|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Jak zacząć? Poproszę o jakieś rady...
Autor |
Wiadomość |
_zagubiona_
Dołączył(a): Pt paź 13, 2006 10:43 Posty: 10
|
Jak zacząć? Poproszę o jakieś rady...
Hmm... Jutro czeka mnie spowiedź... Będzie ona bardzo ciężka... Z tego względu, że złamałam VI przykazanie dekalogu... W grudniu robiłam podejście do spowiedzi i nawet mi się udało, ale obawiam się, że mimo wszystko ta spowiedź jest nie ważna. Jak ksiadz się mnie pytał, co postanawiam to powiedziałam poprawę, a on, czyli, ja powiedziałam, ze zrywam takiego typu spotkania... A tak w głębi serca to myślałam sobie, że i tak jak coś, to się zgodzę na to, zeby kolejny raz zgrzeszyć... Wydaje mi się, że nie spełniłam 3 z warunków dobrej spowiedzi... Od czego mam zacząć spowiedź, bardzo się boję, ale chcę wrócić na właściwą drogę, chcę z powrotem iść Bożymi przykazaniami i żyć Ewangeilą...
Będę wdzieczna za rady i wskazówki...
|
Pn sty 15, 2007 16:28 |
|
|
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
To może podejdź i zacznij od tego, że ta spowiedź jest dla Ciebie bardzo trudno i powiedź dlaczego - jak już zaczniesz to potem jakoś pójdzie Powodzenia
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn sty 15, 2007 16:40 |
|
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zacznij od przyznania spowiednikowi, że nie wyraziłaś wystarczającego postanowienia poprawy za grzechy w ostatniej spowiedzi i w związku z tym obawiasz się, że była to nieważna spowiedź. A potem powiedz o tym grzechu, który cię najbardziej dręczy i o twoich rozterkach z nim związanych i o tym jak bardzo za niego teraz żałujesz i pragniesz żyć na nowo w stanie łaski uświęcającej.
A przed sakramentem pokuty poproś Boga, aby pomógł przezwyciężyć ci trudności związane z przystępowaniem do tej spowiedzi i o to byś zdołała prawidłowo do niego przystąpić. Na pewno ci pomoże. I pamiętaj, że spowiedź to przede wszystkim spotkanie z Miłosiernym Bogiem, który chce ci przebaczyć i pomóc. Powodzenia.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn sty 15, 2007 17:03 |
|
|
|
|
_zagubiona_
Dołączył(a): Pt paź 13, 2006 10:43 Posty: 10
|
Dziękuję za podpowiedzi i wskazówki.
Powiem szczerze, że BARDZO się boję...
Mam nadzieję, że nie stchórzę w osttaniej chwili.
Tęsknie za Jezusem... Chce to w końcu uporządkować i zacząć od nowa z Jezusem w sercu.
|
Pn sty 15, 2007 17:07 |
|
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zapewniam cię za to, że jak już będziesz to miała za sobą to poczujesz szczerą ulgę i radość. Ja kiedyś zwlekałem z przystąpieniem do spowiedzi przez parę miesięcy i wtedy bardzo ciężko się odbudowuje więź z Bogiem więc pamiętaj żeby z tym nie zwlekać. Bóg na pewno ci pomoże i przebaczy jeśli szczerze żałujesz.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn sty 15, 2007 17:17 |
|
|
|
|
_zagubiona_
Dołączył(a): Pt paź 13, 2006 10:43 Posty: 10
|
Jestem już po spowiedzi.
Bardzo się cieszę z tego powodu.
Hmmm...Niestety natrafiłam na bardzo "szorstkiego" i niezbyt miłego spowiednika - niestety.
Dlatego nie lubię chodzić do spowiedzi "w ciemno", szkoda, że straciłam swojedo spowiednika. Ale trudno..stało się.
Cieszę się BARDZO, że dostałam rozgrzeszenie i mogę zacząć nowe życie z Jezusem w serduchu!
|
Wt sty 16, 2007 15:28 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|