Wreszcie ruszyły prace nad kodyfikacją śląskiego - własnie kolega napisał artykulik w tym nowym zapisie (ciekawe na ile jest komunikatywny dla nie-Ślązaków) "Mieć we zocy"

http://www.punasymu.com/start.php

napiszcie, co o tym sądzicie?

Powia ino tyla
toch sia doczkou naszyj godki

Dobry pomysł aby usystematyzować język który był przecież pierwotnym językiem polski , bo to właśnie od niego powstał polski literacki modyfikowany przez wieki i lata

Niezły dowcip. Z tego co pamietam, a z historią oraz gramatyką historyczną języka polskiego za pan brat jestem już od kilku lat, to troszku nie tak było.

Ale przyjemność Ślązakom sprawić można, nie ?
Komplement nie kosztuje ...

Bo gdyby tak już bardzo ściśle, to nie język a gwara (czyli dialekt).
Jak go zwał, tak go zwał. Inicjatywa cenna, choć pewne niebezpieczeństwa jednak niesie ...
Język, naród, secesja, suwerenność. Ale czy na ten szczęśliwy finał Unia pozwoli ?

Nie daj Boże byśmy Gościa Niedzielnego musieli za dewizy importować !

Ufff jakby to było pieknie. Nie trzebaby juz płacic podatków na Warszawe





Zawsze moglibyście poprzestac na Naszym Dzienniku

Tyle było mówione swego czasu o narodowości śląskiej - wyodrębnieniu jej.

Teraz okaże się, że gwara to nie gwara, ale język

Wracajac jednak do tej stronki która podała elka

Gdyby nie to, ze jestem Ślązakiem, to nie byłbym w stanie pooprawnie jej odczytać. Nie jestem przyzwyczajony do tego typu zapisu gwary śląskiej.
Gwara ta to nie tylko wyrazy, konstrukcja zdań. To także, a może przede wszystkim akcent.

Poczytam sobie jeszcze, ale sam przyznaje, ze czytam to z trudem i w większości przypadków domyślam sie co to za słowo i jak je wymawiać

Ja Ślązakiem nie jestem, a problem miałam tylko z 1 zdaniem

baranku

Szkoda, ze nie słysze jak je czytałas. Skoro nie jestes Slazakiem to miałbym ubaw po pachy słuchajac jak wymawiasz te zdania

Powiem ci, ze dla Ślazaka nie ma niczego bardziej zabawnego od próbujacego mówic gwara "obcokrajowca" (czyt. gorola)

Extra!!!
Po takim fachowym podejściu można się spodziewać, że utrwali śląską gwarę.
Pana Markia Szołtyska czyta się o wiele szybciej, ale jego kodyfikacji dużo brakuje. A tu mamy już zaznaczone niuansiki.
Wystarczy troszkę poświęcić tym tekstom i czyta się płynnie. Tym bardziej że te wszystkie kreski nie są wzięte z sufitu tylko z czeskiego.

Dla mnie bomba!!!

PS. Jestem gorolem i sam nie odważyłbym się mówić gwarą, no i czasami potrzebuję tłumacza.

Pan Szołtysik, albo chce błysnąć oryginalnością i pokazać się Światu, że niby istnieje ktoś taki, albo ma jakieś "tajemne" zamiary i nadzieje.

Reguły zapiswania gwar w języku polskim, są znane i stosowane od dawna. Nie ma najmniejszej potrzeby wymyślania nowej ortografii dla mowy śląskiej. Bo idąc tym nowatorskim tropem należałoby wymyśleć ortografie dla gaworzeń meneli, mieszkańców blokowisk, żargonów niektórych "profesji" itd.

Mam nadzieję, że rozsądek (zwany czasem zdrowym) weźmie górę.
Tak jak w latach sześćdziesiątych ub. wieku w kanał poszły pomysły na reformę ortografii j. polskiego polegającą na wprowadzeniu zapisu fonetycznego, czy reformę notacji muzycznej.

A ja bardzo lubię słyszeć nieskażoną śląską mowę. Mniej co niektórych, poszczególnych osobników tej "narodowości" ...

Jestem ze Śląska, ale nie umiem niestety mówić gwarą Żałuje, bo gwara śląska jest piękna...

oj boroku:D
ale na nauka nigdy nie jest za poźno

Coś tam umia zapodać po ślunsku, ale nie za wiela