Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 22:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 188 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Kościół - jedyne źródło prawdy. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59
Posty: 114
Post 
przeczytalem twoj post i szczeka opadla mi na glebe zachaczajac o kolana bolesnie o obijajac sie o rzepki.

Cytuj:
westia jest że ktoś ma racje, a ktoś jej nie ma w pełni, zatem i ktoś zna Boga takim jakim jest, a ktoś inny go w pełni nie zna, a wręcz myli się.

dla mnie to nie jest argument tylko jakies poronione wizje.

wiec oswiec mnie jak ma potem wygladac przydzial do piekla nieba itd? nie-katolicy zostana potepieni? albo beda mieli jakies ujemne punkty?
czy mozesz mi powiedziec ze tylko katolicy maja Boga a reszta modli sie do niczego? efekt placebo?

Cytuj:
Nie zauważyłem aby były takie same, bo różnią się istotnie. Jezus jest podstawą dla Chrześcijaństwa i tylko dla niego,i to stwierdzenie wystarczy aby obalić Twój pogląd o jednakowych podstawach moralnych.

ale nie o to chodzi. chodzi natomiast o to ze w kazdej wierze podstawa jest czynienie dobra, bogobojnosc i dazenie do doskonalosci... to chyba dosyc dobitnie rzutuje na pochodzenie. przeciez wiekszosc tych wierzen "wspolczesnych" znaczy sie nie antycznych opiera sie wlasnie na tej samej moralnosci nie zaleznie od tego kto ja glosil.

Cytuj:
Nie zgadzam się i nie zgodze, na to aby uznać że różne religie są sobie równe

czyli sa lepsze i gorsze?
Cytuj:
udda to filozof, z innej kultury, Jezus to syn boży.

nie przecze, ale zauwaz to magiczne "innej kultury", Bog doskonale zdawal sobie sprawe z barier jezykowych i przestrzennych w sensie odleglosci w 2k lat temu.
Cytuj:
A Buddy w Biblii nie ma objawionego

a jak mial objawic budde ktory siedzial pare ladnych kilosow od izraela. to nie mialo by sensu. co by bylo zydom po tym ze kilka tysiecy kilometrow dalej jestr drugi prorok. a niech se bedzie! Oderwij sie na chwile od schematu i rozwin wyobraznie.
Cytuj:
Dopiero Bóg byłby sprzeczny z samym sobą, jakby w różnych zakątkach świata próbował mówić co innego.

ale i mahomet i budda mowili to samo, mowili o szacunku, milosci, wspolczuciu, a takze o grzechach, o karze i nagrodzie, o zyciu po smierci i tym wszytkim o czym mowil jezus. naprawde jesli sie nad tym zastanowisz to nie popelnisz grzechu przeciwko pierwszemu przykazaniu, a moze to da ci jakas dodatkowa lekcje o wielkosci i geniuszu Boga.
Cytuj:
Obecnie Chrześcijaństwo dotarło do każdego zakątka ziemi. Moźliwe że są ludzie nie znający Jezusa, ale w sensie geograficznym Jezus jest już wszędzie.

kazda inna wieksza religia tez juz wszedzie dotarla, moze nie na taka skale, ale na pewno wprostproporcjonalnie do swojej wielkosci

_________________
Obrazek


Śr gru 13, 2006 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
myself czy widzisz/znasz/rozumiesz podstawowe różnice między Chrześcijaństwem, Judaizmem i Islamem?
Mówie Tobie o faktach, ale nie mówie że Muzułmanie, czy Żydzi nie trafią do nieba, a ich wiara jet próżna. Mówie tylko o tym, że tak jak Bóg jest, tak albo ma syna, albo ma proroka, albo nikogo nie ma. Tak to wygląda w tych trzech religiach. To jest fakt prosty i znany, który rzutuje na odmienności tych religii. Zatem jeśli Żyd nie wierzy w Jezusa to w świetle roli Jezusa w planie bożego zbawienia, jest to poważny niedobór wiedzy na temat Boga w wierze żydowskiej. Poprostu, Jezus jest ważny, bez niego boży plan nie jest pełny, skoro ktoś w niego nie wierzy, nie wierzy też, może niecelowo, nieświadomie, w pełny boży plan.
Jak już pisałem zdaje się że czyściec jest wyjściem dla tych którzy nie mieli moźliwości poznac Jezusa, dla nich jest to furtka, jeśli są np. Muzułmanami. Ale nie wiem co Bóg myśli, wiem tylko co Jezus powiedział o sobie, do mnie o fakty nie miej pretensji.

Ta moralność jest jednak troche odmienna np. w kwestii zabijania, które czasem jest czasem nie jest dopuszczalne. Nie mówie że jest odmienna, ale te podobieństwa nie są 100%. Podobnie jest w kwestii związków.

Czy są lepsze czy gorsze religie? Operujesz innym niż ja myśleniem. Są prawdziwe i nieprawdziwe i nie ma się co oburzać. Dziwne jest to że w imię może tolerancji, globalizacji masz mi za złe że twierdze że religie nie są i nie będą sobie równie, ale nie w sensie negatywnym, niechęci czy nienawiści, bo takowej nie czuje do innych ludzi i ich wiary. Poprostu wierze w mojego Boga, zatem automatycznie odrzucam wiare, bądz poszczególne prawdy wiary innych wyznań.

Ale Ty tworzysz teorie, tak teorie, nie popartą niczym w słowach Jezusa, wiesz lepiej od niego jaki był zamysł boży? Budda to Budda, a Jezus nakazał nauczanie tylko swojej nauki, Bóg nie ma ambasadorów w innych regionach świata około I wieku n.e. Jezus wysłał swoich uczniów aby oni i tylko oni, niosąc tylko bożą prawde zanieśli ją na wszystkie krańce ziemi. Nic nie było mowy o Buddzie.

Nie mam po co rozwijać wyobraźni, bo to co twierdzisz to oczywista nieprawda. Jeszcze raz Bóg objawił coś i to jest prawda, jak ne objawił to jest nieprawda. Jak sam napisałeś Bóg jeskonały, jakby Budda miał być jakimś prorokiem to Jezus by o tym wiedział. Naprawde nie moge zrozumieć jak ludzie mogą wogóle tworzyć takie teorie.

Machomet i Budda nie mówili tego samego. Buddyzm to przedewszystkim filozofia, nie religia, Bóg w naszym rozumieniu tam nie występuje. Mahomet nawracał gwałtem i zniszczeniem. Naprawde nie łącz na siłe tego co do siebie nie pasuje i nie będzie pasować.

Czy tak dotarły to nie wiem, w pewnym stopniu tak, ale tylko pewnym, wiem za to że dla Jezusa jego nauka miała być niesiona taką jaką jest objawiona Jego uczniom. Nie ma tam żadnego Machometa, czy Buddy. Otwórz Biblie NT i zobacz nie ma żadnego Buddy ani Machometa. Lepszego argumentu nie ma.


Cz gru 14, 2006 1:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59
Posty: 114
Post 
Cytuj:
Poprostu, Jezus jest ważny, bez niego boży plan nie jest pełny, skoro ktoś w niego nie wierzy, nie wierzy też, może niecelowo, nieświadomie, w pełny boży plan.

oni wierza w inny plan bozy, ale to nie zmienia fatku ze chodzi nadal o plan tego samego Boga

Cytuj:
w kwestii zabijania, które czasem jest czasem nie jest dopuszczalne.

to sa twoje wypowiedzi na temat przykazania nie zabijaj.. (pare stron wczesniej)
Cytuj:
że to przykazanie nie dotyczyło kary śmierci na przestępcy, a jedynie osoby niewinnej zabitej z zimną krwią.

Cytuj:
Ciekawostką jest że przykazanie nie zabijaj, nie należy odczytywać dosłownie


Cytuj:
Nie mówie że jest odmienna, ale te podobieństwa nie są 100%. Podobnie jest w kwestii związków.

jak sam zauwazyles sa roznice.. wynikly one z roznic kulturowych w jakich zostal objawiony Bog. zostaly dostosowane do danych warunkow - skad wiesz ze mahomet nie dostal wlasnie takic wtycznych?

Cytuj:
ą prawdziwe i nieprawdziwe i nie ma się co oburzać.

ciekawe, bo na podstawie twojej teorii wiara katolicka a nawet chrzescijanska moze byc nieprawdziwa...

Cytuj:
Ale Ty tworzysz teorie, tak teorie, nie popartą niczym w słowach Jezusa, wiesz lepiej od niego jaki był zamysł boży?

a ty wiesz? poslugujesz sie wiedza z Biblii czyli tym co wiedzieli apostolowie, a apostolowie wcale nie musieli wiedziec wszytskiego

Cytuj:
to jest prawda, jak ne objawił to jest nieprawda.

hmm.. na tej podstawie przez dlugi czas sadzono ze ziemia jest centrum wszechswiata... poza tym czy Bog cos mowil o fizyce jadrowej, chemii organicznej, analizie matematycznej? nie przypominam sobie, poza tym jak sam wczesniej zauwazyles Biblii nie bierze sie doslownie.. wiec kewstia intrepretacji jest bardzo wazna, skad wiesz ze mahomet nie byl synem ktoregos z apostolow? miliardy teorii Biblie spisano do I w.n.e a potem.. nikt nic nie wie..

Cytuj:
Otwórz Biblie NT i zobacz nie ma żadnego Buddy ani Machometa.
oni zyli na dlugo po spisaniu Bilii i w odleglych czesciach swiata..

_________________
Obrazek


Pt gru 15, 2006 17:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Odnosze wrażenie że na siłe chcesz udowodnić że jednak masz racje. Nie chce tutaj wchodzić w przepychanki słowne, ale popatrz na to co napisałeś. A napisałeś w wolnym tłumaczeniu tak: wierzą w inny plan boży, ale ważne że przypisuje się go Bogu. Czy zatem poprawnym będzie wniosek że nie ważne w jaki plan się wierzy, ważne żeby go przypisywac Bogu? Tak rozumiem Twoją wypowiedz.
Nie zgodze się, z tego powodu że plan boży jak sama nazwa wskazuje jest jeden i jest on określony. W tym momęcie nieważne czy to ja się myle, czy oni np. Żydzi, ważne że jest tylko jeden plan boży, a to co napisałeś jest oczywistą sprzecznością, bo jak Bóg może być tak niekonsekwentny żeby mieć kilka planów, sprzecznych ze sobą. Tak jakby państwo tworzyło kilka sprzecznych konstytucji i niech sobie ludzie wybiorą.

Powtórze zatem raz jeszcze: Bóg nie może sam sobie przeczyć. Różnice kulturowe nie mogą (to bez sensu) tłumaczyć tego, że Bóg raz ma syna raz go nie ma, raz ma proroka więcej, raz ma proroka mniej. Błędnie rozumiesz różnice kulturowe.

Dziwi mnie że nie dostrzegasz tego, że jest tylko jedna prawdziwa wiara. To nie jest nic złego jak już napisałem. Poprostu religie różnią się między sobą, a różnice są nie do przeskoczenia, bo jak sobie to wyobrażasz, że od jutra Muzułmanie uznają Jezusa za Boga, a my uznajemy Machometa? To absurd. Nie przeskoczysz tego i nie wiem dlaczego wogóle o tym rozmawiamy skoro jest to oczywiste.
Ja z racji wiary uznaje to co moje za prawdziwe, ale dla kogoś neutralnego, stojącego z boku, tak właśnie jest, może Chrześcijaństwo jest prawdzwe, może inna religia.

Widze że dalej postępujesz w tworzeniu nowych kwestii dla poparcia Twojego zdania.
Jak narazie Twoim jedynym argumentem jest "a może... skąd wiesz". Wiem bo czytam Biblie, wiem bo spisali ją ludzie natchnieni Duchem, wedle tego co głosił Jezus. Jezus objawił wszystko co trzeba Apostołom. A twierdzenie że może coś pominął, a może specjalnie zataił jest kolejnym absurdem niczym nie popartym.

Akurat to że Machomet nie był synem żadnego Apostoła to jest to rzecz oczywista. Rozumiem że się tylko zagalopowałeś i nie przemyślałeś tego zdania.

Bibile interpretuje się w sposób prawidłowy, raz niedosłowny, raz dosłowny. Podobnie jak wypowiedz człowieka. Pewne rzeczy w rozmowie oczywiście bierzemy za dosłowne, inne możemy brac tylko niedosłownie.

Sugerujesz że Bóg sam nie wie o innych swoich wysłańcach? Mam pytanie czemu nie możesz zrozumieć, ze nauka Buddy i Jezusa jest inna, nawet jeśli dotyczy wspólnych kwestii np. cierpienia? Ten motyw znajdziesz wszędzie, bo to motyw powszechny. Czy jeśli w starożytności Grecy pisali o cierpieniu, to znaczy, w innej części świata bez zetnięcia się z kulturą grecką o ciepirniu nikt pisac nie mógł? Czemu na siłe łączysz nauki których jedynym wspólnym elementem jest temat, a nie treść do niego się odosząca?


Pt gru 15, 2006 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
WIST napisał(a):
Nie zgodze się, z tego powodu że plan boży jak sama nazwa wskazuje jest jeden i jest on określony. W tym momęcie nieważne czy to ja się myle, czy oni np. Żydzi, ważne że jest tylko jeden plan boży, a to co napisałeś jest oczywistą sprzecznością, bo jak Bóg może być tak niekonsekwentny żeby mieć kilka planów, sprzecznych ze sobą.
...
Dziwi mnie że nie dostrzegasz tego, że jest tylko jedna prawdziwa wiara. To nie jest nic złego jak już napisałem. Poprostu religie różnią się między sobą, a różnice są nie do przeskoczenia, bo jak sobie to wyobrażasz, że od jutra Muzułmanie uznają Jezusa za Boga, a my uznajemy Machometa?
...
Jak narazie Twoim jedynym argumentem jest "a może... skąd wiesz". Wiem bo czytam Biblie, wiem bo spisali ją ludzie natchnieni Duchem, wedle tego co głosił Jezus. Jezus objawił wszystko co trzeba Apostołom. A twierdzenie że może coś pominął, a może specjalnie zataił jest kolejnym absurdem niczym nie popartym.
...
Mam pytanie czemu nie możesz zrozumieć, ze nauka Buddy i Jezusa jest inna, nawet jeśli dotyczy wspólnych kwestii np. cierpienia? Ten motyw znajdziesz wszędzie, bo to motyw powszechny...
Nie ma wielu planów bożych. Plan boży jest jeden, a chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, ba, nawet sataniści mają w nim swój udział. Nikt się nie myli, bo wszyscy postępujemy zgodnie z planem bożym - nie da się istnieć czy działać wbrew Bogu - Bóg jest wszechmocny i wszechwiedzący :)
Nie ma jednej prawdziwej wiary. Każdy człowiek wierzy inaczej, w inny sposób. Wiara jest subiektywna, a religie są tworami ludzkimi - dlatego różnią się między sobą.
Biblia jest ograniczona do objawień żydów - ST to objawienia żydowskie, a NT to objawienie Jezusa Chrystusa (żyda), przeznaczona przede wszystkim dla Żydów, oraz zgodnie z powstałym trochę wcześniej wierzeniem, że Bóg żydowski jest Bogiem jedynym i wszystkich ludzi (nie tylko Żydów), przeznaczone jest również dla nie-żydów.
Słyszysz to? Żydzi, Żydzi, Żydzi... A co z hindusami? Indianami z ameryki? Eskimosami? Przecież Bóg jest Bogiem wszystkich ludzi, jest z nimi od zawsze i od zawsze z nimi rozmawia, a twierdzenie czegoś innego nie wydaje mi się sensowne - było by to degradacją jedynego Boga który stworzył cały świat i którego plan obejmuje wszystkich ludzi, do jakiegoś mniejszego bożka ;)
A to, że czegoś nie ma w Biblii nie oznacza, że to nie istnieje naprawdę. Przypomina mi się historia jak to niektórzy chrześcijanie twierdzili, że indianie z ameryki nie są ludźmi i nie posiadają duszy, bo nie ma o nich nic w Biblii... Smutne...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So gru 16, 2006 9:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
A co do Buddy i Jezusa, to już raz napisałem dlaczego rdzeń ich nauk jest taki sam. Miłość, wyrzeczenie się pragnień cielesnych, równowaga duchowa, nieagresja i ogólniej - jeśli będziesz starał się być dobry, po śmierci zostaniesz za to nagrodzony.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So gru 16, 2006 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
filippiarz napisał(a):
A co do Buddy i Jezusa, to już raz napisałem dlaczego rdzeń ich nauk jest taki sam. Miłość, wyrzeczenie się pragnień cielesnych, równowaga duchowa, nieagresja i ogólniej - jeśli będziesz starał się być dobry, po śmierci zostaniesz za to nagrodzony.

Mylisz się. Ich nauka jest całkowicie odmienna. To co wymieniłeś to jedynie skutek tych nauk.
Budda głosił te rzeczy jako konieczne do wyzwolenia, osiągnięcią oświecenia
Jezus te rzeczy głosił jako konsekwencję faktu, że każdy człowiek jest obrazem Boga


So gru 16, 2006 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Do filippiarz:
Tak, plan boży jest jeden. Twoje twierdzenie odnośnie, że żadna religia w zasadzie nie jest w pełni prawdziwa, prowadzi do wniosku, że nikt nie zna planu bożego i w zasadzie wszyscy robimy inaczej niż Bóg chce. Pozatym skoro odrzucasz wszystkie wizje religijne, to w zasadzie możemy poddać w wątpliwość czy Bóg jest jeden, czy może np. jednak bogów jest wielu, bo przecież ani Chrześcjanie, ani inni racji nie mają.

Nie zgadzam się jakoby objawienie Jezusa Chrystusa było przeznaczone głównie dla Żydów, w takim razje ze szkodą dla pogan, Biblia mówi wyrażnie co misja Chrystusa znaczyła dla pogan.

Mi za to wydaje się niezbyt sensowne, iż ze wszystkimi ludzmi Bóg zawsze rozmawiał, bo politeizm nie istniał od początku cywilizacji. Chyba że Bóg jest istotą sprzeczą z samym sobą.

Jeśli masz dowody, że przed Europejczykami indianie wierzyli w Boga jednego, to podaj je tutaj.

Powiedzmy sobie tak, jeśli Budda miałby być istotny dla Boga tak jak Choćby Mojżesz, to byłby w Biblii o nim zapis. Myśle że to oczywiste. Niedorzeczne są twierdzenia że te postacie można jakoś łączyć.

Jest to oczywiste, że są, Jezus i Budda, dwiema różnymi osobami. To iż w nauce jednego i drugiego była mowa o cierpieniu, nie zmienia faktu, ze obydwaj inaczej ujmowali tą sprawe. Budda nie mówi o Bogu, jego Synu odkupicielu. Nagroda? Zmartwychwstanie, albo reinkarnacja? Ty to potrafisz połączyć? Bóg i jakaś forma niebytu? To też łączysz?

W mitlogii Greckiej też można znależć cierpienie, zatem mitologie też włączysz w Twój system wierzeń, pomimo oczywistych różnic?

Chrystus: W życiu cierpienie ma wielki sens, przy Bogu cierpienia nie ma, bez Boga nic nie jesteśmy w stanie zrobić.
Budda: jest cierpienie, można się go pozbyć SAMEMU poprzez wyzbycie się pragnień i rządz, w konsekwencji rozpłynięcie się w bezmiarze wszechświata.
Nie wiem co chcesz znależć, ale żle szukasz.


So gru 16, 2006 23:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59
Posty: 114
Post 
wist zamknal oczy i siepie na oslep!

Cytuj:
Twoje twierdzenie odnośnie, że żadna religia w zasadzie nie jest w pełni prawdziwa, prowadzi do wniosku, że nikt nie zna planu bożego i w zasadzie wszyscy robimy inaczej niż Bóg chce

na tym wlasnie polega system. nie znasz planu, wiec musisz sie zastosowac do regul gry i wierzyc ze sa wlasciwe i dadza ci zwyciestwo w postaci zycia wiecznego. a nikt nie powiedzial ze wszyscy robimy wbrew, ale na pewno nikt nie zna planu bozego.. nawet jest takie powiedzenie ze "nie zbadane sa wyroki boskie"

Cytuj:
Nie zgadzam się jakoby objawienie Jezusa Chrystusa było przeznaczone głównie dla Żydów, w takim razje ze szkodą dla pogan, Biblia mówi wyrażnie co misja Chrystusa znaczyła dla pogan.

:D to mnie rozwaliles chłopie. o ile dobrze pamietam z lekcji religii jezus przyszedl jako syn bozy zeby powiedziec zydom "juhuu to ja, ten na ktorego tyle czekaliscie, teraz mozecie uwierzyc ze tam naprawde jest moj papa i ze czasem nawet was kocha"
poganie sie zawsze nawina

Cytuj:
Mi za to wydaje się niezbyt sensowne, iż ze wszystkimi ludzmi Bóg zawsze rozmawiał, bo politeizm nie istniał od początku cywilizacji. Chyba że Bóg jest istotą sprzeczą z samym sobą.

Cytuj:
W mitlogii Greckiej też można znależć cierpienie, zatem mitologie też włączysz w Twój system wierzeń, pomimo oczywistych różnic?

od dluzszego czasu dajemy ci do zrozumienia, ze Bog jest roznie pojmowany przez ludzi, wiec dlaczego nie moglbyc kiedys pojmowany pod wieloma postaciami, dzisiaj mamy podobny system ale troche bardziej skomplikowany i filozoficzny. co nie zmienia faktu ze dla kogos z zewnatrz wydaje sie ze mamy trzech.
poza tym w kazdej religii bogowie sa podobni do ludzi. (no moze poza szwia ktora ma 8(?) rak)

Cytuj:
Jeśli masz dowody, że przed Europejczykami indianie wierzyli w Boga jednego, to podaj je tutaj.

jest pewien problem z dowodami, bo pisma tam nie mieli, a wierzenia w bozkow majow byly silniejsze od pewnie pojedynczych przypadkow wyznawcow, dlugowlosego bialego kolesia. zreszta podobnie bylo z pierwszymi chrzescijanami, nie bylo ich wielu. ale jako ze mogli sie wyslawiac i organizowac to jakos im wyszlo, a u indian w koncu przyjechali konkwistadorzy i zrobili skirmisz.

Cytuj:
Powiedzmy sobie tak, jeśli Budda miałby być istotny dla Boga tak jak Choćby Mojżesz, to byłby w Biblii o nim zapis. Myśle że to oczywiste. Niedorzeczne są twierdzenia że te postacie można jakoś łączyć.

pierwszy budda (zalozyciel buddyzmu) zyl w VI lub VII w.p.n.e i kawal od izraela wiec dla zydow byl nieistotny
ale przeczytaj to i zauwaz pewne podobienstwa: Historia Buddy (wikipedia)

Cytuj:
Nagroda? Zmartwychwstanie, albo reinkarnacja? Ty to potrafisz połączyć? Bóg i jakaś forma niebytu? To też łączysz?

niebo czy pieklo to tez pewna forma niebytu, nirvana to pelnia szczescia duchowego, oczyszczenie, najwyzszy poziom szczescia i czystosci osiagany po bardzo dlugiej sciezce reinkarnacji.. taki czysciec na ziemi.

Cytuj:
Chrystus: W życiu cierpienie ma wielki sens, przy Bogu cierpienia nie ma, bez Boga nic nie jesteśmy w stanie zrobić.
Budda: jest cierpienie, można się go pozbyć SAMEMU poprzez wyzbycie się pragnień i rządz, w konsekwencji rozpłynięcie się w bezmiarze wszechświata.

istota cierpienia w buddyzmie
a jezeli to malo to to juz powinno cie przekonac ze budda ktory zyl ponad 500 lat przed jezusem nie byl tylko czubkiem:
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Ośmioraka_ścieżka]Przykazania buddyzmu[/url]

PS ostatni link sie nie formatuje cos wiec tutaj go w wersji raw wpisze i prosze cie przeczytaj je wsyztskie

[url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Ośmioraka_ścieżka[/url]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ośmioraka_ścieżka

_________________
Obrazek


Pn gru 18, 2006 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
======================================
wist zamknal oczy i siepie na oslep!
======================================

Ciekawy wniosek.

======================================
na tym wlasnie polega system. nie znasz planu, wiec musisz sie zastosowac do regul gry i wierzyc ze sa wlasciwe i dadza ci zwyciestwo w postaci zycia wiecznego. a nikt nie powiedzial ze wszyscy robimy wbrew, ale na pewno nikt nie zna planu bozego.. nawet jest takie powiedzenie ze "nie zbadane sa wyroki boskie"
======================================

Przeczytaj może czego w wypowiedzi filippiarz tyczy się ta odpowiedz. Jeśli nikt nie zna planu bożego to nie ma to sensu. Jak Bóg mógby oczekiwac że będziemy postępować wedle Jego woli, skoro nikomu nie objawił tej woli?
Skoro kwestionujesz też objawienia, to dlaczego nie zakwestionujesz istnienia Boga, skoro żadna religia go nie zna w pełni, to czemu jeszcze twierdzisz, że jest On jeden?
Co do tego powiedzenia to chodzi o coś zupełnie innego.

Jezus Mesjasz, który przyszedł zbawić ludzkość - przemyśl to. Nie patrz tylko na to proroctwo o Mesjaszu, ale i jego wypełnienie, czyli to kim faktycznie był Jezus. Skoro swoi nie przyjęli nauki o Nim to poszli do pogan.

======================================
od dluzszego czasu dajemy ci do zrozumienia, ze Bog jest roznie pojmowany przez ludzi, wiec dlaczego nie moglbyc kiedys pojmowany pod wieloma postaciami, dzisiaj mamy podobny system ale troche bardziej skomplikowany i filozoficzny. co nie zmienia faktu ze dla kogos z zewnatrz wydaje sie ze mamy trzech.
poza tym w kazdej religii bogowie sa podobni do ludzi. (no moze poza szwia ktora ma 8(?) rak)
=====================================

W tej chwili stwierdzam, że nie masz pojęcia o tym o czym mówsz. Zapewne to zdanie spowoduje odwet w postaci jakichś aluzji, złośliwości itp. Ja nie pisze złośliwości, tylko stwierdzenie faktu. Moźliwe że nie potrafisz zrezygnować ze swoich przekonań, może brniesz w absurydy żeby nigdy nie uznać swoich błędów. Nie istotne, dla Ciebie ważne powinno być to, że brniesz w wymysły. Zanim jednak napiszesz jakąś złośliwość, zwróć uwage na fakt, że łączysz sprzeczne ze sobą rzeczy monoteizm i politeizm. Bóg mógł być kiedyś pojmowany pod wieloma postaciami? Znasz wogóle mitlogie? Rozumiesz jaka była istota tamtych bogów? Wiesz co to znaczy politeizm?

Idąc dalej, nie masz dowodów. Jedyne co robisz to dopasowywujesz pewne sytuacje do Twojego systemu. Nic o tym nie wiemy, ale tak jak piszesz było, tylko było to zagłuszone przez większość wierzących inaczej - absurd. W prawdziwej nauce robi się tak: na opodstawie dowodów wysnuwa się wnioski, a jeśli dalsze dowody ich nie potwierdzają, to wysnuwa się inne bardziej prawidłowe wnioski.

Własnie na podstawie analizy tych założeń Buddyzmu, utrzymuje mój pogląd.

Zadam raz jeszcze pytanie, czy Bóg nie wie o swoim własnym posłańcu? Bo Budda nie jest nikim w chrześcijaństwie i nie tłumaczą tego róźnice kulturowe, czy czasowe, lub obszarowe. Nie ma miejsca na domysły, jest tylko objawienie od Boga, jeśli czegoś, lub kogoś w nim nie ma, to nie ma go wogóle w całej wierze. To co robicie to próba łączenia wierzeń i religii, uznania iż są one równe, gdy same religie i wierzenia tego nie chcą. Absurd kolejny.

Podobieństwa są, ale łatwo też zauwać decydujące różnice. Z tego tekstu wynika jasno że Budda swoją nauke opracował sam. Sam stworzył cały system filozoficzny, nie opierając się w tym na wiedzy którą miał od Boga.

Niebo to forma niebytu? Piekło to śmierć ostateczna, która polega na wiecznym odlączeniu od Boga. Nigdzie w tych filozofiach nie ma słowa o szczęściu duchowym przy Bogu, a jest to tutaj bardzo istotne.

Jest tutaj mowa o byciu dobrym, ale nic nie ma mowy o Bogu. Sama filozofia nie wystarczy, bo Boga usunąć się nie da. On jest celem, On jest przyczyną, On jest sensem.

Jak widać centralną postacią życia duchowego jest Jezus, który prowadzi do Boga. W Buddyźmie nic o nim mowy nie ma, a jęsli pojawia się jakiś Bóg to jest to inna niż Bóg chrześcijański istota.


Pn gru 18, 2006 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
WIST napisał(a):
Jeśli nikt nie zna planu bożego to nie ma to sensu. Jak Bóg mógby oczekiwac że będziemy postępować wedle Jego woli, skoro nikomu nie objawił tej woli?
No to widocznie nie ma sensu, bo jednak nikt nie zna choćby zarysu planu bożego. No chyba, że "niedługo będzie paruzja" uznasz za jego znajomość :P...
Planu nie musimy znać, bo Bóg objawił nam swoją wolę jak najlepiej będziemy w tym planie służyć. Objawił to choćby przez Buddę :)
(Spoko, przez Jezusa również, nawet bardziej).
WIST napisał(a):
W tej chwili stwierdzam, że nie masz pojęcia o tym o czym mówsz.
Widać to doskonale od samego początku :)
Problem jest w tym, że Ty wiesz a nie rozumiesz. Kojarzysz tę subtelną różnicę? Wiesz, że jest jeden Bóg, ale tego nie rozumiesz, nie wyciągasz z tego konsekwencji - wszystko co jest niezgodne z twoim obrazem Boga jest albo błędne, albo niezrozumiałe.
Tymczasem nasze przesłanie jest bardzo proste.
- jest Jeden Bóg
- Bóg istnieje on od zawsze
- Bóg jest bogiem wszystkich ludzi (no bo jak inaczej, skoro nie ma innych bogów?)
Z tych trzech jasnych i prostych punktów (zapewne zgadzasz się z nimi) wyłania się jasne i proste wynikanie logiczne. Ludzie tak naprawdę zawsze czczą tylko i wyłącznie Boga, nawet o tym nie wiedząc. Po prostu błądzą swoimi niedoskonałymi wyobrażeniami o nim, upatrują go inaczej i gdzie indziej. Nawet Grecy z ich politeizmem - ta plejada bóstw była ich ułomnym i człowieczym pojmowaniem Boga. Oni nie byli Żydami, nie mieli proroków żydowskich i nie mieli Jezusa - Prawda była im przekazywana przez Boga w inny sposób i była inaczej przez nich pojmowana...
WIST napisał(a):
Zadam raz jeszcze pytanie, czy Bóg nie wie o swoim własnym posłańcu?
Głupie pytanie. Wie, przecież jest Bogiem wszechwiedzącym, prawda? :)
Wszechwiedzącym oznacza: On wie wszystko. Co nie znaczy, że musiał natychmiast i od razu wszystkim dzielić z ludźmi. Zauważ, że ludzie to istoty ułomne zarówno cieleśnie, jak i umysłowo. Ewangelia została podana Żydom w języku Żydów i słowami zrozumiałymi dla Żydów. Sądzisz, że Żydzi zrozumieliby słowo "internet"? :) A przecież Bóg wiedział, że coś takiego będzie istnieć, więc mógł o tym wspomnieć ;) A może powinien nauczać, że on nie wyganiał złego ducha, tylko leczył z epilepsji? A może kłamał?. No bo przecież Bóg chyba wie co to epilepsja, więc czemu ściemniał, że złe duchy wygania? No, może właśnie dlatego, że tak uważano lokalnie, w tamtych czasach i w danej kulturze? Nie uważasz?
Łapiesz już? Bóg wie wszystko ale nie znaczy to, że ludzie to zrozumieją. Gdyby nagle Bóg zechciał powiedzieć Ci prawdę, Ty byś po prostu nic nie zrozumiał. Słowo boże musi być powiedziane w sposób zrozumiały dla ludzi i tak (tak samo jak u Żydów) zapewne, zawsze i wszędzie się to dokonywało.
WIST napisał(a):
Nie ma miejsca na domysły, jest tylko objawienie od Boga, jeśli czegoś, lub kogoś w nim nie ma, to nie ma go wogóle w całej wierze.
Ciebie też nie ma w Biblii więc pewnie nie istniejesz :P
WIST napisał(a):
To co robicie to próba łączenia wierzeń i religii, uznania iż są one równe, gdy same religie i wierzenia tego nie chcą.
Nic takiego nie robię i nie uważam. Wręcz przeciwnie. Każdy człowiek wierzy inaczej. Nie ma dwóch osób które wierzyły by tak samo. A religie to wymysły ludzi, których wiara jest zbliżona. Zauważ, że nawet chrześcijaństwo nigdy nie było monolitem.
WIST napisał(a):
Budda swoją nauke opracował sam. Sam stworzył cały system filozoficzny, nie opierając się w tym na wiedzy którą miał od Boga.
W małego i słabego Boga wierzysz ;)
Czyli zrobił to bez wiedzy Boga? Bóg nie zauważył? :D
A może to szatan natchnął Buddę? :clever:
Tyle, że w czasach gdy żył Budda Żydzi nie wierzyli w szatana, ba - nie wiedzieli nawet, że taki pan może w ogóle istnieć...
WIST napisał(a):
Niebo to forma niebytu?
A jak będziesz w niebie to będziesz miał jakiś fizyczny byt? W buddyzmie niebyt, to przejście z życia doczesnego do życia wyższego - do złączenia się z absolutem. Cóż, chyba uważasz Boga za absolut, prawda? Nie ma przecież nic "większego", wspanialszego i piękniejszego.
WIST napisał(a):
Nigdzie w tych filozofiach nie ma słowa o szczęściu duchowym przy Bogu, a jest to tutaj bardzo istotne.
Oczywiście, że nie ma w rozumieniu kultury i religii judaistycznej. To by było zupełnie niezrozumiałe w tej kulturze i w tamtych czasach. Uważasz, że (dawnym) Eskimosom, którzy nigdy w życiu chleba i wina nie widzieli na oczy, Bóg objawiłby eucharystię tak samo jak Żydom? Wiesz co by sobie ci Eskimosi o takim Bogu pomyśleli? :P
WIST napisał(a):
Jest tutaj mowa o byciu dobrym, ale nic nie ma mowy o Bogu. Sama filozofia nie wystarczy, bo Boga usunąć się nie da. On jest celem, On jest przyczyną, On jest sensem.
Przeczysz sam sobie.
"Wszelkie dobro pochodzi tylko od Boga" - katolicy też w to wierzą, prawda?
Znowu deprecjonujesz Boga. :?
To, że ludzie tam i wtedy nie uważali żeby była im potrzebna religia i filozofia deistyczna nie oznacza, że tego Boga tam nie ma. Nawet jeśli ludzie umówią się, że Boga nie ma, to On nadal istnieje i jest złączony z ich życiem i sercami. Sam napisałeś: "Boga usunąć się nie da. On jest celem, On jest przyczyną, On jest sensem" i tak dokładnie jest. Buddyści choćby chcieli (a przecież nie chcieli) usunąć Boga ze swoich wierzeń nie mogą tego zrobić. "Boga usunąć się nie da", Bóg jest wszechmocny, wszechwiedzący, jest Bogiem wszystkich ludzi (a nie tylko twoim i współziomali :?). Ty zwyczajnie zazdrośnie i egoistycznie odmawiasz Boga innym ludziom, kradniesz im go, chcesz zatrzymać tylko dla siebie... :? :? :?
Na szczęście Bóg jest ponad wszystkie kłótnie religijne :)
WIST napisał(a):
Jak widać centralną postacią życia duchowego jest Jezus, który prowadzi do Boga. W Buddyźmie nic o nim mowy nie ma, a jęsli pojawia się jakiś Bóg to jest to inna niż Bóg chrześcijański istota.
Spoko. Budda żyjący kilkaset lat przed Jezusem nauczający o Jezusie. A dla mnie każda starożytna święta księga która nie wspomina o internecie i satelitach szpiegowskich jest oszustwem. No bo przecież prawdziwy ( ;) ) Bóg doskonale musiał wiedzieć, że takowe będą, więc skoro nic o nich nie wspomniał to wszystkie te święte księgi są zwykłym oszustwem! :D

PS: Ciągle mówisz o jakiś różnych/innych bogach... Nie ma innych Bogów, zapamiętaj to sobie wreszcie!

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt gru 19, 2006 11:10
Zobacz profil
Post 
filippiarz napisał(a):
A może powinien nauczać, że on nie wyganiał złego ducha, tylko leczył z epilepsji? A może kłamał?. No bo przecież Bóg chyba wie co to epilepsja, więc czemu ściemniał, że złe duchy wygania? No, może właśnie dlatego, że tak uważano lokalnie, w tamtych czasach i w danej kulturze? Nie uważasz?



A flippiarz wie lepiej od Boga ... :roll:

Tyle tylko, że to Bóg jest Prawdą- ma prawdę - nie flippiarz... ;)


Wt gru 19, 2006 17:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:59
Posty: 114
Post 
Cytuj:
A flippiarz wie lepiej od Boga ...
Tyle tylko, że to Bóg jest Prawdą- ma prawdę - nie flippiarz...

ale nikt nie przeczy tego ze Bog ma/jest prawda.

Cytuj:
Jeśli nikt nie zna planu bożego to nie ma to sensu.

wyobraz sobie ze ma. w ten sposob masz wiecej wolnosci bo dokladnie nie wiesz co masz robic w tym planie, a zarazem sie musisz mocno starac zeby osiagnac sukce - zycie wieczne... i tutaj sie pojawia caly geniusz Boga. Musisz sie niezle natrudzic, a nie machniesz sobie jedna ksiazke i juz wszytsko wiesz..

Cytuj:
Skoro swoi nie przyjęli nauki o Nim to poszli do pogan.

wo0t? czyli ze wszyscy zydzi nagle stali sie poganami, a teraz mamy nowych zydow.. nie no spoko.

Cytuj:
Bóg mógł być kiedyś pojmowany pod wieloma postaciami? Znasz wogóle mitlogie? Rozumiesz jaka była istota tamtych bogów? Wiesz co to znaczy politeizm?

znaczy wielobostwo, ale ludziom kilkatysiecy lat temu latwiej bylo uwierzyc w to ze maja Olimp i tam bogów niz wymyslic sobie fakt ze jest jeden Bog. zauwaz ze do zydow przychodzili prorocy ktorzy mowili o Bogu, w ogole uznaja sie za narod wybrany, czyli ten ktoremu przeznaczono wazna misje, ale to nie znaczy ze reszta zostala skazana na zmarnowanie.

Cytuj:
na opodstawie dowodów wysnuwa się wnioski, a jeśli dalsze dowody ich nie potwierdzają, to wysnuwa się inne bardziej prawidłowe wnioski.

najpierw to wysnuwa sie teorie. jezeli nic nie potwierdza teori lub jest ona nie spojna dla calego zbioru uznanego w teorii to zmienia sie teorie.
poza tym dowodem moze byc to ze chrzescijanstwo w cesarstwie rzymskim stalo sie religia panujaca pod koniec IV w. przez ponad 300 lat malo kogo obchodzil Jezus. dopiero gdy jeden z cezarow zostal chrzescijaninem to wprowadzono to jako religie urzedowa, sadze ze gdyby nie ten fakt to wraz z najazdem barbarzyncow, cala religia chrzesciajanska poszla do lamusa - to jest rowniez dowod na plan Bozy.

Cytuj:
Bo Budda nie jest nikim w chrześcijaństwie i nie tłumaczą tego róźnice kulturowe, czy czasowe, lub obszarowe. Nie ma miejsca na domysły, jest tylko objawienie od Boga, jeśli czegoś, lub kogoś w nim nie ma, to nie ma go wogóle w całej wierze

a moze to jest twoja proba w planie Bozym, moze Bog chce sprawdzic czy ludzie potrafia byc tak wyrozumiali jak On, zebysmy sie wszyscy zjednoczyli? zeby wreszcie zapanowal pokoj, zeby przyszedl Bog na ziemie i powiedzial: "panowie game over, zacznamy zabawe od nowa."

Cytuj:
Z tego tekstu wynika jasno że Budda swoją nauke opracował sam. Sam stworzył cały system filozoficzny, nie opierając się w tym na wiedzy którą miał od Boga.
]
ale potem Bog powiedzial mu zeby poszedl i nauczal tego.. wiec sadze ze jednak skads mial ta wiedze.

Cytuj:
Jest tutaj mowa o byciu dobrym, ale nic nie ma mowy o Bogu. Sama filozofia nie wystarczy, bo Boga usunąć się nie da. On jest celem, On jest przyczyną, On jest sensem.

oni maja inne pojecie Boga. tak jak ty masz inne w stosunku do zydow i muzulman, oni maja inne w stosunku do reszty. a slyszales o brahmie?
no to zobacz to - UWAGA KOLEJNE ANALOGIE DO KK!!
Brahma bog w trzech postaciach

Cytuj:
Jak widać centralną postacią życia duchowego jest Jezus, który prowadzi do Boga. W Buddyźmie nic o nim mowy nie ma, a jęsli pojawia się jakiś Bóg to jest to inna niż Bóg chrześcijański istota.

a w hindiuzmie jest budda ktory prowadzi do brahmy.

_________________
Obrazek


Wt gru 19, 2006 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Do filippiarz:
A czy ponowne przyjście Jezusa na ziemie, nie jest już wiedzą o istocie p0lanu bożego?
Czy Budda nie mający nic wspólnego z Bogiem Judaizmu, który głosił filozofie, nie wiare, wraz z Jezusem, Machometem i innymi będąc ze sobą w sprzeczności, mogą głosić wspólny plan?

Nie chodzi o to, że coś się nie zgadza z moim pojmowaniem. Chodzi o to że według mnie, i pewnie nie tylko mnie, Twoje rozumowanie jest błędne. Grecy, tak jak Babilończycy, oraz inni ze swoją religią nie czcili Boga. Ich system był inny. Nie była to ułomna wiara w Boga, to była inna wiara w wiele bóstw, herosów. Jak możesz mówić że mieli oni prawde przekazaną w inny sposób skoro była to prawda inni niż nam znana. To był inny system wierzeń w coś innego.

Uważasz że starożytni Żydzi byli tak ułomni, że Bóg celowo pominął tak istotne informacje, o tym, że jest jeszcze inny prorok, który głosi. Jezus ostani, po którym już nikogo nie będzie, który miał przekazać wszystko co istotne, uznał że "a jesteście ułomni to tego wam nie powiem"?

Zauważ że jak pisze czegoś nie ma w Biblii, to tego nie ma, to nie mam na myśli siebie, internetu, tylko rzeczy istotnych dla wiary. Istotni są prorocy, Jezus, apostołowie itd. To naprawde żaden argument że "mnie nie ma". Pisze o osobach, rzeczach istotnych. Skoro nie ma zapisu o Buddzie, to (sorry) ale wasze Twierdzenia są bzdurne. Sugerujesz że mam teraz uznać Budde, iż był bożym prorokiem? Naprawde nie dostrzegasz absurdalności tego co piszesz?

Jednak robisz to, łączysz religie, stwierdzeniem że obcy filozof i jego działanie, stoi w pewnej równości z misją Mojżesza czy Dawida.

Jest coś takiego jak objawienie. Budda doznał olśnienia, ale nie od jakiegoś konkretnego boga, który objawił mu że teraz będziesz mnie głosić, tylko jakieś olśnienie i stał się oświecony, sam stał się Bogiem, tak samo jak niekiddy uznaje się wszystkich olśnionych, a to jest poczywistą, na język wspólczesny, herezją. To są fakty, Bóg jest jeden, Budda nim dla mnie nigdy nie będzie.

W niebie będzie przynajmniej moja dusza. Powinieneś to wiedzieć. To nie jest forma niebytu.
Absolut Buddyjski to nie to samo co Bóg. Samo słowo to za mało. Trzeba je jeszcze rozumieć.

Zarzucasz mi że zabieram Boga innym... Nie prawda, wskazuje tylko że jeśli ktoś uważa, że Bóg jest nieosiągalny, nie zajmując się Nim zbytnio zatem, sam odrzuca Boga. Poprostu inny system, inna filozofia, która nie odnosiła się do Boga.

Sam teraz ograniczasz Boga. Budda żył dawno temu. Ale Jezus był świadom swojej misji, i nie ograniczaj Go ramami czasowymi, czy terytorialnymi. To proste, gdyby Budda jako przykłąd, bo można zapewne podać innych filozofów, był istotny dla nauki Jezusa, byłby przez niego wymieniony, bo Jezus posłany był od Boga. Dalje taka samam logika, skoro Budda był tak oświecony to wiedza o Bogu, o Jego Synu powinna być mu dostępna. To logiczne. Budda nic nie mówi o Jezusie, to jak możesz Twirdzić że głosił Go, oraz że był jego prorokiem? To nie ma sensu. Tak samo nie ma sensu sugerowanie że Jezus, który mówił o rzeczach istotnych dla wiary, nie dla cywilizacji (także zostaw już te satelity, bo nie o to chodzi), był jakoś głoszony, prze kogoś kto sam przez Jezusa nie jest wspomniany.

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Mówie o innych bogach w kontekście tego, że takowi występowali w religach (nie w sensie że istnieją, tylko jako postacie powiedzmy fikcyjne występują). Sam fakt że podważasz prawdy Chrześcijańskie, wskazuje brak konsekwencji w Twoim myśleniu, bo z jakiej racji wybierasz sobie te prawdy? Mówisz Bóg jest jeden, ale skąd to wiesz, skoro podważasz wszystkie systetmy. Opierasz się tylko na własnręcznie wybranych wycinkach. Sam mówiesz że grecy tez wierzyli w boga, tylko nieudolnie (oczywisty absurd), dorzucasz wizje jedynego Boga, z Chrześcijaństwa, uzupełniasz o Budde. Naprawde nie wiedzsz jak sam łączysz 3 obce systemy, robisz to w dodatku po swojemu. Równie dobrze wedle tego co piszesz można powiedzieć że bogów jest wielu, ale mają atrybuty Boga Judaizmu, którego prorokiem był Budda. Tak przedstawia się to co oferujesz.

Do myself:
===========================================
wyobraz sobie ze ma. w ten sposob masz wiecej wolnosci bo dokladnie nie wiesz co masz robic w tym planie, a zarazem sie musisz mocno starac zeby osiagnac sukce - zycie wieczne... i tutaj sie pojawia caly geniusz Boga. Musisz sie niezle natrudzic, a nie machniesz sobie jedna ksiazke i juz wszytsko wiesz..
===========================================
Zastanawiam się dlaczego uważasz, że niewiedza jest wolnością, a działanie na ośle lepsze od działania świadomego?

===========================================
wo0t? czyli ze wszyscy zydzi nagle stali sie poganami, a teraz mamy nowych zydow.. nie no spoko.
===========================================
Zadziwiasz mnie. Skoro Żydzi w większości, nie przyjęli Jezusa, dobra nowina o Nim, została posłana do pogan. Nie wiesz o tym? Bibli nie czytałeś?

===========================================
znaczy wielobostwo, ale ludziom kilkatysiecy lat temu latwiej bylo uwierzyc w to ze maja Olimp i tam bogów niz wymyslic sobie fakt ze jest jeden Bog. zauwaz ze do zydow przychodzili prorocy ktorzy mowili o Bogu, w ogole uznaja sie za narod wybrany, czyli ten ktoremu przeznaczono wazna misje, ale to nie znaczy ze reszta zostala skazana na zmarnowanie.
===========================================
Ten fragment wobec którego się ustosunkowałeś (powyżej) mówił o czymś innym. O tym że wiara Greków, nijak się ma do wiary w Boga jedynego. To argument oczywisty, przeciw temu że ludzie zawsze wierzyli w Boga.
POzatym sam w tej chwili udowodniłeś, że tamtym ludziom Bóg się nie objawił, czyli nawet w sposób nieudolny, w niego nie wierzyli, bo jak sam napisałeś, oni sami woleli wierzyć.

===========================================
najpierw to wysnuwa sie teorie. jezeli nic nie potwierdza teori lub jest ona nie spojna dla calego zbioru uznanego w teorii to zmienia sie teorie.
poza tym dowodem moze byc to ze chrzescijanstwo w cesarstwie rzymskim stalo sie religia panujaca pod koniec IV w. przez ponad 300 lat malo kogo obchodzil Jezus. dopiero gdy jeden z cezarow zostal chrzescijaninem to wprowadzono to jako religie urzedowa, sadze ze gdyby nie ten fakt to wraz z najazdem barbarzyncow, cala religia chrzesciajanska poszla do lamusa - to jest rowniez dowod na plan Bozy.
===========================================
Chrześcijaństwo się rozrastało, a jako religia dobrze spajająca różnych ludzie, zatem i całe imperium była idelana na religie państwową.
Dalsza nieścisłość... przecież najechali... i wiara się opstała, choć urzędy wraz z całym pańatwem zniknęły. A ostała się bo i barbarzyńcy uznali że religia dobrze będzie spajać ich nowe państwa. Plan boży tak, ale w Twojej wypowiedzi są nieścisłości.

===========================================
a moze to jest twoja proba w planie Bozym, moze Bog chce sprawdzic czy ludzie potrafia byc tak wyrozumiali jak On, zebysmy sie wszyscy zjednoczyli? zeby wreszcie zapanowal pokoj, zeby przyszedl Bog na ziemie i powiedzial: "panowie game over, zacznamy zabawe od nowa."
===========================================
Naprawde nie przekonuj mnie argumentem "a może" bo to nic nie znaczy. Ja też moge napisać: "a może jest tak że tylko ja mam racje", zauważ bezsensowność tego typu wypowiedzi "a może".
Jeśli nie widzisz bezsensowności tego stwirdzenia to ja tego tłumaczyć nie będe.

==========================================
ale potem Bog powiedzial mu zeby poszedl i nauczal tego.. wiec sadze ze jednak skads mial ta wiedze.
==========================================
Myśle że powinieneś zrozumieć że Budda głosił coś innego.

==========================================
oni maja inne pojecie Boga. tak jak ty masz inne w stosunku do zydow i muzulman, oni maja inne w stosunku do reszty. a slyszales o brahmie?
no to zobacz to - UWAGA KOLEJNE ANALOGIE DO KK!!
==========================================
Budda to filozof, który nie zajmował się istotą boską w swojej filozofii. Bóg był według niego nieosiągalny, zatem nie zajmował się nim.
Brahma, to bóg w hinduizmie, a my mówimy o Buddyźmie.


Śr gru 20, 2006 1:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Nie dogadamy się WIST :)
Ja mówię o Bogu a Ty o systemach, religiach i filozofiach...
WIST napisał(a):
Czy Budda nie mający nic wspólnego z Bogiem Judaizmu, który głosił filozofie, nie wiare, wraz z Jezusem, Machometem i innymi będąc ze sobą w sprzeczności, mogą głosić wspólny plan?
Głosić? Nie.
Mieć w nim udział - oczywiście, tak.
"Nic na tym świecie nie dzieje się bez woli i wiedzy Boga".
Każdy z nas ma swój udział w planie bożym.
WIST napisał(a):
Jezus ostani, po którym już nikogo nie będzie, który miał przekazać wszystko co istotne
Oczywiście, przekazał wszystko co jest niezbędne do zbawienia. To nie znaczy, że wszystko inne jest bezbożnym złem, całe szczęście Krk zauważył to i uwzględnił w swojej nauce :)
WIST napisał(a):
Sam fakt że podważasz prawdy Chrześcijańskie, wskazuje brak konsekwencji w Twoim myśleniu, bo z jakiej racji wybierasz sobie te prawdy? Mówisz Bóg jest jeden, ale skąd to wiesz, skoro podważasz wszystkie systetmy.
Wręcz przeciwnie, to Ty zapominasz o aktualnym nauczaniu Kościoła.
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytel ... r/drn.html
Cytat z Deklaracji o religiach niechrześcijańskich:
"Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, to znaczy doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również sakralne obrzędy.

Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi.
...
Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują."

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr gru 20, 2006 9:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 188 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL