Kościół - jedyne źródło prawdy.
| Autor |
Wiadomość |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
myself napisał(a): :shock: my tu mowimy o prawdzie bardziej skomplikowanej - o czyms czego nie da sie zmierzyc ani zbadac... gotcha?
wiec nie mozna podac "wartosci" prawdy.
uzyłes/as zlego porownania.
Nie możemy podać wartości prawdy, ale to nie znaczy, że nie można.
W przypadku temperatury N lat temu też nie można było podać wartości prawdy. Nie było skali Celcjusza, nie było termometrów. Jeden mówił ciepło, inny zimno.
Oczywiście, że to tylko porównanie, które ma jednak zobrazować bardziej ogólne stwierdzenie: z faktu, że nie potrafimy zmierzyć i podać "wartości" prawdy nie wynika, że takowa wartość nie istnieje. Dotyczy to zarówno prostego przykładu z temperaturą, jak i prawdy dużo bardziej skomplikowanej.
|
| Pt gru 01, 2006 21:46 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A jednak nadeszły czasy, gdy dzieło Kopernika i podobne dzieła innych naukowców stały się powszechnie znane i nauczane. Pozatym jak już napisałem Kopernik był księdzem, nawet jeśli Kościół, czy papież, zdaje się dokładnie, zabronił wydawać jego książki, to w tym samym kościele gdzei był ten papież był też ten naukowiec Kopernik, nie można stwierdzić zatem, że zły Kościół czegoś zabraniał, skoro na jego łonie wyrosła rewolucyjna praca, czy nawet powrót do dawniej znanej wiedzy.
|
| Pt gru 01, 2006 23:02 |
|
 |
|
myself
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59 Posty: 114
|
Cytuj: Nie możemy podać wartości prawdy, ale to nie znaczy, że nie można. no oczywiscie ze mozemy, potem poprzyjmy ja mnostwem demagogi i madrych slow, glupia tluszcza lyknie to jak mloda ges i tym samym mamy prawde obiektywna, obiektywna bo wyznaje ja wiekszosc, ale skad wiesz ze to co powiedziales nie jest jedynie blednie odczytana skala na twoim termometrze? Cytuj: zły Kościół czegoś zabraniał, skoro na jego łonie wyrosła rewolucyjna praca, czy nawet powrót do dawniej znanej wiedzy. \
no tak prawem zabroniona jest kradziez wiec nie ma zlodzieji... jaja sobie robisz? kosciol zawsze bal sie, boi sie i bedzie sie bal ze jego "prawdy" ktos obali, bo jedyna obrona kosciola jest wiara, a ci nie do konca wierzacy chetnie rezygnuja, a kosciol nie moze sobie pozwolic na utrate barankow. ergo. atakuja ostro kazda sprzecznosc ze swoimi dogmatami czesto nie zastanawiajac sie nad jej prawdopodobnoscia
_________________
|
| So gru 02, 2006 13:35 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kto spalił Giordano Bruno, kto torturował Galileusza i kto wpisał Kopernika na Index Ksiąg Zakazanych? Kościół kat. boi się prawdy jak przysłowiowy diabeł święconej wody :)
|
| So gru 02, 2006 16:30 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
ateo napisał(a): Kto spalił Giordano Bruno, kto torturował Galileusza i kto wpisał Kopernika na Index Ksiąg Zakazanych? Kościół kat. boi się prawdy jak przysłowiowy diabeł święconej wody 
Tak... zwłaszcza że to Kościół zakładał pierwsze uniwersytety, to Kościół bronił ich niezależności, to Kościół propagował "mądrość w miejsce zabobonu"... o zgrozo, to wszystko w "ciemnym średniowieczu"...
|
| So gru 02, 2006 16:51 |
|
|
|
 |
|
Karlheinz
Dołączył(a): So gru 02, 2006 15:49 Posty: 23
|
KK juz tyle razy sie mylil, ze temat tego topiku mozna uznac jedynie za dowcip.
|
| So gru 02, 2006 17:08 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
myself masz typowe spiskowe podejście, że zły Kościół żeruje na biednych ludziach itp. Kościół trwa już 2000 lat, a jego zadaniem nie jest wciskanie kitu, zresztą jakbyś nie zauważył, zmienia swoje podejście i przeprasza za błędy, co tak często się nie zdarza. Nie ma nic idealnego, to raczej kwestia aby zdac sobie z tego sprawe. Ty jednak tkwisz w dawnych czasach, nie wystarczy Ci rehabilitacja niektórych ludzi, słowo przepraszam, przyznanie się do błędu który kiedyś był popełniony, poprostu Kościół jest zły i nic tego nie zmieni. To kraje tkwią w kłamstwie, nie umią przyznać że jako organizmy polityczne wyrządziły krzywde, a Kościół przeprasza za swoje winy, ale dla Ciebie to nie ważne.
ateo byłbym skłonny zastanawiać sie nad tym co napisałeś poważnie, gdyby i obecnie Kościół podtrzymywał słuszność tamtych wydarzeń i nadal nie przyznawał racji pewnej tej wiedzy naukowej która jest pewna. Kościół trwa dalej, mimo że Ziemia krąży dookoła Słońca i nie przeszkadza to ludziom wierzyć w Boga.
Oczywiście nie umiecie zauważyć faktów, że Kościół był ostoją nauki w średniowieczu, jak już pisałem Kopernikowi nie przeszkadzała wiara i jego odkrycia naukowe. Obecnie Kościół nie jest stroną w kwesti nauki, bo przecież tym się nie zajmuje, ale uznaje że świat jest taki jak mówi nauka, a to wcale nie przeszkadza w wiebieniu Boga.
|
| So gru 02, 2006 17:10 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Nie umieją, a może raczej nie chcą - bo przecież "Kościół był jest i będzie na bakier z nauką i koniec. Jeśli fakty są inne - tym gorzej dla faktów" 
|
| So gru 02, 2006 17:28 |
|
 |
|
Karlheinz
Dołączył(a): So gru 02, 2006 15:49 Posty: 23
|
Cytuj: Oczywiście nie umiecie zauważyć faktów, że Kościół był ostoją nauki w średniowieczu
A ja zauwaze, ze KK mial monopol na nauke w sredniowieczu.
Wszystko co bylo sprzeczne z oficjalna nauka KK bylo niszczone, a tacy naukowcy, czy mysliciele byli przesladowani. W skrajnych przypadkach konczyli na stosie. Te przesladowania byly inicjowane wlasnie przez KK. Dlatego KK ma za co przepraszac.
_________________ Największym problemem świata jest to że głupcy są absolutnie pewni, a mędrcy pełni wątpliwości.
|
| So gru 02, 2006 17:36 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Kamyk masz racje, zarzucają Kościołowi to co sami robią, mącenie i manipulacja.
Karlheinz dziś monpopol na nauke mają naukowcy, wtedy byli to jedyni wykształceni ludzie właśnie księża. Kiedyś trzeba było za wiedze płacić, teraz jest inaczej, co nie zmienia faktu, że nie zawsze zamoźni byli wykształceni.
Skąd te dane o niszczeniu wszystkiego co sprzeczne z nauką Kościoła? Włąsnie nie było tak, że mówiłeś herezje i za godzinke lądowałeś na stosie, Kościół dawał wiele szans na odwołanie poglądów, na zmiane stanowiska. Starano się żeby tylko uniknąć śmierci. Myśliciel to szerokie pojęcie, bardzo nieprecyzyjne stwierdzenie. Nie mówie że nik nie zginął, ale nie przesadzajmy, więcej niż faktycznie miało miejsce.
|
| So gru 02, 2006 17:42 |
|
 |
|
Karlheinz
Dołączył(a): So gru 02, 2006 15:49 Posty: 23
|
No to teraz sie dowiedzialem, ze inkwizycja to wlasciwie niczym sie nie roznila od Kolka Rozancowego, ktore w ramach wolontariatu namawialo (oczywiscie jedynie perswazja) danego delikwenta na zmiane pogladow jedynie wlasciwych.
Cytuj: Włąsnie nie było tak, że mówiłeś herezje i za godzinke lądowałeś na stosie, Kościół dawał wiele szans na odwołanie poglądów, na zmiane stanowiska. Starano się żeby tylko uniknąć śmierci.
To straszne jak pojmujesz historie KK. Dla mnie nawet jedna zamordowana niewinna istota w imie Jezusa Chrustusa przez KK jest o jedna istote za duzo. KK ma krew na swoich rekach wielu niewinnych ludzi i bagatelizowanie tego lub trywializacja tego tematu przez KK jest dla mnie nie oburzajca.
Od razu mowie, ze nie jestem zadnym sekciarzem. Jedynie gleboko rozczarowanym katolikiem (chyba juz bylym).
_________________ Największym problemem świata jest to że głupcy są absolutnie pewni, a mędrcy pełni wątpliwości.
|
| So gru 02, 2006 18:10 |
|
 |
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Karlheinz napisał(a): To straszne jak pojmujesz historie KK. Dla mnie nawet jedna zamordowana niewinna istota w imie Jezusa Chrustusa przez KK jest o jedna istote za duzo.
Niewinna?
Od kiedy to heretycy są niewinni?
|
| So gru 02, 2006 18:11 |
|
 |
|
Karlheinz
Dołączył(a): So gru 02, 2006 15:49 Posty: 23
|
Sprostowanie:
KK ma krew na swoich rekach wielu niewinnych ludzi i bagatelizowanie tego lub trywializacja tego tematu przez KK jest dla mnie oburzajca.[/u]
_________________ Największym problemem świata jest to że głupcy są absolutnie pewni, a mędrcy pełni wątpliwości.
|
| So gru 02, 2006 18:19 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Karlheinz jak już napisałem nic nie jest idealne, zatem rozczarowany możesz być wszystkim. To kwestia podejścia, bo jak oczekujesz że wszystko będie idelanie, to od razu możesz dac sobie spokój.
To nie straszne, to poprostu obrona tego co się demonizuje i za prawdziwe i za wymyślone winy.
Tak własnie bywało, dostawałeś czas na zmiane poglądu, a potem przed wyrokiem jeszcze troche, bo może tym razem sam się wybronisz przed śmiercią. Nie mówie, że to dobrze że ostatecznie był palony, mówie tylko że ludzie nie stali w kolejce do ogniska od razu po wygłoszeniu swojej herezji. Szkoda, też że inkwizycja kojarzy się ludziom właśnie ze stosami, wręcz jest z tym utożsamiania.
|
| So gru 02, 2006 18:28 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czasem heretyk będąc jeszcze przywiązany do niepłonącego stosu wyrzekał się swoich poglądów i unikał spalenia.
|
| So gru 02, 2006 19:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|