Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 0:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
 Kościelne zaręczyny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post Kościelne zaręczyny
Przed kościelnym ślubem - kościelne zaręczyny


Czy w Poznanu będą oficjalne uroczystości chrześcijańskich zaręczyn?



"Życie Warszawy": Synod archidiecezji poznańskiej chce, by pół roku przed ślubem w gronie rodzinnym odbywała się oficjalna uroczystość chrześcijańskich zaręczyn.
Chcemy, by księża zachęcali młodych ludzi do zaręczania się w gronie rodzinnym. Dzięki temu rodziny narzeczonych będą mogły lepiej się poznać i pomóc w przygotowaniu przyszłych małżonków do sakramentu - wyjaśnia ks. dr Jan Glapiak, przewodniczący referatu prawnego i dyscypliny sakramentów Kurii Metropolitarnej w Poznaniu.

Dzisiaj zaręczyny to głównie romantyczna kolacja we dwoje. Rodzicom jedynie oznajmia się ten fakt.REKLAMA Czytaj dalej

O. Lesław Ptak, duszpasterz akademicki toruńskiego zakonu jezuitów uważa, że inicjatywa synodu jest bardzo cenna i powinna zostać rozszerzona na cały kraj. "W dobie często pochopnie podejmowanych decyzji to dobry sposób, by jeszcze raz przemyśleć swoje plany" - mówi ojciec Ptak.

I co o tym sadzicie?


Wt gru 12, 2006 10:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post Re: Kościelne zaręczyny
Wystarczy link do o2.pl ;-)

roccoxl napisał(a):
Dzisiaj zaręczyny to głównie romantyczna kolacja we dwoje. Rodzicom jedynie oznajmia się ten fakt.


Jaki jest sens, by to zmieniać? W końcu dorośli ludzie sami odpowiadają za swoje decyzje.

_________________
Mors dicit


Wt gru 12, 2006 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Pół roku!!!! :o

Czasami jest o wiele lepiej, gdy rodziny przyszłych małżonków się nie znają...

Cieszę się, że pobraliśmy się zanim ktoś wpadł na tak drastyczny pomysł.


Wt gru 12, 2006 13:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
No to moze jeszcze oficjalna uroczystosc nocy poslubnej, przy walnie zgromadzonych obu rodzinach - z czego oficjalnie sporzadzony dokument zostanie podpisany przez obecnego przy tym akcie duchownego?!
Moim zdaniem to przesada.
Przeciez w tzw. badaniu kanonicznym jest pytanie o zareczyny, oraz o to czy rodziny sie juz poznaly. Czy to nie wystarczy?
Kazdy ma swoj wlasny pomysl na zareczyny- a to wspomniana w artykul kolacja, innym razem podarowanie piersionka zareczynowego na szczycie gory lub w miejscu gdzie narzeczeni sie pierwszy raz spotkali. Pomyslow jest mnostwo- a tu sie pojawia z gory narzucony obyczaj.
W moim przypadku rodzice (obojga stron) jeszcze przed zareczynami wiedzieli, ze zamierzamy sie pobrac- i bynajmniej nie zorganizowalismy zadnego oficjalnego zjazdu rodzin. I podobnie jak i wiele innych par, dalismy sobie rade bez zadnych oficjalnych uroczystosci.


Wt gru 12, 2006 15:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
KrzysiekFZ napisał(a):
No to moze jeszcze oficjalna uroczystosc nocy poslubnej, przy walnie zgromadzonych obu rodzinach - z czego oficjalnie sporzadzony dokument zostanie podpisany przez obecnego przy tym akcie duchownego?!


Tak, a później osoba duchowna sprawdzi, czy na łóżku znajdują się ślady krwi. Jeśli nie to małżeństwo zostanie uznane za nieważnie zawarte, ksiądz sporządzi odpowieni dokument, gdyż małżonka nie była dziewicą ;-)


Wt gru 12, 2006 15:42
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Ale rozmawiajmy o tym, co zaproponowano, a nie o tym, co by było, gdyby zaproponowano coś innego; dobrze? :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt gru 12, 2006 15:49
Zobacz profil
Post 
Pół roku przed ślubem to dobry pomysł.Przecież zakonnicy do ślubów wieczystych też się przygotowują (nowicjat).Składają śluby na pewien okres czasu.Jeśli wytrwają to mogą złożyć śluby wieczyste.Najwyższy czas by sakramentowi małżeństwa przywrócić sakralny charakter.Małżeństwo zawiera się dożywotnio,dlatego warto się przygotować by nie zawrzeć związku pod wpływem impulsu.Wstąpienie w związek małżeński to nie 'chop siup' ale to ma być przemyślana decyzja.Tak więc zaręczyny są potrzebne jako rodzaj próby,czy związek przetrwa,czy nie.


Wt gru 12, 2006 17:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
EIRE II napisał(a):
Tak więc zaręczyny są potrzebne jako rodzaj próby,czy związek przetrwa,czy nie.


Rok czekania na ślub kościelny nie wystarczy? :P

_________________
Mors dicit


Wt gru 12, 2006 19:10
Zobacz profil
Post 
A ile byś proponował ?


Wt gru 12, 2006 19:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
Nie traktuj dorosłych ludzi jak bandy nieodpowiedzialnych gówniarzy, co to za różnica sześć miesięcy czy dziesięć lat narzeczeństwa? Moi dziadkowie pobrali się po trzech miesiącach znajomości, zabawa na 45 rocznicy ich ślubu była przednia. Czas nie gra żadnej roli, wszystko zależy od ludzi.

Dla mnie ten pomysł to kolejna pomylona próba narzucenia troski o nasze dobro.

_________________
Mors dicit


Wt gru 12, 2006 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
Chyba ci którzy w przyszłości planują ślub, maja prawo do wyboru formy i miejsca zaręczyn.
Dlaczego pchac się z przepisami nawet w ta sferę życia?
Nie dość tych wszytkich obwarowań.
Naprawdę niektórzy próbują na siłę przedobrzyć.

A co do tego ile trzeba się znać żeby się pobrać, podpisuje się pod wypowiedzią nospheratu, moi rodzice pobrali się po 4 m-c znajomości a w tym roku stuknęło im razem 35 lat :)


Wt gru 12, 2006 21:55
Zobacz profil
Post 
nospheratu napisał(a):
Nie traktuj dorosłych ludzi jak bandy nieodpowiedzialnych gówniarzy, co to za różnica sześć miesięcy czy dziesięć lat narzeczeństwa? Moi dziadkowie pobrali się po trzech miesiącach znajomości, zabawa na 45 rocznicy ich ślubu była przednia. .



Oj to Twoi dziadkowie mieli szczescie. Oczywiscie nie jest to regula,ale ilu to juz takich bylo co po kilkumiesiecznej (blizej zera niz roku ;-)) znajomosci brali slub i po jakims czasie (krotkim, cokolwiek to slowo oznacza) okazywalo sie,ze jednak nie pasuja do siebie? To, ze Twoim dziadkom sie udalo nie oznacza,ze innym sie powiedzie. Pchanie sie, po takim okresie czasu, do oltarza czesto ma brzemienne konsekwencje, wiec chyba lepiej sie tak nie spieszyc i troche bardziej poznac ta druga osobe. Nie ma sensu ustanawiac jakis regul czasowych, jest to raczej zasada idywidualna,a raczej dwuosobowa;-). Niemniej killumiesiecy dluzsza znajomosc, zanim podejmie sie ostateczna decyzje, nikomu nie zaszkodzi...


Wt gru 12, 2006 22:15

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
Tu nie chodzi o czas, ale o forme. I jak zwykle wmawia sie ludziom, ze to dla ich dobra. Czy nie wystarczylby po prostu warunek- zareczyny musza sie odbyc przynajmniej na pol roku przed slubem? Po co komu jakies przepisy jak i gdzie ma sie to odbyc? Czy samo oswiadczenie narzeczonych nie wystarczy?
Dlatego tez nieco wczesniej pisalem, ze lada chwila noc poslubna bedzie spedzana przy swiadkach- oczywiscie dla dobra swiezo poslubionych. Konsumpcja malzenstwa ma bardzo duze znaczenie- wiec powinna tez byc oficjalna.


Wt gru 12, 2006 22:43
Zobacz profil
Post 
Pomysl zareczyn w rodzinie bardzo mi sie podoba.
Jest to powrot do dawnych, pieknych tradycji.
Czlowiek wzrasta w rodzinie, w rodzinie uczy sie zycia, uczy sie milosci, dlatego tez wazne sprawy naszego zycie nie mozemy podejmowac calkowicie w oderwaniu od rodziny.
Rodzine chce sie dzis zniszczyc, oslabic, chce sie wprowadzac nowe jej definicje, dlatego tez takie zareczyny w rodzinie wzmocnia jej znaczenie.



I jeszcze krotki tekst ze str.
http://www.narzeczeni.org/NARZECZENI.OR ... age352.htm

Zaręczyny: – oczywiście nikogo nie można zmusić, aby odbył uroczystość zaręczyn w takiej czy innej formie, dlatego też nikt pary narzeczeńskiej nie będzie z tego rozliczał. Episkopat zachęca tylko, aby powrócić do idei zaręczyn rozumianych jako spotkanie narzeczonych i ich najbliższych. Spotkanie to jednak nie powinno być sprowadzone tylko do przedstawienie sobie rodzin, czy omówienia technicznych kwestii związanych z weselem, ale powinno być spotkaniem początkującym nowy etap w rozwijającej się miłości prowadzącej do decyzji o małżeństwie. Kulminacyjnym momentem tego spotkania powinno być nałożenie pierścionka zaręczynowego pobłogosławionego przez rodziców. Warto dodać, że praktyką coraz większej liczby par, zwłaszcza wśród osób zaangażowanych w różne ruchy katolickie, staje się celebrowanie w dniu zaręczyn specjalnej mszy w intencji narzeczonych, ze szczególnym błogosławieństwem. Praktyka ta jest godna gorącego polecenia wszystkim parom z naszej wspólnoty.

Wiele par dzisiaj sprowadza zaręczyny do bardzo indywidualnego wydarzenia (romantycznej randki). Są oni przekonani, że to wystarczy, bo ich miłość to prywatna sprawa. Niechęć do publicznych zaręczyn wynika też z ich zobowiązującego wymiaru, przed którym ucieka dzisiejszy świat. Jest w tym pewna racja, bo należy pamiętać, że dużo trudniej się rozstać po takich zaręczynach niż wtedy, gdy ich nie było. Musimy jednak pamiętać, że miłość ma się rozwijać właśnie ku podejmowaniu decyzji i zobowiązań przed którymi nie wolno nam uciekać, jeśli pragniemy zbudować autentyczną relację małżeńską trwałą na całe życie. Miłość małżonków nie jest poza tym tylko ich sprawą prywatną. Jest to groźny mit indywidualizmu. W relacjach do różnych grup osób małżonkowie mają obowiązki, ale mają też prawa. Bo zobowiązanie nie tylko wymaga wysiłku, ale też daje przywileje. Choć narzeczeńskie zobowiązania nie są nieodwracalne to jednak zaproszenie Jezusa do tego zobowiązania wydaje się konieczne, aby razem z Nim i na Nim jako „skale” budować „dom” sakramentalnego małżeństwa.


Wt gru 12, 2006 22:45
Post 
Chwila moment!!
Kto tutaj mówi o nowym przepisie???

Po pierwsze pisze to ŻW, a wiec gazecinka juz samej nazwy mało wiarygodna, po drugie pisze o Poznaniu, a więc totalna pomyłka tego regionalnego dzienniczka.
Po trzecie chodzi o zwykłą zachętę, by rodzice nie dowiadywali sie o ślubie na trzy dni przed faktem.
Zaręczyć się zawsze można naq osobności w jakims bardzo romantycznym miejscu, ale jakas wspólna kolacja z obojgiem rodziców tez byłąby wskazana. W końcu to obce sobie osoby maja zostac rodziną. Warto by sie chociaż troszkę poznali...

Cytuj:
Tak, a później osoba duchowna sprawdzi, czy na łóżku znajdują się ślady krwi. Jeśli nie to małżeństwo zostanie uznane za nieważnie zawarte, ksiądz sporządzi odpowieni dokument, gdyż małżonka nie była dziewicą


Megi, spoko oko :) Takie numery juz kiedyś robiono, a ksiądz podpisywał to co mu podsunięto...oczywiście wraz z odpowiednim wynagrodzeniem :D


Wt gru 12, 2006 22:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL