Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 16:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 sukces wychowawczy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00
Posty: 21
Post sukces wychowawczy
czym dla Was jest??
Czy Waszym sukcesem jest to, ze dziecko sie swietnie uczy? Czy jesli uczy sie gorzej, macie poczucie porazki?
Czy uwazacie, ze wazniejsze jest uspolecznianie dziecka niz nauka? A co, jesli slabiej sie uczy, ale jest pobozne? Czy uwazacie to za porazke?
Podzielcie sie uwagami, bardzo mnie ten temat interesuje.
Mallys


N paź 08, 2006 15:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Uważam, że należy rozróżniać pojęcia "wychowanie" i "wykształcenie", z tego względu moim zdaniem sukces wychowawczy jest czymś innym niż sukces edukacyjny. W końcu jeśli mówimy o kimś, że jest dobrze wychowany, nie mamy na myśli jego znajmości różnych nauk, lecz kulturę.
Być może dla kogoś będzie to zaskakujące, ale to czy dziecko się dobrze uczy uważam za kwestię właśnie wychowania, a nie edukacji, bo to od wychowania zależy jakie dziecko będzie miało nastawienie do nauki, czy będzie rozumiało jej sens. Z tego względu uważam nastawienie dziecka do nauki jako jeden z wyznaczników sukcesu wychowawczego.
Uważam, że uspołecznienie dziecka jest ważniejsze niż jego wykształcenia (choć nie zmienia to faktu iż uważam to drugie za niezmiernie istotne) gdyż moim zdaniem lepiej jest jeśli człowiek jest słabo wyedukowany i nie wiele może zdziałać, ale robi to co może aby pomóc sobie i innym ludziom, niż jeśli jest bardzo wykształcony ale ten potencjał wykorzystuje jedynie dla siebie mając innych ludzi gdzieś.
Niemniej jeśli dziecko jest zdrowe (nie ma jakichś zaburzeń utrudniających uczenie) a uczy się źle, uważam to za pewną porażkę rodziców w jego wychowaniu.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


N paź 08, 2006 16:38
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 19:02
Posty: 67
Post 
sukces wychowawczy- to zależy co sie określa jako normę tego sukcesu, dla mnie sukces jest wtedy gdy wartości, które przekazuję moim dzieciom realizują się w ich życiu , aby jednak osiagnąc jakikolwiek sukces z dziećmi trzeba mieć dla nich czas, więc z sukcesami raczej trudno(statystycznie)Wychowanie i edukacja tu przytoczone wzajemnie się dopelniają, dodoalbym, że uspołecznienie będzie pełniejsze przy lepszej edukacji, ale nie jest to warunek konieczny,
Sukces wychowawczy występuje gdy dobre cechy i czynny przykład rodziców jest swiadomie realizowany prze ich dzieci, pod warunkiem że przekaz rodzicielski nie jest żadną formą przymusu fizycznego i psychicznego, lecz mądrą i spokojną formą zyciowego świadectwa.(Czyny a potem słowa to fundament sukcesu- jedno drugiemu nie może przyczyć0 itd itp


N lis 12, 2006 0:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00
Posty: 21
Post 
ja uwazam ze uspolecznienie jest na rowni wazne z wyksztalceniem. Ja rozumiem sukces wychowawczy na swoj sposob. Dla mnie to wychowanie mlodego czlowieka, madrego, znajacego swoja wartosc, a jednoczesnie wiedzacego, ze inni ludzie (i nie tylko) maja swoja wartosc i trzeba ich szanowac. To wychowanie czlowieka otwartego, chetnego do pomocy, pelnego ciepla. Jednoczesnie majacego takie wyksztalcenie, ze nie bedzie siedzial na garnuszku panstwa czy kogos jeszcze innego. takiego, ktory da sobie rade w zyciu. To chyba ideal...ale jednak do idealow powinnismy dazyc, wiec codziennie systematycznie do niego daze.


Pt gru 01, 2006 12:52
Zobacz profil
Post Re: sukces wychowawczy
mallys napisał(a):
czym dla Was jest??
Czy Waszym sukcesem jest to, ze dziecko sie swietnie uczy? Czy jesli uczy sie gorzej, macie poczucie porazki?
Czy uwazacie, ze wazniejsze jest uspolecznianie dziecka niz nauka? A co, jesli slabiej sie uczy, ale jest pobozne? Czy uwazacie to za porazke?
Podzielcie sie uwagami, bardzo mnie ten temat interesuje.
Mallys


Moj osobisty sukces wychowawczy widze na wlasne oczy jak dzieci moje zwracaja sie z szacunkiem do innych. Jak potrafia powiedziec z calym szacunkiem ze ich koledzy lub kolezanki tez sa fajne mimo ze np sa kalekami lub innej orientacji seksualnej lub innego koloru skory.
Tutaj widze cala swoja ciezka robote i jestem z tego dumny! :)


Pt sty 05, 2007 0:58

Dołączył(a): N sty 07, 2007 23:37
Posty: 9
Post posluchaj...
sukces jest? nie,sukces bedzie,jesli moje dziecko bedzie szczesliwe.Oczywiscie nie z powodu nowego jeepa,super pensji itp.,ale jesli bedzie szczesliwy sam ze soba ,z tym co ma, z Bogiem ,z ludzmi ktorych spotyka. Bedzie umial wybierac,nazywac uczucia, jednych znosic innych nie,a jeszcze innych tolerowac. Bedzie cenil odmiennosc,ale pewne odmiennosci pozostawi tylko w marginesie tolerancji,nie akceptacji,i dobrze bedzie wiedzial gdzie jakie wartosci ulozyc.Jesli nie da sie zlamac,bo bedzie wierzyl,ze to w co wierzy jest bezcenne i bez tego straci szczescie...
Pingwin w bajce ukradl komus ryby,by nakarmic bezdomne male ptaszki...4ro latek na to"ja bym sprzedal wszystkie moje zabawki i kupil jedzenie dla nich,ale wiesz,ja bym nie ukradl"... I bawi sie w teatr mowiac"prostujcie droge Panu,bo on jest juz blisko.Bedzie was chrzcil Duchem Świetym .Przytuli biednych i chorzy beda zdrowi i bedzie waszym krolem,bo taki jest dobry ten Wasz Pan Bog"...
....Czy jego rodzice moga poczuc przedsmak sukcesu? chyba tak,...


Pn sty 08, 2007 1:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: posluchaj...
avila napisał(a):
sukces jest? nie,sukces bedzie,jesli moje dziecko bedzie szczesliwe.
Bomba sprawa, zgadzam się ale w dalszych wypowiedziach widze niekonsekwencję...
avila napisał(a):
Jesli nie da sie zlamac,bo bedzie wierzyl,ze to w co wierzy jest bezcenne i bez tego straci szczescie...
No właśnie, wystarczy złamać mu wiarę i pozbawi go to szczęścia... Ile ja takich ludzi widziałem...
avila napisał(a):
Pingwin w bajce ukradl komus ryby,by nakarmic bezdomne male ptaszki...4ro latek na to"ja bym sprzedal wszystkie moje zabawki i kupil jedzenie dla nich,ale wiesz,ja bym nie ukradl"...
Świetnie kombinuje - podoba mi sie taki sposób myślenia - i rzeczowy i logiczny i prawy :)
avila napisał(a):
I bawi sie w teatr mowiac"prostujcie droge Panu,bo on jest juz blisko.Bedzie was chrzcil Duchem Świetym .Przytuli biednych i chorzy beda zdrowi i bedzie waszym krolem,bo taki jest dobry ten Wasz Pan Bog"...
A takie coś wydaje mi się chore. Księdza chcesz wyhodować? Czy zniszczonego brakiem akceptacji innych ludzi fanatyka religijnego z którym nikt nie będzie mógł znaleźć wspólnego języka - osobę głęboko nieszczęśliwą, przed którą nawet księża będą uciekać... Ja wiem, że przez cierpienie i dewocję Bogu też możliwa jest droga do zbawienia, ale kłóci się to chyba z deklaracjami o chęci zapewnienia potomkowi szczęśliwego życia... Oczywiście nie twierdzę, że moje wizje są obligatoryjne, ale są jednak prawdopodobne...
avila napisał(a):
....Czy jego rodzice moga poczuc przedsmak sukcesu? chyba tak,...
Oj, jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn sty 08, 2007 2:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 07, 2007 23:37
Posty: 9
Post Re: posluchaj...
avila napisał(a):
Jesli nie da sie zlamac,bo bedzie wierzyl,ze to w co wierzy jest bezcenne i bez tego straci szczescie...
No właśnie, wystarczy złamać mu wiarę i pozbawi go to szczęścia... Ile ja takich ludzi widziałem...

No ale gdzies jest przeciez ZRODLO szczescia. Gdzie Twoim zdaniem? "wystarczy" zlamac mu wiare?-to bardzo duzo,i...sa wlasnie tacy niektorzy,ktorym NIKT i NIC nie zlamalo wiary, i czy wlasnie nie ci byli szczesliwi? jak myslisz?

avila napisał(a):
I bawi sie w teatr mowiac"prostujcie droge Panu,bo on jest juz blisko.Bedzie was chrzcil Duchem Świetym .Przytuli biednych i chorzy beda zdrowi i bedzie waszym krolem,bo taki jest dobry ten Wasz Pan Bog"...
A takie coś wydaje mi się chore. Księdza chcesz wyhodować? Czy zniszczonego.. itd...

HaHAHA. to dziecko uwielbia teatry! dlaczego granie spidermana cie nie gorszy a udawanie ksiedza wzbudza taka odraze? czy to nie chore?Uprzedzenia rasowe masz? sory,ale text o hodowli ksiedza brzmi dosc glupkowato oprocz tego ze traci rasizmem. Zagral w teatrze ksiedza a najfajniejsze bylo w tym to,ze widac slucha co sie do niego mowi,np.podczas Mszy sw. Wiekszosc nawet doroslych nie slucha przeciez w ogole. Oczywiscie nie tylko w kosciele. Sukcesem ludzi wychowujacych tego chlopca jest to,ze on kuma,po prostu kuma co sie w okol dzieje,nie zamkniety jest w poprawnosci spoleczno-polit. tylko lapie co mu sie podoba. A zdaje sie ,podoba mu sie co innego niz tobie.


N sty 21, 2007 23:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 07, 2007 23:37
Posty: 9
Post do filippiarza
a,i jeszcze jedno...
Mam taka teorie, ze ludzie,ktorzy do konca ukochaja Boga nie cierpia. Myslales kiedys o tym? ze zjednoczenie w milosci z Bogiem powoduje,ze nic nie jest w stanie cie zranic...? Tylko odlaczenie od Niego


N sty 21, 2007 23:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: posluchaj...
avila napisał(a):
HaHAHA. to dziecko uwielbia teatry!
Aaa...
To już rozumiem, ja myślałem, że on tak na codzień :P
Sorki za zbyt napastliwy ton, zły dzień musiałem mieć...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn sty 22, 2007 0:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL