Proszę o pomoc w wyjaśnieniu jednej sprzeczności, której nie rozumiem...
Uważa się, że Jezus był pierwszym człowiekiem, który zwyciężył śmierć i szatana, czyli zmartwychwstał. Jako pierwszy powstał z martwych.
Tymczasem czytamy, że po śmierci Jezusa:
"A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało."[Mt 27.51]
Wynika z tego, że ci ludzie zmartwychwstali znacznie przed Jezusem, bo upłynęło jeszcze sporo czasu, zanim złożono Jezusa do grobu po czym zmartwychwstał.
Czy słusznie zatem uważa się, że Jezus jest pierwszym który pokonał śmierć i zmartwychwstał ? Skoro biblia wyraźnie mówi coś innego ?
Jak wy rozumiecie zmartwychwstanie tych ludzi ?

Szkoda, ze nie popatrzyles dwa wersety dalej:

51 A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. 52 Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. 53 I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.

Pamietaj tez, ze Bog jest ponad czasem, i wymiar czasu przyjal jedynie przez Swoje Wcielenie.

Aztec, w ten sposób rozumując pierwszym byłby Łazarz, który zmartwych powstał za sprawą Jezusa.

Prawdziwie pierwszym jest Jezus, to niezaprzeczalne...

Zmartwychwstali, ale znów, podobnie jak Łazarza, czeka ich śmierć.
My oczekujemy innego zmartwychwstania. Takiego, jakiego dokonał Jezus.

Osoby wskrzeszone- przez Jezusa lub apostołów - były przywracane na jakiś czas do życia ziemskiego. Później musiały umrzeć.
Jezus zmartwychwstał do życia w niebie. Takiego zmartwychwstania naszych ciał oczekujemy na końcu świata.

Jest jeszcze jedna istotna różnica- Chrystus zmartwychwstał własną mocą- my zmartwychwstaniemy tak jak On ( do życia wiecznego ), ale przez Niego i Jego mocą.



* powyższy fragment z tekstu o. Jacka Salija
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr393/17.htm

Ok, teraz rozumiem.

Jak rozumieć inną kwestję - dobrego łotra.
Jezus powiedział, że dziś będziesz ze mną w raju.
Oznacza to, że dobry łotr został jednak wskrzeszony do życia wiecznego - a nie zmartwychwstał ?
Bo fizycznie nikt nie widział jego zmartwychwstania ?

Jezus dokonał pierwszej kanonizacji

- Tutaj musimy wziąć pod uwagę złożenie człowieka z ciała i duszy. Terminy wskrzeszenie, zmartwychwstanie odnoszą się wyłącznie do ciała. Dusza jest z natury nieśmiertelna.
Ponieważ nie ma nic o wskrzeszeniu Dobrego Łotra, możemy przypuszczać, iż słowa te odnoszą się do duszy - i były sądem szczegółowym, a nie wskrzeszeniem. Tak samo wierzymy, iż dusze świętych przebywają z Bogiem w raju, mimo, iż chwalebne ciała otrzymają dopiero na końcu czasów , przy Sądzie Ostatecznym.
" Będziesz ze Mną" = Twoja dusza będzie ze mną.

no bo i nie zmartwychwstał
Jezus obiecał mu ze bedzie z nim w raju po zmartywchwtaniu
15) Mam też w Bogu nadzieję, którą również oni mają, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

(Dzieje Apost. 24:13-17, Biblia Tysiąclecia)

a wiec kiedy nastapi zmartwychwstanie to łotr bedzie z Jezusem w raju
Na razie leży sobie w grobie i czeka na zmartwychwstanie

Jego Dusza (a wiec On) jest juz w Raju z Chrystusem. Tylko jego cialo lezy w grobie. Otrzyma je z powrotem w chwale na koncu czasow.

W jakiej formie otrzyma to ciało? Bo przecież nie jako rozłożony proch. Będzie to ciało w wieku, w jakim umarł? Odmłodzone? 25-letnie, 35-letnie?

....a któż to może wiedzieć? Na pewno nikt z ludzi.
Jedno jest pewne, bedzie to ciało które nie podlega śmierci.

A któż z ludzi może wiedzieć w ogóle, co się stanie z czyimś ciałem w końcu czasów?

Skoro ktoś jednak wie, to może wie też coś więcej?

Dziwne jest troszkę dla mnie, gdy ktoś wyrokowuje z niezachwianą pewnością, że ten a ten dostanie ciało (niepodlegające śmierci) w dniu takim a takim, jednocześnie na oczywiste, narzucające się pytania "Ale jakie ciało? To prosto z grobu? Odmłodzone? O ile lat?" wzrusza ramionami i przyznaje, że tego nikt nie może wiedzieć.

Nie jest to też znowu mało istotny szczegół. Skoro sam fakt dostania na powrót ciała fizycznego jest na tyle istotny, że zostaje wspomniany, to znaczy, że nie ma być to byle jakie ciało tego kogoś, w losowo wybranym wieku i kondycji fizycznej.

Uznaje się, ze otrzyma swoje ciało w najpiękniejszej możliwej formie. Chyba więcej nie jesteśmy w stanie powiedzieć - może jakiś filozof, albo teolog coś o tym pisał. Trza by zajrzeć do Św.Tomasza.

Najpiękniejszej wg. czyich kryteriów Boga, tego człowieka, aktualnej mody…?