ja myślę, ze to nie od nas w sumie zalezy czy dana modlitwa będzie wysłuchana booo nam się niby udała i wogóle fruwamy w chmurkach taka była piekna i wzniosła...
modlitwa musi podobać się Bogu
a z tym to zapewne róznie bywa
możemy domyslać się tylko co się Bogu podoba
w końcu jak uczniowie pytali to dał im Jezus modlitwe Ojcze Nasz
więc podejżewam, że się Mu ona podoba...
ja odmawiam Koronke, czasem Anioł Pański
nowenny przeważnie to mnie dobijają bo kiedys np do Maksymiliana Kolbe to zanim 9 dni z rzędu odmówiłem to minęły w sumie tygodnie hahaha
ja myślę przynajmniej tak to odczuwam, że Bóg bardziej skłonny jest przychylić się do prośby o czyjeś powodzenie niż nasze gdy sami o nie prosimy [ i inne sprawy]
jakos tak odczuwam duchowo jakbym głową w mur walił
i nie jestem zbyt wytrzymały mimo zapewnień Jezusa, że wytrwałym da to o co Go proszą
ci ągle chodzi mi po głowie przypowieść o sąsiedzie który przylazł w nocydo gostka i przez jego klupanie w drzwi choćby nie ze względu na przychylnośc, ale ze względu na łomot to wstanie i da mu o co prosi...
i tak nam czasem mijają lata...
więc trudno powiedzieć czy modlitwa skutkuje gdy sami tracimy wiarę i nadzieję bo nam piastkii już obsiniaczyły sie...
która więc modlitwa jest skuteczna?
chyba tylko ta która wykieruje nas do Boga w stronę Raju a nie w strone ziemskich spraw
złosliwi ateiści w tym momencie twierdzą, ze tylko dlatego, bo nie ma dowodów na jej spełnienie i trwa w zawieszeniu aż do śmierci naszej...
a ta o doczesne rzeczy jest niespełniona bo sami o jej spełnienie nie dbamy...
słuszne sa słowa mimo wszystko "módl się i pracuj"
bez pracy modlitwa prosząca jest tylko pragnieniem dobra
a nie jego wprowadzaniem w życie
słowa bez czynu są martwe...
skuteczna modlitwa?
jesli zaprawi cię do czynu to będzie skuteczna...
tylko jedna dygresja jeszcze
...by ta modlitwa nie była skierowana do demonów i takich własnie czynów...