Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 22:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Proste pytanie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00
Posty: 175
Post 
OffTopic.
No napisał(a):
Wierzący chcą wierzyć bo potrzebują wiary więc żadne nawet najbardziej realistyczne objawienie raczej nie zdoła ich przekonać...

No. Nie wydaje ci się to zdanie jakoś... hmm... sprzeczne wewnętrznie? Zawsze mi się wydawało, że to nie wierzący są głusi na objawienia.
Może źle zrozumiałem, ale twoje zdanie mnie rozwaliło ^^.

OnTopic.
Jakie jest pytanie?

_________________
"Eh! Gdyby tak skrzydła mieć, ogromne i tęczowe
Złotą aureolą otulić oślą głowę"


N gru 10, 2006 16:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Sysara, gdybyś pewnego wieczoru zobaczyła w błysku światła zstępującego z nieba Jezusa, który powiedziałby Ci "ja i mój Ojciec odchodzimy, zdecydowaliśmy, że nie będziemy dalej istnieć, od jutra nas definitywnie nie będzie, nie ma sensu w nas wierzyć" - czy przestałabyś wierzyć w związku z tym, czy uznałabyś, że to sztuczka Szatana, albo w ogóle jakiś trik i jesteś w ukrytej kamerze?

(oczywiście to wszystko czysto hipotetycznie, bo i temat gdybologiczny)

Czy inni wierzący i Kościół uwierzyliby Ci w takie objawienie? Obstawiam, że powiedzieliby, że to jakiś przekręt i Bóg na pewno wciąż jest.

_________________
Obrazek

gg 3287237


N gru 10, 2006 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
Sysara, gdybyś pewnego wieczoru zobaczyła w błysku światła zstępującego z nieba Jezusa, który powiedziałby Ci "ja i mój Ojciec odchodzimy, zdecydowaliśmy, że nie będziemy dalej istnieć, od jutra nas definitywnie nie będzie, nie ma sensu w nas wierzyć" - czy przestałabyś wierzyć w związku z tym, czy uznałabyś, że to sztuczka Szatana, albo w ogóle jakiś trik i jesteś w ukrytej kamerze?


Ja bym to uznał za jakiś absurd, dlatego bo jak można się komuś objawić i powiedzieć, że się nie istnieje? To przecież bez sensu. :co:

_________________
www.onephoto.net


N gru 10, 2006 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Mówi, że od jutra nie będzie istniał :) Jutro zniknie, z jakiś powodów.

_________________
Obrazek

gg 3287237


N gru 10, 2006 16:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
Mówi, że od jutra nie będzie istniał :) Jutro zniknie, z jakiś powodów.


Jakby tak po prostu sobie znikał toby nie był doskonały, a to byłoby sprzeczne z samą Jego istotą. Jak mógłby więc Bóg być sprzeczny z samym sobą? :)

_________________
www.onephoto.net


N gru 10, 2006 16:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
A co w tym sprzecznego z jego istotą? Jest wszechmogący, czyżby NIE MÓGŁ zechcieć przestać istnieć? Bo to się wymyka naszym próbom zrozumienia jego? Nie wiemy, jakimi ścieżkami kieruje się Bóg. Na pewno nie można mu odmówić możliwości zniknięcia, bo może on wszystko.

Hipotetycznie, mógłby (bo kto mu zabroni) przestać istnieć, a na dzień przed tym poinformować jedną wierną :) Gdybologia - a jakże, ale taki temat.

_________________
Obrazek

gg 3287237


N gru 10, 2006 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
A co w tym sprzecznego z jego istotą? Jest wszechmogący, czyżby NIE MÓGŁ zechcieć przestać istnieć? Bo to się wymyka naszym próbom zrozumienia jego? Nie wiemy, jakimi ścieżkami kieruje się Bóg. Na pewno nie można mu odmówić możliwości zniknięcia, bo może on wszystko.

Hipotetycznie, mógłby (bo kto mu zabroni) przestać istnieć, a na dzień przed tym poinformować jedną wierną :) Gdybologia - a jakże, ale taki temat.


Widzę, że ciekawa filozoficzna dyskusja się z tego robi. :)

Nie mógłby. I wcale nie dlatego żeby istniały jakieś zewnętrzne ograniczenia, bo jak słusznie zauważyłeś jest przecież wszechmocny. Bóg nie mógłby przestać istnieć ponieważ byłoby to niezgodne z logiką. Żeby Bóg mógł przestać istnieć musiałby być istotą zmienną, bo przecież zakończenie własnego istnienia jest pewną radykalną zmiennością. Jednak Bóg nie może podlegać zmianie w swojej tożsamości bo wtedy nie byłby doskonały, a więc nie byłby Bogiem.

Jedną z podstawowych cech doskonałości jest trwałość tożsamości tego co doskonałe. Jak może być np. doskonałym dobro, które może (choćby teoretycznie) ulec złu. Jak może być doskonałą siła, kóra moze zamienić się w słabość. Jak może być doskonałym męstwo, które może oblecieć strach. Wreszcie, jak moze być doskonałe istnienie, które może (choćby potencjalnie) się zakończyć. Nie może, bo choćby potencjalna możliwość niedoskonałości już jest niedoskonałością, w tym sensie że jest zagrożeniem dla doskonałości, a jak temu co jest w pełni doskonałe może coś zagrażać. Dlatego sama doskonałość musi iść w parze z trwałością.

_________________
www.onephoto.net


N gru 10, 2006 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 05, 2006 21:39
Posty: 10
Post 
Cytuj:
Mówi, że od jutra nie będzie istniał Uśmiech... Jutro zniknie, z jakiś powodów.


Dla Niego nie ma 'dzisiaj' czy 'jutro'

_________________
"Nazywaj rzeczy po imieniu a zmienią się w oka mgnieniu"

3705707 - jakby ktoś chciał pogadać :)


N gru 10, 2006 18:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
littleann napisał(a):
Dla Niego nie ma 'dzisiaj' czy 'jutro'

Ale dla nas owszem :)


N gru 10, 2006 21:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
Hipotetycznie, mógłby (bo kto mu zabroni) przestać istnieć, a na dzień przed tym poinformować jedną wierną :) Gdybologia - a jakże, ale taki temat.

Ciekawe tylko czy mógłby potem wrócić...

Paschalis
Niema jednej definicji doskonałości dla jednego może być to niezmienność dla drugiego ciągła zmienność.

Cytuj:
Wreszcie, jak moze być doskonałe istnienie, które może (choćby potencjalnie) się zakończyć. Nie może, bo choćby potencjalna możliwość niedoskonałości już jest niedoskonałością, w tym sensie że jest zagrożeniem dla doskonałości, a jak temu co jest w pełni doskonałe może coś zagrażać.


Nie wiem czy zaóważyłeś ale właśnie przyznałeś, że Bóg jest niedoskonały lub jego atrybuty są ze sobą sprzeczne bo w omawianym przez nas przypadku jak i w rzeczywistości(zakładając oczywiście, że Bóg istnieje :) )jedynym zagrożeniem dla Boga jest on sam jako istota wszechmogąca czyli min.potrafiąca się unicestwić...


N gru 10, 2006 21:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
No napisał(a):
littleann napisał(a):
Dla Niego nie ma 'dzisiaj' czy 'jutro'

Ale dla nas owszem :)


Ale to nie my mamy sobie jutro zniknąć. :)

_________________
www.onephoto.net


N gru 10, 2006 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Paschalis napisał(a):
No napisał(a):
littleann napisał(a):
Dla Niego nie ma 'dzisiaj' czy 'jutro'

Ale dla nas owszem :)


Ale to nie my mamy sobie jutro zniknąć. :)

Ale to dla nas będzie to jutro :)


N gru 10, 2006 21:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
No napisał(a):
Paschalis napisał(a):
No napisał(a):
littleann napisał(a):
Dla Niego nie ma 'dzisiaj' czy 'jutro'

Ale dla nas owszem :)


Ale to nie my mamy sobie jutro zniknąć. :)

Ale to dla nas będzie to jutro :)


Ale skoro dla znikającego nie, to jak może zniknąć. :)

Tzn. jak może ulec zmianie (a zniknięcie to właśnie radykalna zmiana) byt, który znajduje się ponad czasem. Przecież zmienność jest nierozerwalnie związana z czasem.

_________________
www.onephoto.net


N gru 10, 2006 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Paschalis napisał(a):
Tzn. jak może ulec zmianie (a zniknięcie to właśnie radykalna zmiana) byt, który znajduje się ponad czasem. Przecież zmienność jest nierozerwalnie związana z czasem.

Bóg może wszystko w tym cały problem :)
Jeśli zechce może być "pod"czasem teoretycznie jest to możliwe a cały temat to przecież teoretyzowanie ostatecznie "ponad"czasem nie znaczy poza czasem chodzi o to, że czas go nie ogranicza ale sam Bóg morze się przecież z własnej woli poddać jego upływowi co z resztą zrobił pod postacią Jezusa który jak powszechnie wiadomo istniał w czasie.


N gru 10, 2006 22:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ale Bóg nie może zniknąć bo wtedy nie byłby doskonały, a jeśli nie byłby doskonały to nie byłby Bogiem.

_________________
www.onephoto.net


Pn gru 11, 2006 8:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL