Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 9:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1710 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 114  Następna strona
 Czym jest Trójca Święta? Jak rozumiecie ten dogmat? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Jak dla mnie to można mówić spokojnie o trzech a przynajmniej dwóch różnych Bogach (mało wiadomo o "Duchu Świętym") każda z nich wydaje się mieć własną osobowość wydaje się też, że Bóg ojciec jest potężniejszy od syna z resztą nie bardzo rozumiem poco się do niego modlił skoro był nim jednocześnie to tak jakby mówił do siebie o ile pamiętam często powoływał się na moc ojca nie swoją własną.
Dla mnie chrześcijaństwo to taki zakamuflowany politeizm rzesze świętych którzy wypraszają większe łaski u Boga to tacy pomniejsi Bogowie od różnych konkretnych spraw ostatnio nawet internetu no i oczywiście silne Bóstwo kobiece Bogini-Matka Maryja wszystko to podpiete pod jednego Boga który teoretycznie nie powinien tej całej menażerii potrzebować...


Śr gru 20, 2006 19:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Jak dla mnie to można mówić spokojnie o trzech a przynajmniej dwóch różnych Bogach (mało wiadomo o "Duchu Świętym") każda z nich wydaje się mieć własną osobowość wydaje się też, że Bóg ojciec jest potężniejszy od syna z resztą nie bardzo rozumiem poco się do niego modlił skoro był nim jednocześnie to tak jakby mówił do siebie o ile pamiętam często powoływał się na moc ojca nie swoją własną.

Bóg jest jeden w trzech osobach. Stąd wynikają Twoje obserwacje

Cytuj:
Dla mnie chrześcijaństwo to taki zakamuflowany politeizm rzesze świętych którzy wypraszają większe łaski u Boga to tacy pomniejsi Bogowie od różnych konkretnych spraw ostatnio nawet internetu no i oczywiście silne Bóstwo kobiece Bogini-Matka Maryja

To nie pomniejsi bogowie, a właśnie święci ludzie, którzy jedynie wstawiają sie za nami u Boga

Cytuj:
wszystko to podpiete pod jednego Boga który teoretycznie nie powinien tej całej menażerii potrzebować...

Bóg może i nie potrzebuje, ale ludziom na ziemi są oni bardzo pomocni...


Śr gru 20, 2006 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Aztec napisał(a):
Co do trójcy św. Ja nie mam zdania. Po prostu nie potrafię wytłumaczyć w żaden sposób tego, że trzy różne osoby są jedną osobą.

Trzy różne Osoby NIE SĄ jedną osobą. Trzy różne Osoby są TRZEMA różnymi Osobami, ale jednym Bogiem
Cytuj:
Zastanawia fakt, że pierwsi chrześcijanie nie wyznawali wiary w trójcę świętą, pojawiła się ona znacznie później...

Nieprawda. Wiara w Trójcę byłą obecna w chrześcijaństwie od początku. Jednak nie od razu była sformalizowana i zdogmatyzowana, gdyż nie było takiej potrzeby


Śr gru 20, 2006 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
3 hypostazy i jedna natua (ousia).

Hipoli Rzymski

„Tak więc był obok niego inny. Mówiąc o „innym” nie twierdzę, że istnieje dwóch Bogów, lecz mówię o nim jako o światłości ze światłości, jak o wodzie ze źródła albo jak o promieniu ze słońca. Jedna bowiem moc wywodzi się z całości, całością zaś jest Ojciec, a Słowo jest mocą, która z Niego pochodzi. Jest ono rozumem, który przyszedł na świat jako Syn Boży. Wszystko zatem przez niego [stało się], a tylko on jeden pochodzi [bezpośrednio] od Ojca” (Przeciw Noetosowi, 11).

„Cóż się narodziło z Ojca? Czyż nie Duch, to znaczy Słowo? Lecz może zapytasz: „Jak się narodziło?”. Nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie o sposób własnego narodzenia […]. Tymczasem chcesz zrozumieć, jak się narodziło Słowo, które Bóg zrodził, jak chciał i kiedy chciał. […] Wszak o Jego cielesnym narodzeniu pozwolono opowiedzieć jedynie dwom [Ewangelistom], a ty śmiesz szukać opisu jego narodzenia wedle Ducha; opis ten Ojciec zachowuje u siebie, a objawi go kiedyś świętym, którzy zasłużą, aby ujrzeć jego oblicze. Niechaj wystarczy ci to, co powiedział Chrystus: „Co się z Ducha narodziło, jest duchem” (J 3,6); podobnie też za pośrednictwem proroka zapowiedział, że Słowo się narodzi, ale opis sposobu jego narodzenia zachował na czas przez siebie wyznaczony i wówczas o nim opowie. Powiada: „Z łona zrodziłem cię przed jutrzenką” (por. Ps 110,3)” (Przeciw Noetosowi, 16).

„Dziękuję Ci, Boże, przez umiłowanego Syna Twego, Jezusa Chrystusa […], nieodłączny Logos Twój, przez który wszystko uczyniłeś” (Tradycja apostolska, 1,1).

„Samo tylko Jego Słowo jest z Niego, dlatego jest Bogiem, gdyż jest Bożej substancji. Świat zaś jest z nicości, dlatego nie jest Bogiem” (Odparcie wszelkich herezji, 10,33).

„W Tobie więc, powiada, jest Bóg. A w kim jest Bóg, jeśli nie w Chrystusie Jezusie, w Słowie Ojca i w tajemnicy Bożego planu zbawienia? […]

Natomiast stwierdzenie: „W tobie jest Bóg” (Iz 45,14) wskazuje na tajemnicę Bożego planu zbawienia: że kiedy Słowo zostało wcielone i stało się człowiekiem, Ojciec był w Synu, a Syn był w Ojcu, gdy przebywał pośród ludzi” (Przeciw Noetosowi, 4).

„Bóg był sam i nie było nikogo równego mu wiekiem, kiedy postanowił stworzyć świat. I stworzył świat myślą, wolą i słowem; natychmiast też zgodnie z jego wolą powstał świat. Wystarczy więc nam wiedzieć, że nie ma nikogo równego Bogu wiekiem. Nie istniało nic, oprócz Niego; On zaś był sam, ale był mnogi: nie był pozbawiony rozumu, mądrości, mocy i rady. Wszystko w Nim było, a On był wszystkim. Kiedy zechciał i tak jak zechciał, w czasie przez siebie wyznaczonym objawił swoje Słowo, przez które wszystko stworzył. […] Rozumem i mądrością uczynił wszystko, co zostało stworzone: stwarza rozumem, przystraja mądrością […]. Zrodził Słowo jako Władcę, Doradcę i Sprawcę tego, co stworzył. Słowo to miał w sobie, ono było niewidzialne dla stworzonego świata, a On uczynił je widzialnym, wypowiadając pierwsze słowo; zrodził je jako światłość ze światłości i posłał do stworzenia jako Pana, swą własną mądrość. Tego, który przedtem był widzialny tylko dla niego samego, a niewidzialny dla stworzonego świata, uczynił widzialnym, aby świat ujrzawszy tego, który został mu objawiony, mógł uzyskać zbawienie” (Przeciw Noetosowi, 10) – czwarte zdanie tego fragmentu J.N.D. Kelly oddał następująco: „Choć samotny, był On [Bóg] wieloraki, ponieważ nie istniał bez swego Słowa i swej Mądrości, swej Mocy i swej Rady” (za: Początki doktryny chrześcijańskiej, Warszawa 1988, s. 91).

„Wierzymy, bracia, zgodnie z Tradycją apostolską, że Bóg-Słowo zstąpił z nieba na świętą Dziewicę Maryję, aby przyjąć z niej ciało i wziąć ludzką duszę, duszę rozumną, a stawszy się człowiekiem we wszystkim z wyjątkiem grzechu, wybawić Adama. […] Gdy [Słowo] przyszło na świat, objawiło się jako Bóg wcielony, narodziło się jako doskonały człowiek. Nie w złudzeniu bowiem albo w jakiejś przenośni, lecz naprawdę stało się człowiekiem” (Przeciw Noetosowi, 17).

„On jest Bogiem, a dla nas stał się człowiekiem, Jemu wszystko poddał Ojciec. Jemu chwała i władza wraz z Ojcem i Duchem Świętym w świętym Kościele, teraz i zawsze, i na wieki wieków, amen” (Przeciw Noetosowi, 18).

„Powiedziano dalej: „I porodziła Syna – Mężczyznę, który będzie pasł wszystkie narody” (Ap 12,5); Mężczyzną jest doskonały Chrystus, Syn Boży, Bóg i Człowiek, zapowiedziany przez proroków” (O Antychryście, 61,1).

„Nie możemy inaczej pojąć jednego Boga, jeśli nie uwierzymy prawdziwie w Ojca, Syna i Ducha Świętego. […] Słowo Ojca, które zna Jego plan zbawienia i wolę, które wie, że Ojciec właśnie w taki sposób chce być uwielbiany, po zmartwychwstaniu powiedziało uczniom: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Pouczył tutaj, że kto by pominął jednego z Nich, ten nie okazuje prawdziwego uwielbienia Bogu. Bóg bowiem otrzymuje uwielbienie w tej Trójcy. Ojciec wyraził wolę, Syn ją wypełnił, a Duch Święty ją objawił. Wszystkie Pisma o tym mówią” (Przeciw Noetosowi, 14).

„Nie mówię o dwóch Bogach, lecz o jednym! Mówię jednak o dwóch osobach i o trzeciej jeszcze – o Bożym planie zbawienia, to znaczy łasce Ducha Świętego. Ojciec jest jeden, ale są dwie osoby, bo istnieje Syn; trzecią zaś osobą jest Duch Święty. Ojciec rozkazuje, Słowo wypełnia, a Syn się objawia i przez niego ludzie wierzą w Ojca. Ekonomia zgody sprowadza się do jednego Boga: Bóg bowiem jest jeden: Ojciec, który rozkazuje, Syn, który słucha, i Duch Święty, który głosi naukę; Ojciec jest ponad wszystkimi, Syn jest przez wszystkich, a Duch Święty we wszystkich (Ef 4,6)” (Przeciw Noetosowi, 14).

„[Noetos] więc nawet wbrew woli powinien wyznawać Boga Ojca wszechmogącego, powinien wyznawać także Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który stał się człowiekiem i któremu Ojciec poddał wszystko oprócz samego siebie, powinien wreszcie wyznawać Ducha Świętego i że są to trzy osoby. Jeżeli zaś chce się dowiedzieć, w jaki sposób objawia się jeden Bóg, niechaj wie, że jedna jest moc Boga. Co się więc tyczy Bożego planu zbawienia, Bóg się objawia w trzech osobach” (Przeciw Noetosowi, 8) – pierwsze zdanie tego fragmentu ks. W. Granat oddał następująco: „Konieczną jest więc rzeczą, choćbyś nie chciał, wyznawać Boga Ojca wszechmogącego i Chrystusa Jezusa, Syna Bożego, Boga, który stał się człowiekiem, któremu Ojciec poddał wszystko, prócz siebie i Ducha Świętego, i to, że Ci są prawdziwie Trzej” (za: Bóg Jeden w Trójcy Osób, Lublin 1962, s. 345).

Tertulian
„Zanim bowiem wszystko powstało, Bóg był sam, sam sobie światem, i miejscem, i wszystkim. Był zaś sam, ponieważ nie było oprócz niego nic innego, zewnętrznego. Jednak nawet wtedy nie był całkowicie sam; był w nim bowiem Rozum, który miał w sobie samym, oczywiście swój własny. Bóg jest bowiem rozumny i Rozum był w nim najpierw; w ten sposób z Niego pochodzi wszystko. Rozum ten to Jego umysł. Grecy nazywają go Logos, który to termin oznacza u nas również „słowo” dlatego przyzwyczajono się już u nas mówić, tłumacząc po prostu, iż „na początku Słowo było u Boga” […]. Bo jeśli nawet Bóg nie wyrzekł jeszcze słowa, miał je jednak we własnym wnętrzu, razem z rozumem i w rozumie […]” (Przeciw Prakseaszowi, 5,2-4). „I sam Pan nasz Jezus Chrystus, Król i Sędzia, i nasz Bóg” (List 3, 2).

„Czy próżną i ulotną rzeczą jest Słowo Boże, które nazwano Synem? Które nazwano samym Bogiem? „I Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Zostało napisane: „Nie używaj imienia Boga na próżno”. Z pewnością więc chodzi o Tego, który „istniejąc w Bożej postaci nie zatrzymał jako zdobyczy równości z Bogiem”. W jakiej Bożej postaci? Z pewnością w jakiejś, nie zaś w żadnej” (Przeciw Prakseaszowi, 7,8).

„Następnie zaś w obecności i z pomocą Chrystusa-Słowa Bóg zechciał coś uczynić […]. Jeśli Ono jest Bogiem, według słów Jana: „Bogiem było Słowo” masz już dwóch, innego, który mówi, aby się stało, a innego, który czyni” (Przeciw Prakseaszowi, 12,5-6).

„Izajasz tak powiedział: „Panie, któż uwierzył naszym wieściom i komu zostało objawione ramię Pana” [Iz 53,1]. Powiedziałby przecież „twoje” ramię, a nie „Pana” gdyby nie chciał mieć na myśli Boga Ojca i Boga Syna” (Przeciw Prakseaszowi, 13,3).

„Wiedz, że skoro Pismo nie bało się ogłosić bogami ludzi, którzy przez wiarę stali się synami Boga, tym bardziej słusznie przyzna miano Boga i Pana prawdziwemu i jedynemu Synowi Bożemu” (Przeciw Prakseaszowi, 13,4).

„Jednak o „dwóch bogach” czy „dwóch panach” nigdy nie mówimy, nie dlatego że Ojciec albo Syn miałby nie być Bogiem, albo też Duch miałby nie być Bogiem, czy żeby każdy z nich nie był Panem; […] Chrystus został poznany jako Bóg i nazwany Bogiem, gdyż jest Synem Boga i Pana. Gdyby bowiem w Pismach dało się znaleźć jedną tylko osobę Boga i Pana, wtedy słusznie nie zostałby dopuszczony do miana Boga i Pana – nie byłoby bowiem mowy o nikim innym prócz jednego Boga i Pana” (Przeciw Prakseaszowi, 13,6).
„Trzeba bowiem było, aby chrześcijanie zajaśnieli w świecie jako synowie światłości, czczący i wzywający po imieniu jedno światło świata, Boga i Pana. Zresztą jeżeli na podstawie świadomości, że imię Boga i Pana przystoi i Ojcu, i Synowi, i Duchowi, wzywalibyśmy „bogów” i „panów” to zgasilibyśmy nasze lampy” (Przeciw Prakseaszowi, 13,8).

„Naturalnie głosimy, że i Syn ze swej strony jest niewidzialny, jako Słowo i Duch Boży, z racji stanu swej substancji oraz dlatego, że jest Bogiem; był jednak widzialny jeszcze przed wcieleniem […]” (Przeciw Prakseaszowi, 14,6).

„Zaiste Słowo życia stało się ciałem; było widziane, słyszane, dotykane, ponieważ było ciałem to, co przed wcieleniem było jedynie Słowem, na początku było u Boga Ojca, lecz nie było Ojcem. Bowiem jeśli Słowo jest Bogiem, [a równocześnie] u Boga, gdyż jest Bogiem z Boga, a jeśli z Ojcem, [to również] u Ojca” (Przeciw Prakseaszowi, 15,5).

„To Syn zatem od początku sądził: krusząc wyniosłą wieżę i mieszając języki, karząc cały świat gwałtownością wód, spuszczając na Sodomę i Gomorę deszcz ognia i siarki jako Bóg z Boga. On również zawsze zniżał się do rozmowy z ludźmi, od Adama począwszy aż do patriarchów i proroków, w wizjach, we śnie, w zwierciadle, w zagadce zapowiadając zawsze, od początku, tę swoją postać, którą miał osiągnąć w końcu. W ten sposób jako Bóg uczył się ciągle obcowania z ludźmi na ziemi, będąc jeszcze tylko Słowem, które miało stać się ciałem” (Przeciw Prakseaszowi, 16,2-3).

„Jeśli zaś nie chcą uznać, że Syn jest kimś drugim względem Ojca, by z powodu „drugiego” nie mówiono o dwóch Bogach, to pokazaliśmy, że nawet w Piśmie była mowa o dwóch Bogach i dwóch Panach. By nikt tym się nie gorszył, wyjaśniamy jednak, że nie mówi się tu o tym, iż Bogów czy Panów jest dwóch, lecz że Ojciec i Syn to dwaj, i to nie z powodu podziału substancji, lecz przez wzgląd na uporządkowanie, ponieważ głosimy, że Syn jest nierozdzielny i nierozłączny z Ojcem, różny względem stanowiska, a nie istoty; jeśli nawet nazywa się go Bogiem, kiedy wymieniany jest osobno, nie czyni to dwóch Bogów, lecz jednego, bowiem trzeba nazywać go Bogiem przez wzgląd na jedność z Ojcem” (Przeciw Prakseaszowi, 19,7-8).

„Lecz możemy się przekonać, że przedstawiony został i jako Bóg, i jako człowiek w tym samym psalmie: „jako człowiek w nim się narodził i umocnił je wolą Ojca” z pewnością więc pod każdym względem Syn Boży i Syn Człowieczy, skoro Bóg i człowiek. Bez wątpienia obie substancje zachowują swą indywidualną odrębność, ponieważ ani Słowo nie staje się czymś innym niż Bóg, ani ciało niczym innym niż człowiek. Tak naucza i apostoł o obu jego naturach: „Który powstał” rzecze, „z nasienia Dawidowego” (tu będzie człowiek i syn człowieczy), „który ustanowiony został Synem Bożym według Ducha” (tu będzie Bóg i Słowo, Syn Boży) [Rz 1,3-4]. Widzimy tu dwa stany nie zmieszane, lecz złączone w jednej osobie Boga i człowieka: Jezusa (o Chrystusie zaś powiem dalej); indywidualne właściwości każdej z tych dwóch substancji zostały zachowane, by i Duch mógł w nim czynić swe rzeczy, to jest dzieła i znaki mocy, i ciało mogło doznać swych cierpień: głodu wobec diabła, pragnienia wobec Samarytanki, płaczu nad Łazarzem, trwogi aż do śmierci, a na końcu samej śmierci” (Przeciw Prakseaszowi, 27,10-11).

„A za jaką cenę? Za cenę krwi Boga. Jeśli bezcześcimy więc nasze ciało, to bezcześcimy także Boga [por. 1 P 1,19]” (Do żony, 2,3).

„Imię zaś Chrystusa i jego władza rozciąga się wszędzie tam, gdzie w niego wierzą, wspomniany przez wszystkie ludy, jest czczony, wszędzie panuje, wszędzie jest adorowany. […] Dla wszystkich jest taki sam, dla wszystkich jest królem, sędzią, dla wszystkich jest Panem i Bogiem” (Przeciw Żydom, 7).

„Słowo to, Synem Bożym nazwane, w rozmaity sposób ukazywało się, jako Bóg patriarchom i przemawiało zawsze przez proroków” (Preskrypcja przeciw heretykom, 13).

„Niech więc tymczasem Pan nasz Jezus Chrystus raczy odpowiedzieć: kim jest, jakiego Boga Synem, z jakiej materii i człowiek, i Bóg, czyjej wiary prawodawcą, jakiej nagrody Poręczycielem” (Preskrypcja przeciw heretykom, 20).

„A jak jest z ową cierpliwością która zjawiła się na ziemi wśród ludzi i była jakby uchwytna rękami? Bóg w cierpliwości zezwala, że się narodził. W łonie matki oczekuje swego czasu. Narodzony znosi cierpliwie okres wzrastania” (O cierpliwości, 3).

„My w każdym razie czcząc krzyż modlimy się do zupełnego i całego Boga” (Apologetyk, 16,7).

„Ale i tłum już zna Chrystusa jako człowieka, tak jak go Żydzi osądzili, aby tym łatwiej mógł nas ktoś uważać za czcicieli człowieka. […] Dlatego konieczną jest rzeczą powiedzieć nieco o Chrystusie jako o Bogu” (Apologetyk, 21,3).

„Uczyliśmy się, że pochodzi od Boga i przez pochodzenie jest zrodzony, i dlatego Synem Boga i Bogiem nazwany w jedności natury. […] W ten sposób to, co z Boga wyszło, jest Bogiem i Synem Boga, i jednym Bogiem obaj. W ten sposób duch z ducha i Bóg z Boga, drugi tylko w porządku, utworzył liczbę przez stopień, a nie przez swoją istotę” (Apologetyk, 21,11-13).

„Ten promień Boga, jak przedtem zawsze przepowiadano, zstąpił do dziewicy i w jej łonie uformowany jako ciało rodzi się jako człowiek złączony z Bogiem” (Apologetyk, 21,14).

„Mógł także i Chrystus swobodnie objaśniać boskość, jako rzecz sobie właściwą […]. Badajcie więc, czy prawdziwa jest nauka o boskości Chrystusa!” (Apologetyk, 21,30-31).

„Ty, który wstydzisz się takiego Boga, nie wiem, czy prawdziwie uwierzysz w Boga ukrzyżowanego?” (Przeciw Marcjonowi, II, 27,7).
„[…] bo Bóg się narodził jako człowiek […], abyś wiedział, że do Niego przyszły już wtedy narody pogańskie, kiedy się narodził jako Bóg-Człowiek, a z woli Ojca miał zbudować Kościół również z cudzoziemców” (Przeciw Marcjonowi, IV, 13,6).

„[…] wierzymy w jednego Boga, lecz w pewnym uporządkowaniu, jakie nazywamy „ekonomią” wedle której jedyny Bóg może mieć Syna, Słowo pochodzące od Niego […] zostało posłane przez Ojca do Dziewicy i z niej się narodziło jako Bóg i człowiek, syn człowieczy i Syn Boży, nazwany Jezusem Chrystusem. […] On to później zgodnie ze swą obietnicą posłał od Ojca Ducha Świętego, Pocieszyciela, by uświęcał w wierze tych, którzy wyznają Ojca, Syna i Ducha Świętego” (Przeciw Prakseaszowi, 2,1).

„A przecież Jeden jest także wszystkim, skoro wszystko pochodzi z jednego (naturalnie z racji jedności substancji), lecz mimo to należy strzec tajemnicy ekonomii rozkładającej ową jedność na Trójcę: Ojca, Syna i Ducha; trzech jednak nie co do stanu, ale co do stopnia, nie pod względem substancji, a pod względem formy, nie co do mocy, lecz co do postaci. Są zatem jednej substancji, jednego stanu i jednej mocy, ponieważ jest jeden Bóg, owe zaś stopnie, formy i postaci rozróżniamy pod imionami Ojca, Syna i Ducha Świętego” (Przeciw Prakseaszowi, 2,4).
„Ponieważ zaś reguła wiary każe odejść od pogańskiego wielobóstwa ku jedynemu i prawdziwemu Bogu, wszyscy ludzie prości […], nie rozumiejąc, że należy wierzyć w Jedynego, lecz z uwzględnieniem ekonomii, lękają się, gdyż mniemają, iż ekonomia jest wielością, a rozróżnienie Trójcy rozłamem jedności; tymczasem jedność, z siebie samej wywodząca Trójcę, nie zostaje zniszczona, lecz uporządkowana” (Przeciw Prakseaszowi, 3,1).

„Wszystko, co pochodzi z jakiejś rzeczy, musi być koniecznie drugim względem tego, z czego pochodzi, ale nie oznacza to, że musi być oddzielone. Gdzie zaś jest ktoś drugi, tam jest dwóch, a gdzie jest trzeci, tam jest trzech. Trzecim – naturalnie – względem Boga jest Duch z Syna, tak jak trzecim względem korzenia jest owoc z krzaka, trzeci też względem źródła jest kanał biorący początek ze strumienia, trzecim wreszcie względem słońca jest punkt świetlny na końcu promienia. Nic jednak nie odrywa się od swej macierzystej formy, z której bierze swe właściwości. W ten sposób Trójca, rozwijająca się od Ojca przez powiązane i połączone ze sobą stopnie, w żaden sposób nie szkodzi monarchii, a przy tym strzeże ekonomii” (Przeciw Prakseaszowi, 8,7).
„Zawsze pamiętaj, iż poświadczam tu jako wyznawaną przez siebie zasadę wiary, że Ojciec, Syn i Duch są wzajemnie nierozdzielni, bo w ten sposób poznasz, co i w jaki sposób głoszę. Twierdzę mianowicie, że kim innym jest Ojciec, kim innym Syn, a jeszcze kim innym Duch; niektórzy ludzie niewykształceni lub przewrotni źle przyjmują to twierdzenie, jakoby głosiło ono różność i na tej podstawie nauczało o rozdzielności Ojca od Syna i Ducha Świętego” (Przeciw Prakseaszowi, 9,1).

„Bóg jest prawdomówny […]. Ty zresztą uczyniłeś go kłamcą […], skoro wszystkie Pisma ukazują niepodważalność i rozróżnienie Trójcy” (Przeciw Prakseaszowi, 11,4).

„Jednak nawet w tych nielicznych cytatach rozróżnienie Trójcy zostało wyłożone. […] Tak samo i inne słowa, głoszone czy to przez Ojca o Synu lub do Syna, czy to przez Syna o Ojcu lub do Ojca, czy to przez Ducha, przyznają każdej z tych osób jej własną indywidualność” (Przeciw Prakseaszowi, 11,9-10).

„Jeśli Trójca przez to, że nie sprowadzona do ścisłej jedności, nadal cię gorszy swą liczbą, tedy zapytam cię, na jakiej podstawie jedna i pojedyncza osoba mówi: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo” gdyż należało powiedzieć: „Uczynię człowieka na mój obraz i podobieństwo” skoro jest jednym i pojedynczym. Lecz i dalej: „Oto Adam stał się jakby jednym z nas”; czy oszukuje, czy sobie żartuje, skoro mówi w liczbie mnogiej, choć podobno jest sam, jeden i pojedynczy? Albo może mówił do aniołów, jak wykładają Żydzi, którzy także nie uznają Syna? […] lecz ponieważ był już z nim Syn, druga osoba, jego Słowo, i trzecia, Duch w Słowie, dlatego ogłosił w liczbie mnogiej „uczyńmy” i „nasz” i „nas”. Z kim bowiem czynił człowieka i do kogo nadawał mu podobieństwo? Zaprawdę z Synem, który miał przyodziać się w naturę człowieka, oraz z Duchem, który miał człowieka uświęcać; z nimi rozmawiał w jedności Trójcy jako pomocnikami i współuczestnikami. Wreszcie dalsze słowa Pisma wskazują na rozróżnienie między osobami: „I stworzył Bóg człowieka, na obraz Boży go stworzył”. Czemu nie „na swój” skoro ten, kto czynił, był sam jeden i nie było nikogo innego, na czyj obraz czynił? A jednak był ktoś, na czyj obraz Bóg czynił, naturalnie Syna, który, jako przyszły człowiek najdoskonalszy i najprawdziwszy, swoim obrazem kazał nazwać człowieka” (Przeciw Prakseaszowi, 12,1-4).

„Głoszę zresztą zawsze, że ci trzej, połączeni, stanowią jedną substancję” (Przeciw Prakseaszowi, 12,7).

„My bowiem, uczniowie nie ludzi, ale Parakleta, skoro z łaski Boga zbadaliśmy okoliczności i pobudki Pism, określamy Ojca i Syna jako dwóch, a nawet trzech z Duchem Świętym, według prawideł ekonomii wyznaczającej wielość” (Przeciw Prakseaszowi, 13,5).

„Jednak o „dwóch bogach” czy „dwóch panach” nigdy nie mówimy, nie dlatego że Ojciec albo Syn miałby nie być Bogiem, albo też Duch miałby nie być Bogiem, czy żeby każdy z nich nie był Panem […]” (Przeciw Prakseaszowi, 13,6).

„W ten sposób więź z Ojcem w Synu i z Synem w Pocieszycielu sprawia, że wszyscy trzej, pochodzący jeden od drugiego, są połączeni. Ci trzej stanowią jedno, a nie jednego [tzn. jedną osobę], jak powiedziano: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” odnośnie do jedności substancji, nie pojedynczości liczby” (Przeciw Prakseaszowi, 25,1).
„I dlatego Duch jest Bogiem i Słowo jest Bogiem, ponieważ pochodzi od Boga, ale nie jest tym samym, od którego pochodzi. Lecz jeśli Duch Boga, jakkolwiek substancjalny, nie będzie samym Bogiem, lecz Bogiem o tyle, o ile pochodzi z substancji samego Boga, jest realnym bytem i jakby częścią całości, to tym bardziej moc Najwyższego nie będzie samym Najwyższym, ponieważ nie jest substancjalna jak Duch, podobnie jak mądrość czy opatrzność. I one nie są bytami, lecz właściwościami każdego bytu. Moc jest właściwa Duchowi, a sama nie jest Duchem” (Przeciw Prakseaszowi, 26,6-7).

„[…] i wreszcie nakazuje, by chrzcili w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, a nie w imię Jednego. I rzeczywiście jesteśmy chrzczeni nie raz, lecz trzy razy, w każde pojedyncze imię każdej poszczególnej osoby” (Przeciw Prakseaszowi, 26,9).

„Taka wiara w jednego Boga, z odrzuceniem Syna, a po Synu Ducha, jest raczej właściwością wiary żydowskiej. Jakaż bowiem będzie różnica między nami a nimi, jeśli nie ta? Jakież jest dzieło Ewangelii, jaka jest istota Nowego Testamentu, utwierdzająca Prawo i Proroków aż do Jana, jeśli odtąd Ojciec, Syn i Duch, trzech, w których się wierzy, nie stanowią jedynego Boga? Tak Bóg zechciał odnowić tajemnicę wiary, aby na nowy sposób – przez Syna i Ducha – wierzono, że jest jedyny, i aby Bóg został już jawnie poznany w swych własnych osobach i imionach, ten sam Bóg, który dawniej głoszony był przez pośrednictwo Syna i Ducha, czego nie rozumiano. Niech więc zastanowią się nad tym antychryści, którzy przeczą Ojcu i Synowi” (Przeciw Prakseaszowi, 31,3).

„Bowiem również sam Kościół jest w istocie swej i przede wszystkim Duchem; Duchem mieszczącym w sobie Trójcę Boga Jedynego – Ojca, Syna i Ducha Świętego. Ten to Duch łączy ludzi w ów Kościół, który Pan oparł na Trójcy” (O uczciwości, 21).

„[…] modlili się przynajmniej trzy razy dziennie jako dłużnicy wobec Trzech Osób: Ojca, Syna i Ducha Świętego” (O modlitwie, 25).

„Podobnie i anioł chrztu toruje drogi przychodzącemu później Duchowi Świętemu. Usuwa najpierw grzechy przez wiarę oznaczoną pieczęcią Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Jeśli bowiem na trzech świadkach opiera się każde słowo boże, to chyba tym bardziej i dar? Liczba osób boskich zupełnie wystarcza do umocnienia naszej ufności, zwłaszcza że z błogosławieństwa będziemy posiadali tych samych sędziów co i poręczycieli zbawienia […], ponieważ gdzie trzech, to jest Ojciec, Syn i Duch Święty, tam i Kościół, który stanowi ciało dla tych trzech” (O chrzcie, 6).

„Ja natomiast uważam, iż Syn nie skądinąd pochodzi, jak tylko z substancji Ojca, iż nic nie czyni bez woli Ojca, i uzyskał od Niego wszelką moc [Mt 28,18], jakże mógłbym na podstawie wiary burzyć monarchię, którę strzegę w Synu, jako przekazanej Synowi przez Ojca? I mogę to powiedzieć także o trzecim stopniu, ponieważ uważam, iż Duch nie skądinąd pochodzi, jak tylko od Ojca przez Syna. Spójrz więc, czy to raczej nie ty obalasz monarchię, gdy niszczysz uporządkowanie i rozróżnienie, ustanowione pod tyloma imionami, ile Bóg zapragnął. Ona zaś pozostaje niezmieniona (chociaż powstała Trójca), aż wreszcie będzie przywrócona Ojcu przez Syna, jak napisał to Apostoł o ostatecznym końcu [1 Kor 15,24-28]”… (Przeciw Prakseaszowi, 4,1-2).

„Trzeba bowiem było, aby chrześcijanie zajaśnieli w świecie jako synowie światłości, czczący i wzywający po imieniu jedno światło świata, Boga i Pana. Zresztą jeżeli na podstawie świadomości, że imię Boga i Pana przystoi i Ojcu, i Synowi, i Duchowi, wzywalibyśmy „bogów” i „panów” to zgasilibyśmy nasze lampy” (Przeciw Prakseaszowi, 13,8).

„Lecz gdyby rozpostarł niebiosa sam, w tym sensie, jak opacznie twierdzą heretycy, to jest że działał pojedynczo, byłoby niedopuszczalne, by mądrość rzekła: „Gdy przygotowywał niebo, byłam z nim” [Prz 8,27]. Także Izajasz powiedział: „Kto poznał umysł Pana i kto służył mu radą?” [Iz 40,13]. Oczywiście oprócz Mądrości, która była z nim, a w nim i z nim urządziła całe stworzenie, wiedząc co czyni; oprócz Mądrości, to znaczy oprócz Syna, którym jest Chrystus, Mądrość i Moc Boga, jedyny – według Apostoła – który zna myśli Ojca. Bowiem „któż wie, co jest w Bogu, jeśli nie Duch, który w nim jest?” [1 Kor 2,11]. Nikt, kto jest poza nim” (Przeciw Prakseaszowi, 19,2).
„Tymczasem on również zesłał dar otrzymany od Ojca, Ducha Świętego, trzecią osobę Bóstwa i trzecie stanowisko Boskiego majestatu, głosiciela pojedynczo sprawowanej monarchii, lecz i tego, który objaśnia ekonomię, jeśli ktoś wysłucha słów jego nowego proroctwa, nauczyciela wszelkiej prawdy, która jest w Ojcu i Synu, i Duchu Świętym według nauki chrześcijańskiej” (Przeciw Prakseaszowi, 30,5).

„Ustanowiono bowiem prawo chrztu i określono jego formę: „Idźcie, powiada, nauczajcie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”” (O chrzcie, 13).
„Wyznajemy więc to, w co wierzymy, mianowicie: że jeden jest tylko Bóg, stwórca świata, który wszystko z niczego do bytu powołał za pośrednictwem Słowa, jakie najpierw z siebie wyłonił. Słowo to, Synem Bożym nazwane, w rozmaity sposób ukazywało się jako Bóg patriarchom i przemawiało zawsze przez proroków, na koniec zaś z Ducha Świętego i mocy Boga Ojca zstąpiło na dziewicę Marię, w jej łonie stało się ciałem i zrodziło się z niej jako Jezus Chrystus” (Preskrypcja przeciw heretykom, 13).

„Gdy zaś po zmartwychwstaniu odchodził do Ojca, polecił jedenastu z nich – jeden bowiem z nich odpadł – iść i nauczać narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Preskrypcja przeciw heretykom, 20).
„Ale czyżby Duch Święty nie zatroszczył się o żaden kościół, by go nie przyprowadzić do prawdy? Ten właśnie Duch Święty, który po to został posłany przez Chrystusa, po to wyproszony od Ojca, aby stał się nauczycielem prawdy? Czyżby zlekceważył swój obowiązek ów włodarz boży, zastępca Chrystusa, dopuszczając tymczasem, by kościoły inaczej rozumiały, w co innego wierzyły niż w to, co sam przez Apostołów przepowiadał” (Preskrypcja przeciw heretykom, 28).

Teofil

„Mając więc Bóg swoje własne Słowo, w wnętrznościach swoich zamknięte, zrodził je ze swoją Mądrością, wydając przed wszystkiem. Tego Słowa użył, jako narzędzia, i przez nie wszystko ustanowił. Nazywa się początkiem, dlatego, że ma zwierzchnictwo i panowanie nad wszystkiem, co przezeń zostało stworzone” (Do Autolika, 2,10).
„Bóg przeto posiadając swe Słowo we własnym łonie, zrodził je ze swą Mądrością i wyniósł ponad wszystko” (wg tłum. 1962).

„Dlatego też Bóg, mając swój Logos wewnętrzny we własnych wnętrznościach (por. Ps 110,3), zrodził go wraz ze swoją Mądrością, wydając (go) przed istnieniem wszystkiego. Tego właśnie Logosu użył jako współtwórcy dla swych dzieł i przez Niego wszystko stworzył (por. 1 J 1,3)” (wyd. 2004).

„Ten więc [Logos], będąc Duchem Boga, Początkiem, mądrością i mocą Najwyższego, zstępował na Proroków, i przez nich mówił o stworzeniu świata i inne rzeczy. W czasie bowiem stwarzania świata nie było Proroków, lecz tylko Mądrość Boga, która jest z nim, i święte Słowo jego, które zawsze u niego jest obecne. Przeto tak mówi przez proroka Salomona: „Gdy gotował niebiosa, tamem ja była; kiedy zawieszał fundamenty ziemi, z nimem była, wszystko składając” (Prz 8,27-30)” (Do Autolika, 2,10).

„Lecz jego Słowo, przez które stworzył wszystko, będące jego mocą i mądrością (1 Kor 1,24), przybierając osobę [„rolę” – wyd. 2004] Ojca i Pana wszechrzeczy, przybyło do raju pod osobą Boga [„postacią Ojca” – wyd. 2004] i rozmawiało z Adamem. Albowiem i samo Pismo św. nas uczy, iż Adam słyszał głos. Czymże zaś może być ów głos, jak nie Słowem Boga, które jest także jego Synem; nie jak poeci i bajkopisarze zmyślają synów boskich ze spółkowania, lecz jak opowiada prawda, Słowo zawsze istniejące w sercu Boga? Zanim cokolwiek się stało, jego posługiwał się radą [„Jego miał za Doradcę” – wyd. 2004], bo ono jest jego myślą i roztropnością [„On jest Jego Rozumem i Myślą” – wyd. 2004]. Gdy zaś chciał Bóg uczynić to, co postanowił, zrodził to Słowo [„Logos zewnętrzny” – wyd. 2004], wydalając je z siebie jako pierworodne przed wszelkim stworzeniem; nie tak jednak, by był pozbawiony Słowa, lecz by rodził Słowo [„zrodzić Logos” – wyd. 2004] i ze Słowem zawsze obcował. O tem poucza nas Pismo św. i mężowie natchnieni Duchem św. Wśród nich Jan tak mówi: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga”. W słowach tych wskazuje, że z początku był tylko Bóg, a z nim Słowo. Tedy dodaje: „A Bogiem było Słowo. Wszystko się przez nie stało, a bez niego nic się nie stało”. Skoro więc Słowo jest Bogiem i z Boga zrodzonem, Ojciec wszechrzeczy posyła je według upodobania w pewne miejsca, a gdy ono tam przybędzie, daje się słyszeć i widzieć jako przezeń posłane i znajduje się w miejscu” (Do Autolika, 2,22).

„Któż jest tym lekarzem? Bóg, który przez Logos i Mądrość uzdrawia i ożywia. Bóg, który poprzez Logos i Mądrość wszystko stworzył, albowiem przez Jego Słowo zostały stworzone niebiosa, a przez Jego Ducha wszelka ich moc (Ps 33,6). Najpotężniejsza zaś jest Jego Mądrość. Bóg bowiem Mądrością umocnił ziemię, niebiosa utwierdził rozumem, wiedzą przełamał otchłanie i obłoki wydały rosę (Prz 3,19)” (Do Autolika, 1,7 – wyd. 2004).
„Mając więc Bóg swoje własne Słowo, w wnętrznościach swoich zamknięte, zrodził je ze swoją Mądrością, wydając przed wszystkiem” (Do Autolika, 2,10; por. inne tłumaczenia powyżej w punkcie: Zrodzony, a nie stworzony, i odwieczny Syn Boży).

„Ten więc [Logos], będąc Duchem Boga, początkiem, mądrością i mocą Najwyższego, zstępował na Proroków, i przez nich mówił o stworzeniu świata i inne rzeczy. W czasie bowiem stwarzania świata nie było Proroków, lecz tylko Mądrość Boga, która jest z nim, i święte Słowo jego, które zawsze u niego jest obecne” (Do Autolika, 2,10).

„Mojżesz zaś, który na wiele lat żył przed Salomonem, albo raczej Słowo Boga, tak mówi przez niego, jakby przez swe narzędzie: „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Najpierw wymienił początek i stworzenie, a następnie sławi samego Boga; nie godzi się bowiem lekkomyślnie i z błahej przyczyny wymieniać Boga. Przewidywała bowiem Boża Mądrość, że w przyszłości będą niektórzy bredzić niezrozumiale, o wielkiej liczbie bogów. By więc mógł być Bóg poznawany z dzieł swoich, i by wiadomem było, że w Słowie swojem stworzył niebo i ziemię, i wszystko, co w nich jest, napisano: „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Następnie, opowiedziawszy o ich stworzeniu, tak nas poucza: „A ziemia była pusta i próżna, i ciemności były nad głębokością; a Duch Boży unosił się nad wodami”” (Do Autolika, 2,10).

„Dnia czwartego stworzone zostały światła (Rdz 1,14-19). […] Podobnie owe trzy dni, które były przed światłami, są obrazem Trójcy i Boga, jego Słowa i jego Mądrości; czwarty [dzień] zaś obrazem człowieka, potrzebującego światła, by tak było: Bóg, Słowo, Mądrość, człowiek. Dlatego czwartego dnia zostały stworzone światła” (Do Autolika, 2,15).
„Co więcej, Bóg jakby potrzebował pomocy, gdy mówi: „Uczyńmy człowieka na obraz i podobieństwo”. Do nikogo się w ten sposób nie odzywa, jeno do swego Słowa i swej Mądrości” (Do Autolika, 2,18).
„wyznaje się Boga, prawda im [chrześcijanom] przewodzi, łaska strzeże, pokój łączy, boski Logos kieruje, Mądrość poucza, Życie prowadzi, Bóg króluje” Do Autolika, 3,15 – wyd. 2004).


Cyprian

„I sam Pan nasz Jezus Chrystus, Król i Sędzia, i nasz Bóg” (List 3, 2).
„Jeżeli jednak nie wszystkich zdołamy skłonić, aby podobali się Chrystusowi, z pewnością, o ile to od nas jest uzależnione, przypodobamy się Chrystusowi Panu i Bogu naszemu, zachowując Jego przykazania” (List 4, 5).

„Mamy rzecznika i orędownika, który jest przebłaganiem za nasze grzechy, Jezusa Chrystusa, Pana i Boga naszego, o ile żałujemy za dawne nasze grzechy, wyznajemy i uznajemy nasze winy […]” (List 11, 5).
„Składaliśmy i składamy, najdroższy bracie, nieustannie jak największe dzięki Bogu Ojcu wszechmocnemu i Chrystusowi, Panu i Bogu, naszemu Zbawicielowi, że w tak boski sposób opiekuje się Kościołem” (List 51, 1).
„Jakaż to chwała, jaka radość, gdy zostaniesz dopuszczony do widzenia Boga, skoro dostąpisz zaszczytu, że z Chrystusem, twym Panem i Bogiem, będziesz się cieszył szczęściem i wieczną światłością” (List 58, 10).

„Ponieważ jednak niektórzy, czy to z niewiedzy, czy z prostoty, przy konsekracji kielicha Pana i udzielaniu go ludowi nie postępują tak, jak Jezus Chrystus, Pan i Bóg nasz, twórca i nauczyciel tej Ofiary czynił i nauczał, dlatego uważałem za rzecz pobożną i konieczną napisać w tej sprawie do was list” (List 63, 1).

„Skoro bowiem Jezus Chrystus, Pan i Bóg nasz, najwyższy kapłan Boga Ojca, z siebie samego jako pierwszy złożył Ojcu ofiarę i nakazał, aby to czyniono na Jego pamiątkę, to z pewnością ten tylko kapłan prawdziwie zastępuje Chrystusa, który naśladując to, co Chrystus uczynił, i prawdziwą, i pełną ofiarę składa wtedy w Kościele Bogu Ojcu” (List 63, 14).

„Również błogosławiony Apostoł, gdy mu powiedziano: „Tak złorzeczysz kapłanowi?” nic obraźliwego przeciw kapłanowi nie powiedział, chociaż mógł z całą stanowczością wystąpić przeciw tym, którzy Boga ukrzyżowali i już utracili Pana i Chrystusa, i świątynię, i kapłaństwo” (List 66, 3).

„A jeśli stał się domem Boga (1 Kor 3,16n), zapytuję się, którego Boga? Czy Stwórcy? Nie, bo w Niego nie wierzył. Czy Chrystusa? A i Jego domem być nie może, kto zaprzecza Bogu Chrystusa. Czy Ducha Świętego? Ponieważ trzej są jednym [Bogiem], jakże Duch Święty może się z tym pojednać, kto jest wrogiem albo Ojca, albo Syna?” (List 73, 12).
„Jakież to zaślepienie umysłu, jakaż przewrotność, nie chcieć poznać jedności wiary, jaka pochodzi od tradycji Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, Pana i Boga naszego!” (List 74, 4).

„I mówi dalej, że u nich w imię Jezusa Chrystusa jest udzielane przebaczenie grzechów, mimo że bluźnią przeciw Ojcu i Panu Bogu Chrystusowi” (List 74, 7).

„Cyprian życzy wiecznego zbawienia współbiskupom […], również współprezbiterom, diakonom i innym braciom, będącym w kopalni; męczennikom Boga Ojca wszechmogącego i Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Boga, Wybawcy naszego” (List 76, wstęp).

„On jest mocą Boga, On rozumem, On mądrością Jego i chwałą; […] przyobleka ciało, Bóg miesza się z człowiekiem. On Bogiem naszym, On jest Chrystusem, który jako pośrednik między dwoma przywdział człowieka, by go zaprowadzić do Ojca” (Że bałwany nie są bogami, 11).
„Lecz kiedy podkreślano podwójne jego przyjście, jedno – w którym w postaci i roli człowieka miał być przykładem, drugie – gdy miał wystąpić jako Bóg […]” (Że bałwany nie są bogami, 12).

„[…] po męce na nowo wstąpił na wysokości, by okazać moc boskiego majestatu. […] Uczniowie zaś z nakazu mistrza i Boga rozlani po świecie, mieli dawać zbawienne przykazania […]” (Że bałwany nie są bogami, 14).
„I nie tylko słowy, ale i czynami nauczył nas Bóg modlić się, sam często modląc się i prosząc, i dając nam przykład, co czynić mamy, jak jest napisane: „A on ustępował na pustynię i modlił się” (Łk 5,16)” (O Modlitwie Pańskiej, 29).

„Sam Chrystus Pan i Bóg nasz napomina i mówi: „Jam jest zmartwychwstanie; kto we mnie wierzy, choćby umarł, żyw będzie. A wszelki, który żyje, a wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (J 5,25-26)” (O śmiertelności, 21).

„Najmilsi Bracia, Jezus Chrystus, Pan i Bóg nasz, nie tylko nauczał tego słowami, ale i czynami wypełnił. I ten, który powiedział, iż po to zstąpił, by czynić wolę Ojca, wśród innych dziwów swej mocy, którymi wyraził oznaki boskiego majestatu, także ojcowską cierpliwość i pobłażliwość zachował” (O pożytku cierpliwości, 6).

„Pan bowiem po swym zmartwychwstaniu, rozsyłając swych uczniów, wskazując i pouczając ich, jak należy udzielać chrztu, mówi: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,18). Wymienia Trójcę, w której Tajemnicę narody mają być ochrzczone. A czy Marcjon wierzy też Trójcy?” (List 73, 5).

„A jeśli stał się domem Boga (1 Kor 3,16n), zapytuję się, którego Boga? Czy Stwórcy? Nie, bo w Niego nie wierzył. Czy Chrystusa? A i Jego domem być nie może, kto zaprzecza Boga Chrystusa. Czy Ducha Świętego? Ponieważ trzej są jednym (Bogiem), jakże Duch Święty może się z tym pojednać, kto jest wrogiem albo Ojca albo Syna?” (List 73, 12).
„Następnie po zmartwychwstaniu Pan, rozsyłając apostołów do pogan, rozkazuje im, aby chrzcili pogan w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Jakże więc niektórzy mówią, że poganin może poza Kościołem, owszem, przeciw Kościołowi otrzymać przebaczenie grzechów, byleby tylko gdziekolwiek był ochrzczony w imię Jezusa Chrystusa, skoro sam Chrystus nakazał chrzcić pogan w imię całkowitej i zjednoczonej Trójcy?” (List 73, 18).

„Toteż nie możemy mieć wspólnego chrztu z heretykami, z którymi ani Bóg Ojciec, ani Syn, Chrystus, ani Duch Święty, ani wiara, ani Kościół nie mają nic wspólnego. A więc należy chrzcić tych, którzy z herezji przychodzą do Kościoła” (List 73, 21).

„Niech jednak wiedzą tacy obrońcy i poplecznicy heretyków, że ci katechumeni, po pierwsze, trzymali się wiary i prawdy Kościoła i do walki z diabłem wyruszyli z obozów Bożych z całkowitym i szczerym poznaniem Boga Ojca i Chrystusa, i Ducha Świętego” (List 73, 22).

„Jakież to zaślepienie umysłu, jakaż przewrotność, nie chcieć poznać jedności wiary, jaka pochodzi od tradycji Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, Pana i Boga naszego! Skoro bowiem u heretyków dlatego nie ma Kościoła, ponieważ on jest jeden i nie da się go podzielić, następnie dlatego nie ma tam Ducha Świętego, gdyż jest On jeden i u bezbożnych, obcych być nie może, to z pewnością nie może być u heretyków chrztu, który na tej jedności polega, ponieważ nie można go oddzielić ani od Kościoła, ani od Ducha Świętego” (List 74, 4).

„I to również jest niedorzeczne, że uważają, że nie potrzeba się dowiadywać, kto chrzcił, bo ochrzczony mógł otrzymać łaskę przez wezwanie potrójnych imion, Ojca i Syna, i Ducha Świętego. To będzie ową mądrością, o której pisze Paweł, że ją posiadają doskonali, że ten, który jest w Kościele doskonały, i mądry, tego albo broni, albo w to wierzy, że samo wezwanie tych imion wystarcza do odpuszczenia grzechów i uświęcenia przez chrzest” (List 75, 9 – list Firmiliana do Cypriana).

„Stwierdzamy, że trzej młodzieńcy modlący się z Danielem […] zanosili swe prośby o godzinie trzeciej, szóstej i dziewiątej, wskazując wyraźnie na tajemnicę Trójcy, która miała być objawiona w ostatnich czasach. Albowiem przejście od pierwszej do trzeciej godziny wskazuje na doskonałą liczbę Trójcy. Podobnie, licząc od czwartej godziny do szóstej, otrzymujemy następną Trójcę, a kiedy zaczniemy liczyć od siódmej i zakończymy na dziewiątej, znowu otrzymujemy doskonałą Trójcę” (O Modlitwie Pańskiej, 34).

„Wobec Boga większą jest ofiarą pokój nasz i braterska zgoda, i lud w jedności Ojca i Syna, i Ducha Świętego zgromadzony” (O Modlitwie Pańskiej, 23).

Patrz też O Modlitwie Pańskiej, 2.
„Gdy Pan poleca: aby chrzcić narody w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego i przez chrzest odpuszczać dawne grzechy (por. Mt 28,19), ten, nie znając rozkazu i prawdy, nakazuje udzielać pokoju i przebaczać grzechy w imię Pawła. Twierdzi również, że ten mu to nakazał, jak to widzicie z listu tegoż Lucjana do Celeryna” (List 27, 3).

„Po zmartwychwstaniu Pan, rozsyłając apostołów, nakazuje i mówi: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przekazałem” (Mt 28,18-19)” (List 28, 2).

„Znamy dobrze, że jeden jest Bóg, jeden jest Chrystus Pan, którego wyznaliśmy, że jeden jest Duch Święty, że w Kościele jeden tylko musi być biskup” (List 49, 2).

„Że Melchizedek był figurą Chrystusa, oświadcza to w Psalmach Duch Święty, gdy w osobie Ojca mówi od Syna: „Przed jutrzenką zrodziłem cię […]” (Ps 110,3)” (List 63, 4).

„On sam, rozsyłając apostołów, tak mówi na innym miejscu: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przekazałem” (Mt 28,18-19). Jeśli więc chcemy iść w świetle Chrystusa, nie odstępujmy od Jego nakazów i upomnień” (List 63, 18).

„Jeśli się kto temu sprzeciwia i mówi, że Nowacjan trzyma się tegoż samego prawa, co Kościół katolicki, i przy chrzcie używa tegoż samego symbolu [wiary], co i my, że wyznaje tegoż Boga Ojca, tegoż Syna Chrystusa, tegoż Ducha Świętego i że dlatego ma władzę udzielania chrztu, że co do zapytań przy chrzcie zdaje się od nas się nie różnić, to niechaj każdy, kto sądzi, że może się tym tłumaczyć, wie najpierw o tym, że co do symbolu i pytań nie jesteśmy na równi ze schizmatykami. Gdy ci bowiem mówią: „wierzysz w grzechów odpuszczenie i żywot wieczny przez Kościół święty?” to kłamią przy tym pytaniu, ponieważ nie mają Kościoła” (List 69, 7).

„Toteż nic im pomóc nie może, gdy mówią, że tak jak i my wierzą w Boga Ojca, w tegoż Syna Chrystusa, w tegoż Ducha Świętego, bo i Kore, Datan, i Abiron wraz z kapłanem Aaronem i Mojżeszem znali tegoż samego Boga, żyli według tegoż samego prawa i w tejże religii, wzywali jednego i prawdziwego Boga, którego i wzywać należy. Ponieważ jednak przekroczyli zakres przysługujących im praw i wystąpili przeciw kapłanowi Aaronowi, który prawnie otrzymał kapłaństwo z łaski Boga i nakazu Pana, i przywłaszczyli sobie prawo składania ofiar, Bóg przeciw nim wystąpił i natychmiast ponieśli karę za swe bezprawne usiłowanie” (List 69, 8).
„[…] inni heretycy, którzy jak mory, miecze, trucizny niszczą prawdę, wyznają z nami tegoż Ojca, tegoż Syna, tegoż Ducha Świętego” (List 73, 4).

„[…] wystarczy tu krótko powiedzieć, że ci, którzy nie trzymają się prawdziwego Pana, Ojca, nie mogą też posiadać prawdy ani Syna, ani Ducha Świętego, a tak zwani Katafrygowie [montaniści], którzy starają się wprowadzić nowe proroctwa, nie mogą mieć ani Ojca, ani Syna, ponieważ nie mają Ducha Świętego” (List 75, 7 – list Firmiliana do Cypriana).

„Chyba że obrońcy chrztu heretyków twierdzą, że i szatan ma władzę udzielania łaski chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Niewątpliwie jest u nich ten sam błąd i to samo oszustwo szatanów, skoro u nich w żadnym razie nie ma Ducha Świętego” (List 75, 11 – list Firmiliana do Cypriana).

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Śr gru 20, 2006 21:13
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kto jest za tym aby wysłać Marcinowi Jarzębskiemu 4GB obraz linuxa na skrzynkę pocztową, ręka w górę.
Tak rozwalić układ strony cytatem (przynajmniej pod firefoxem) - zgroza...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr gru 20, 2006 21:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Kamyk napisał(a):
Trzy różne Osoby NIE SĄ jedną osobą. Trzy różne Osoby są TRZEMA różnymi Osobami, ale jednym Bogiem

Ale co to właściwie znaczy?
Jaka jest różnica między Bogiem a "osobą Boską" co ich właściwie łączy?


Śr gru 20, 2006 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Łączy je wspólna natura (ousia, physis, substantia) i (chyba) jedno działanie


Śr gru 20, 2006 22:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Łączy je wspólna natura (ousia, physis, substantia)

Niestety niewiele mi to mówi znaczy, że mają jakby jedno ciało(czy co tam mają Bogowie)?

Dla mnie jeśli mają różne osobowości, różną moc i istnieją niezależnie można ich postrzegać jako trzech różnych Bogów czymś tam połączonych ale jednak różnych to bardziej logiczne niż syn który jest jednocześnie własnym ojcem i nim nie jest(?)
I nie trzeba tłumaczyć, że to i tak niewytłumaczalne z drugiej strony chrześcijanie czczą głównie Jezusa więc gdyby pozostałe osoby uznać za Bogów wprowadziłoby to tylko niepotrzebny wiernym zamęt…


Śr gru 20, 2006 22:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18
Posty: 175
Post 
Apeluję do modka o usunięcie albo zrobienie czegoś z postem Marcina Jarzębskiego bo wymiękam znam Go z akcji wklejania 50 gb tekstu na strone ale, żeby tak popsuć to się w głowie nie mieści. Po naprawie tego proszę o usunięcie mojego posta.


Śr gru 20, 2006 23:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
No napisał(a):
Jaka jest różnica między Bogiem a "osobą Boską" co ich właściwie łączy?


Całe to zamieszanie z interpretacją TŚ wynika stąd iż w filozofii chrześcijańskiej nie funkcjonuje pojęcie wielowymiarowości Boga (i świata), dla tego z konieczności Boga i osoby Boskie traktuje się równorzędnie czyli stawia się na tej samej płaszczyźnie (dla porządku nazwijmy ją horyzontalną – poziomą). Aby wyjaśnić tą pozorną sprzeczność należy dodać do tradycyjnie pojmowanego Boga osobowego jeszcze jeden wymiar (wertykalny – pionowy albo między płaszczyznowy). Dodanie tego wymiaru sprawia że Bóg nie jest już „płaski” ale nabiera wielowymiarowej „głębi”
Może wyjaśnię to na przykładzie. Cały świat fizyczny składa się z różnego rodzaju materiałów (pierwiastków) o różnych własnościach i stanach, ale przecież łączy je wspólna cecha taka, że wszystkie (one) są zbudowane z podobnych atomów a schodząc o jeden poziom (płaszczyznę) „głębiej” to okaże się, że wspólna cechą każdego atomu jest ta sama energia. Można by powiedzieć że cały tak różnorodny świat jest zbudowany wyłącznie z jednego „czynnika” - energii. Podobnie jak materia dąży do unifikacji tak samo „odrębne” osoby Boskie dążą do pełnej jedności – Absolutu.
To co na „zewnątrz” wydaje się być wielością (różnorodnością) to wewnątrz staje się jednością
Czyli jak mawiali starożytni ezoterycy – w rzeczywistości wszystko jest „Jednym”

Jaka jest różnica między Bogiem a osobą Boską ? Żadna

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz gru 21, 2006 8:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Jaka jest różnica między Bogiem a osobą Boską ? Żadna

Nieprawda. Ojciec jest Bogiem. Bóg nie jest Ojcem. Ojciec jest "podzbiorem" "zbioru" Bóg

Cytuj:
Dla mnie jeśli mają różne osobowości, różną moc i istnieją niezależnie można ich postrzegać jako trzech różnych Bogów czymś tam połączonych ale jednak różnych to bardziej logiczne niż syn który jest jednocześnie własnym ojcem i nim nie jest(?)

Tu wogóle chyba nie można mówić o osobowościach; Osoby mają jedną moc i istnieją w ścisłych zależnościach od siebie. Tak naprawde to własnie te zależności (katolicyzm mówi o relacjach) konstytuują Osoby w Tójcy.
Dalej - Syn nie jest swym własnym Ojcem, jest to nielogiczne. Syn to inna Osoba niż Ojciec. Ojciec i tylko Ojciec rodzi Syna


Cz gru 21, 2006 9:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Jakie miejsce w systemie zajmuje dogmat o Trójcy? Bo gdyby to była podstawa to Krk długo by nie istniał. No chyba ze można istnieć i mieć za podstawe cos czego sie nie rozumie i mimo to jeszcze innych namawiać by uwierzyli, a do tego wszystkiego złościć gdy ktoś nie chce uznać tego wielce zrozumiałego i logicznego dogmatu ;)


Cz gru 21, 2006 10:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
R6 napisał(a):
Jakie miejsce w systemie zajmuje dogmat o Trójcy? Bo gdyby to była podstawa to Krk długo by nie istniał. No chyba ze można istnieć i mieć za podstawe cos czego sie nie rozumie i mimo to jeszcze innych namawiać by uwierzyli, a do tego wszystkiego złościć gdy ktoś nie chce uznać tego wielce zrozumiałego i logicznego dogmatu ;)

Nikt w KK nie twierdzi że ten dogmat jest łatwy do zrozumienia :P
Jakie miejsce ma dogmat o Trójcy? Powiedziałbym że wysokie, chociaż są dużo ważniejsze rzeczy, na których Kościół powinien się skupić - głoszenie Bożego Objawienia i Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie


Cz gru 21, 2006 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Prośba o niewklejanie cytatów na 13 stron w Wordzie, bo jak widać tematy się kompletnie rozjeżdżają. Nawet mimo zdjęcia kodu cytatu.

Już pomijam fakt, że jak będę chciała czytac artykuł to na pewno nie w poście na forum...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz gru 21, 2006 10:23
Zobacz profil
Post 
jo_tko , tu w 15 części tematu wszystko porozciągane.Czy można to jakoś skorygować,żeby było czytelniej dla użytkowników.Dziękuję.Sorry za offtopic.


Cz gru 21, 2006 10:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1710 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 114  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL