Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Mateola - czyli właśnie postawiłaś rozróżnienie. Zresztą - wydaje mi się - bardzo piękne...
Pornografia:
Cytuj: Można mówić o intencji twórcy, nakierowanej na odpersonalizowany odbiór seksualności, która staje się jedyną wartością przedstawionego człowieka. Można mówić o poniżaniu godności przedstawionego człowieka. Erotyka: Cytuj: Można mówić o erotyce jako przedstawieniu seksualności w sposób pozytywny, w odróżnieniu od negatywnych konotacji pornografii.
I - dodam - mozna mówic o nagości, która do powyższych kategorii ma się nijak. O nagości, która:
a) może wystąpić w pornografii
b) może wystapić w erotyce
c) może wystąpic w sztuce (wspomniana Kaplica Sykstyńska - to dzieło w ogóle nie ma konotacji erotycznych)
d) może wystąpić w pracach naukowych/ dydaktycznych
e) w niektórych sytuacjach jest naturalna lub nawet konieczna
i w której - samej w sobie - nie ma nic złego. Pozostaje tylko pytanie o sposób jej wykorzystywania...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt gru 05, 2006 10:10 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Moim zdaniem, erotyka różni się od pornografii swoim celem. Celem erotyki jest ukazanie piękna kobiecego ciała lub znaczenia ludziej płciowości, podczas gdy celem każdego pornosa jest wyłącznie rozbudzenie i zaspokojenie pożądania seksualnego.
Dlatego artystyczny akt będzie zawsze dziełem erotycznym, a zdjęcie z nagą panienką chwytającą się za piersi i kusząco oblizującą wargi będzie pornografią. Jedno jest ilustracją piękna i dziełem artystycznym, a drugie jedynie tworem rozseksualizowanej wyobraźni.
_________________ www.onephoto.net
|
Wt gru 05, 2006 13:09 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
Paschalis napisał(a): Moim zdaniem, erotyka różni się od pornografii swoim celem. Celem erotyki jest ukazanie piękna kobiecego ciała lub znaczenia ludziej płciowości, podczas gdy celem każdego pornosa jest wyłącznie rozbudzenie i zaspokojenie pożądania seksualnego.
Tylko, że jak kobieta chce podkreślić piękno własnego ciała, to z reguły maluje się odpowiednio, zakłada biżuterię i jakieś superfajne rzeczy, a nie je zdejmuje  Po prostu rozbieranie się ma kontekst seksualny i jest raczej rozumiane jednoznacznie.
A co do obrazów nagich bogiń Wenus, Wenery, czy Afrodyty, to były przecież boginie seksu i miłości. Nie przypominam sobie nagich przedstawień chrześcijańskich świętych, czy matki boskiej.
Pomijając porno, to i tak publiczne eksponowanie własnej seksualności, erotyki (nawet tej w wydaniu soft) wydaje mi się sprzeczne z tym co zaleca NT, czy KK. Wydaje mi się to po prostu niechrześcijańskie.
Może moje intuicje są już nie zgodne z kanonami, ale po blond piękności spodziewam się, że będzie pokazywała swoje długie nagie nogi w mini spódniczce, odsłoni plecy i kolczyk w pępku, zalotny uśmiech - tak będzie podrywała chłopaków, zwracała na siebie ich uwagę, po wierzącej chrześcijance spodziewam się raczej innego zachowania, dłuższych spódniczek, nie pokazywania pępka, ładnych ale "skromnych" ciuchów itp. Zawsze jak spotykałem wierzące katoliczki to były raczej bardziej ubrane niż rozebrane. Katolicy, ci wierzący oczywiście, zaś starali się nie gapić na paradujące nagie ciała nie mówiąc już o oglądaniu albumów z najładniejszą nawet golizną.
_________________ ateista
|
Wt gru 05, 2006 13:45 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Necromancer napisał(a): Paschalis napisał(a): Moim zdaniem, erotyka różni się od pornografii swoim celem. Celem erotyki jest ukazanie piękna kobiecego ciała lub znaczenia ludziej płciowości, podczas gdy celem każdego pornosa jest wyłącznie rozbudzenie i zaspokojenie pożądania seksualnego.
Tylko, że jak kobieta chce podkreślić piękno własnego ciała, to z reguły maluje się odpowiednio, zakłada biżuterię i jakieś superfajne rzeczy, a nie je zdejmuje  Po prostu rozbieranie się ma kontekst seksualny i jest raczej rozumiane jednoznacznie. Niekoniecznie. W historii sztuki można znaleźć multum przykładów przedstawiania nagiego ciała, bez zamiaru rozerotyzowania widza. Cytuj: A co do obrazów nagich bogiń Wenus, Wenery, czy Afrodyty, to były przecież boginie seksu i miłości. Nie przypominam sobie nagich przedstawień chrześcijańskich świętych, czy matki boskiej. Ale, już np. na freskach Kaplicy Sykstyńskiej nie brakuje nagości, mimo że są tam wybierani papieże. Cytuj: Pomijając porno, to i tak publiczne eksponowanie własnej seksualności, erotyki (nawet tej w wydaniu soft) wydaje mi się sprzeczne z tym co zaleca NT, czy KK. Wydaje mi się to po prostu niechrześcijańskie. Czym innym jest jednak publiczne eksponowanie własnej nagości, a czym innym jest artystyczne dzieło przedstawiające np. nagi kobiecy akt. Cytuj: Może moje intuicje są już nie zgodne z kanonami, ale po blond piękności spodziewam się, że będzie pokazywała swoje długie nagie nogi w mini spódniczce, odsłoni plecy i kolczyk w pępku, zalotny uśmiech - tak będzie podrywała chłopaków, zwracała na siebie ich uwagę, po wierzącej chrześcijance spodziewam się raczej innego zachowania, dłuższych spódniczek, nie pokazywania pępka, ładnych ale "skromnych" ciuchów itp. Zawsze jak spotykałem wierzące katoliczki to były raczej bardziej ubrane niż rozebrane. Katolicy, ci wierzący oczywiście, zaś starali się nie gapić na paradujące nagie ciała nie mówiąc już o oglądaniu albumów z najładniejszą nawet golizną.
To o czym mówisz (prowokacyjny ubiór, wyzywające gesty, kusząca postawa) przynależy raczej do pornografii, której celem jest rozerotyzowanie oglądającego, a nie pokazanie piękna (jak w przypadku erotyki).
_________________ www.onephoto.net
|
Wt gru 05, 2006 15:15 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
trudno wg mnie do scen biblijnych stosować określenie: erotyka. może w biblii są jakieś erotyczne opowiadania, nie pamiętam.
wg mnie eros to eros i to jest jedno, a sztuka i piękno to co innego. choć zgadzam się, że istnieje sztuka erotyczna, lepsza lub gorsza. tylko, że sztuka erotyczna to wynalazek niedawny (pomijając czasy przedchrześcijańskie oczywiście)
_________________ ateista
|
Wt gru 05, 2006 20:27 |
|
|
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
filippiarz napisał(a): Goła dziewczyna to dziewczyna bez ubrania i tyle. A jak będzie ci taka łazić w toplesie i pokazywać jakie jej się straszne rozstępy zrobiły na piersiach, czy celulitis na udach, oraz bez przerwy pytać w którym staniczku czy majtkach jej najlepiej, to po godzinie, góra dwóch sam jej każesz się ubrać (z autopsji) 
 Wytrzymasz godzinę lub nawet dwie takiego ględzenia??
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Wt gru 05, 2006 20:36 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
jo_tka napisał(a): Mateola - czyli właśnie postawiłaś rozróżnienie. Zresztą - wydaje mi się - bardzo piękne... Pornografia: Cytuj: Można mówić o intencji twórcy, nakierowanej na odpersonalizowany odbiór seksualności, która staje się jedyną wartością przedstawionego człowieka. Można mówić o poniżaniu godności przedstawionego człowieka. Erotyka: Cytuj: Można mówić o erotyce jako przedstawieniu seksualności w sposób pozytywny, w odróżnieniu od negatywnych konotacji pornografii. No tak... tylko, że coś, co w intencji twórcy było pornografią nie musi być odebrane jako pornografia przez każdego. I odwrotnie - coś, co miało być erotyką w intencji twórcy - może być odebrane jako pornografia (jak w tym liście, który wyżej wkleiłam, napisanym przez oburzonego czytelnika).
Podobnie z pozytywnym/negatywnym przedstawieniem seksualności, czy z poniżaniem - to jest względne. Nie da sie tego zdefiniować.
|
Wt gru 05, 2006 23:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Doh.... nie trawie ględzących bez sensu lasek. Raczej po 15 minutach bym się pożegnał.
Crosis
|
Wt gru 05, 2006 23:19 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Paschalis napisał(a): Niekoniecznie. W historii sztuki można znaleźć multum przykładów przedstawiania nagiego ciała, bez zamiaru rozerotyzowania widza. Np "Lekcja anatomii"  Necromancer napisał(a): po blond piękności spodziewam się, że będzie pokazywała swoje długie nagie nogi w mini spódniczce, odsłoni plecy i kolczyk w pępku, zalotny uśmiech - tak będzie podrywała chłopaków, zwracała na siebie ich uwagę, po wierzącej chrześcijance spodziewam się raczej innego zachowania, dłuższych spódniczek, nie pokazywania pępka, ładnych ale "skromnych" ciuchów itp No, to jest bardzo ciekawe... Czy wierząca chrześcijanka nie może mieć włosów blond, być pięknością z długimi nogami?
|
Wt gru 05, 2006 23:26 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Kropka napisał(a):  Wytrzymasz godzinę lub nawet dwie takiego ględzenia?? Nie, nie po raz kolejny :]
Człowiek się uczy na błędach... Najczęściej własnych...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt gru 05, 2006 23:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
..a co na ten temat powiecie?
i opis św. Teresy, na podstawie której powstała ta rzaźba
Cytuj: „Pewnego dnia pojawił mi się piękny anioł. Widziałam w jego ręku długą strzałę, której czubek zdawał się być z ognia. Uderzył mnie nią w serce. Ból był tak realny, iż zmusił mnie do jęku. Jednocześnie był tak słodki, iż nie chciałam się od niego uwolnić. Żadna radość nie daje takiego ukojenia. Gdy anioł zabrał strzałę, pozostałam w wielkiej miłości do Boga.”
"Rzeźba przedstawia leżąca świętą Teresę i czuwającego nad nią Anioła Stróża. Święta ma rozwarte usta jakby coś mówiła, ma zamknięte oczy, a cała jej twarz jest delikatnie zadarta do góry. Głowę ma zakrytą chustą tak, iż nie widać jej włosów. Cała ubrana jest w prosta szatę, która sięga aż do kostek. Jej szata jest mocno pomarszczona, a szczególnie na dole gdzie warstwy materiału pozachodziły się na siebie. Bosa stopa Teresy opada bezwładnie na kamienie, które są zarazem oparciem dla jej tułowia. Łokciem przytrzymuje swoje ciało na kamieniach, jakby nie chciała spaść z głazów, na których spoczywa jej ciało. Anioł lewą ręką trzyma delikatnie rąbek szaty św.Teresy, zaś w prawej trzyma dwoma palcami strzałę, jakby chciał wbić ją w ciało leżącej. Przepaska, którą jest częściowo osłonięty, przykrywa ciało świętej Teresy. Ma głowę przechylona na lewą stronę i skierowaną prosto na twarz leżącej. Na jego twarzy widać radość i zadowolenie. Na głowie ma króciutkie loczki jak u młodzieńca, lecz jego ciało jest dość mocno zbudowane i umięśnione. Skrzydła Anioła są dość szeroko rozłożone. Cała scena jest bardzo dynamiczna i bogata. Nawet głazy, na których leży Teresa są idealnie dopracowane i asymetryczne. Rzeźba ta jest pełna barokowego przepychu i wyrafinowania. "
Erotyka w pełnej postaci!!!
Owszem zaraz ktos z oburzeniem powie, że to Miłośc do Chrystusa. Dobrze, zgadzam się, ale okazywana w sposób ekstatyczny na wzór orgazmów.
Czyż Anioł trzymający strzałe nie przypomina rzymskiego Amora lub jego greckiego odpowiednika Erosa? Mitycznego boga miłości i namiętności seksualnej. Przedstawianego jako: uskrzydlony piękny młodzieniec z łukiem i strzałą
|
Śr gru 06, 2006 0:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Anioły nie mają płci, więc przedstawianie ich w jakichś seksualnych kontekstach jest pomyłką...
Dla mnie św. Teresa jest przedstawiona w ekstazie religijnej, jesli moze to być kojarzone z orgazmem to dlatego, ze nasze ludzkie mozliwości wyrazania emocji sa skromne...
Człowiek na obrazie "Lekcja anatomii ' nie jest nagi...Ma przepaskę na biodrach...
|
Śr gru 06, 2006 0:50 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Teresse napisał(a): Dla mnie św. Teresa jest przedstawiona w ekstazie religijnej, jesli moze to być kojarzone z orgazmem to dlatego, ze nasze ludzkie mozliwości wyrazania emocji sa skromne...
A jeśli doznania mistyczne i seskualne mają jakieś wspólne podstawy? Jeśli Św. Teresa, opisując przeżycia mistyczne używa określeń właściwych dla doświadczeń o charakterze erotycznym, to może jest także odwrotnie: może przeżycia towarzyszące współżyciu seksualnemu mogą być wspólne z przeżyciem ekstazy religijnej?
Być może, że to po prostu najlepsza analogia, najlepszy słownik, jaki jest dostępny człowiekowi do wyrażenia tych przeżyć... ale czy to nie wyklucza utożsamianie erotyki z pornografią?
|
Śr gru 06, 2006 7:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Anioły nie mają płci, więc przedstawianie ich w jakichś seksualnych kontekstach jest pomyłką...
Prawdopodobnie nie mają, chociaż dowodów na to nie ma żadnych. Nawet Biblia przedstawia ich jako mężczyzn. Natomiast w sztuce zawsze wystepuja jako piękni młodziency ze skrzydłami, a więc jako mężczyzni. No chyba, ze jako małe dzieci o bujnych loczkach i tylko tutaj możemy mieć problem z okresleniem płci. Czy słyszałas kiedykolwiek by Anioł był przedstawiany jako kobieta? Cytuj: Dla mnie św. Teresa jest przedstawiona w ekstazie religijnej, jesli moze to być kojarzone z orgazmem to dlatego, ze nasze ludzkie mozliwości wyrazania emocji sa skromne...
Orgazm to takie bardziej fizyczne określenie. Nazwijmy to ekstazą miłosną i wtedy smiało możemy porównac z ekstazą religijną.
Przecież na tej rzeźbie wyraźnie widac, ze ta ekstaza ogarnia także jej ciało, nie tylko duszę
|
Śr gru 06, 2006 8:03 |
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Teresse napisał(a): Anioły nie mają płci, więc przedstawianie ich w jakichś seksualnych kontekstach jest pomyłką...
czyżby?

|
Śr gru 06, 2006 10:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|