No nie chce mi się wierzyć w to co widzę

Wytworzyła się pewna zawierucha.

Dlatego polecam wszystkim dyskutantom ten wątek

viewtopic.php?t=8615

Jest ogromne niebezpieczeństwo traktowania fragmentów Biblii jako metafor czy też jako prawdy autentycznej. Często ludzie traktują te fragmenty jak im się w danej sytuacji podoba i wychodzą przeginki. Jeszcze się nie spotkałem, żeby traktować Biblię czy jakiś fragment jak kolejną powiastkę. Ja wierzę, w to, że Bóg stworzył ziemię i to zgodnie z tym co napisał w swoim słowie. Bo niby czemu miałby pisać 7 dni a trwałoby to miliard lat? To On stworzył świat i Duch Święty pracował przy tworzeniu Biblii więc co by miał wciskać nam kit?

Nikt nie musi się ze mną zgadzać, możecie to brać na tysiąc sposobów, że trwało to miliardy lat, że od małp podchodzimy itd. Niech każdy pozostanie przy swoim. Pozdrawiam

Cofnełam sie do postów z roku 2005 i tam jest to wszystko obszernie wytłumaczone.....hmmm?

no nie wierzę po prostu
A ja myślałem, że tylko rodzina ministra edukacji nie pochodzi od "małp"

A tak przy okazji to ludzie i małpy mają wspólnego przodka, także ściśle rzecz biorąc faktycznie nie pochodzimy od małp, bo to nasi kuzyni..... no ale jak ktoś woli brac dosłownie to co ludzie w Biblii naskrobali to jego sprawa, w końcu w wolnym kraju żyjemy

Nie identyfikuje się z Giertychologią i Jego chorymi pomysłami i argumentami na temat różnych spraw Albo się wierzy albo nie proste Jest też 3 grupa, niezdecydowana, która boi się wybrać między tym, że ktoś go może wyśmiać bo wierzy a tym, że woli być w poszanowaniu grupy, która stanowi większość. Najlepsze jest to, że zwolennicy teorii ewolucji, którzy najmniej wiedzą o niej najgłośniej krzyczą Widzę to z doświadczenie bo więcej wiem o ewolucji niż większość ludzi, z którymi rozmawiałem Wierzący powinni być wykształceni ot co

Wszyscy powinni być wykształceni

To zło pochodzi od niedoksonałości natury, która została skażona przez grzech pierowodorny czyli wolny wybór, korony stworzenia, czyli ludzi. On zaciążył na tym, że natura, w tym również procesy atmosferyczne czy np. działania zwierząt, stały się niedoskonałe i zagrażające ludziom.

Więc ww to grzech ciekawe, ale wciąż nie widze w tym sensu, przyczyny i skutku...

Co wspólnego ma wolna wola z wybuchami wulkanów?
Nie wspominając o tym, że nie tyle stały się co od początku takie były ostatecznie coś zniszczyło te dinozaury

Czlowiek mial wolny wybor. Dobro <-> zlo. Wybral zlo.

O ile dobrze zrozumiałem post Paschalisa samo możliwość wyboru sprawiła, że świat stał się takim jakim go znamy-niedoskonały nie bardzo tylko rozumiem dlaczego...

I w tym momencie zaczęły się za karę wybuchy wulkanów i trzęsienia ziemi?

No: Nie myl grzechu pierworodnego z jego skutkiem. Człowiek wolnie wybrał nieposłuszeństwo wobec Boga. A że był reprezentantem całego Stworzenia przed Bogiem to skutki jego decyzji dotknęły całego Stworzenia. Stąd np. mamy tsunami, które zabija setki tysięcy ludzi. To skutek grzechu pierworodnego, nie sam grzech, czy sam wybór z nim związany.



To raczej nie jest kwestia kary, ale logicznych konsekwencji dla Stworzenia, które z własnej woli okazało nieposłuszeństwo Stwórcy.

A co ze stworzeniami, które żyły na ziemi miliony lat przed ludźmi (więc przed ich zesłaniem za karę) i też cierpiały z powodu chorób czy wybuchu wulkanów? Czy jesteś "z tych", co mówią, że wszechświat ma 6000 lat i z tymi wykopaliskami to przekręt?

No i czy uważasz to za sprawiedliwe potraktowanie całego świata? Adam i Ewa się zbuntowali, to wszystkie żywe organizmy po wieczność za to cierpią? Zwierzęta, rośliny, też giną w pożarach i suszach.

Wartość grzechu pierworodnego i jego skutki są ponadczasowe. Dopiero po wypełnieniu dzieła Zbawienia w paruzji, jego skutki dla natury zostaną przezwyciężone poprzez Sąd Ostateczny, oddzielenie zbawionych od potępionych i odnowienie Ziemi. Cały czas jego skutki będą jednak obecne w duszach, które odrzucą Boga na wieki.



To nie jest kwestia sprawiedliwości, ale logiki. Człowiek jako jedyny ze Stowrzenia dostał możliwość poznania i wolnego wybrania Boga, ale zdecydował się Go odrzucić. Dlatego naturalne jest, że całe Stworzenie jakie reprezentował również poczuło skutki tego wyboru.