Szukam religi bez złego ducha.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Szukam religi bez złego ducha.
(Zakładam wątek, gdyż temat ten nie był jeszcze poruszony.)
Od lat interesują mnie różne religie. Może ktoś z Was zna jakąś religię, w której nie występuje zły duch(coś w stylu szatana) - przeciwnik tego dobrego - boga ?
Po prostu chciałbym zainteresować się religią, w której bóg nie ma swoich boskich przeciwników.
Czy islam jest taką religią ? Czy znacie jakieś ?
|
Cz sty 04, 2007 18:33 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Zdaje się, że w islamie szatan występuje pod imieniem Iblis.
Myśle, że w wielu religiach politeistycznych niema jednoznacznie złych postaci...
|
Cz sty 04, 2007 18:54 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Na pewno nie jest taką religią islam . Centralnym punktem pielgrzymki-chadź jest kamienowanie szatana . Zresztą islam jest oparty na wierzeniach żydowskich zawierając niejako judaizm i chrześcijaństwo w modyfikacji Machometa.
Jedyna religia nie odwołująca się do złego ducha to chyba buddyzm zen.
Zgodnie z tamtejszą doktryną dobro i zło nie istnieje [ jest złudzeniem źle funkcjonującego umysłu ] , a wszystko jest jednością.
Mimo pojawiania się niekiedy wizji [ złych duchów - makio ] , one także są złudzeniem stanowiącym niejako "opór" umysłu przed oświeceniem.
|
Cz sty 04, 2007 18:58 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Może ktoś z Was zna jakąś religię, w której nie występuje zły duch(coś w stylu szatana) - przeciwnik tego dobrego - boga ? Być może religie naturalne, wierzenia plemienne jakieś Cytuj: Po prostu chciałbym zainteresować się religią, w której bóg nie ma swoich boskich przeciwników.
To na pewno chrześcijaństwo i judaizm 
|
Cz sty 04, 2007 19:55 |
|
 |
kaczoredward
Dołączył(a): Wt sty 02, 2007 12:03 Posty: 41
|
Paradoksalnie, taką religią, jest..... satanizm LaVeyowski.
Tam nie ma namawiającego do zła ducha. Piszę to całkowicie serio, więc proszę o nie cenzurowanie
Do tego oczywiście "podstawowa wersja" buddyzmu, nie przesiąknięta elementami hinduistycznymi, taoizm.
|
Pt sty 05, 2007 11:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zgadzam się ze spostrzeżeniem Kamyka. Aztecowi się pozajączkowało z zoroastryzmem. Żadnych boskich przeciwników Bóg nie posiada.
|
Pt sty 05, 2007 13:22 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Zatem w judaiźmie bóg i szatan nie walczą ze sobą , tylko współpracują , lub są względem siebie neutralni ?
Niby wiem że teologia oparta na biblii nijak kupy trzymać się nie może , ale wciąż mnie zadziwia  .
|
Pt sty 05, 2007 13:54 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Judaiźmie i chrześcijaństwie oczywiście.
|
Pt sty 05, 2007 13:54 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Czepiacie się
Oczywiście, że szatan nie jest bytem boskim, niemniej jest "bożym nieprzyjacielem", o co właśnie chodziło przecież Aztecowi...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt sty 05, 2007 14:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szatan walczy z Bogiem. Bóg z szatanem nie walczy, bo i po co. Szatan jest bytem stworzonym, podległym Bogu. Jeśli Aztec tę prawdę dostrzega, to rzeczywiście się czepiam. Śmiem jednak wątpić.
|
Pt sty 05, 2007 14:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wydaje mi sie, ze szatana, albo złego boga wymysla sie po to aby jeszcze bardziej przestraszyc ludzi i ich podporzadkowac.
Jak by bylo tylko niebo, to ja bym powiedzial: Po co mi to niebo, spokojnie umre, nie mam takich aspiracji.
Ale jak sie dolozy pieklo, to juz chce sie isc do nieba jakby z koniecznosci. Jak mnie mają smołować w wysokiej temperaturze, to wole juz isc do tego nieba.
|
Pt sty 05, 2007 15:41 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
piekło jest stanem ducha
wtedy kiedy wszyscy poznaja co stracili
bo Bóg ukara tych co choc mogli wybierać dobro wybierali zło
tak niewiele potrzeba by czynic dobro
wybrali zło więc dobro-Bóg nie będzie z nimi
wtedy będa dopiero dywagacje na temat "a ja myslałem..."
No
Cytuj: Myśle, że w wielu religiach politeistycznych niema jednoznacznie złych postaci...
ja myśle, że masz racje
tam jednak walcza ze soba jelsi nie konkuruja ze sobą niektórzy bogowie czy herosi jak w mitologiach
asa więc przeciwnikami
a jeśli nie bogowie to ludzie sypiąc tylko pewnym wybranym
zreszta bogów można sobie tak jak to Rzymianie robili przysposobic na peczki
oczywiście dopoki metoda ustroju życia zbiorowego na to pozwala i jest jakś synchronizacja zycia powszedniego
Rzymianie choć mogli przyjąc róznych bożków to na widok Żydowskich mądrości zaparli się nogami i łapkami byle nie wprowadzac do swego panteonu Boga Żydów
ciekawe dlaczego
moze ich metoda życia....
a jak pojawiło się jednak chrześcijaństwo nagle wszystko porzucili dla niego[ i dla Niego  ]
filipiarzu masz racje
kłócą się aż się chciało powiedziec to co napisałeś 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pt sty 05, 2007 17:43 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Przemyślałem sprawe konfliktu bóg/szatan .
Bóg kocha szatana jako swoje dziecko , mimo że szatam usiłiuje bezsensownie walczyć z bogiem , przy okazji przeciągając ludzi na swoją stronę.
Zatem mamy sytuacje w której szatan walczy z bogiem , a bóg z szatanem nie.
Tylko czy uosobienie dobra może tolerować zło ?
|
Pt sty 05, 2007 19:56 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Tylko czy uosobienie dobra może tolerować zło ?
Może, i to czyni w swoim nieskończonym i niepojętym miłosierdziu
|
Pt sty 05, 2007 21:20 |
|
 |
Sceptyk
Dołączył(a): So gru 30, 2006 15:35 Posty: 42
|
trzeba uznac boskośc szatana - bóg albo chce go zniszczyc ale nie może(wtedy nie jest bogiem) albo nie chce go zniszczyc(to czemu pozwala mu niszczyc ład na swej ukochanej ziemi?!) albo może i chce go zniszczyc ale powstrzymuje go jakaś siła wyższa
a tak na serio to każda religia(monoteistyczna) i każdy bóg musi miec "tego złego" na którego można zwalic... "panie sędzio! to nie ja! to był SZATAN" itp. bez niego wiara w boga byłaby bezsensowna - i tak pójde do nieba więc może mi wszystko zwisac...
_________________ Mniszka Hildegarda z Bingen (1098 - 1179) w swych "Objawieniach" opisuje go tak "Bestia to mostrualna o czarnej jak węgiel głowie i o ślepiach miotających płomienie , z oślimi uszami i rozwartą paszczęką pełną żelaznych kłów"
|
So sty 06, 2007 9:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|