Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Droga nie wybrana
Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony:
Załując, że się nie da jechać dwiema naraz
I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony
W głąb pierwszej z dróg, aż po jej zakręt oddalony,
Gdzie wzrok niknął w gęstych krzakach i konarach;
Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą,
Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny,
Że, rzadziej używana, zarastała trawą;
A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo:
Tu i tam takie same były koleiny,
Pełne liści, na których w tej porannej porze
Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi.
Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę,
Drogi nas w inne drogi prowadzą - i może
Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi.
Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną,
Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem:
Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano
Dwie drogi: pojechałem tą mniej uczęszczaną -
Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.
Robert Frost
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr lip 21, 2004 6:52 |
|
|
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
A tak jakos 
Mrówka
O! Mrówka idzie, Panie Boże. Ja obserwuję mrówkę skrycie. Czy mała mrówka pojąć może, że w moich rękach jest jej życie?
Patrz! Mrówka weszła na mą nogę. Takie to małe – tycie, tycie... Ja mrówkę zaraz zabić mogę, Cóż dla mnie znaczy mrówki życie?
Ona beztrosko błądzi sobie W stronę kolana, to znów pięty, I nie wie, biedna – to co robi Moją jest łaską! Boże Święty!
Wszak skoro pojąć mnie nie może, Nie czuje strachu – żywioł mały. Jam dla niej, jak Ty dla mnie Boże, Wszechmogący i niezrozumiały.
Nagłe olśnienie myśl mą budzi, (Rozum nie pojmie wszystkich rzeczy), Czym ja dla mrówek, Tyś dla ludzi. Nikt mi już Ciebie nie zaprzeczy.
*** Ty za bluźnierstwo nie bierz tego Co mówię, Panie, wbity w pychę. Użyłem porównania złego. Jam jej nie stworzył, jam proch lichy.
Zbigniew Kuciński Sosnowiec, czerwiec 1981
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pt lip 23, 2004 12:16 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
dostalam w poczcie e-mailowej  nie pamiętam, czy taki tekst juz sie tu pojawił
Kiedy Bog stworzył kobietę, był to już jego 6 dzień pracy i w dodatku po
godzinach...
Pojawił się anioł i spytał:
- Czemu tyle czasu ci to zajmuje?
Bog mu odpowiedział:
-Widziałeś zamówienie? Musi być całkowicie zmywalna, ale nie plastikowa,
ma 200 ruchomych części wszystkie wymienne, działa na kawie i resztkach jedzenia, ma łono, w którym się mieści 2 dzieci naraz, które znika, kiedy (pojęcia nie mam), ma taki pocałunek, który leczy każda rzecz od startego kolana do złamanego serca.
Anioł starał się powstrzymać Boga:
- To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do
jutra.
- Nie mogę, powiedział Bóg. Jestem tak blisko skończenia tego dzieła,
które jest tak bliskim memu sercu.
Anioł zbliżył się i dotknął kobiety:
- Ale zrobiłeś ja taka miękka?
- Ona jest miękka, ale zrobiłem ja także twarda. Nawet nie wiesz ile może
zniesć lub osiągnąć.
- Będzie myśleć? Spytał anioł. (Szowinistyczna świnia z tego anioła -
przypisek tłumacza)
Bog odpowiedział:
- Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować.
Anioł zauważył cos, zbliżył i dotknął policzka kobiety.
- Wydaje się, że ten model ma skazę. Powiedziałem Ci, że starałeś się dać
za wiele rzeczy.
-To nie jest skaza - sprzeciwił się Pan - to jest łza.
- A po co są łzy? Zapytał anioł.
Bog powiedział:
- Łza to jest forma, która ona wyraża swoja radość, wstyd rozczarowanie,
samotność, ból i dumę.
Anioł był pod wrażeniem.
- Jesteś geniuszem, pomyślałeś o wszystkim, to prawda, że kobiety są
zdumiewające.
- Kobiety maja siłę, która zdumiewa mężczyzn. Maja dzieci, przezwyciężają trudności, dźwigają ciężary, ale obstają przy szczęściu, miłości i radości.
Uśmiechają się, kiedy chcą krzyczeć, śpiewają, kiedy chcą płakać, plączą,
kiedy są szczęśliwe i śmieją się, kiedy są zdenerwowane. Walczą o to, w
co wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości, nie zgadzają się na "nie"
jako odpowiedz, kiedy wierzą, że jest lepsze rozwiązanie. Nie kupią sobie
nowych butów, ale swoim dzieciom tak... Idą do lekarza z przestraszonym
przyjacielem, kochają bezwarunkowo, plączą, kiedy ich dzieci osiągają
sukcesy i cieszą się, kiedy przyjaciele odnoszą sukcesy. Łamie się im
serce, kiedy umiera przyjaciel, cierpią, kiedy tracą członka rodziny, ale są
silne, kiedy nie ma skąd wziąć siły. Wiedza, że objęcie i pocałunek może
uzdrowić zranione serce. Kobiety są różnych wielkości, kolorów i kształtów.
Prowadza, latają, chodzą lub wysyłają ci maile żeby powiedzieć ci, że cię kochają.
Serce kobiety jest tym co powoduje, że świat się kręci. Kobiety robią
więcej niż to, że rodzą. Przynoszą radość i nadzieję, współczucie i ideały.
Kobiety maja wiele do powiedzenia i do dania. Tak, serce kobiety jest
zadziwiające.
Wyślij to do kobiet...Żeby zwiększyć ich samoocenę i piękno!
Wyślij to do mężczyzn...Żeby zwiększyć ich szlachetność! I żeby umieli
kochać kobietę kiedy ta zapuka do ich drzwi i żeby nie pozwolili jej
odejść...
|
Pn lip 26, 2004 7:10 |
|
|
|
 |
mini
Dołączył(a): Pn lut 09, 2004 22:06 Posty: 35
|
***
Szukamy wyjścia.
Po pewnym czasie
zawsze robi się zbyt duszno.
Jakiś rodzaj permanentnej klaustrofobii.
Po pewnym czasie
zaczynamy rozumieć,że
jedyne wyjście
to zaczepić się o krzyż.
Po pewnym czasie
już wiemy,że
najskuteczniejsze jest
przybicie.
x.J.Szymik
|
N sie 22, 2004 12:00 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Roman Brandstaetter "Modlitwa bez słów"
Jeżeli nie umiesz modlić się słowami, Nie rozdzieraj szat Ani głowy nie posypuj popiołem, Ale módl się tak, jak umiesz, Bez słów, jak drzewa, jak trawy, jak morza, które również zmawiają modlitwę bez słów.
Słowa są nieporadne, zawodne. Nieokreślone i nieokreślające. Są rozczarowaniem. Bolesną omylnością. Módl się zatem bez słów, Jak drzewo, jak trawa, jak morze.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Wt sie 24, 2004 11:59 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Nie mów mi jak bardzo mnie kochasz; pokaż mi to, poświęcając mi swój czas...
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz sie 26, 2004 8:35 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Co robisz? – zapytał kamień człowieka siedzącego na nim.
Modlę się! – odparł tamten
Czy siedzenie nazywasz modlitwą?
Nie, nie siedzenie. Ja mówię!
To modlitwa jest mówieniem?
Nie, ale... ale czym jest? – dopytywał kamień coraz natarczywiej
Widzisz – mówił człowiek – jest ktoś, tam, po tamtej stronie i ja z Nim rozmawiam.
Czy ty Go słyszysz?
Czasami tak, a czasami nie, ale wiem, ze on mnie słyszy.
Przecież to tylko monolog – tylko ty mówisz!
To prawda – mówił człowiek – ale ja czuje...
Co czujesz? – zaczepnie pytał kamień
Czuję, że On mnie kocha!
Jak to się czuje?
Jest mi dobrze, moje serce bije rytmem radości, tak, jakby ktoś mnie trzymał w objęciach, jest spokojne, pełne pokoju.
To modlitwa jest czuciem, czy tak?
Nie. Modlitwa jest spotkaniem!
Teraz rozumiem – odparł kamień – bo jeżeli spotykam się z kimś to rozmawiamy, uśmiechamy się do siebie i czujemy to, czego nawet nie wypowiadamy... Czy dobrze myślę?
Świetnie, właśnie tak.
Powiedz mi proszę, czy kamień musi być zimny i twardy... czy nie mógłby odczuwać tego co ty?
Nie wiem. Zawsze tak było, że kamienie nic nie czuły, były zimne i twarde.
Ale to, co ty mówisz o modlitwie jest takie piękne.
Powiedz Mu, żeby dał mi serce takie, jakie masz ty. Z ciała. Żeby zabrał mi serce kamienne. Jak ty musisz być szczęśliwy, że możesz z Nim rozmawiać!
POPROSZĘ GO, BO ON WSZYSTKO MOŻE!
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Cz sie 26, 2004 8:43 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
123, Adam Nowak ... znane ale piękne
Trudno nie wierzyć w nic
Zapyta Bóg w swym niebie
Co dałem mu od siebie
Wierzyłem i kochałem
I byłem tym, kim chciał, bym był
I żyłem, jak chciał, bym żył
I byłem, kim miałem być
Odpowiem mu od siebie
Że spłacę dług tym lepiej
Tym bardziej, bo wiedziałem
Co znaczy, że nadziei brakowało mi
I kilku chwil, kilku dobrych chwil
Może powie, to niepotrzebne słowa
Trudno nie wierzyć w nic
Trudno nie wierzyć w nic
Trudno nie wierzyć w nic
Trudno nie wierzyć w nic
Zapyta Bóg w swym niebie
Jak spłacę dług, ja nie wiem
Wierzyłem i kochałem
I byłem tym, kim chciał, bym był
Trudno nie wierzyć w nic
Trudno nie wierzyć w nic
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz sie 26, 2004 13:10 |
|
 |
espeja
Dołączył(a): Śr sie 25, 2004 16:51 Posty: 49
|
:::MOŻE CZAS:::
...może nie czas, by płakać.
Głupota królów nie zabiła
siły w nas.
Przyszedł czas by krzyczeć.
Widzę wasze czyste dłonie
ciało płonie, dusza płonie..
Ref. CIAŁO PŁONIE DUSZA PŁONIE
Nadszedł dzień by mówić,
że jedna prawda jest
dla wszystkich nas.
Wiem jak łatwo się zagubić,
Każdy może mieć czyste dłonie
wtedy ciało i dusza zapłonie!!
Ref. CIAŁO PŁONIE, DUSZA PŁONIE
----CREW-----
_________________ "Mały świat pełen wielkich słów
tysiąc mądrych głów mówi mi, że
moje słowa bez znaczenia
życie nic nie zmienia, boję się..."
---"Dzisiaj Płaczę"---CREW
|
Pt sie 27, 2004 20:12 |
|
 |
pomyłka
Dołączył(a): Pt sie 27, 2004 21:04 Posty: 8
|
Jesteś gdzieś daleko, znów myślisz o sobie
I w myślach układasz – czarne scenariusze
Cieszysz się stwierdzeniem - „ja to przewidziałem”
Rozpacz – przyjacielem?
Gdy kochasz sam siebie
To nagrodą Twoją – smutna satysfakcja....
_________________ Jakże wielu jeszcze trzeba nam pokochać....
|
Pt sie 27, 2004 23:21 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Będę prawdziwy,
bo są tacy, którzy mi ufają.
Będę czysty, bo są tacy,
którzy troszczą się o mnie.
Będę silny, bo wiele trzeba
wycierpieć. Będę odważny,
bo trzeba odważyć się na wiele.
Będę przyjacielem wszystkich:
wrogów i tych,
którzy nie mają przyjaciół.
Będę dawać
i zapominać o darze.
Będę pokorny,
bo znam swą słabość.
Będę patrzeć w górę
i śmiać się, i kochać, i dźwigać.
HOWARD ARNOLD WALTER
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
So sie 28, 2004 0:24 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Miłością jest...
przemierzanie pokoju w nocy,
aby kołysanką i ciepłymi słowami
utulić ciebie płaczącego wtedy,
gdy całe moje „ja” pragnie odpocząć.
Miłością jest... czytanie tej samej bajki
piąty raz, bez pominięcia
najdrobniejszego szczegółu.
Miłością jest... zdobywanie
nowych umiejętności, które kiedyś
przydadzą się nam, abyśmy umieli
pomóc tobie w dorastaniu.
Miłością jest... powiedzieć czasem
stanowczo: „Nie”, nawet jeśli:
„ Wszyscy to robią”.
Miłością jest... zgoda na twoje odejście,
kiedy otwierasz drzwi i wyruszasz w świat;
zgoda przeżywana z ciężkim sercem,
ale też z modlitwą w mojej duszy
i uśmiechem na twarzy.
Marion Stroud
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
So sie 28, 2004 0:25 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Mój Drogi!
Jesteś Moim dzieckiem i kocham Cię. To bardzo proste. Bez względu na to, co zrobiłeś lub czego nie zrobiłeś, kocham Cię. Znam wieczną duszę, która żyje w Tobie i kocham Cię.
Jesteś na tej ziemi, podejmujesz decyzje, starasz się odkryć, co i jak należy robić- jak żyć, jak przetrwać- i zmagasz się. Wiem o tym i rozumiem Cię, są to bowiem codzienne trudy życia. Może jednak być Ci znacznie łatwiej, jeśli tylko zwrócisz się do Mnie.
Choć dzień za dniem płynie, a Ty starzejesz się i w końcu umierasz, jednak Twoja dusza nigdy się nie starzeje. Nigdy nie umiera. Twoja prawdziwa osoba, zamknięta teraz w obrębie ciała, będzie żyć na zawsze.
Dlatego właśnie nie warto zabiegać o rzeczy doczesne, materialne, cielesne, bowiem któregoś dnia trzeba je będzie zostawić. Natomiast prawdziwą wagę mają sprawy ducha: miłość, życzliwość, współczucie, zrozumienie, dobroczynność. One przynoszą Ci bogactwo- bogactwo w duchu. One dają Ci siłę- siłę w duchu.
Kiedy przyjdzie dzień zrzucenia cielesnej szaty, liczyć się będzie jedynie siła ducha. Zatem czyń dobrze. Okazuj miłość. Kochaj swoją rodzinę, kochaj przyjaciół i nieprzyjaciół, kochaj bliźnich. Darz miłością tych, których spotykasz na swojej drodze. Okazuj miłosierdzie, życzliwość, współczucie. A w ten sposób- okazując miłość- pokazujesz Mnie innym. Bowiem Ja, Bóg, jestem miłością i kocham Cię. Pragnę być z Tobą na wieczność.
Kiedy dojdziesz do drzwi na końcu drogi, u kresu życia, będziesz potrzebować klucza, aby wejść do Mego Domu, gdzie panuje miłość. Nie musisz jednak zarabiać na ten klucz- po prostu wyciągnij dłoń, a Ja położę go na niej. Tym Kluczem jest Mój Syn, Jezus. W tej chwili podaję Ci ten Klucz, mówiąc: "Może należeć do Ciebie, ponieważ kocham Cię." To tak, jakbym ofiarował Ci klucz do Mojego skarbca, mówiąc: "Należy do Ciebie, ponieważ Cię kocham." Tym kluczem możesz otworzyć skarbiec i znaleźć w nim klejnoty.
Zatem przyjmij Mój Klucz- Klucz do życia ze Mną na zawsze. Po prostu powiedz: "Tak Boże, pragnę Klucza do życia wiecznego. Pragnę Twojego Syna, Jezusa, Klucza do Twojego skarbca. Przyjmuję Go." Wówczas na zawsze będzie On należeć do Ciebie.
Kocham Cię. Jesteś Moim dzieckiem i daję Ci klucz do Mojego dziedzictwa, Mojego skarbca, Klucz do wieczności! On należy do Ciebie, jeśli tylko Go przyjmiesz.
Kochający Cię na wieczność,
Twój Niebieski Ojciec
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
So sie 28, 2004 0:29 |
|
 |
mini
Dołączył(a): Pn lut 09, 2004 22:06 Posty: 35
|
 z piosenki
Co to znaczy być blisko siebie?
Czy to tylko czuć w dłoni Twoją dłoń?
Kalendarza kartki zrywać w gniewie
i wyrzucać ,że się kończą przeszłym dniom(...)
Co to znaczy być blisko siebie?
Czy to tylko z jednego dzbana pić?
Tak wybierać,gdy będzie potrzeba ,
by we łzach nie utopił się nikt.
/Massabiell"es/
|
Pn sie 30, 2004 15:20 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Joanna Brzostowska
Nie rozłączą nas pożegnania:
wracamy do siebie zawsze.
Mądre są nasze serca
i od myśli stokroć łaskawsze.
Przjechaliśmy lekkomyślnie
jeszcze jedną szczęścia stację.
Byłam winna?
Gniewasz się na mnie?
Oboje mieliśmy rację.
Gdy się kocha
wszystko jest prawdą.
Nawet kłamstwo w prawdę się zmienia.
Ginie przepada żal
od jednego uściśnienia.
Lecz nie można błądzić na wichrze
by tej prawdy słowa usłyszeć.
Skryć się trzeba w domu wieczorem
i we dwoje wtulić w ciepło i ciszę.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Już kocham cię tyle lat
na przemian w mroku i w śpiewie,
może to już jest osiem lat,
a może dziewięć - nie wiem;
splątało się, zmierzchło - gdzie ty, a gdzie ja,
już nie wiem - i myślę w pół drogi,
że tyś jest rewolta i klęska, i mgła,
a ja to twe rzęsy i loki.
|
Wt sie 31, 2004 13:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|