Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 16:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Nie płakałem po papieżu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Bardziej mnie zdołowała śmierć Pawła Bergera z Dżemu. Dlaczego?
Bo o tym, że pora na papieża już nadchodzi było wiadomo już jakiś czas przed jego śmiercią, a Berger zginął nagle, w wypadku. I tego nikt się nei spodziewał.

I też po papieżu nie płakałem, dodatkowo wkurzyło mnie to, że wszyscy wokół oczekiwali, że będę siedział przed telewizorem i oglądał pogrzeb, choć wcale nie miałem na to ochoty - nie dlatego, że mnie to nei obchodziło, po prostu nie sądze żeby to był jakiś obowiązek.

_________________
Słów parę o religii


N lis 12, 2006 22:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 24, 2006 18:25
Posty: 14
Post 
Ja nie będę podważać niczyjego zdania.Każdego prywatną sprawą jest czy płakał po Jego śmierci czy nie...Ja przyznam się,że płakałam...Jan Paweł WIELKI był dla mnie przywódcą duchowym, nauczycielem i pocieszycielem,jak drugi ojciec.Ciągle brzmią mi uszach słowa,które wypowiedział na polskiej ziemi: "(...)wciąż jednak są pośród nas ludzie,którzy potrzebują głosu Kościoła,głosu papieża,aby zostały wypowiedziane ich troski,ich bóle i niedostatki.Oni nie mogą się zawieść!(...)" Są tacy ludzie...naprawde są!!

_________________
O Boże,o Boże..Panie mój!!
Nie pamiętaj,że czasem było źle...
Wiesz dobrze,że cały jestem Twój...
Tylko Twoją drogą kroczyć chcę!!!!!


Śr lis 29, 2006 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Ja w ogóle nie rozumiem racji bytu takich tematów.

To jest zupełnie osobista sprawa.

Ok, medialnie te kwestie były nakręcane i pokazywane do znudzenia, to fakt.

Ale czy to jest powód żeby pokazać - "a ja nie" i próbować wmawiać tym, co jednak płakali, że ich zachowanie jest jakieś głupie, gorsze :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N gru 03, 2006 11:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
ToMu napisał(a):
Ja w ogóle nie rozumiem racji bytu takich tematów.

To jest zupełnie osobista sprawa.

Ok, medialnie te kwestie były nakręcane i pokazywane do znudzenia, to fakt.

Ale czy to jest powód żeby pokazać - "a ja nie" i próbować wmawiać tym, co jednak płakali, że ich zachowanie jest jakieś głupie, gorsze :?:


Słuszna uwaga. Nie ma potrzeby obnosić się z takimi sprawami. Jak matka mojego przyjaciela umiera to nie mówię mu, że nie będę z tego powodu płakał, tylko zachowuję to dla siebie. :?

_________________
www.onephoto.net


Wt gru 05, 2006 18:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
ToMu napisał(a):
Ja w ogóle nie rozumiem racji bytu takich tematów.

To jest zupełnie osobista sprawa.

Ok, medialnie te kwestie były nakręcane i pokazywane do znudzenia, to fakt.

Ale czy to jest powód żeby pokazać - "a ja nie" i próbować wmawiać tym, co jednak płakali, że ich zachowanie jest jakieś głupie, gorsze :?:

chciałbym zauważyć, że to wierzący obnoszą się ze swoją żałobą i lamentami, na każdym kroku podkreślając głośno jak im bardzo smutno i jak jp2 wielkim polakiem był. a jak ktoś się nie podziela tych publicznych lamentów i nie przyłącza jest od razu atakowany, wyszydzany, strofowany i co tam komu przyjdzie do głowy. to, że znalazło się parę osób, które zaprotestowało przeciwko temu pornograficznemu obnoszeniu się z żałobą przez 99,999% populacji uważam za zdrowy odruch wśród nielicznych normalnych.

_________________
ateista


Wt gru 05, 2006 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Paschalis napisał(a):
ToMu napisał(a):
Ja w ogóle nie rozumiem racji bytu takich tematów.

To jest zupełnie osobista sprawa.

Ok, medialnie te kwestie były nakręcane i pokazywane do znudzenia, to fakt.

Ale czy to jest powód żeby pokazać - "a ja nie" i próbować wmawiać tym, co jednak płakali, że ich zachowanie jest jakieś głupie, gorsze :?:


Słuszna uwaga. Nie ma potrzeby obnosić się z takimi sprawami. Jak matka mojego przyjaciela umiera to nie mówię mu, że nie będę z tego powodu płakał, tylko zachowuję to dla siebie. :?

Chyba nie zrozumiałeś.

Nie ma co się obdnosić z tym, że NIE płakałeś.


Necromancer napisał(a):
a jak ktoś się nie podziela tych publicznych lamentów i nie przyłącza jest od razu atakowany, wyszydzany, strofowany i co tam komu przyjdzie do głowy

Nieprawda.

Atakowani się - niekoniecznie słusznie - ci, którzy otwarcie demonstrują niechęć i właśnie jak w tym topicu prześcigują się w pisaniu o tym, że śmierć Jana Pawła II to oni mają... w głębokim poważaniu, i że o co całe halo itp.

To jest negatywne -takie pisanie. Nikt nie każe Ci płakać za papieżem. Nie musisz. Ale po co pisać od razu, jacy to ci któzy jednak płakali są cieńcy, żałośni itp :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt gru 05, 2006 21:21
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
ToMu napisał(a):
Chyba nie zrozumiałeś.

Nie ma co się obdnosić z tym, że NIE płakałeś.

to jest protest przeciwko tej obłudnej medialnej żałobie na pokaz. to chyba ty nie zrozumiałeś tej akcji z koszulkami.

Cytuj:
Nieprawda.

oczywiście, bo to nie katolicy dyskryminują mniejszości tylko mniejszości prześladują 99% katolików :biggrin:
Cytuj:
Atakowani się - niekoniecznie słusznie - ci, którzy otwarcie demonstrują niechęć i właśnie jak w tym topicu prześcigują się w pisaniu o tym, że śmierć Jana Pawła II to oni mają... w głębokim poważaniu, i że o co całe halo itp.

atakowani są ci którzy otwarcie odważą się wyrazić własne zdanie odmienne od tego przyjętego i narzuconego wszystkim.

Cytuj:
To jest negatywne -takie pisanie. Nikt nie każe Ci płakać za papieżem. Nie musisz. Ale po co pisać od razu, jacy to ci któzy jednak płakali są cieńcy, żałośni itp :?:

nigdzie nie pisałem takich rzeczy. a instrumentalizacja żałoby choć na o wiele mniejszą skalę miała miejsce po katastrofie w MTK, a nawet teraz w Halembie. tylko te ostatnie nie miały takiego totalnego wymiaru i nie wiązały się z dyskryminacją niewierzących.

_________________
ateista


Wt gru 05, 2006 21:43
Zobacz profil
Post 
Do nikogo tutaj nie będę pił. Śmieszy mnie postawa, w której ktoś demonstruje, że nie płakał po papieżu, żeby pokazać, jaki to on niezależny w swoim myśleniu, czy swoim światopoglądzie. I zaraz spieszy dokopać osobom, które płakały i pokazać im, jakie to one zdewociałe, nieoryginalne, nie-trendy, nie-jazzy, etc.

I śmieszy mnie druga skrajność. Kiedy ktoś, kto płakał po papieżu, czuje się prawdziwym katolikiem, a reszcie, którzy nie płakali, są w stanie odsądzić od czci i wiary i "przygotować mu miejsce w piekle" poprzez powiedzenie tej drugiej osobie, że nie jest prawdziwym katolikiem.

Są różne motywy płakania i niepłakania po papieżu. Warto by uszanować indywidualne decyzje płaczu czy jego braku po śmierci papieża. I potrafić uszanować pragnienia danej społeczności w tym względzie.


Wt gru 05, 2006 21:44

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Dzien z zycia /ateisty tudziez innego


... ale ten kosciuł jest zły.. a jaki okrutny... a jaki bogaty... a jakie swiatynie buduje... a jakim samochodem proboszcz jezdzi... a w jakim luksusie żył papież....a jaką propagande głosi... nawołuje wszystkich do wiary ..... staniemy się niewolnikami kościoła i bedą zdzierane z nas pieniądze... wiara nas zniewoli... Bóg nas zniewoli... wole nie być zniewolony przez Boga całą wieczność a oddać się w niewole mojej mamonie .. no jak kochane pieniazki mógłbym dac was kosciołowi... no jak mógłbym ach ten papież .... ale narobił normalnie nic w telewizji nie mozna obejżeć to nic ze pzez pozostałe 365 dni w roku moglem sie zachlystywac popkulturową papką .. ja chce dziś koniecznie!! No jakto w świeckim kraju w którym ponad 90% ludnosci uznaje ze są katolikami mozna w taki dzien nie obejrzec mody na sukces i jakiej to melodi... a wogle to powinni plebanie zdjąc z anteny bo zaduzo katolików i tak widać w telewizji.. za duzo tej propagandy przez którą moge zostać zbawiony i żyć wiecznie... i radio maryja tez powinni zdjac z anteny najlepiej a na tych falach nadawac najlepiej przemuwienia stalina... a wogle za komunizmu było lepiej.. katolicy siedzieli cicho... prowadziło się aktywny tryb życia ( od 3 rano w kolejce po bułki) ... wogle mozna było duzio zeczy marynować ... mialo sie prace w ktorej mozna było nic nie robić i wogle było fajnie... a najlepiej to pojade na białoruś tam łukaszenka przyjmie mni z otwartymi ramionami


wiem co teraz bedzie polowa ateistów warknie ze wcale tak nie reagowała... ale sami widzicie jak to przyjemnie jest uogulniać .. zrobił wam cos katolik złego? dlaczego obwiniacie wszytkich? Co macie do koscioła.. Co robi żle.. a co takiego złego zrobił papież że nie zasługuje na te chwilę szacunku... bo jest katolikiem? Bo był głową kościoła którego całkowicie nie trawicie? Ja też za papieżem nie płakałem(tak jak za rodzicami choć ich bardzo kochałem ; co nie znaczy ze nie miałem do niego szacunku)... ale w przeciwieństwie do co niektórych czułem smutek i żal z powodu wielkiej straty.. nie dla mnie, nie dla polski... dla świata...
Nie nie chodziłem na pochody nie zapalałem masowo zniczy ale poprostu modliłem sie w podziekowaniu za takiego człowieka... Nie potrafie zrozumieć jak można być negatywnie nastwionym do cżłowieka który życie swoje poświecił innym, poświecił idei niesienia pokoju i sprawiedliwości na świecie.. czy to aż takie złe?


i to tyle

_________________
umcyk umcyk


Pn gru 18, 2006 20:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Pablo_Tychy napisał(a):
Do nikogo tutaj nie będę pił. Śmieszy mnie postawa, w której ktoś demonstruje, że nie płakał po papieżu, żeby pokazać, jaki to on niezależny w swoim myśleniu, czy swoim światopoglądzie. I zaraz spieszy dokopać osobom, które płakały i pokazać im, jakie to one zdewociałe, nieoryginalne, nie-trendy, nie-jazzy, etc.

I śmieszy mnie druga skrajność. Kiedy ktoś, kto płakał po papieżu, czuje się prawdziwym katolikiem, a reszcie, którzy nie płakali, są w stanie odsądzić od czci i wiary i "przygotować mu miejsce w piekle" poprzez powiedzenie tej drugiej osobie, że nie jest prawdziwym katolikiem.

Są różne motywy płakania i niepłakania po papieżu. Warto by uszanować indywidualne decyzje płaczu czy jego braku po śmierci papieża. I potrafić uszanować pragnienia danej społeczności w tym względzie.

ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z kolegą ... w tym jednak miejscu pragne zauważyć, że temat został założony jako wyraz protestu nie przeciwko indywidualnym ludzkim postawom, nie przeciwko temu że ktoś w zaciszu swego domu, czy nawet w kościele uronił jedną lub więcej łez po JPII, tylko przeciwko zbiorowym akcjom "opłakiwania z urzędu" ...
niestety nie sposób nie ulec wrażeniu deja vu i nie doszukac się podobieństwa do pewnych zdarzeń z czasów, o kórych większość mówi - "komuna" ... wtedy także "cały naród płakał po Stalinie" ...

ale to tylko tak imho

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Wt gru 19, 2006 12:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55
Posty: 185
Post 
Ja też nie płakałem po papieżu, ale np. za Czesławem Niemenem jednak uroniłem łezkę :)

_________________
Obrazek
AWWWWM-num-num-num-num!


Pn sty 22, 2007 19:10
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
Przeczytałam tak mniej więcej wszystkie Wasze posty i potwierdziło się to, co już od dawna obserwuję i co mnie, nie ukrywam, trochę zaskakuje.

Otóż mam wrażenie, że żyjemy w czasach, gdzie wywierana jest na nas jakaś taka ogromna presja. Wymaga się od nas, żebyśy byli szalenie tolerancyjni, ale jeśli chodzi o homoeseksualistów mamy być ostrożni, a ich związkom- przeciwni. Musimy akceptować przedstawicieli każdej rasy, nawet jeśli zachowanie niektórych z nich działa nam na nerwy, lepiej się tym nie chwalić, bo nas posądzą o rasizm. Mamy nienawidzić nazizmu, niszczyć neonazistów, a o Hitlerze i jego pozytywnych osiągnięciach- zapomnieć lub je po prostu przemilczeć, jak to się często robi w podręcznikach do historii ;) (mówię o literaturze wybitnie naukowej). Wreszcie- musimy kochać i ubóstwiać papieża.
Myślę, że Polacy nieco obrośli w piórka po wyborze Wojtyły na papieża. W końcu wreszcie jakiś papież nie-Włoch, a.. POLAK! Z krwi i kości! I to patriota, który błogosławił niszczącą siłę Solidarności, wspierał rozwój demokracji ze stołka w Watykanie, modlił się za pokój na świecie i wędrował po górach. To jest zaskakujące! Papież, a zachowuje się jak człowiek. To się stało charakterystyczne dla polskiego papieża: zachowanie zwykłych ludzkich uczuć pozbawionych tego patosu i górnolotności. Dodatkowa rzecz, którą możemy się chwalić. Nikt, żaden inny naród nie mógł się poszczycić takim papieżem. Wreszcie mieliśmy coś niezwykłego opróczciągłego niesmaku i zatargów z sąsiadami...

I nagle BUM- Jan Paweł II umarł.

Nagle hasło, które działa tak samo, jak słowo "promocja" (przyciąga tłumy), przestało istnieć. Polska powoli przestaje się liczyć, bo jedyny, który sławił jej imię powiedział "pa pa" i odszedł.
Dalej: żałoba narodowa, apele, msze w kościołach, świeczki, znicze, pomniki, tablice pamiątkowe... Za dużo. Moim zdaniem, zdecydowanie za dużo tego wszystkiego.
I teraz w momencie, gdy media nie mówią o niczym innym, wladze zarządzają żałobę narodową, zamykają szkoły, na każdej stacji TV transmitowana jest ceremonia pogrzebowa, cały świat, a przede wszystkim Polska zyje tylko i wyłącznie tym jednym jedynym konkretnym wydarzeniem, ktoś powie, że go to tak właściwie nie obchodzi? Że nie chce w tym uczestniczyć?

Jak śmie się odwrócić od całego narodu?!

Wydaje mi się, że takie zachowanie urosło już do rangi zdrady. Skoro całe społeczeństwo polskie płacze po papiezu, a Ty się odwracasz, to znaczy, że nie jesteś z nami, że nie chcesz z nami być, nie podzielasz naszego cierpienia, czyli nas zdradzasz.

I nie ma w tym momencie znaczenia czy jesteś ateistą, chrześcijaninem, żydem, protestantem, czy wyznawcą jakiejś religii plemion afrykańskich. Musisz płakać, bo płaczą wszyscy, nawet jeśli to się gryzie z Twoim światopoglądem.

A teraz się pytam: po co?

Jedni i drudzy (ci co płaczą i ci co nie płaczą) ma ją jakieś swoje racje, którymi się kierują. To coś złego?

Czy nie prościej, zdrowiej i szybciej byłoby uszanować z jednej strony tych, co płaczą i tych, co nie chcą płakać? Nie rozstrząsać odmienności poglądów osób, które nie obchodzi los papieża?

Bogobojni robią wielki problem, a ci drudzy za wszelką cenę chcą pokazać, że można żyć inaczej. Ze skrajności w skrajność popadać też nie można, ale uważam, że gdyby ci pierwsi najzwyczajniej w świecie przestali robić z papieża boga, to łatwiej byłoby im zrozumieć, że nie wszyscy muszą żyć tak jak oni.


*za wszystkie błędy, typu literówki, przepraszam, ale mam nową klawiaturę i tak się jakoś dziwnie na niej pisze.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 10, 2007 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
teraz nawet z papieża się śmiać nie można ;)

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So mar 24, 2007 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 16:13
Posty: 188
Post 
oczywiscie, ze nie, nawet jesli sa to zarty, ktore nie umniejszaja jego osoby/nie osmieszaja go
coz, zapominamy, ze sam papiez mial niezwykle poczucie humoru...


Pn mar 26, 2007 17:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 27, 2007 2:34
Posty: 1
Post 
Śmiać mi się chce z elementarnego prostactwa niektórych. Dziękujcie Papieżowi. W dużej mierze dzięki niemu możecie dziś pluć mu w twarz i nie bać się przy tym pały ZOMO.

I niech nikt mi nie mówi, że nie miał żadnego znaczenia w obaleniu komunizmu. Miał. Olbrzymie. Dla racjonalisty wszelakie zabiegi marksistów łącznie z zamachem są świadectwem, że bali się go jak ognia.

A co do uprzywilejowanej pozycji kościoła katolickiego. A czy jakakolwiek religia w PRLu walczyła o wyzwolenie narodu, opłaciła to krwią (np. ks. Jerzy Popiełuszko)? I chociażby za to należy się szacunek wszystkim katolikom.

Płakać po Papieżu nie musicie. Osobiście - płakałem. I jestem z tego dumny. Modlitwa do Niego o wstawiennictwo jest skuteczna.

Bóg z Wami!


Wt mar 27, 2007 4:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL