Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 16:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 POLACTWO? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Osobiscie dziwie sie lekarzowi-kelnerowi

A czy ja powiedziałem, że to był lekarz? Doktor, nie lekarz.

No to normalne, że u nas rząd stara się rzucać kłody pod nogi każdemu. Wystarczy spytać kogokolwiek kto ma własny biznes, lub jakiegokolwiek obcokrajowca z normalnego kraju, który chce u nas rozkręcić swój biznes. To państwo jest w mojej skromnej opinii chore i te wszystkie najlepsze rządy od 1989 roku tak naprawde super wiele nie zrobiły. I zapewne niewiele też zrobią.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N lis 12, 2006 11:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
A. napisał(a):
Cytuj:
Osobiscie dziwie sie lekarzowi-kelnerowi

A czy ja powiedziałem, że to był lekarz? Doktor, nie lekarz.

Fakt- niekoniecznie doktor medycyny :) Zreszta na jedno wychodzi.

A. napisał(a):
No to normalne, że u nas rząd stara się rzucać kłody pod nogi każdemu.

U nas normalne- gdzie indziej chore. Ale gdyby przyjrzec sie temu uwazniej- zobacz kto na takiej sytuacji zyskuje? Cala armia urzedasow, ktora ma sie zupelnie niezle i rosnie w sile z kazda zmiana rzadzacych. Dzieki skomplikowanym i zagmatwanym przepisom, malo kto jest w stanie poprowadzic wlasna firme (nawet jedno czy kilkuosobowa) samodzielnie- jest kolejna okazja do zarobku dla biur podatkowych wszelkiej masci. Gaszcz przepisow sprawia, ze bardzo latwo ktorys z nich pominac, co staje sie okazja do:
a.ukarania delikwenta
b.poprawienia sytuacji materialnej kontrolujacego.
Wszelkie klody sa grozne dla malych firm- czyli konkurencji tych wielkich. Mniej konkurencji=wiecej zyskow, czyli mamy kolejnych zainteresowanych obecnym stanem rzeczy.
Wiec kto i po co ma cokolwiek zmieniac? Przeciez lepiej kasowac po kilkanascie tys. miesiecznie przez cztery lata. Smutne, ale prsawdziwe.
Aby jednak oddac sprawiedliwosc rzadzacym, musze wspomniec, ze mile mnie zaskoczyli dobierajac sie do swietych krow-notariuszy. Cos jednak zmienili


N lis 12, 2006 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Gąszcz przepisów pomaga też w oszukiwaniu, wyszukiwaniu kruczków prawnych, nieścisłości i wszystkiego byle jak najwięcej wziąc sobie i jak najmniej oddać.
I my się mamy dziwić, że po takiej szkole jak mamy tutaj gdzie indziej idzie nam inaczej. Dlatego znajomy z niemiec zwykł mówić "polak potrafi".

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N lis 12, 2006 18:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
jo_tka napisał(a):
- przekopać się przez urzędy
- zapłacić choćby minimalny zus (niezależnie, czy jest z czego, czy nie)
- zarobić tyle, żeby utrzymać siebie i firmę...

Jeśli komuś się chce...


Ze wszystkim sie zgadzam, oprocz ostatniego zdania- na to potrzeba nie tylko checi- bo one sa, ale pieniedzy-ktorych brak jest zasadnicza przeszkoda.
Do wspomnianych wydatkow doliczylbym:
-maszyny/urzadzenia/oprogramowanie/osprzet
-wynajem(raczej nie zakup) pomieszczenia
-srodki na zakup materialow
-fundusze na przetrwanie pierwszego (i oby tylko jednego) miesiaca
-reklame
a takze:
-niejednokrotnie niezbedny samochod (zakup/leasing/raty)
-ubezpieczenia
-oplaty
-obsluge podatkowa

I skad na to wziasc? Z mizernej jalmuzny (o przepraszam- pensji)? Kredyt odpada- w banku patrza na czlowieka, jakby z Marsa przylecial. I kolko sie zamyka.
Mozna sobie dorobic po godzinach, pozyczyc od znajomych/rodziny, ale czesto i to nie wystarczy aby wystartowac.
Utrzymanie wlasnej dzialalnosci tez nie jest proste- nawet jezeli sie uda zdobyc klientow, pokryc wszelkie oplaty to i tak nie ma pewnosci, ze dana firma/osoba zaplaci za zlecenie. Moj byly szef (czlowiek bardzo ostrozny) stracil ponad 40 tys. (dla malej firmy to katastrofa) i dalsze kilka tys. na poszukiwania i proby odzyskania naleznosci. Vat musial zaplacic- od niezaplaconych faktur!!! Rzad zawsze musi zarobic- nawet za przekretach.

A pytanie moje jest nieco inne- czy ktos kto zna sie na tym co robi, koniecznie musi prowadzic wlasna firme, aby godnie zyc?


N lis 12, 2006 18:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL