Były prezydent Iraku Saddam Husajn został skazany w niedzielę na śmierć przez powieszenie za masakrę 148 szyitów z Dudżailu. Dokonano jej w odwecie za zamach na dyktatora w tej miejscowości w roku 1982.

Ten wyrok to hańba

Skazali go za smierć 148 osób ...Codziennie w Iraku ginie minimum 10 osób...Od początku wojny zginęło 655 000 tys. cywili irackich
Ludzi z jego świty skazano za tortury...Amerykanie tez torturowali więźniów w więzieniu Abu Ghraib...

Ciekawe, że Saddama skazuje się na karę smierci, a jednoczesnie wszyscy skaczą wkoło Kim Dzong Ila z Korei Północnej bo się go boją...
Tak samo z władzami Sudanu, które przymykają oczy na masakrę nieislamskiej ludności z południa kraju...
Nie mówiąc już jak wielcy "męzowie stanu" z Zachodu skakali wokół Stalina...

Jestem oburzona tym wyrokiem...
Szczególnie, że na 2 dni przed wybuchem wojny katarski minister zaproponował Saddamowi azyl polityczny w Katarze...
Oczywiście Amerykanie o tym wiedzieli...
Wcześniej więc jakoś zbrodnie Saddama mało ich obchodziły...

Jak Reagan potrzebował Saddama do walki z Chomejnim to wszystko było cacy...
Teraz chcą się go pozbyć...Może wie za dużo?

Mam nadzieję, że ojciec Święty Benedykt XVI zaprotestuje...

Przemoc rodzi przemoc...a może o to chodzi? W Iraku wybuchnie wojna domowa i Izrael bedzie miał jednego wroga mniej?

Codziennie na drogach ginie N osób. Czy to powód dla złagodzenia kary mordercy jednego taksówkarza?



Niestety. Ale lepiej zrobić niewiele niż nie robić nic dlatego, że nie można zrobić wszystkiego.



W Iraku cały czas toczy się wojna domowa i co chwila "coś" wybucha.

Jestem przeciwny temu wyrokowi. Ale tylko dlatego, że jestem przeciwny karze śmierci w ogóle

Jestem za tym wyrokiem. Nareszcie. [...]

[...] - bez wyzwisk proszę. w stosunku do kogokolwiek - nawet Saddama - jo_tka

Polityka.

Kim prawdopodobnie ma broń atomową - więc jest się czego bać. Saddam - nie miał.

Odnośnie "skakania", a raczej tolerowania różnych tyranów - polityka. Wybór mniejszego zła, możnaby powiedzieć (o ile się w takowe wierzy). Każdy polityk martwi się o własny kraj: jak zrobić, żeby ktoś bomby nie spućił na jego dom.

Kara śmierci - generalnie - uważam nie powinna mieć miejsca. Nie chodzi mi o tę konkretną osobę. Ogólnie. Nie uznaję zabijania w majestatcie prawa.

Może zamiast wykrzykiwać, zapoznałabys sie z ludobójcza działalnościa tego gościa.

Tak wogóle to smierć 148 niewinnych osób to nic nie znaczy?
Masz więcej litości do zbrodniarza niźli do ofiar?
Ofiarami nie byli tylko ci zamordowani, ale cała ludnośc z tej miejscowości. Wielu z nich jeszcze żyje i pamięta.

To sprawiedliwy i słuszny wyrok

Chciałbym również zaznaczyć, że wyrok ten wydali nie Amerykanie, ale rodacy bandyty Husajna.

A ja chciałbym zauważyć, iż określenie "psychol" jest tu jak najbardziej na miejscu i pod wyzwisko nie podchodzi. ;p

Zamiast pisac "psychol" pisz więc "szaleniec z morderczymi skłonnościami, zaspokajanymi regularnie". Bedzie poprawniej politycznie

Jesli on był chory psychicznie to tym bardziej chyba nie mozna go wieszać?

Wiem, że on ma na sumieniu wiele zbrodni, ale Amerykanie 2 dni przed wybuchem wojny zaproponowali mu za pośrednictwem katarskiego ministra azyl polityczny w Katarze...

I wtedy nikogo nie obchodzili ludzie, których mial na sumieniu...

Co na ten temat sądzi Kościół ?

Przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax" (Sprawiedliwość i Pokój) kardynał Renato Martino sprzeciwił się, jak to ujął, zasadzie "oko za oko, ząb za ząb". W ten sposób jeden z najbliższych współpracowników papieża skomentował w niedzielę wyrok śmierci wydany na Saddama.

"Według mnie karanie zbrodni drugą zbrodnią, a tym jest zabicie w zemście, znaczy, że jesteśmy wciąż na etapie oko za oko, ząb za ząb;" - oświadczył kardynał Martino, cytowany przez agencję Ansa. Przypomniał: "To Bóg dał nam życie i tylko Bóg może je odebrać".

Zdaniem watykańskiego hierarchy, gdyby były iracki przywódca został postawiony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, nie zostałby skazany na karę śmierci, gdyż - jak podkreślił - ten sąd takiej kary nie orzeka. "Niestety - dodał kardynał Martino - Irak jest wśród kilku krajów, które do tej pory nie dokonały cywilizacyjnego wyboru i nie zniosły kary śmierci".

I jeszcze kilka komentarzy...

Prawdopodobnie administracji amerykańskiej, która wciąż posiada ogromne wpływy w Iraku, zależało na pokazaniu swojemu społeczeństwu, że przynajmniej jeden z celów, dla których operacja iracka miała miejsce, to znaczy schwytanie Saddama Husajna, osądzenie go i skazanie na odpowiednią karę, został osiągnięty" - powiedział PAP prof. Kapiszewski.

Skazanie Saddama na śmierć nie będzie miało istotnego znaczenia dla rozwoju sytuacji w Iraku; przemoc jest już tak zaawansowana, że trudno sobie wyobrazić, by mogła jeszcze wzrosnąć" - powiedział PAP Koziej. "Natomiast z punktu widzenia Amerykanów Bush może wykorzystać wyrok propagandowo przed wyborami, argumentując, że Saddam okazał się dla Irakijczyków zbrodniarzem i że Amerykanie przyczynili się do wymierzenia mu sprawiedliwości" - dodał profesor

Komentować każdy może dowolnie.

Ja tez to skomentuję:

"[Jeśli] kto przeleje krew ludzką,
przez ludzi ma być przelana krew jego,
bo człowiek został stworzony na obraz Boga Rdz 9,6

no i bardyo dobrye

Pierwszy raz od dawna zgadzam się w czymś z Watykanem. A Wy katolicy popierający ten wyrok nie uważacie, że skoro macie odmienne zdanie niż Watykan to powinniscie jeszcze raz wszystko przemyśleć?

NIE WIEM,
czy tu tak pisać...i to wszystko, co po tym cytacie napisano, jest aż tak "przyzwoite"...a Saddam skrzywdzony
ZWAZYWSZY wszystko pro i contra całej sprawy

Wolę swoich odczuć "wysoko" nie okazywać.

Synek

Właśnie, wyrok został wydany w Iraku i w tym kontekście należy go oceniać. W Iraku obowiązuje kara śmierci i, o ile wiem, jest wykonywana na sprawcach ciężkich przestępstw. A Saddam zasłużył sobie na najwyższy wymiar kary.

Temat słuszności czy niesłuszności kary śmierci był juz parę razy przerabiany na forum i nie ma sensu tego powtarzać.

Jestem przeciwnikiem kary śmierci.Zamiast powieszenia proponowałbym dożywocie np.200 lat