Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 0:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 JESTEM NIEPŁODNA...TY TEŻ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Miałam odpisać na Twoje pytania...

Po pierwsze - pamiętaj, że prosisz tylko o wstawiennictwo tych świętych, a nie modlisz się do nich. I nie w ilości świętych tkwi sedno, a w Twojej wierze :)

Po drugie - pasek świętego Dominika nie jest amuletem czy talizmanem. On sam w sobie nie ma żadnej mocy. Moc mają Twoje modlitwy, o których noszenie go ma Ci przypominać. I tyle.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt wrz 15, 2006 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Kami,odpowiem Ci jako nosicielka Paska.

Założyłam go w kwietniu po raz pierwszy i przez pewien czas w ogóle nie zdejmowałam. Trochę mnie uwierał,ale to tylko często przypominało mi o westchnieniach modlitewnych. Na razie nie jestem w ciąży,ale ciągle się modlę,chyba tylko raz nie zdążyłam,bo czekając na mężyka po prostu usnęłam. Staramy sie modlić razem,ale to już różnie wychodzi...

Paska nie noszę,bo to rzeczywiście żaden amulet,a tylko "przypominacz" o modlitwie za wstawiennictwem św.Dominika.
http://www.dominikanki.republika.pl/pas ... inika.html

Proszę jeszcze o wstawiennictwo w naszej sprawie św.św.Gerarda,Idziego,o.Pio,Tereskę (byłam w tym roku w Lisieux) i oczywiście Jana Pawła II. Jeśli będę kiedyś mamą,podziękuję im oczywiście za modlitwy pamiętając jednak,że chwała należy się tylko Bogu samemu :-D

I na koniec,jeśli chcesz,mogę dla Ciebie zamówić Pasek i przysłać Ci na wskazany adres. Nie trzeba nic płacić. Siostry proszą o ofiarę dopiero po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku w niebie ;) :biggrin:

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Pt wrz 29, 2006 16:41
Zobacz profil
Post 
Oczywiście warto modlić się o cud, ale trzeba wziać pod uwagę mozliwość że on nie nastapi...

I nie ma znaczenia siła wiary czy ilosc świętych, których prosimy, jeżeli wola Boga jest inna to niestety do poczecia nie dojdzie...

Ile osób modliło się o wyzdrowenie JP II...I cud nie nastapił bo wola Boga była inna...

Zastanawia mnie tez (mówię ogólnie, nie ad personam do nikogo) niechęć do adopcji...
Ludzie kombinują jak "konie pod górę" żeby tylko mieć dziecko, ale swoje

Czy zawsze wynika to z checi obdarzenia kogoś miłością?
Miłością mozna obdarzyc dziecko adpotowane również...
A może to jest na zasadzie JA CHCĘ więc JA MUSZĘ MIEĆ...


So gru 02, 2006 16:57

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
wola Boga była inna...

Twierdzisz, że to Bóg decyduje o tym kto kiedy umrze?
A co z "wolną wolą" ?


So gru 02, 2006 21:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Nie chcę dyskutować na temat stanowiska Kościoła w sprawie dopuszczalnych granic leczenia niepłodności.Potrzebuję kontaktu z kimś,kto przeżywa te same rozterki i bóle co ja,kto po prostu chce pogadać...

To z postu autorki tematu.

Rozważania o zapłodnieniu in vitro znajdują się w temacie obok. A dywagacje na temat woli Boga prosiłabym przenieść do jednego z tematów tego wątku dotyczących.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N gru 03, 2006 6:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 30, 2006 11:53
Posty: 7
Post 
Cysia podziwiam Cię za wiarę i determinację . Będę modlić się w Twojej intencji.


N gru 03, 2006 10:27
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie chcę dyskutować na temat stanowiska Kościoła w sprawie dopuszczalnych granic leczenia niepłodności.Potrzebuję kontaktu z kimś,kto przeżywa te same rozterki i bóle co ja,kto po prostu chce pogadać...


Ok, taka była prosba autorki, ale juz od początku byla ona ignorowna niestety...
A mozna nawet przeczytac takie mądrości jak:

izka 24@
Cytuj:
choć Kościół godzi się na In Vitro jeśli para się zdecyduje nie zamrażac więcej zarodków...nie wiem czy wiesz..


CZY TAKIE TWIERDZENIA POWINNY POZOSTAWAĆ BEZ KOMENTARZA?

Żałuje że zaden moderator wczesniej nie zareagował, bo ten wątek to tak naprawdę przekonywanie autorki aby olała nauczanie KK...

I to mimo dramatycznego apelu autorki:

Cytuj:
Szukałam (s)pokoju na bocianie,gdzie niemal wszyscy są uczuleni na słowo Kościół.Założyłam tam wątek dla katechetek.Jestem jedyna.Prócz mnie odezwało się kilka dziewczyn,które wierzą podobnie i mnóstwo takich,które mącą nasz spokój i krytykują naszą postawę,jakbyśmy były z jakiegoś czwartego świata.Po jednej z gorących dyskusji przeniosłam się tutaj,żeby znaleźć odpocznienie.I co?Dziękuję za wsparcie tym,którzy wspierają ,
a resztę proszę:nie siejcie zamętu


N gru 03, 2006 14:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Ohoho! Nie zaglądałam,bo nikt nie pisał,a tu proszę! :-D
Dziękuję za wszystkie posty,choć goręcej się tu zrobiło,niż na Bocianie. ;-)

Tymczasem może trochę uaktualnię moje sprawy.

Po pierwsze: nie ma obawy,żebym "olała stanowisko KK". To właśnie KK trzyma mnie w pionie. Wprawdzie czyhaja od czasu do czasu pokusy typu: "W państwa przypadku IUI (inseminacja) może się udać",ale je odpieramy dzielnie i wcale nie z wielkim żalem. :PPPP

Po drugie:byliśmy w sierpniu na wspaniałych rekolekcjach właśnie dla małżeństw niepłodnych,dzięki którym naładowaliśmy akumulatory Bożą mocą i wystarcza nam jej do teraz :jupi:

Po trzecie:absolutnie nie wykluczamy adopcji,rozmawiamy o niej dość często i czytamy różne różności. Jednak, droga Teresse,to zawsze jest bardzo ważna decyzja,którą trzeba podjąć w całkowitej wolności. Poza tym nie dziw się,że każde małżeństwo stara się najpierw o własnego Dzidziusia-tak nas już Pan Bóg zaplanował. Cały czas staramy się odczytywać Jego wolę i naprawdę bierzemy pod uwagę ewentualność,że dziecka z nas nie będziemy mieli (spójrz na podpis pod moimi postami-jest autentyczny). :yes:

Po czwarte:na stronie Bociana zawarłam cudowne znajomości. Z kilkoma dziewczynami spotkałam sie w wakacje-jeździłam po całej Polsce! A nasz wątek jest po prostu oazą dla wierzących niepłodnych i wierzących matek czy to adopcyjnych czy rodzących. :buja:

Jak więc widać,niepłodność przyniosła nam dużo szczęścia,choć oczywiście są i inne chwile :beksa: i dlatego, Sosno,liczę na obiecaną modlitwę :idea: No i czekamy na to Największe Szczęście :tancze:

No to sobie popisałam :-D Ale tak rzadko tu ktoś zagląda...
Jo_tka,dzięki,że czuwasz nad spokojem :comk2:

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Pt gru 08, 2006 22:34
Zobacz profil
Post 
Widze za moj post byl tutaj skasowany.
Popieram Twoje starania.
Co do wspomagan i komentarzy, prosze na priwa bo tutaj istnieje jaka cenzura :x


Pt sty 05, 2007 0:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Samotnik napisał(a):
Widze za moj post byl tutaj skasowany.
Popieram Twoje starania.
Co do wspomagan i komentarzy, prosze na priwa bo tutaj istnieje jaka cenzura :x


A dziękuję,dziękuję. Za poparcie. A może jeszcze wsparcie modlitwą? :-D
Co do wspomagań,komentarzy i cenzury,pewnie już się zorientowałeś,że na te tematy jest wątek wydzielony z tego.

Pozdrawiam.

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Pt sty 05, 2007 19:10
Zobacz profil
Post 
A dziękuję,dziękuję. Za poparcie. A może jeszcze wsparcie modlitwą? :-D
Co do wspomagań,komentarzy i cenzury,pewnie już się zorientowałeś,że na te tematy jest wątek wydzielony z tego.
[/quote]

Z checia sie za Ciebie pomodle tyle ze istnieje pewnie problem, nie umiem :(
Ale zycze Ci calego szczescia, zeby Twoje dziecko dalo Wam same radosci (bo zmartwienia tez beda, przyzekam Ci!)


Pt sty 05, 2007 20:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Samotnik napisał(a):
Z checia sie za Ciebie pomodle tyle ze istnieje pewnie problem, nie umiem :(

To może podpowiem:"Ojcze nasz,któryś jest w niebie..." Znasz to? Nawet,jesli wypowiesz tylko ustami,Bóg doceni szczerość serca. :)

Cytuj:
Ale zycze Ci calego szczescia, zeby Twoje dziecko dalo Wam same radosci (bo zmartwienia tez beda, przyzekam Ci!)


Wiesz,ja to nawet nie moge się już doczekać tych zmartwień. (Oczywiście w minimalnej dawce ;) )

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Pt sty 05, 2007 22:20
Zobacz profil
Post 
cysia napisał(a):
Samotnik napisał(a):
Z checia sie za Ciebie pomodle tyle ze istnieje pewnie problem, nie umiem :(

To może podpowiem:"Ojcze nasz,któryś jest w niebie..." Znasz to? Nawet,jesli wypowiesz tylko ustami,Bóg doceni szczerość serca. :)

Cytuj:
Ale zycze Ci calego szczescia, zeby Twoje dziecko dalo Wam same radosci (bo zmartwienia tez beda, przyzekam Ci!)


Wiesz,ja to nawet nie moge się już doczekać tych zmartwień. (Oczywiście w minimalnej dawce ;) )


Cysiu, prosze nie bagatelizuj modlitwy.
To nie jest o to o co mi biega.
Takie "paciorki" to znam na pamiec z dziecinstwa!
Mi biega o naprawde gleboka forme modlitwy ale pewnie na to pytanie tutaj odpowiedzi nie uzyskam :?

Jesli chodzi o zmartwienia to naciesz sie teraz swoim samodzielnym zyciem. Nie masz nawet pojecia ile pracy trzeba wlozyc zeby byc dobrym rodzicem (za dobrego rodzica to sie nie uwazam ale moge powiedziec ile trzeba pracy wlozyc zeby byc przecietnym).
Ile stresu, troski, zmartwien i bolow glowy to Cie bedzie kosztowac!
A ile radosci :biggrin:


Pt sty 05, 2007 22:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Samotnik napisał(a):
Cysiu, prosze nie bagatelizuj modlitwy.

:shock: Cały net,ciężko wyczuć intencje...

Czasem nie doceniamy wartości tzw.wyuczonych pacierzy. W młodości przechodziłam okres poszukiwania ulubionych form modlitwy. Podobało mi się wtedy wszystko tylko nie "Modlitwa Pańska","Pozdrowienie anielskie" itp.
Później odkryłam na nowo właśnie Pacierz. W "Modlitwie Pańskiej" jest przecież wszystko,czego nam naprawdę potrzeba.

Pisałeś,że nie umiesz się modlić,więc zasugerowałam najprostsze rozwiązanie.
Choć wystarczy,że pomyślisz w mojej i mojego męża intencji w stronę Nieba,chyba że nie chcesz...

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Pt sty 05, 2007 22:50
Zobacz profil
Post 
cysia napisał(a):
Samotnik napisał(a):
Cysiu, prosze nie bagatelizuj modlitwy.


Pisałeś,że nie umiesz się modlić,więc zasugerowałam najprostsze rozwiązanie.
Choć wystarczy,że pomyślisz w mojej i mojego męża intencji w stronę Nieba,chyba że nie chcesz...


Sproboje ale watpie zeby to mi wyszlo.
Nie jest to cos co mi tak latwo przychodzi.
Wlasciwie wogule to mi nie wychodzi.
Nie rozumiem wiekszego sensu w tym wszystkim.


So sty 06, 2007 2:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL