Czy segregacja polega na popieraniu opnii ks. Amortha o "demonach z Watykanu" ?

Przepraszam
Gdyby ks. Amorth to przeczytał to z cała pewnoscia stwierdziłby, ze jestem opetany przez demona...
Miałby kolejny przykład do swojej książki.

Teresse, ks G. Amorth jest egzorcysta w Rzymie, sam Ojciec Swiety moze miec wglad w jego poczynania, wiec Twoje slowa o przerwie w jego pracy sa wielka pomylka.
Ktoremu z ksiezy rowniez zaproponujesz przerwe w pracy?
To nie Twoje podworko. KPW?

tolkien, kpisz sobie z powaznych spraw, a w tym temacie nie masz nic do powiedzenia. Po co wiec te wyglupy?
Przeciez bylo to zaznaczone, ze nie tylko ks. G. Amorth wypowiada sie krytycznie o nowym rytuale ale doswiadczeni ksieza egzorcysci rowniez.

Bardzo dziekuje Wam za dyskusje, wiecej nie mam nic do dodania.

*
Święty Michale Archaniele,
Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.

Jacy z imienia i nazwiska?




Nie zauważyłam, by tolkien kpił...Jego posty wniosły nowe argumenty...



Moja nauczycielka z WOS-u nazywala ten sposób dyskusji: Obrazam się, biorę swoje zabawki i idę do innej piaskownicy...



Nie rozumiem dlaczego dodajesz tą modlitwe?
Czy uważasz, że ja i tolkien jestesmy opętani...?

Ja noszę Szkaplerz Święty, no ale cóż, pewnie ktos rzucił na mnie macumbę...



Ten sam Ojciec Święty, który pozwala demonom na rezydowanie w Watykanie?



Za to ty zęby na tym zjadłaś...tutaj właśnie jest forum dla laików...to nie Katedra Demonologii na KUL ( nie jestem pewna czy jest taka ...)



Jego ( ks.Amortha)przyjacielem był też arcybiskup Milingo, nomen omen...Tylko, że co z tego wynika?

1) Znam osobiscie ksiedza egzorcyste z Polski, ktory ma takie samo zdanie na temat nowego egzorcyzmu jak ks. G. Amorth ( nazwiska wole nie podawac, gdyz nie wiem czy sobie on tego zyczy).
Zainteresowanych odsylam do Lichenia.

2) toklien wypowiadajac slowa "Gdyby ks. Amorth to przeczytał to z cała pewnoscia stwierdziłby, ze jestem opetany przez demona..." jawnie kpi sobie z tematu.

3) Nie obrazam sie, tylko uwazam, ze dalsza dyskusja nie ma sensu.
Podwazajac opinie ks.G. Amorth nie daliscie zadnych argumentow za tym, ze nowy egzorcyzm jest lepszy. Jako laicy nie mozecie tego stwierdzic, a podwazacie opinie czlowieka, ktory zna sie na tym.

4) modlitwa do sw. Michala Archaniola chcialam zakonczyc dyskusje na temat egzorcyzmu, moze sie komus ona przydac, wiec tylko taki mialam zamiar.
Nie jestem osoba kompetentna aby stwierdzac u kogos opetanie, mam tego swiadomosc, ze sa to bardzo powazne sprawy, dlatego tez w tych kwestiach nie dopuszczam sie zartow.

5) demony nie pytaja nikogo o pozwolenie w ktorym miejscu moga "rezydowac". Swiat duchowy jest dla nas ludzi niewidzialny. Nie widzimy naszych Aniolow Strozow, ktorzy caly czas sa przy nas, takze zle duchy, ktore czlowieka atakuja, nie sa dla naszych oczy widoczne.
Ludzie opetani najbardziej atakowani sa w miejscach swietych np. w kosciele. Zle duchy sa obecne wszedzie.

6) nie zjadlam w tym temacie zebow, ale musze przyznac, ze temat ten od wielu lat budzi moje zainteresownie ( a szczegolnie, wplyw zlych duchow na osoby chore na depresje i inne choroby ukladu nerwowego).

"W prasie światowej wielkie wrażenie wywarł przypadek Anneliesie Michel z Klingenburgu, dwudziestoczteroletniej dziewczyny, która zmarła w 1976r w następstwie dokonania długiej serii egzorcyzmów.
Na podstawie wiadomości, które się ukazały w prasie i w innych publikacjach, mozna podejrzewać, że ci dwaj kapłani zbyt łatwo doszli do przekonania, iż mają do czynienia z przypadkiem opętania przez złego ducha. Wydaje sie również, że ci egzorcyści, chociaż zawsze działali w obecności i za zgodą rodziców dziewczyny, zbyt łatwowiernie poddali sie temu, co sama dziewczyna uważała za pożyteczne i skuteczne do do uwolnienia od złego ducha" - cytat z książki autorstwa G. Amortha "Wyznania egzorcysty".
Amerykańska profesor antropologii kultury, znakomity ekspert w dziedzinie transkulturowych zjawisk religijnych F. Goodman, poświęciła kilka lat na badanie przypadku Anneliese Michel.
Opracowała, opisała życie dziewczyny niemal dzień po dniu, korzystała z pomocy rodziny, narzeczonego, znajomych, lekarzy, duchownych, naukowców, dokumentacji medycznej, akt kościelnych, akt policyjnych, akt sądowych i napisała książkę "Egzorcyzmy Annieliese Michel".
W książce wręcz udowodniła fakt opętania, które występuje niemal we wszystkich kulturach, opisała to zjawisko z naukowego punktu widzenia.
Historię choroby, leczenie badali lekarze, naukowcy, patolodzy i wydali opinię, że Annielise nie zabiły egzorcyzmy, ale niewłaściwe leczenie.
Lekarze przez kilka lat podawali jej coraz wieksze dawki leków dla epileptyków (zentropil, targeton), choć nigdy nie zdiagnozowano u Annielisie tej choroby, ani żadnej innej psychicznej choroby.
G. Amorth myli się powątpiewając w kwalifikacje egzorcyzmów i jakby pośrednoi obciąża ich za śmierć opętanej.....może podobnie myli się teraz??
Nikt nie jest wyrocznią....

To nie przypadek, że Chrystusa, Bożego Syna, odrzucili uczeni w piśmie i faryzeusze, ludzie na ówczesne czasy wykształceni bardzo dobrze. To nie przypa­dek, że za większością konfliktów na świecie stali ludzie wykształceni, którzy potrafili wykorzystać naiwność i dobre serca ludzi prostych. To także nie jest przypadek, że nawet w Kościele za wszelkimi rozdziałami, schizmami, herezjami stali także lu­dzie wykształceni, którzy za szatańskim podszep­tem stawiali się wyżej od samego Chrystusa, który modlił się, aby wszyscy byli jedno. Dzisiaj, "wye­dukowane" społeczeństwa niemalże po­wszechnie odrzucają praktykę wiary tworząc sobie własny obraz boga, który jest dobrym wujkiem i kumplem, nie stawia żadnych wyma­gań moralnych co do życia, praktyki wiary i kultu religijnego. Jest to karykatura boga, którego obraz nie ma nic wspólnego z Bogiem objawionym w Piśmie Świętym, zwłaszcza z Ojcem ukazanym przez Chrystusa.

jest to urywek dobrego artykulu pt "Misterium zła", egzorcysty ks. B. Jaworowskiego

calosc jest na str.

http://www.michaeljournal.org/Misteriumzla.htm

Alus, dotykasz juz troche innego tematu, i trzeba by spojrzec na calosc wypowiedzi ks. Amorth, oraz na calosc niezwykle skomplikowanej sprawy opetania Anneliesie Michel.

Lucyno

Wybacz, ale ks. Amorth z egzorcyzmów zrobił profesję. Cos podobnego do profesji piekarza. Ta procedura jest dobra, a tamnta kiepska i chleb nie wyjdzie...za mało kwasu lub mąki.
Czy na tym polegaja egzorcyzmy? Na dosłownej procedurze?
Od kiedy to Bóg jest proceduralnie zwiazany z ludźmi? Od kiedy to przykłada tak szczególne znaczenie do formy lub języka?
Łacina działa, polski, hiszpański lub angielski nie działają..bo to inny język?

Nie kpie z szatana, bo wiem ze on istnieje i działą i to działa bardzo skutecznie. To tuż po Bogu istota o najwyższej inteligencji. Dlatego ja nedzny człowieczek nie moge z niego kpić.
Kpię tylko z oszołomstwa co poniektórych znawców, z ich obsesji, z ich wariactwa. Bo nikt logicznie myślacy nie nazwie Watykanu siedzibą demonów.
Ks. Amroth (o ile tak powiedział) powinien sam się zastanowić nad swoim działaniem, a w razie czego poddać sie egzorcyzmom lub leczeniu.

Obsesja to też cos w rodzaju demona...a może i sam demon.

Ktos tak atakujący Watykan, atakuje sam Kościół, którego zgodnie ze słowami Chrystusa "bramy piekielne nie przemogą". Działa więc na niekorzyśc Kościoła, a to własnie charakterystyczna cecha działania SZATANA

Nie przeczę, że prasa tak donosiła...ale nie tak wszystko wyglądało, jak tu sie sugeruje....
Byłem nawet w Klingenbergu, sic Coś we wielkim skrócie podam:

Nie kapłani egzorcysci są pierwszymi winnymi...ani lekkomyślnymi, ale errare humanum est...
Rodzice sami nalegali na egzorcyzm...W końcu biskup sie zgodził...Powołany znawca O. Rodewyk SJ
nie stwierdził z całą pewnością opętania, ale akcja szła dalej. Egzorcysta Arnold Renz, Salwatorianin i proboszcz Ernst Alt
nie zdobyli sie na większy krytycyzm przy dopingu rodziny za...
Fanatyzm religijny, mówią, był motorem całości nieszczęśliwego końca.
Epilog prze sądem...wyrok - winni...

Diabeł jest, ale gdzie i kiedy i jak??? z pewnością nie tak, jak to elegancko niektórzy tu przedstawiają,
a wielkie brawa dla >tolkien<, który jest baczny w tej krytycznej tu dyskusji.

Synek

jednym slowem, tolkien powinien miec wyklady dla egzorcystow.

Nie zapominajmy tego, ze ks G. Amorth wyrazil swoja opinie o nowym rytuale, gdyz jako fachowca ma do tego najwieksze prawo, i wie o czym mowi.
ks. G. Amortha przestrzega to, co jest w nowym rytuale, jest wiec posluszny Watykanowi.
Zarzuty tolkiena sa bezpodstawne.
Ks. Amorth jest duchowym synem sw. o. Pio, a to tez o czyms swiadczy.

W pierwszym artykule sa zawarte slowa " Nie pomogły protesty egzorcystów, które wszak przyczyniły się do kilkuletniego opóźnienia wydania nowego Rytuału, ale nie zmieniły jego treści".
A wiec widac wyraznie, ze problem omawiany zauwazaja i inni egzorcysci, dlatego jeszcze raz powtarzam, nie znamy sie na tym, wiec chyba nalezy wierzyc tym ksiezom, ktorzy sie egzorcyzmami wiele lat zajmuja.
Ksiadz G.Amorth nie atakuje Watykanu i Kosciola, za bardzo Kosciol Katolicki kocha aby to robil, jego postawa to troska o dusze ludzkie.

Tolkien, uzywasz slow ktorymi mam wrazenie chcesz osiagnac raczej wygrana w dyskusji, a nie dazysz do szukania prawdy.

tekst ze strony http://www.sekty.net/?n_id=801

"Nie udzielam egzorcyzmów nikomu, kto wcześniej nie przedstawi odpowiednich dokumentów klinicznych" - powiedział słynny włoski egzorcysta o. Gabriele Amorth w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi "Corierre della Sera".

"Współpraca między egzorcystami i psychiatrami jest sugerowana oficjalnymi dyrektywami Kościoła i na razie jest praktykowana prawie wszędzie we Włoszech" - przypomniał w rozmowie z włoskim dziennikiem o. Amorth i dodał, że "niestety wspólna komisja księży i lekarzy, zajmująca się wcześniejszym rozpoznaniem przypadków wymagających egzorcyzmów należy w Italii do rzadkości. "Do pozytywnych przykładów takiej zorganizowanej współpracy należy Turyn i La Spezia, podczas gdy np. w Rzymie i w Mediolanie współpraca taka ma charakter wyłącznie sporadyczny" - zauważył egzorcysta.

Według o. Amortha, konsultacja z lekarzem jest nieunikniona głównie z dwóch względów. Po pierwsze musi on zdecydować, czy kogoś należy poddać duchowemu oczyszczeniu, a po drugie po zakończonych egzorcyzmach stwierdzić czy, przyniosły one zamierzony skutek. "Najważniejsze jest zbadanie, czy problemy, na które skarży się kandydat do egzorcyzmów nie są przypadkiem "patologii psychicznej", która powinna być leczona na drodze klinicznej" - powiedział na łamach "Corierre della Sera" o. Amorth i dodał, że w przypadku stwierdzenia faktycznego opętania, egzorcyzmy, w zależności od przypadku, mogą trwać miesiące lub nawet lata.

Autor książki "Egzorcyści i psychiatrzy" podkreślił również, że "bardzo ważna jest współpraca z lekarzem w dalszym przebiegu duchowego oczyszczenia opętanego". Myśl tę kontynuuje psychiatra z Turynu Salvatore di Salo. Według niego "W wielu sytuacjach, w których ma miejsce opętanie, u tej samej osoby stwierdza się problemy zarówno natury psychicznej jak i duchowej: obecność złego ducha".

Tymczasem Simone Moabito, inny włoski psychiatra współpracujący ściśle z egzorcystami, zauważa, że po zakończeniu egzorcyzmów, obecność psychiatry może wydatnie pomóc w " przywróceniu choremu pierwotnego stanu sił psychosomatycznych, które najczęściej bardzo wyraźnie zostają nadwyrężone poprzez różnego stopnia opętanie".

Aktualnie we Włoszech jest 300 księży egzorcystów, oficjalnie oddelegowanych "do posługi opętanym przez złe duchy". Wydany w 1999 roku przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów dokument poświęcony egzorcyzmom wyraźnie podkreśla potrzebę konsultacji między egzorcystami a lekarzami przed rozpoczęciem leczenia chorego.

Chyba to pod moim adresem...?
Jakże można wyciągać z tego, co napisałem taki wniosek? i przypisywać mi takie intencje

Synek

Jako kto?
Demon forum wiara?

Eszzzz rozszyfrowałas mnie ... Atanazy Boruta jestem, dla przyjaciół Borek

Prosze również nie zapominać

ks Amorth może wyrażać swoje opinie o rytuale jak tylko chce... To będzie tylko jego prywatna opinia, fachowca i praktyka, zgoda i nie mam zamiaru tego kwestionować.
Jest i drugi fakt, że Rytuał po tylu wiekach z pewnością potrzebuje rewizji, tym bardziej, że na skutek tych egzorcyzmów nastąpiły też i wypadki śmiertelne.

Krytyka zawsze będzie, to dobrze, pytanie tylko, o ile uzasadniona?
Krytyk przeważnie patrzy tylko pod kątem własnego mniemania...tak jest!
Zawsze też znajdzie zwolenników...
Zespół, który opracowywał rytuał, to nie jedna tylko „głowa”, nie mniej fachowcy w tej dziedzinie itd..itp...

Uciekanie sie ks Amotha do argumentu, że autorzy nie przeprowadzali egzorcyzmu...to tak, jak ci co mówią, że w celbacie żyjący, co też mogą wiedzieć o małżeństwie...
(I co ty na to Lucyna? mają racje?...)

A całe pasusy i apologia ks. Amortha nic nowego nie wnoszą do właściwego problemu, bo tego sie nie kwestionuje, chodzi o to, że KRYTYKUJE on Nowy Rytuał...
Może widzę to płasko, powierzchownie, ale nic wiecej w tej sprawie w „łepetynie” mi nie świta.

Synek