Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 12:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 323 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna strona
 Kilka pytań do Ateistow... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 10, 2006 17:15
Posty: 8
Post 
a właśnie - słyszeliście może o pastafarianiźmie? nie chce mi sie opisywać o i jak - podam link http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti

jak się tak zastanowić, to jest to tak samo logiczne jak Biblia.. w sumie nie da się tego obalić z podobnych względów co Bilbli ;)

pozdrawiam


Pt lis 10, 2006 20:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
Wydaje mi się Teresse, ze troche "uplycasz" ateistow...
Jesli ktos, przed odejsciem od wiary, nie przeanalizowal jej bardzo dokladnie, nie znalazl mocnych argumentow nie do podwazenia, nie jest pewien tego o czym mowi to... chyba nie bardzo mozna go nazwac ateista, a wlasnie osoba watpiaca...
Z tego co czytam wypowiedzi ateistow na tym forum, to znaja Oni Biblie lepiej niz wielu znanych mi "wierzacych"... Czasami, przyznaje sie bez bicia :oops: lepiej niz ja sama... A naprawde staram sie poglebiac moja wiedze na ten temat...
Cytuj:
Od tego momentu do wszystkiego odnoszę się z dystansem i wszystko staram się analizować pod różnymi kątami i z różnych punktów. Co wydaje mi się najistotniejsze u każdego, zdrowo myślącego człowieka.

Wydaje mi sie, ze to jest wlasnie bardzo wazne...
Jeszcze raz powtarzam, ze, wg. mnie, ateista nie mozna nazwac osoby, ktora
1. nie zna wiary
2. nie zna Biblii
3. nie przemyslala sprawy, a po prostu stwierdzial sobie pewnego dna "Boga nie ma", tak po prostu, bo ja tak sadze....
Ale to tylko moje zdanie. Nikt nie musi sie z nim zgadzac.

Aha... gratulacje dla Azteca. Brawo za tekst... bardzo milo sie czyta, chociaz dlugi. :D

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Pt lis 10, 2006 21:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
wojcio napisał(a):
a właśnie - słyszeliście może o pastafarianiźmie? nie chce mi sie opisywać o i jak - podam link http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti

jak się tak zastanowić, to jest to tak samo logiczne jak Biblia.. w sumie nie da się tego obalić z podobnych względów co Bilbli Mruga 2

pozdrawiam

Słyszelismy... Dobry_dziekan juz nas uswiadomil co do tego "boga" ... Swoja droga fajna religia.... Tylko ten piwny wulkan mi nie pasuje... Nie lubie piwa... Nie moglby byc sok albo czekolada?? :PPP

dobry_dziekan napisał(a):
Wierzę w Latającego Potwora Spaghetti, bo czeka mnie w niebie piwny wulkan. Bardziej mi się to podoba niźli versia Chrześcijańska.

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Pt lis 10, 2006 21:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
wg. mnie, ateista nie mozna nazwac osoby, ktora
1. nie zna wiary
2. nie zna Biblii
3. nie przemyslala sprawy, a po prostu stwierdzial sobie pewnego dna "Boga nie ma", tak po prostu, bo ja tak sadze....

Oczywiście, że można z definicji ateista to poprostu ktoś kto nie wierzy w bóstwa.

Oczywiście tacy ateiści trafiają się żadziej głównie dlatego, że rodzin ateistycznych jest mniej a większość ludzi chce w coś wierzyć nawet jeśli nie traktuje tego do końca poważnie...


Pt lis 10, 2006 22:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Napiszę to tu, bo nie chcę zaśmiecać tematu o nawróceniach.

Teresse, powiedz co ma Matka Boska do tego że weszłyście do sklepu, a koleś się speszył większej ilości ludzi. Oczywiście ciesżę się, że nic Ci nie jest :)

Z całego tekstu wnioskuję, że byłaś jakąś fanatyczką ateistyczną. Żeby aż tak przeginać to jeszcze o żadnym ateiście nie słyszałem, albo na dodatek traktować Biblię jak jakieś przekleństwo ;o

Usłyszałaś głos w głowie, który kazał Ci wyjść z imprezy? ;d
Wiesz... ludzie pijani słyszą wiele rzeczy ;d na dodatek ktoś mógł Ci wsypać coś do alkoholu, to zdarza i to nawet często. W większych miastach nie możesz nawet się odwrócić od kufla piwa bo zaraz będzie pełne nieprzyjemnych proszków. Jeden przez coś takiego myślał, że go gonią truskawki ;o

Wiesz, jakoś tak za szybko się nagle nawróciłaś. Nie to żebym Ci nie wierzył, ale pewnie pominęłaś kilka jakichś zdażeń o których zapomniałaś.
No i przeczytanie książki. Jak już napisał Aztec, książki i odpowiednia argumentacja wpływają na świadomość i mogązamącić w głowie.

No i np. Ta Teresa i to co się stało wp rzeciągu 3 min. :)
Rozbawiła mnie ta część :)
Pomodliłaś się, żeby COŚ się stało i w przeciągu trzech minut TO się stało.
Co takie, bo konkretu tu nie widzę. Jaki był niby ten znak który się spełnił ;d

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pt lis 10, 2006 23:07
Zobacz profil WWW
Post 
dobry_dziekan:
Nie pomyliłeś czasem wątku ;) ?


Pt lis 10, 2006 23:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Nie, bo nie chciałem zaśmiecać wątku w którym piszą o nawróconych, a że tutaj głównie rozmawiamy o ateiźmie, więc napisałem to tu.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pt lis 10, 2006 23:20
Zobacz profil WWW
Post 
Ach rzeczywiście, jak wół stoi! Ślepa jestem. Moja wina...


Pt lis 10, 2006 23:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
No napisał(a):
Oczywiście, że można z definicji ateista to poprostu ktoś kto nie wierzy w bóstwa.



No chwila... Ale jeśli człowiek nie zna tego, co uznaje za nieprawdziwe, to chyba nie moze byc do konca pewny swojego zdania??
Zreszta z tego co widze wiekszosc ateistow wlasnie na podstawie analizowania swojej wiary i sporej znajomosci Biblii i Kosciola do wniosku o nieistnieniu Boga doszo...

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


So lis 11, 2006 14:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kasiulka=) napisał(a):
No napisał(a):
Oczywiście, że można z definicji ateista to poprostu ktoś kto nie wierzy w bóstwa.
No chwila... Ale jeśli człowiek nie zna tego, co uznaje za nieprawdziwe, to chyba nie moze byc do konca pewny swojego zdania??
Może niekoniecznie "do końca". Ciężko wygłaszać sądy ostateczne - zawsze, nigdy, każdy, nikt...
Ja np. nie wierzę w UFO i jakoś nie ciągnie mnie do dogłębnego poznania tego "tematu". Niektóre rzeczy kłócą się już z podstawami założeniami światopoglądu danego człowieka, więc po co ma on brnąć dalej?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 11, 2006 15:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
ale czy ty kiedys wierzyles w UFO i przestales??
Chodzi o to, ze jezeli cos bylo czescia swiatopogladu i przestaje nia byc to chyba trzeba to najpierw poznac, a dopiero potem wyciagac wnioski.

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


So lis 11, 2006 15:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kasiulka=) napisał(a):
ale czy ty kiedys wierzyles w UFO i przestales??
Tak.
Kasiulka=) napisał(a):
Chodzi o to, ze jezeli cos bylo czescia swiatopogladu i przestaje nia byc to chyba trzeba to najpierw poznac, a dopiero potem wyciagac wnioski.
Człowiek się cały czas zmienia a z nim jego światopogląd. Stan wiedzy nie ma znaczenia. Księża też tracą wiarę.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 11, 2006 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
filippiarz napisał(a):
Stan wiedzy nie ma znaczenia. Księża też tracą wiarę.

Widocznie znajduja w wierze cos czego nie potrafia pojac, co im przeszkadza, ale wiaze sie to z poglebieniem wiedzy na jej temat. Jesli wczewsniej nic im nie przeszkadzalo a teraz wrecz traca wiare to musieli znalezc cos NOWEGO, czyli pglebic swoja wiedze. A ze to im przeszkadza to juz nie najlepszy zbieg okolicznosci... Taki niemily akcent w poznawaniu religii i boga...

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


So lis 11, 2006 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Kasiulka=) napisał(a):
ale czy ty kiedys wierzyles w UFO i przestales??
Chodzi o to, ze jezeli cos bylo czescia swiatopogladu i przestaje nia byc to chyba trzeba to najpierw poznac, a dopiero potem wyciagac wnioski.


Niekoniecznie. O ile w moim przypadku tak bylo(tj. doedukowalem sie mocno w zakresie rozmaitych religii zanim przestalem wierzyc) to nie sadze, aby jakas szczegolna edukacja do tego byla potrzebna. To troche tak jak flippiarz opisal - pewnego dnia po prostu sie budzisz i stwierdzasz, "hmm, idea Boga jest bez sensu". Nie potrzeba do tego gruntownej wiedzy ani poznania wiary. Oczywiscie taki ateizm bedzie bardziej "plytki", bo nie poparty doglebnymi przemysleniami - ale nie mowmy, ze to niemozliwe.

Tak samo jak posrod wierzacych jest cala masa 'wierzacych - niepraktykujacych' albo ludzi w sumie nieswiadomych wlasnego wyboru(spowodowanego ladnie opisanym przez Azteca 'programowaniem') to wsrod ateistow na pewno znajdzie sie cala masa ludzi ktorzy takze nie przykladaja do spraw wiary duzej wagi.

To tak jak napisala Rita - na tym forum znajdujemy sie dlatego, ze mimo wszystko uznajemy tematy religijno-filozoficzne za interesujace. Zalezy nam na tym aby poglebiac nasza wiedze i znajomosc pogladow ludzi bedacych 'po drugiej stronie'. Wlasnie z tego wzgledu - poniewaz znajduja sie tutaj ludzie zainteresowani tematem; mamy do czynienia z ludzmi ktorzy znaja sie na temacie bo po prostu chetnie poswiecaja czas takim przemysleniom, jak i czytaniu artykulow czy przemyslen inych.

Nie mam zadnych watpliwosci, ze jesli znalezlibyscie przecietnego "Testowego Ateiste A" i namowili go do rozmowy z ksiedzem, czy kaplanem innej religii to zostalby na nia nawrocony(albo przynajmniej ostro by sie zastanwial). Ale jesli do takiej rozmowy namowilibyscie _Big_Maca_ albo Azteca to taki kaplan by mial strasznie ciezki orzech do zgryzienia - bo rozmawialby z osoba ktora jest zaznajomiona z tematem a jednoczesnie 'zaprawiona w bojach' :D - tj. potrafiaca dyskutowac na wysokim poziomie i wyszukiwac luki w argumentach jak i klarownie prezentowac swoje wlasne stanowisko popierajac je silnymi argumentami.


So lis 11, 2006 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kasiulka=) napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Stan wiedzy nie ma znaczenia. Księża też tracą wiarę.
Widocznie znajduja w wierze cos czego nie potrafia pojac, co im przeszkadza, ale wiaze sie to z poglebieniem wiedzy na jej temat.
To nie tak. Ich wiedza się nie zmienia, zmienia się ich widzenie świata (światopogląd). Ludzie (i księża) tracą wiarę pomimo braku lb posiadania wiedzy - to jest chyba niezależne... Najbardziej i najczęściej wierzą osoby proste - wiedza raczej nie sprzyja wierze...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 11, 2006 15:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 323 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL