Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 17:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1710 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 114  Następna strona
 Czym jest Trójca Święta? Jak rozumiecie ten dogmat? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Cytuj:
3 osoby w jednym bycie


Zgadza się.

Cytuj:
3 byty w jednej osobie


Absolutnie nie można tak powiedzieć !

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


N mar 06, 2005 11:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 11, 2006 5:55
Posty: 35
Post 
gabriel napisał(a):
To jest oksymoron : mnogosc pojedynczego bytu ...
O oksymoronach i logice abstrakcyjnej pisalem wczesniej


Trzy osoby o jednej naturze... Człowieku, co Ty chcesz logicznie wyjasniać. To jest jedna z tajemnic wiary. Tajemnic wiary nie da się wyjaśnić. W nie się wierzy. Rozumiem, że Niepokalane poczęcie Boga też wyjśnisz... EOT


Cz gru 14, 2006 7:59
Zobacz profil
Post 
Chyba czas rzucić swoim wyobrażeniem Trójcy :D:

Ojciec - Jest w Trójcy tym, który ma moc "Słowa". Cokolwiek postanowi, staje się. Jest Ojcem wszelkiej rzeczy i wszelkiego stworzenia.

Duch Św. - Według mnie jest on w pewnym sensie żeński. Nazwałbym go "Matką" Ojciec ustanowi coś Słowem ale dokańcza to dzieło Duch Św (Matka) tak, jak to jest przy płodzeniu dziecka (podobieństwo dalekie ale idea jasna, nie?). Jest...mocą Trójcy Świętej.

I tak mamy dwa bieguny Trójcy, męski i żeński, dopełniające się razem idealnie, dające:

Syna Bożego - Uważam, że Jezus jest wynikiem działań Ojca i Matki (Ducha Św.) ale nie oznacza to, że kiedyś go nie było (przed powstaniem świata). Nie ma części Trójcy, której by kiedyś nie było bo jest to jedna istota w trzech osobach. Chrystus jest właśnie dziełem powyższych i w moim tego rozumieniu Syn Człowieczy (czyli Jezus jakiego znamy i umarł na krzyżu) był czymś na kształt świadomości całego wszechświata, wszystkich ludzi, zwierząt, gwiazd, wszechświatów w jednej osobie. Coś jak dusza wszechświata, która wstępuje w ciało.
Dlatego też Chrystus jest IMO wszędzie dookoła i my w jakiś sposób jesteśmy Chrystusem. Ale w Niebie, po prawicy Ojca zasiada też Chrystus, który jest świadomością tego co nas otacza.

Kurcze, kiedy coś takiego próbuje się ująć w słowa to strasznie ciężko idzie. To co tu napisałem ledwie oddaje to w co wierzę ale niech będzie :P


Cz gru 14, 2006 9:07
Post 
Czym jest dla mnie Trójca Święta? Jest to doskonała jedność Trzech Osób:Boga Ojca,Syna Bożego i Ducha Świętego oparta na Miłości.Mówimy:Bóg jest Miłoscią.

W najprostszy sposób tą prawdę wyjaśniał Świety Patryk,który dla lepszego jej zobrazowania posłużył się trójlistną koniczyną.Jak dobrze się przyjrzymy to widzimy jak trzy listki zlewają się w jedną całość,wychodząc z jednej łodyżki.To taki obraz.


Cz gru 14, 2006 11:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Po co się oszukiwać i sprzedawać innym jakieś twiedzenia ktorych nie sposób zrozumieć


Cz gru 14, 2006 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
W najprostszy sposób tą prawdę wyjaśniał Świety Patryk,który dla lepszego jej zobrazowania posłużył się trójlistną koniczyną.Jak dobrze się przyjrzymy to widzimy jak trzy listki zlewają się w jedną całość,wychodząc z jednej łodyżki.To taki obraz.

Najprostszy nie zawsze oznacza najlepszy...Bóg jest istotą myślącą nie rośliną czy przedmiotem pod tym względem najbliżej mu do człowieka z "roztrojeniem" jaźni :)


Cz gru 14, 2006 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55
Posty: 33
Post 
To są trzy nasze JA.Niższe Ja,Srednie JA i Wyższe JA. Nasza podświadomośc,świadomośc i nadświadomośc. Religia na swoje potrzeby sworzyła Trójce Świetą.

_________________
Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.


Pt gru 15, 2006 19:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
ewa.fortuna1 napisał(a):
To są trzy nasze JA.Niższe Ja,Srednie JA i Wyższe JA. Nasza podświadomośc,świadomośc i nadświadomośc. Religia na swoje potrzeby sworzyła Trójce Świetą.


Aha, to już znam odpowiedź na moje poprzednie pytanie dot. twojej wiary.

A rozwijając tę jungowską teorię, jak uzasadnisz, to że akurat taki oryginalny twór ta świadomość stworzyła? Przecież według prawideł psychoanalizy archetypy kulturowej świadomości mają charakter nieskomplikowany.

_________________
www.onephoto.net


Pt gru 15, 2006 21:44
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
W najprostszy sposób prawdę o Trójcy wyjaśniał Święty Patryk,który dla lepszego jej zobrazowania posłużył się trójlistną koniczyną.Jak dobrze się przyjrzymy to widzimy jak trzy listki zlewają się w jedną całość,wychodząc z jednej łodyżki.To taki obraz.


Co o tym sądzimy.Proszę jednak o wypowiedź osobę wierzącą ,by nie narażać prawd wiary na szwank.Bedę wdzięczny.Pewnie Akacja też pisała kiedyś coś o prawdach wiary, a niektórzy ateiści to zagłuszali.Sądzę,że dlatego Akacja opuszcza teraz to forum.


So gru 16, 2006 15:07
Post 
Może poproszę o wypowiedź Paschalisa.


So gru 16, 2006 15:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
EIRE II napisał(a):

W najprostszy sposób tą prawdę wyjaśniał Świety Patryk,który dla lepszego jej zobrazowania posłużył się trójlistną koniczyną.Jak dobrze się przyjrzymy to widzimy jak trzy listki zlewają się w jedną całość,wychodząc z jednej łodyżki.To taki obraz.


.

Każde porównanie jest dobre jeśli chociaż troszeczkę zbliży nas do zrozumienia „Prawdy”, ja natomiast nie bardzo rozumiem tych, który zbyt szybko kapitulują i zamykają całą dyskusje w jednym „magicznym” stwierdzeniu - to tajemnica.

Skoro Bóg jest pełną Jednością trzech odrębnych (osobny, autonomiczny, sam dla siebie) Osób to z logicznego punktu widzenia musi istnieć jeszcze inne „wyższe” (nad nimi) pojęcie Boga, Boga jako Absolutu, ale w tym wypadku byłby to Bóg nie tyle osobowy co „nad osobowy” a więc byłby Kimś więcej niż tylko „Osobą”. Oczywiście nam trudno sobie wyobrazić, że może istnieć „Coś” więcej niż tylko „osobowość” (zresztą już samo zrozumienie co w zasadzie kryje się pod pojęciem osobowość już nastręcza nam ogromne trudności).

Symbolicznie TŚ przedstawia jest jako trójkąt (Opatrzność Boska). A gdyby tak poprowadzić linie proste z wierzchołków tego trójkąta to przetną się one w środku w jednym punkcie, ten punkt to właśnie symboliczne ujęcie Boga jako Absolutu. O Absolucie można powiedzieć tylko tyle, że Jest „…Ja jestem który Jestem…” W tym krótkim stwierdzeniu kryje się cała filozofia Boga.

Taka koncepcja Boga, który jest Kimś więcej niż tylko osobą jest podstawą w większości filozofii wschodnich a szczególnie w buddyzmie, chociaż (oni) z kolei przesadzają w drugim kierunku, uważając „Go” za bez osobowego (czyli nie istniejącego jako autonomiczny byt).
Ja raczej wolę poruszać się pomiędzy tymi dwoma biegunami (skrajnościami) - Bogiem osobowym a bez osobowym, czyli traktować Go jako byt nad osobowy. W brew pozorom te dwie filozofie (zachodnia i wschodnia ) wcale nie muszą być sprzeczne, można je połączyć w jedną całość na zasadzie prawdy paradoksalnej, zresztą każda prawda wielowymiarowa taka być musi (ze względu na ograniczoność naszych zmysłów i pojmowania rzeczywistości)

Filozofie zachodnie (oparte w głównej mierze na myśli greckiej) nie wykształciły takiego pojęcia jak Bóg nad osobowy dla tego Bóg osobowy (jako najwyższe pojęcie Boga) musi brzmieć dość dziwnie i tajemniczo (przypomina mi to raczej reklamę proszku do prania 3w1 niż sensowne i rozumowe wyjaśnienie tej „tajemnicy”) . Oczywiście, że koncepcja Boga nad osobowego nie rozwiewa wszelkich wątpliwości ale tłumaczy (przynajmniej częściowo) dla czego jest to możliwe.
Otóż (jak wspomniałem) na samym szczycie pojmowania Boskości jest Absolut, dopiero od niego w drugiej kolejności wywodzą się trzy osobowe aspekty (cechy) Boskie, trzeba tu dla jasności nadmienić że w filozofii nad osobowej aspekt Boga jest równocześnie nim samym).

A przechodząc już do samej symboliki TŚ – co ona oznacza ?
Jak wynika chociażby z tych licznych postów, można ją tłumaczyć na wiele różnych sposobów (zresztą żadnej prawdy symbolicznej, alegorycznej nie można interpretować w sposób jednoznaczny, wprost - jest to nie możliwe)

Najpierw aspekt „Ojca” - jak łatwo się domyślić to przede wszystkim symbol „głowy rodziny” a więc kogoś kto myśli, planuje, organizuje - najogólniej mówiąc używa rozumu. Czyli mówi nam, że Bóg jest wszechwiedzy, jest to pierwszy i najważniejszy (podstawowy) paradygmat Boski, (oraz wszystko to co wiąże się z rozumem, świadomością, mądrością itd.)
Jest to pierwiastek neutralny (w stosunku do dwóch pozostałych)

Następny aspekt Boski to „Duch Św.” (wbrew pozorom nie Syn). Najogólniej mówiąc symbolizuje energię, moc, siłę - mówi nam, że Bóg jest wszech mocny. Nie przypadkowo symbolami Ducha Św. jest ogień, gołąb i wiatr, to przecież wszystko energie – ruch – żywioły. Duch Św. To pierwiastek dynamiczny, czyli Bóg ma moc tworzenia, budowania ale także i niszczenia (bo nie ma tworzenia bez niszczenia – życie powstaje przecież z „popiołów” – mit o feniksie)

No i na koniec Syn Boży. Jest skutkiem połączenia dwóch pierwszych aspektów. To pierwiastek statyczny i symbolizuje ciało, materię czyli ogólnie formę „..a słowo ciałem się stało i zamieszkało miedzy nami…” Mówi nam że Bóg jest wszech obecny w czasie i przestrzeni oraz to, że może się wcielać czyli, przybierać taka czy inną formę - Chrystus. Każde życie aby mogło się wyrazić w świecie potrzebuje formy (czyli jakiegoś ciała, nośnika). Duch – dusza nie może działać na „zewnątrz” bez ciała, ciało to nic innego tylko taki skafander czyli „narzędzie” dzięki któremu dusza może zaistnieć w świecie. Podobnie jak skafander nurka czy kosmonauty umożliwia pracę w wrogim dla siebie środowisku tak samo ciało umożliwia duszy działanie w świecie materialnym (i nie tylko).

W gruncie rzeczy symbolika TŚ jest taką przed naukową próbą interpretacji (wyjaśnienia) co to jest życie, jak powstało i na czy ma ono polegać. Ktoś spostrzegawczy pewnie zauważy że przecież te trzy aspekty a więc umysł (świadomość, rozum), moc (energia, siła), forma (materia, ciało) to przecież nic innego jak trzy podstawowe pierwiastki życia, czyli są nie tylko cechami Boskimi ale także i naszymi – naszej ziemskiej rzeczywistości (przecież zostaliśmy „stworzeni” na Jego obraz i podobieństwo)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr gru 20, 2006 16:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Paschalis napisał(a):
A rozwijając tę jungowską teorię, jak uzasadnisz, to że akurat taki oryginalny twór ta świadomość stworzyła? Przecież według prawideł psychoanalizy archetypy kulturowej świadomości mają charakter nieskomplikowany.



Nóż się otwiera w kieszeni :)

Po pierwsze: archetypy nie są domeną świadomości lecz nieświadomości kolektywnej - również autorskiego tworu Junga.

Po drugie: wyobrazenia archetypowe były wymysłem Juga, ktory potrzebował ich do swej koncepcji. Nic nie wskazuje na to, by istniały uniwersalnie w postaci jaką postulował.

Po trzecie: kwestia istnienia nieskomplikowanych archetypów ma sie raczej nijak do stopnia skomplikowania tworów świadomości.


Śr gru 20, 2006 17:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
I po czwarte: archetypy to domena własciwie tylko i wyłacznie psychologii Junga, ktora zwie sie psychologia indywidualna. Psychoanaliza kulturowa to póxniejsze czasy.

Tak więc paschalis serwuje tu publicznie niezłe poplatanie z pomieszaniem.


Śr gru 20, 2006 17:18
Zobacz profil
Post 
Co do trójcy św. Ja nie mam zdania. Po prostu nie potrafię wytłumaczyć w żaden sposób tego, że trzy różne osoby są jedną osobą.
Zastanawia fakt, że pierwsi chrześcijanie nie wyznawali wiary w trójcę świętą, pojawiła się ona znacznie później...


Śr gru 20, 2006 19:10

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Aztec napisał(a):
Co do trójcy św. Ja nie mam zdania. Po prostu nie potrafię wytłumaczyć w żaden sposób tego, że trzy różne osoby są jedną osobą.
Zastanawia fakt, że pierwsi chrześcijanie nie wyznawali wiary w trójcę świętą, pojawiła się ona znacznie później...


Zasadniczo Duch Swięty jest też prawie że czystą kalką (można to też określić dosadniej) z judaizmu. Właściwie tylko Jezus jest tu nowym (???) elementem. No może nie tak nowym, jeśli wspomni się kolejne, również niemałe "zapozyczenia" z mitrianizmu.

PS Pamietajmy też, ze niektórzy dają się nabierać na reklamy i "prawie" robi dla nich wielką różnicę :).


Śr gru 20, 2006 19:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1710 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 114  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL