|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
tessa
Dołączył(a): N sty 25, 2004 21:14 Posty: 22
|
 piękna i bestia
taka sytuacja:
ona i on.
ona mlodsza on starszy. niewiele.
oboje dorosli.
znajomi?
przyjaciele?
moze zechca obdarzyc sie uczuciem.
on po doswiadczeniach.
alkohol, papierosy, pastylki na rozweselenie, seks.
ona jak ze szklanej rozowej kuli. nie zna tego co on.
on mowi - nie rozmawiajmy o bogu
ona mowi - Bog
ona i on.
istotni dla siebie.
znajomi?
przyjaciele?
taki przyklad dwojga ludzi, ktorych cos ku sobie ciagnie a wydaje sie ze dzieli ocean przeszkod.
to co on poznal i jaki jest jest jej zupelnie obce. ona nie wie jak to jest pic palic darzyc sie "miloscia fizyczna"
on nie wie jak to jest nie pic nie palic nie darzyc sie "miloscia fizyczna"
przyslo mi do glowy ze to taka wspolczesna bajka o pieknej i bestii...
tylko czy wspolczesnie i nie w bajce piekna moze uratowac bestie!!??
_________________ aby być
|
Pt lip 02, 2004 8:33 |
|
|
|
 |
DJMarkski
Dołączył(a): N maja 09, 2004 22:31 Posty: 11
|
 .
Kobiety lubia bestie, bo bestie rzadza swiatem.
Kobieta potrafi bardzo duzo wybaczyc kiedy facet przynosi kase do domu, niestety bardzo czesto ta kobieta przymyka oczy na to jak ten facet ta kase zarabia. Suma sumarum dobro rodziny sie liczy prawda.
|
Wt lip 06, 2004 2:55 |
|
 |
tessa
Dołączył(a): N sty 25, 2004 21:14 Posty: 22
|
jeszcze nie ma rodziny
jeszcze nie ma ich razem
jeszcze sa osobno
bardzo
jeszcze nic ich nie laczy procz slow i usmiechow
jeszcze w nich nic nie dojrzewa
jeszcze sa obok...
jeszcze albo w ogole...
_________________ aby być
|
Wt lip 06, 2004 9:39 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
z tego co pamietam, brzydota bestii była zewnetrzna - natomiast łączyło ją wiele z piękną jesli idzie o postrzeganie swiata - a co łączy tamtych? poza wzajemnym zainteresowaniem? bo raczej nie postrzeganie świata...
nie mówię tu o przekreślaniu "brzydkiego", ale nie wierzę w budowanie na różnicach...
|
Wt lip 06, 2004 9:47 |
|
 |
tessa
Dołączył(a): N sty 25, 2004 21:14 Posty: 22
|
ich wzajemne zainteresowanie jest wlasciwie niewidoczne, moze gdzies tam pojawia sie daleko z tylu glowy, ze moze, czy aby...
laczy ich sporo, tak jak to widac, laczy ich podobne spostrzeganie siwata, laczy ich zrozumienie siebie, lacza ich nawet wspolne zainteresowania, podobne przezywanie, laczy ich szczerosc, sympatia, laczy ich czas w ktorym sie znajduja...laczy ich kolor oczu
jezeli to sa rzeczy ktore lacza...ktore moga polaczyc...
laczy ich swiadomosc ze piekna mieszka w rozowej kuli a on ze swojej juz dawno wyszedl w pobrudzony swiat...
_________________ aby być
|
Wt lip 06, 2004 9:54 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
tesso, czy ty piszesz o realnych ludziach, czy to tylko takie sobie rozwazania?
piszesz, ze oni podobnie postrzegają swiat - chyba nie za bardzo, skoro dla pięknej ważny jest Bóg, a dla niego - nie, skoro on swoje przezywanie swiata oparł na doświdczeniu wszystkiego, a ona nie...
nie bardzo tez rozumiem pojecie "różowej kuli"? ma to oznaczac, ze wejscie w świat to koniecznosc alkoholu, uzywek, seksu? dla mnie to nie jest jednoznaczne... mogę nie pic, nie palic, nie uzywac drugiej osoby seksualnie, a mimo to doswiadczac swiata i znac jego brudy...
czy do poznania swiata konieczne jest unużanie sie w błocie? czy zeby poznac chorobe [lekarz] koniecznie musze na to zachorowac?
piekna i bestia z bajki tez zyli wobec tego w szklanej kuli - on przeciez siedzial zamkniety w zamku - nie czynil zla innym - tylko ich odstraszal brzydotą zewnetrzną, tylko opancerzyl sie przeciwko ich zlosliwosci
bestia, o ktorej piszesz, "nosi" wg mnie zło w sobie - przeciez to, co robil nie robil w celu umartwienia sie, tylko bo tego chcial - wiec na tę "brzydotę" moze tylko on sam sobie pomoc
jesli piekna uwaza, ze on dla niej sie zmieni - to głeboko wspolczuje jej naiwnosci - jesli on nie chce zmiany, a z tego co do tej pory napisalas - nie chce - to sie nie zmieni - a ona może stracić swoje piękno...
sorry, ze tak mocno pisze... ale zbyt wiele takich zwiazkow poznalam....
ja myśle, ze dla niej on stanowi swego rodzaju "zakazany owoc" - a sami wiemy, czym sie skonczylo kosztowanie zakazanego owocu...
|
Wt lip 06, 2004 20:15 |
|
 |
tessa
Dołączył(a): N sty 25, 2004 21:14 Posty: 22
|
elko,
przyznam, ze sprowadzilas mnie na ziemie...
przyjrzalam sie troche tej sytuacji i mam pewne obserwacje...
a przyznam, ze zainteresowalo mnie to, sama nie wiem czemu...
on jej po porstu okazal swoje zainteresowanie...swoja uwage...jako znajomy, kolega, jakos tak po przyjacielsku chyba troche ja na siebie otworzyl...tak mnie sie wydaje...a ona taka zamknieta chodzila po swiecie...
i moze dlatego spojrzala na niego inaczej ... z jakims uczuciem chyba....
stad takie moje pytanie w ciemno czy piekna i bestia...
ale chyba tutaj w ogole nie chodzi o bestie...to ona piekna czy nie w kulach czy bez kul ma klopot....ze swoimi uczuciami, moze zachowaniem, moze otwartoscia...
zdarzylo sie tak, ze pozwolila podejsc do siebie czlowiekowi tak roznemu od niej samej....
_________________ aby być
|
Wt lip 06, 2004 20:31 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Tesso, mam wrażenie, że o moim mężu i o mnie piszesz  Jak mówia nasi znajomi: "Świat nie widział drugiej takiej pary". Znajomi dawali nam najwyżej rok na przetrwanie. Upps, chyba się pomylili 
|
Wt lip 13, 2004 13:00 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja byłam w takim związku ja.. podobno wtedy wierząca, on anty kościołowi...
ja przeciwko narkotykom, on czasem popalał trawe...
było dobrze, znajomi, a moze nawet przyjaciele... ale ... to nie było to...
rozstalismy sie, bo chociaz na pewne sprawy patrzylismy tak samo, to w najazniejszych sprawach mielismy przeciwne zdanie...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Wt sie 24, 2004 22:35 |
|
 |
kalina
Dołączył(a): N sie 29, 2004 8:06 Posty: 101
|
Każdy z nas jest po trosze piekną i bestią. Można przybrać maskę bestii, gdy świat rani, a nie umiemy się bronić. Bestia nigdy nie jest bestią do końca. Każdy ma w sobie piękno i dobro.
Bestia przy pięknej może odczuwać chęć pokazania swego dobra.
Piękna przy bestii ma możliwość rozbicia kuli i zobaczyć brzydotę świata.
Nie jest dobrze żyć pod kloszem, za szybą, w oddaleniu.
_________________ I jak ten głupiec u mądrości wrót
Stoję - i tyle wiem, com wiedział wprzód
|
Wt wrz 07, 2004 11:24 |
|
 |
Grim Reaper
Dołączył(a): Cz wrz 02, 2004 11:29 Posty: 61
|
Z każdej bestii może się wylkuć piękna/piękny...
I na odwrót każda piękna/piekny może się przerodzić w bestię...
/zapewne ktoś mi zarzuci, że banałam przerzucam/
Człowiek zmiennym jest w każdej chwili swego życia.
|
Wt wrz 07, 2004 11:31 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ciezko jest byc z kims kto pochodzi z zupełnie innego swiata.... czesto w takich zwiazkach gdzie jeden jest wierzacy, a drugi nie w koncu ktos przechodzi na czyjas strone, z tym ze najczesciej oboje w koncu znajduja sie po stronie... niewierzacego... 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 08, 2004 13:16 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Ja bym tu Julio tak nie generalizował...choćby dlatego, że moje doświadczenia pokazują sytuację odmienną od tej, którą podałaś 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Śr wrz 08, 2004 13:24 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
sorki... w wiekszosci takich przypadkow spotkalam sie wlasnie z taka zmiana, ale nie zaprzeczam ze moga byc zmiany na lepsze....... z tym, ze ja najczesciej spotykalam sie z sytuacjami o ktorych wspomnialam wczesniej 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr wrz 08, 2004 13:27 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|