Autor |
Wiadomość |
avila
Dołączył(a): N sty 07, 2007 23:37 Posty: 9
|
 do Teresse
wiesz,nie znam wszystkich Twych slow na powyzszy temat,ale mam cos pod skora ze masz racje. Uwielbiam tanczyc, ale... cos musi byc w tym o czym piszesz. Wiele sposrod tancerek,ktore poznalam ,to dziewczyny przyzwyczajone do... rozwiazlosci. Absolutnie nie z purytanskiego punktu widzenia.... Nie pisze ,ze wszystkie,nie znam wszystkich,ale wiele ich znam i... widze co sie dzieje. Rozbijaja malzenstwa,zabawiajac sie uwodzeniem wszystko jedno kogo. Poszukuja silnych wrazen,bo "po prostu dotykane"to sa od dawna,przeciez tancza najpierw z kolegami szkolnymi od 4kl.podstawowki.. Z tancerzami jest podobnie. Taniec moze uwodzic i uwodzi wielu. Wiem,ze moderator pisal,ze mozna tanczyc dla Pana,tak,ale nie trzeba wielkiej uwagi by odroznic ze twoj taniec nie jest zly. Widzial moze moderator jak tanczy npMandaryna..? tak sie tanczy we wspolnotach? no,przeciez nie.. Jak sie tanczy w dyskotekach...,a w teledyskach trudno odroznic taniec od sexu,czyz nie..? wiec nie wrzucajmy tego do jednego wora,ale tez kie udawajmy,ze nie widac ajk to dzis wyglada, i czym to sie rozni od tanca dla Boga..
Widac to sfera,do ktorej latwo sie wedrzec diablu..
A apropos "tanca z gwiazdami" to...po prostu bralam w tym kiedys udzial i... nie jest to rodzinna imprezka ,zapewniam Was. Rownie dobrze moglo by sie to nazywac-"zrob wszystko dla kasy": Podeptac przyjaciol,olewac profesjonalny poziom wykonawczy ,umizgi do tzw.koryta,czyli do tych co "cos moga", i taki maly polot "gwiazdek" ze az trudno uwiezyc...a komentarze szanownego jury... z pania Tyszkiewicz na czele... trzymajcie mnie,bo od tej kichy mozna sie przewrocic.
Teresse gratuluje radykalizmu. Nikomu nie szkodzi,a oze niektorych oswieci.
moj kumpel mowi na takie cos jak "taniec z gwiazdami": syf z gilem.(wybaczcie dosadnosc)
|
Wt sty 16, 2007 0:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzięki za poparcie
Tez nie nazwałabym tego co dzieje się na dyskotekach "tańcem dla Pana"
Szczerze mówiąc to lubię tańczyć, ale wolę sobie puścic kasetę i potańczyć w pokoju niz isc na disco i obserwować niemalze seks w ubraniach... 
|
Wt sty 16, 2007 0:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tereso
SDkoro dla Ciebie taniec w parze jest "sexem", to solo musi byc "masturbacją"
Najlepiej wogóle nie tańcz 
|
Wt sty 16, 2007 1:36 |
|
|
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Na dyskotece zazwyczaj nie tańczy się w parach.
Co innego dyskoteka a co innego taniec towarzyski.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt sty 16, 2007 7:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj, niestety tańczy się...Im późniejsza godzinka- tym promili wiecej...
Więc tym bardziej ochoczo i bez pruderii dobierają się "pary", które miłość od pierwszego wejrzenia komunikują sobie ruchami frekcyjnymi... 
|
Wt sty 16, 2007 10:03 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Mając na względzie ilość gwałtów jakie dokonują się na i po dyskotekach,
można powiedziedzieć że taniec jest nie tylko zajęciem amoralnym
lecz także wyjątkowo niebezpiecznym.
Taniec prowokuje do konfrontacji, zobaczcie ile uwiedzionych tańcem
straciło zaufanie swoich partnerów.
Ilu dla tej krótkiej chwili, poddaje się "czarowi" uwodziciela (uwodzicielki),
niszcząc miłość wzajemną i wystawiając związek na próbę.
W kategoriach medialnych, programy tego rodzaju ( opisywanego w temacie nie oglądałem),podobne są do romansu w którym emocjonalne "trójkąty" i "czworokąty",robią sobie parodię z miłości dwojga ludzi.
Moim zdaniem, katolik powinien unikać tańca jak diabeł święconej
wody ;-D
|
So sty 20, 2007 15:06 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mark Zubek, to troszkę nie tak
Gwałty nie są dlatego, że taniec jest zły, gwałty są dlatego, że ludzie są źli i gwałcą.
Zły człowiek to i po pasterce zgwałci...
Trzeba zmieniać ludzi, a nie likwidować kolejne okazje do grzechu. Jak zlikwidujesz jedną okazję to znajdzie się druga, a po drugiej trzecia i tak w nieskończoność... Tak się nie da 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 20, 2007 15:18 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
filippiarz;
Gwałt po ....pasterce?
Przyznam że nie słyszałem.
PS.
Zmieniać ludzi poprzez likwidację okazji, przyznasz że jest to logiczne?
Tak dzieje się z likwidacją choćby pornografii oraz agencji towarzyskich,
a właściwie z próbami likwidacji, bo wciąż są ludzie którzy na tym zarabiają i są ludzie którym to serdecznie "zwisa"czy komuś zaszkodzą
lub niezaszkodzą.
|
So sty 20, 2007 15:46 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mark Zubek napisał(a): Zmieniać ludzi poprzez likwidację okazji, przyznasz że jest to logiczne? Niestety, nie da rady - zawsze się znajdzie jakaś okazja. Zły człowiek zawsze znajdzie upust dla zła w swoim sercu.
Jak zlikwidujesz wszystkie "okazje" na mieście i w mediach, to np. pobije żonę albo dziecko, albo zapije się na śmierć, albo zrobi jeszcze coś innego.
Trzeba leczyć serca Marku...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 20, 2007 16:17 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
filippiarz;
Prohibicja nie likwiduje całkowicie, jednak poważnie ogranicza.
A to już jest połowa sukcesu.
Doszliśmy okrężnie do ....prohibicji ...tańca?
Hmm :-/
Sądzę że taka medialna prohibicja tańca o walorach
erotyczno-estetycznych w tym hip-hopu rodem z MTV ( wersja plażowa
i nie tylko) każdemu wyjdzie na dobre.
|
So sty 20, 2007 16:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Marku, ja na dyskotekach bywam czasem po kilka razy w tygodniu... i musze powiedziec, ze Twoje i Teresse obserwacje sa w dużej mierze pozbawione sensu. Wiecie dlaczego? Bo oceniacie tylko po tym złym.
Kwestia przede wszystkim dotyczy doboru klubu i towarzystwa. Mnie kluby, gdzie można spotkać 16-sti i 17-stki zriobine na 21-23 lata odstraszają. Przyznam się szczerze - chodzę do klubów, gdzie albo znam właścicieli czy menagerów, albo przy drzwiach jest selekcja. To samo dotyczy dyskotek. W takim klubie nie tylko można spokojnie potańczyć na parkiecie, pobujać się, znaleźć partnera czy partnerkę do tańca, ale w spokoju wypić piwo, pogawędzieć z barmanem...
Po protu zwykła ludzka potrzeba - taniec. Taniec sam w sobie grzechem nie jest, gwałty dyskotekowe to w Polsce zjawisko dość marginalne w ogólnym urziale gwałtów.
Kwestia po prostu doboru miejsc - nie lubię miejsc nawiedzanych przez rozwydrzoną gówniarzerię, która zabawę pojmuje jako upicie się. Jeśli idę tańczyć, to dobieram dobre miejsce, z dobbrym towarzystwem i muzyką, jaka mnie akurat tego dnia interesuje. Tak samo z dyskotekami.
Tak więc nie psioczcie na dyskoteki, jeśli nie pozwiedzaliście ich w większej ilości. Bo klubów u nas dostatek. Teresse: a nie możesz pójść do jakiegoś klubu, gdzie na przykład co piątek tańczy się salsę? Albo tango? Albo inne? Tam ludzie idą tańczyć, a nie miętolić się na parkiecie.
Marku:
W takim razie alby zmienić złodziei należy pozbawić ich okazji do złodziejstwa, tak? Czyli co? Zlikwidować sklepy? Wprowadzić brak własności? Takie właśnie myślenie to przykład myślenia wynikowego - niweluje się sytuacje problemowe a nie powody problemu.
Crosis
|
So sty 20, 2007 17:02 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Marku, największym źródłem upadku człowieka jest grzech bliźniego - tego nie zlikwidujesz w "swój sposób"...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 20, 2007 21:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Teresse: a nie możesz pójść do jakiegoś klubu, gdzie na przykład co piątek tańczy się salsę? Albo tango? Albo inne? Tam ludzie idą tańczyć, a nie miętolić się na parkiecie
Nie lubię latynoskich tańców...Nie wiem, moze faktycznie ma mniejsze obycie klubowe niz ty, ale wydaje mi się, ze wszędzie gdzie jest alkohol - mam na mysli kluby -dochodzi w końcu do gorszących scen na parkiecie...
Teraz juz nie chodzę po klubach-zbyt wielka pokusa dla abstynenta 
|
N sty 21, 2007 0:03 |
|
 |
White_Queen
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 21:54 Posty: 32
|
Mark Zubek napisał(a): Mając na względzie ilość gwałtów jakie dokonują się na i po dyskotekach, można powiedziedzieć że taniec jest nie tylko zajęciem amoralnym lecz także wyjątkowo niebezpiecznym.
Taniec prowokuje do konfrontacji, zobaczcie ile uwiedzionych tańcem straciło zaufanie swoich partnerów. Ilu dla tej krótkiej chwili, poddaje się "czarowi" uwodziciela (uwodzicielki), niszcząc miłość wzajemną i wystawiając związek na próbę.
W kategoriach medialnych, programy tego rodzaju ( opisywanego w temacie nie oglądałem),podobne są do romansu w którym emocjonalne "trójkąty" i "czworokąty",robią sobie parodię z miłości dwojga ludzi.
Moim zdaniem, katolik powinien unikać tańca jak diabeł święconej wody ;-D
A kobiety powinny chodzic w czadorach-w koncu nie ma nic bardziej seksownego niz blyszczace, pachnace wlosy i odsloniety kark.

|
N sty 21, 2007 0:07 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
A oczy? To dopiero seksualna ekspozycja !!!
Konieczne czarne okulary (gogle narciarskie, maska spawalnicza itp.)
:-(
Ale najlepiej wybrać się na spacer :-)
|
N sty 21, 2007 4:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|