć ich działanie, ale z pewnością Halloween, przepełnione symbolami zła i śmierci, to jest ich święto, a ostatecznie ich cierpienie, często w piekle przez całą wieczność, bo tylko to może im zagwarantować oszust-diabeł.
2. Chuligani: „W tradycji amerykańskiej „święto” to wygląda pozornie niewinnie (…); jest to jednak również okazja do chuligańskich ekscesów, podczas których (jakby zgodnie z naturą owego „święta”) czyni się zło” (jw.).

Niebezpieczny zabobon
„Halloween może być formą inicjacji w świat okultystyczny czy demoniczny (…), naprowadza skojarzeniowo na wiele typów niebezpiecznych tradycji i wierzeń (np. wielowątkowe konotacje satanistyczne); już same symbole, czy raczej znaki, jak śmierć, krew albo duchy, otwierają na rzeczywistość duchową, przekraczającą wymiar psychologiczny, odnosząc się do sfery światopoglądu czy religii” (Encyklopedia…, jw.). Np. przebieranie się w różne kostiumy ma na celu zmylenie duchów, które wg tych wierzeń mają przychodzić ostatniego dnia października do ludzi – tak rozumiana postać „wiary” to zabobon i z punktu widzenia katolickiego jest grzechem!
„Halloween kultywowany jest także obecnie w polskich domach kultury czy szkołach, często łączy się z propagowaniem okultyzmu (np. wróżbiarstwa, zapraszanie zawodowych wróżek, podobnie jak w przypadku problematycznego zwyczaju zwanego „andrzejkami”)” (Encyklopedia…, jw.).

Reakcje na pogańską tradycję
„Na ekspansję praktyki Halloween (wzmacnianą również medialnie i finansowo) zareagowały chrześcijańskie Kościoły w różnych krajach; we Francji wystąpili biskupi katoliccy oraz przedstawiciele Kościołów protestanckich, którzy uznali ten obyczaj za pogański (…); arcybiskup Mediolanu, kard. C. M. Martini, na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire” podkreślił, że „Halloween jest obcy naszej tradycji tak bogatej w wartości zasługujące na pielęgnowanie”, wyrażając ubolewanie, że obyczaj ten jest coraz częściej obchodzony w krajach katolickich” (jw.).
Świętej pamięci ks. biskup radomski Jan Chrapek: „określił obyczaj Halloween jako pogański, „promowany przez media i bezmyślną propagandę prowadzoną także w szkołach”, obyczaj, który może zamazać chrześcijańską głębię uroczystości Wszystkich Świętych; zaapelował jednocześnie do rodziców, aby pielęgnowali w dzieciach tę katolicką i polską tradycję (dnia Wszystkich Świętych – przyp. TW) , co byłoby zarazem pozytywną formą uodpornienia się na niebezpieczeństwo Halloween, szczególnie u młodego pokolenia” (jw.).
Wobec pogańskiej tradycji Halloween staje dziś, coraz częściej, każdy z nas. Jak zareagować?, jak się na nią uodpornić? Na szczęście w naszym kraju nie wszyscy, także w mediach, są zwolennikami tego obyczaju. Trzeba jednak zachować ostrożność - to, co nowe, przyciąga i fascynuje, zwłaszcza ludzi młodych. O fakcie, że zło może fascynować przekonaliśmy się już niejednokrotnie, a medialnym hasłem tej propagandy śmierci jest formułka, że zła wiadomość to dobra wiadomość, bo przyciąga chętnych do jej obejrzenia, wysłuchania czy przeczytania. Nie dajmy się więc naciągać na sensacyjne tytuły i wszelkiego typu zachęty promujące Halloween. Prośmy Pana Boga, by pomógł nawrócić się piewcom halloweenowego szaleństwa, a nam pozostać wiernym Prawdzie i Miłości. I niech nas prowadzi Maryja, Matka Pięknej Miłości, która zdeptała głowę węża – kusiciela. Niech nas Ona zaprowadzi – także w naszej modlitwie i katolickiej medytacji - prostą drogą do swojego Syna, który wraz z Ojcem i Duchem Świętym oczekują nas w Domu Wiecznej Radości.
Tomasz Wilczyński

tekst ze str.
http://www.bazylika.pl


Cz lis 02, 2006 17:48
Post 
Zgadzam się z Tobą Lucyno.Tekst przytoczony powyżej jest niestety prawdziwy.
Tak jak wspomniał to użytkownik C. mieszkający w Irlandii,że Irlandia to kraj katolicki tracący swoją katolickość właśnie przez Halloween.
Nic dziwnego,że Halloween wychodzi tam z "mody".Widocznie Irlandczycy zauważyli szkody jakie ze "święta" wynikły,zaś Amerykanie nadal błądzą.Nie powtórzmy tego błędu. Jednocześnie zatroszczmy się o chrześcijańskość naszej nowej Ojczyzny - Europy. Mnie dziwi,że Unia nie przyjęła zapisu o Bogu w preambule konstytucji.Muszę powiedzieć jasno:NIE dla ateistycznej konstytucji !! Polacy są Europie potrzebni.Rzekłbym - Polska ewangelizatorem Europy. Coś w tym jest.Polska jest mocna wiarą i jako jedyna nie została całkiem zlaicyzowana dzięki zasługom Prymasa Tysiąclecia i Ojca Świętego Jana Pawła II.Trudne zadanie przed nami i naszym krajem.

Ogarnijmy myślami i modlitwą (jeśli znajdziemy czas) kraje zachodniej Europy,by nie zginęła tam wiara.


Cz lis 02, 2006 18:59
Post 
Nie uczestniczylem nigdy w Halloween, i nigdy mnie nie interesowalo (takie amerykanskie pierdoly). Ale pamietam ciekawa rzecz. Halloween zawsze bylo w moim liceum, w auli szkolnej. Potem na krawedzi sceny zostaly powycinane dynie. Mielismy jakies lekcje w auli, i chyba probe choru. W miedzyczasie dynie "sklapcialy", z niektorych wylal sie pomaranczowy sok, efektownie sie splaszczyly, i smierdzialo na pol auli :D :D


Cz lis 02, 2006 20:58
Post 
* w miedzyczasie = po kilku dniach


Cz lis 02, 2006 20:59
Post 
Mały offtop

Cytuj:
ale pod warunkiem,że nie będzie parad a czas Postu zostanie uszanowany przez powstrzymanie się od zabaw i alkoholu.Prezenty czemu nie.


Pragnąłbym zwrócić uwagę, że piwo wprowadzone i rozpowszechnione w Europie przez katolickich mnichów. Jest napojem uważanym jako napój POSTNY.
Tak więc
Zabawa - NIE
Piwo - TAK


Cz lis 02, 2006 20:59
Post 
A może tak antidotum na Halloween.W Ameryce niektórzy przebierają się za anioły i świętych.Przynajmniej nie mają wyrzutów sumienia.Robią tzw.bal Wszystkich Świętych.


Cz lis 02, 2006 21:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 03, 2006 17:24
Posty: 72
Post 
Zgadzam się z Tobą Teresse... Tylu ludzi ślepo kroczy za modą panującą w USA, która nie w każdej dziedzinie życia powinna być akceptowana. Powiedzmy stanowcze NIE Halloween!

_________________
"Kiedy spotkacie kogoś tak zmęczonego, że nie może się uśmiechnąć, odstąpcie mu swój uśmiech."


Cz lis 02, 2006 22:27
Zobacz profil
Post 
Rozrywacie szaty, a praktycznie nie ma o co. Kolejny przykład populizmu i szukania zastępczego tematu. Szkoda że tak dobry tygodnik jak GN dołączył się do tego. Smiech na sali...
Mieszkam w dużym mieście i jakoś nie zauważyłem by "odprawiano" w nim jakies haloweenowe brewerie.
Takie robienie z igły wideł


Cz lis 02, 2006 22:35

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Mogę Was pocieszyć, z moich obserwacji "halloween" traci w USA zwolenników. Z roku na rok coraz mniej ludzi uczestniczy w tej
smutnej zabawie, coraz mniej ludzi robi sobie "mini cmentarzyki"
w ogródku.
Amerykanie nie kojarzą "halloween" ze świętem zmarłych.
A ta zabawa w straszydła jest tutaj pokoleniowa.

W ostatnich latach masowa krytyka ze strony WSZYSTKICH kościołów
chrześcijańskich, osłabiła znaczenie tego pseudo-święta.
W kilku stanach południowych widziałem świeże kwiaty na cmentarzach
o dziwo...... nie katolickich.

Jest mi bardzo żal dzieci amerykańskich, pozbawionych możliwości
refleksji nad grobami tych, którzy nieraz poświęcali dla nich swoje życie.


Pt lis 03, 2006 2:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Mi jest żal naszych dzieci, które głęboko mają refleksje nad grobami, a staramy im się odebrać kolejną radosną zabawę. One wielu rzeczy jeszcze nie rozumieją, są za młode i muszą dojrzeć do pewnych rzeczy. Dzieci powinny się bawić, gdy mają na to czas, a Ty byś chciał z nich pewnie od razu męczenników za wiare róbić. Współczuje dzieciakowi wychowanemu w takiej atmosferze. Wiara tak. Ale zabawa również.

I to nie jest pseudo święto. To jest normalne święto innej religii, tylko skomercjalizowane. U nas są różne odpusty(o ile sie nie myle) gdzie się przed kościołami rozstawiają ludzie z różnymi tandetnymi syfami. Komercha pełną gębą.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 03, 2006 10:04
Zobacz profil
Post 
Oj nie gadaj, że każdy kościół chrześcijański protestuje bo to nieprawda. I naprawdę proszę, przestańcie wiązać Halloween z satanistami bo to bzdura jest. Sataniści poczuliby się obrażenie. A tych gówniarzy, którzy urządzają czarne msze i mordują koty nie nazywajcie satanistami bo to śmiech na sali. To tak jakby muzułmanina zatwardziałego, który mieszka obok kościoła nazywać katolikiem.


Pt lis 03, 2006 10:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Przypomnienie. To temat o Halloween a nie o satanistach.

A.
Dzieci potrzebują zabawy - ok. Ale:

1) Nie wyłącznie
2) Wszystkich Świętych jest świętem RADOŚCI. Tak jak sięgnąć do sedna. Ale nie tej powierzchownej, płynącej ze złośliwych żartów i straszenia się nawzajem, tylko tej pochodzącej z głebi, dającej nadzieję.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lis 03, 2006 16:13
Zobacz profil
Post 
W pełni się zgadzam. Pierwotne Halloween, to z czasów celtyckich też było takie. teraz się zrobiło źle. Sa jeszcze ludzi kultywujący dawne tradycje. Boję się, żeby kiedyś z naszego święta zmarłych nie zrobiło się coś takiego. A komercja już zaczyna wkraczać.


Pt lis 03, 2006 16:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Jo_tka
1-zgadzam się.
2-wytłumacz to dziecku. Akurat dzieci w kościołach się nudzą, co obserwuje co niedziele. A każ takiemu dziecku stać ponad godzine na zimnym cmentarzu na mszy- zadanie ekstremalne. A samo święto mimo, że miało być radosne, to nie jest. No chyba, że Ciebie cieszy stanie na zimnym cmentarzu, gadanie ze średnio lubianymi ciotkami i wujami, w szaro-burej scenerii przy szumiąco-trzeszczącym głosie księdza.

A skomercjalizuje się wszystko, na czym tylko da się zarobić.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 03, 2006 16:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL