| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Bunt wewnątrz zakonu
Jak donoszą środki masowego przekazu w dniu dzisiejszym.
10 sióstr zakonnych jednego z zakonów w Polsce pożegna się ze ślubami i zostanie wydalonych z klasztoru.
Powód jest taki, że sprzeciwiły się nowo powołanej matce przełożonej, która twierdziła, że działała pod wpływem ducha świętego.
Ponoć watykan bezpowrotnie kazał anulować, ich śluby i wywalić z zakonu, bez możliwości odwołania.
Co sądzicie o takiej postawie wśród duchownych. Nie przypominam sobie, żeby dawniej zakonnica pozwoliła sobie na coś takiego.
Świadczy to chyba o pewnej samodzielności, samodzielności w myśleniu tych zakonnic. To chyba dobrze ? Jak uważacie ?
|
| So lis 18, 2006 21:24 |
|
|
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Aztec, a moze wiesz co kazala im zrobic Matka Przelozona??
Bo ta ma spore znaczenie...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| So lis 18, 2006 21:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bunt wewnątrz zakonu
Dodam jeszcze, że nigdy nie miałem dobrego zdania o zakonnicach, bynajmniej jeżeli chodzi o samodzielne myślenie.
Dobry przykład, z tegorocznych wyborów. Jeden z przewodniczących OKW, z naszego regionu poinformował mnie, że przyszło do niego do lokalu głosować ok. 10 sióstr zakonnych, i miały ściągawkę na których kandydatów mają głosować  . Mało tego, podchodziły po kolei z kartami, a jedna skreślała karty  To taki przykład z życia wzięty, oczywiście nie mówię, że tak jest wszędzie.
Ale teraz diametralnie zmienił się mój do nich stosunek..., na pozytywny oczywiście.
|
| So lis 18, 2006 21:49 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Niestety nie wiem. Chodziło o wykonywanie jakichś czynności, o jakieś nakazy. Mówili tylko, że matka przełożona twierdziła, że jej decyzje zachodzą pod wpływem ducha świętego.
Poczekajmy, myślę, żę gazety jutro o tym napiszą. Bo dopiero dzisiaj zaczęły mówić o tym stacje radiowe. Może napiszą coś więcej.
Póki co znalazłem tylko to:
http://www.rmf.fm/fakty/?id=109134
ale jest to bardzo ogólnie, i nie wiadomo tak do końca dlaczego nie chciały jej wpóścić, tej przełożonej.
|
| So lis 18, 2006 21:53 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Ale te zakonnice slubuja z wlasnej woli posluszenstwo... nikt ich do tego nie zmusza...
Swoja droga, bardzo ostra reakcja wladz koscielnych...
Ale jak juz mówilam, bardzo duze znaczenie ma w jakiej sprawie sie sprzeciwily...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| So lis 18, 2006 21:54 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zgadza się,
i jeszcze księżom zakazali msze odprawiać.
(sorry powyżej walnąłem ortografa  )
|
| So lis 18, 2006 21:56 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Cytuj: Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy, odkąd część sióstr nie podporządkowało się decyzji o odwołaniu przełożonej.
Czyli jednym słowem, nie chcialy nowej przelozonej...
Hmmm... Juz wiem dlaczego zrezygnowalam z bycia zakonnica... 
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| So lis 18, 2006 21:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kasiulka=) napisał(a): Hmmm... Juz wiem dlaczego zrezygnowalam z bycia zakonnica... 
Cha, cha, mądra decyzja !
Szkoda mi trochę tych zakonnic, trudno im będzie znaleźć sobie miejsce w społeczeństwie. Zakon n nie uczy samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie, tylko bardziej w grupie, ale może jakoś sobie poradzą.
W każdym razie życzę im aby każda znalazła sobie porządnego chłopa
z porządnym asortymentem (znaczy domem, samochodem )
Pozatym, jeżeli nie wykonywały na ślepo rozkazów, i miały własne zdanie, to wcześniej czy później i tak by wystąpiły, albo by je wyrzucono.
|
| So lis 18, 2006 22:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ten sam temat zalożyl już ToMu http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=9935
I wygląda to troche inaczej, to właśnie te 10 sióstr jest zwolenniczkami przełożonej, która kierowala się "natchnieniami" Ducha Świętego i która została odwołana przez władze kościelne......
Cytuj: W każdym razie życzę im aby każda znalazła sobie porządnego chłopa z porządnym asortymentem (znaczy domem, samochodem )
Takich chłopów jest mało, więc twoja porada jest trochę bez sensu...Gdyby to bylo kryterium dla kobiet to 90% zostaloby bez męzów...
Poza tym uwazam, że to malżeństwo jest często ucieczką, takim wygodnym uwieszeniem się na cudzym ramieniu...
|
| So lis 18, 2006 22:29 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
No wlasnie to jest najgorsze... Ze wlasciwie to one nie znaja realnego zycia... Nie wiedza jak zachowywac sie w swiecie... Bez watpienia bedzie im ciezko... Ale pewnie im sie uda...
Swoja droga, to bardzo trudne byc poslusznym do konca, w kazdej sprawie... Ja jestem zbyt... hmmm... niepokorna...  dlatego chyba nie bardzo bym sie nadala do takiej wspolnoty...
Zreszta... Jak mozna zrezygnowac z dzieci?? :O
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| So lis 18, 2006 22:32 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
1. Wydalenie z zakonu nie oznacza, że te siostry są wolne od złożonych ślubów (m.in. czystości), więc życzenia są nie na miejscu.
2. Masz bardzo niesprawiedliwe zdanie na temat zakonnic, Aztec. I łatwo uogólniasz. Na to co widziałeś - jeśli tak było - Twój znajomy powinien zaprotestować, a nie gadać do Ciebie...
3. O sprawie media piszą od jakiegoś roku albo i dłużej, a akurat "wierność" przełożonej, która prowadziła zakon wg swoich "objawień" nie wydaje mi się być przejawem rozsądku.
Ogólnie rzecz biorąc - zamiast kilku obraźliwych uogólnień proponowałabym raczej zanim się coś napisze, trochę poczytać... faktów.
4. Kasiulka - zapewne można. Co nie znaczy, że Ty akurat masz to powołanie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| So lis 18, 2006 22:33 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
jo_tka napisał(a): 4. Kasiulka - zapewne można. Co nie znaczy, że Ty akurat masz to powołanie...
Nie mowie, ze nie... Po prostu dla mnie jest to niepojete...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| So lis 18, 2006 22:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kasiulka=) napisała: Cytuj: Ze wlasciwie to one nie znaja realnego zycia... tylko wg Ciebie siedzą cały czas w kaplicy i się modlą cały czas? J Cytuj: ak mozna zrezygnowac z dzieci?? to tak jakbyś pytała dlaczego wszyscy ludzi nie są na przykład chirurgami; każdy z nas ma inne powołanie, i nie jest to tak do końca rezygnacja z dzieci ponieważ siostry również zajmują się dziećmi ucząc w szkołach, przedszkolach itp.
|
| So lis 18, 2006 22:41 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A, jeszcze jedno - a propos nieznajomości życia.
To akurat dotyczy zakonu klauzurowego:
artykuł
Betanki są powołane do pomocy kapłanom w pracach parafialnych. Istotnie - na takiej parafii to nic o życiu nie wiedzą, tam świat nie istnieje, nie trzeba jeść, pić, mieszkać, załatwiać spraw urzędowych...
Jako katechetki też nic o życiu nie wiedzą - po szkole biegają jako ślepe i głuche zjawy... Jako osoby opiekujące się chorymi też ślepną na życie tych chorych, a jak ci biedni chorzy zaczynają mówić o problemach, to siostry zatykają sobie uszy... żeby życia nie zobaczyć i nie usłyszeć oczywiście...
No, to chyba tyle
A, nie - jeszcze trochę lektury o siostrach:
tutaj
i tutaj
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| So lis 18, 2006 22:54 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jako osoby opiekujące się chorymi też ślepną na życie tych chorych, a jak ci biedni chorzy zaczynają mówić o problemach, to siostry zatykają sobie uszy... żeby życia nie zobaczyć i nie usłyszeć oczywiście...
Jotko - zszokowalas mnie. Bo zgodnie z tym co jest ludzkie, takie siostry maja obowiązek służyć.
Zresztą, nie ma nic wdzięczniejszego niźli pomaganie Dobrodziejowi w parafii (łatwa sprawa). Szkoda tylko ze wraz z tym istnieje cos takiego jak brak świadomości normalnego życia.
Czyżby kolejny niepotrzebny zakon? Stworzony dla chwały załozyciela?
|
| So lis 18, 2006 23:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|