POMOCY moja Narzeczona chciała przejść na Islam ?
| Autor |
Wiadomość |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Rita napisał(a): SweetChild: Przepraszam, takie odniosłam wrażenie.
Widocznie niejasno się wyraziłem. Dobrze, że opisałaś swoje wrażenie, bo może i slavo24 też zrozumiałby mnie niezgodnie z moimi intencjami i narobiłbym więcej szkody niż pożytku
Przede wszystkim zakładam, że miłość między nimi jest. Po drugie uważam, że chociaż małżeństwo dwojga ludzi z różnych religii jest możliwe (dla miłości nie ma nic niemożliwego), ale stopień komplikacji jest znaczny. Po co narażać się na późniejsze trudności, jeśli można ich uniknąć?
Uważam, że skoro dziewczyna uległa fascynacji islamem pod wpływem "wykształconych i inteligentnych studentów otwartych na świat", to slavo24 powinien przygotować się do rzeczowej dyskusji. Nie atakować, ale być przygotowanym na ewentualny atak z drugiej strony (nie po to, aby kontratakować, ale żeby umieć go spokojnie przyjąć).
|
| Pn gru 18, 2006 18:20 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Weż pod uwagę, że to są (będą) dzieci, łatwo im będzie zrobić mętlik w głowie. Jeszcze dojdą do wniosku,że najlepiej będzie być ateistą...
Człowiekowi myślącemu ten mętlik prędze czy później sam się robi
SweetChild, teraz moge się zgodzić  Dobrze by było poznać religię, która fascynuje drugą połówkę,
A czy miłość między nimi jest, czy nie ma to sie sami przekonają. Taki problem, to jeszcze nie największe zmartwienie jakie w życiu człowieka może spotkać. Ta sytuacja może ich wzmocnić, albo zniszczyć. Trzymam kciuki za to pierwsze.
|
| Pn gru 18, 2006 23:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Fajna dyskusja i w ogóle ale czemu jak zwykle w podobnych tematach osoba zaczynająca ją wcale się nie udziela?
|
| Wt gru 19, 2006 12:56 |
|
|
|
 |
|
slavo24
Dołączył(a): So gru 16, 2006 10:02 Posty: 3
|
Przepraszam, że nie pisłąem ale musiałem kilka spraw przemysleć. Sytuacja która mnie ostatnio zaskoczyła wyzwoliła we mnie ogromne pokłady bezinteresownych złych emocji. Dlatego płentą do tego wątku niech będzie moje postanowieni, że będe mocno walczył o tę miłość.
Moim natchnieniem będą słowa z Biblii
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21)."
i nie mam tu na mysli muzułmanów, ale własne podejscie do tej sprawy.Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku doszełem do wniosku, że ta sytuacja ma pomiomo wszystko wiele pozytywnych aspektów. Po prostu chce się stać dla mojej narzeczonej lepszym człowiekiem (a nawet najlepszym jakiego znam).
Rozterki religijne pozostawie do dysputy ze znajomym księdzem, jest spoko na pewno pomoże, zresztą ojecałem sobie na wstrzymanie z tym tematem na pewien czas, dopuki nie dojrzeje do trzeźwej oceny sytuacji.
Dziękuje wszystkim za dobre słowo i pomoc, ale jak to w życiu bywa każdy sam jest kowalem swojego losu, a ja na chwielę obecną musze zostać dość finezyjnym kowalem.
Pozdrawiam
|
| Wt gru 19, 2006 21:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
slavo24
Problem jest powazny, nie wiem czy narzeczona ma jeszcze kontakt z tymi znajomymi muzułmanami...
Bo jesli ma to niedobrze...Cos nie chce mi się wierzyć, że oni ja tak nawrócili dla samej sztuki...
Być moze spodobała się któremuś z nich i chce się z nią ożenić...
Nie wiem czy wiesz, ale muzułmance wolno poślubic tylko muzułmanina...Natomiast mężczyzna muzulmanin moze poslubić muzułmankę, chrzescijankę bądż Zydówkę...
To jest nakaz Koranu, nie będę teraz szukać konkretnej sury, ale jak chcesz to napisz-poszukam...
Jesli narzeczona przyjmie islam to do ślubu nie dojdzie...
Generalnie islam ma dwie wersje: tą "ładną" innowierców i mniej ładną jak osoba juz sie nawróci...
Wtedy otwierają jej się oczy, ale jest juz najczęściej zoną muzułmanina...
W islamie oszukiwanie niewiernych nie jest grzechem takze takiej nawracanej osobie mozna wciskać kit ile wlezie...
Jak wymowi szahadę-Nie ma boga prócz
Allaha a Mohamed jest jego prorokiem jest uznany za wyznawce islamu a karą za odejście od tej religii jest smierć...
polecam stronę http://www.arabia.alleluja.pl/index.php
Sa tam zarówno analizy islamu, jak i historie osób nawróconych z islamu na chrześcijaństwo...
A szczegolnie ten artykul -historia Polki ktora poznała w Niemczech Irakijczyka i poslubiła go...
Też uważała jak niektórzy z piszących, że ważna jest miłość a nie religia...
http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=25299
A takze prawa zony muzułmanina http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=18963
|
| Śr gru 20, 2006 2:19 |
|
|
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
slavo24 napisał(a): „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21)."
i nie mam tu na mysli muzułmanów, ale własne podejscie do tej sprawy.Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku doszełem do wniosku, że ta sytuacja ma pomiomo wszystko wiele pozytywnych aspektów. Po prostu chce się stać dla mojej narzeczonej lepszym człowiekiem (a nawet najlepszym jakiego znam). Gratulacje.
Pięknie mówisz, jak "rasowy" chrześcijanin
Również pozdrawiam i życzę szczęścia wam obydwojgu 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr gru 20, 2006 9:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bo jesli ma to niedobrze...Cos nie chce mi się wierzyć, że oni ja tak nawrócili dla samej sztuki...
A to z kolei NIE jest przykładny chrześcijanizm 
|
| Śr gru 20, 2006 12:02 |
|
 |
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Brzmi to prawie jak modelowy przykłąd prawie że opetania. Oto dziewczyna, która albo ma w sobie tyle odwagi, że chce zmienic wyznanie, albo wrecz przeciwnie - jest osobą bardzo podatną na wpływ, chce zmienić wyznanie.
i oto pojawia się cały zastęp tych, którzy radzą jak ją od tego odwieść. Szczególnie "celnym" argumentem jest ten powtórzon dwa razy, cli "pokaz jej całą wspaniałość chrześcijaństwa". Autorowi tegoż zdania raczej nie przeszło przez myśl (i wątpię czy przejdzie), że dla niektórych to przecież islam może być wspanialszy niż chrześcijaństwo. Jest to chyba najprosztszą rzeczą, jaką można sobie wyobrazić, a nawet więcej - należałoby ją sobie wyobrazić w pierwszej kolejności
Nie zdziwiłbym się gdyby ktoś zaczął nawoływać do egzorcyzmów  . Bo przecież w dziewczynę wstapił Allah. A koros jest jeden Bóg, to i Allah jest tym Bogiem. W czym więc tkwi Wasz, nie dziewczyny problem ? dajcie dziewczynie wierzyc w to co chce, w jednego Boga. Odwodząc ja od tego, sprzeciwiacie się jego woli. Wstyd.
|
| Śr gru 20, 2006 13:04 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jonathan Sarkos napisał(a): Brzmi to prawie jak modelowy przykłąd prawie że opetania.
Prawie robi wielką różnicę
Poza tym albo nie przyłożyłeś się do lektury, albo problem jest Ci na tyle obcy, że nie potrafisz wczuć się w sytuację podmiotu lirycznego.
|
| Śr gru 20, 2006 14:17 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ciekawe jak ci z was którzy twierdzą że miłość wszystko zwycięzy rozwiążą kwestię, że muzułmance nie wolno poslubic niemuzułmanina...
Mówi o tym sura (2:221)
Jesli dziewczyna przejdzie na islam to nie poślubi slavo 24...
Jesli w małżeństwie muzułmanskim mąż zmieni religię, natychmiast nastepuje rozwód...
|
| Śr gru 20, 2006 17:34 |
|
 |
|
Desdemona
Dołączył(a): Pn sie 07, 2006 16:05 Posty: 132
|
pozatym jeszcze jedna kwestia...dziewczyna dostała islam w wersji demo......w warunkach państwa świeckiego wszytsko wygląda pieknie i ładnie...ale to pozory...nie zachwycałaby się nim, gdyby przyszło jej zyć w państwie szariatu...ona tutaj może wybierać...jest wolna a tam??własność mężczyzny najpierw ojca potem męża...niech pomyśli czy mogłaby tak sobie wyjechać??jakby zyła, gdyby sytuacja byłaby odwrotna...
Mówi o złych księżach a imammowie??władza absolutna w krajach muzułmańskich...który z księzy powie, że kobieta bez zasłony na twarzy jest jak mięso??!!a zrobił to głowny immam Australii
czy Ci muzułmanie tak samo by ją traktowali jako chrześcijanke w swoim państwie??niech wejdzie np. na stronę www.copts.com i poczyta...szczególnie polecam list do prezydenta Egiptu...
islam nie uznaje oddzielenia państwa od wiary...zaś sura IV wyraźnie mówi o tym, że mężczyzna stoi nad kobietą i , że mozna bić nieposłuszną żonę...
czy zgodziłaby się być jedną z wielu żon??
i jeszcze jedno...wiele osób mówi o tym, że najważniejsza jest miłosc...śmieszy mnie to...w islamie nie ma na to miejsca...owszem mężczyzna może wziąc sobie kobiete innego wyznania, ale dzieci uważane są już za muzułmanów według ichniejszego prawa( w Egipcie np. jesli kobieta niemuzułmanka wyjdzie za muzułmanina to nie ma prawa po nim dziediczyć!!muzułmanka dziedziczy mniej niż mężczyźni -wszystko oczywiscie zgodne z koranem) a kobieta jest tego prawa pozbawiona...za odejscie od tego w najlepszym wypadku czeka ją wyklęcie z rodziny...poczytajcie sobie strony muzułmańskie, gdzie nowo nawrócene panie zastanawiają czy mogą chodzić do chrześcijańskiego fryzjera!!nie mówiąc o całej reszcie...typu pragnienia kalifatu w Polsce...
podejrzewam, że po zmianie wyzniania twoja narzeczona nie stałaby się umiarkowaną muzułmanką taka jak Polscy Tatarowie
Współczuję Ci problemu...bo gołym okiem widać, że dziewczyna przeszła pranie mózgu...siłą i namowami nic się nie da zrobic...trzeba odczekać...i znaleźć jakiegoś dobrego księdza...może w duszpasterstwie akademickim??może powienieś zadzownić na jakąs katolicką linię pomocy??i zanicznij czytać Biblię...Koran powołuje się na nią...chociaż są tam błedy np. miejsce urodzenia Chrystusa. czy to, że wierzymy w trzech Bogów...uważa go jedynie za proroka....podważ to...pokaż jaka Biblia jest piękna...nią też można się zachwycać...
pozdrawiam
|
| Śr gru 20, 2006 23:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
przeprasza za offtopa - ale prosze, nie piszcie, że allah i bóg chrześcijan to ta sama osoba
ignorancja to, czy głupota
|
| Cz gru 21, 2006 13:02 |
|
 |
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Oto fragment Katechizmu Kościola Katolickiego:
"Relacje Kościoła z muzułmanami. Zamysł zbawienia obejmuje również tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zas w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny".
_________________ bessa wszystkich wessa
|
| So gru 30, 2006 18:19 |
|
 |
|
Sceptyk
Dołączył(a): So gru 30, 2006 15:35 Posty: 42
|
nie można traktowac muzułmaństwa jak choroby-mamy wspólnego boga jeśli takowy istnieje...
pojawił się tutaj tekst "albo co gorsza zostaną ateistami" - i co wtedy? nic... to ich decyzja,ich życie i może należy dopuścic do siebie myśl że ich droga ma szansę byc słuszna...
|
| N gru 31, 2006 12:47 |
|
 |
|
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
Zaczęła się 3 fala ataku Muzułmanów na Europę. Kiedyś było to mieczem dziś wstępują do krajów europejskich jako osoby chcące żyć w pokoju i rozprzestrzeniają swoje przekonania. W 2050 w Niemczech będą mieli większość w parlamencie. Niestety ciężko jest coś powiedzieć większości ludności bo zaraz będzie, że brak tolerancji itd. Stawiają na wykształcenie [stąd wykształceni studenci, z którymi spotkała się Twoja dziewczyna, no i na rozmnażanie, im ich więcej tym łatwiej]. Przykładów nie będę podawać ale Francja, Hiszpania czy Niemcy i pierwsze strony gazet mówią same za siebie.
Módl się o dziewczynę i spytaj się Ducha Świętego co On na ten temat myśli. Na pewno nie chce, żebyś cierpiał z tego powodu, że Ona jest bliższa innemu wyznaniu. Takie związki jest niesamowicie trudno utrzymać i rozwijać bo nigdy się w pewnych bardzo ważnych kwestiach nie dojdzecie do porozumienia.
Sceptyk i inni nie mamy wspólnego Boga. Oni nie wierzą w Jezusa a jest tylko jedna droga. Bóg nie jest zmienny i nie zmienia się w zależności co do okoliczności czasu i miejsca. Jednym nie mówi nie zabijaj a drugim każe wprowadzać wiarę siłą i morderstwami. Nie wierzę, również w opis pewnej znajomej, która wyjaśniła to tak, że Bóg jak osoba postawiona w kółku pomiędzy ludźmi każdy widzi tą osobę z innej strony ale nadal widzą tą samą osobę. Tak wszystko pięknie ładnie tylko jak ta sama osoba, może być tak różna i zmieniać swoje zdanie, myśli, serce, wierzących. Powtarzam za Outsiderem ignorancja to czy głupota?
Pozdrawiam.
|
| N gru 31, 2006 14:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|