Kolejny ksiądz odwołany - lustracja rusza w Krakowie?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
I jeszcze bardzo zachecam do przeczytania tego artykulu.
Oto jego fragment
W sprawie lustracji Kościoła nie ma pytania czy grzech jest grzechem. Jest natomiast pytanie: czy ma być publicznie ujawniany i roztrząsany? Jest pytanie: czy politycy i dziennikarze mogą narzucać Kościołowi sposób postępowania z byłymi agentami? Jakim prawem? Czy od karania winnych są działający w sposób dyskretny przełożeni kapłana, czy też telewizje i gazety? A jeżeli przełożeni chcą sprawy lustracyjne zostawić sumieniu tych kapłanów, jeśli nie chcą mieć służbowo wiedzy na temat ich przeszłości, to czy należy ich do tego zmuszać? Kto ma oceniać szczerość żalu za grzechy? Dziennikarze i sondaże? Jakie grzechy mają uniemożliwiać obejmowanie diecezji? Czy powiedzenie nieprawdy jest takim grzechem? Czy takim grzechem jest współpraca z wywiadem? Kto ma o tym decydować? Czy konserwatysta może negować wolność Kościoła i żądać realizacji postulatów odnośnie jego oczyszczenia?
To prawda, grzech musi być zawsze i bezwarunkowo potępiony. Ale potępiony w katechizmie, w nauczaniu moralnym, nie zaś na oczach gawiedzi w konkretnym człowieku. Mam pełną świadomość, że przeciwstawianie się dzisiaj na "prawicy" terrorowi antykomunistycznego szantażu moralnego wywołuje się wyrazy oburzenia. Terror ten ma w Polsce długą tradycję, podobne reakcje wzbudzały niegdyś tezy krakowskich Stańczyków, a później przyjęcie przez Romana Dmowskiego prorosyjskiego wektora polityki. Ponieważ jednak nie ma innej drogi do odbudowy polskiej prawicy jak na gruzach mętnej rewolucji moralnej i postsolidarnościowej antypolityki, konieczne jest ciągłe podważanie dogmatów "ideologii antykomunizmu". Myślenie konserwatywne musi bowiem chronić przed emocjonalną histerią krucjaty organizowanej w imię walki z przeszłością.
Nie dla „ideologii antykomunizmu”
Istotną cechą tej doktryny jest właśnie instrumentalizacja moralności. Moralność staje się tu narzędziem publicznego potępiania człowieka. Grzech przestaje być złem indywidualnym, a staje się złem społecznym. Następuje przesunięcie winy z wymiaru osobistego na płaszczyznę mediów i masowych emocji. Konfesjonał i sumienie mają zostać zastąpione społeczną anatemą. Grzech bowiem ma stać się jawny, a złe wybory moralne przekształcić się w przestępstwa. W państwie ma dominować hipermoralistyczny dyskurs. Stacje telewizyjne stają się nośnikiem prawdy i moralności. Celem antykomunistów jest bowiem zapewnienie ludowi historycznego "reality show".
Świetnie wpisuje się to zresztą w kulturę świata postmodernistycznego, w ramach którego realizowana jest już dzisiaj nowa "polityka behawioralna". Państwo wraz z usłużnymi mediami jest Wielkim Psychoterapeutą, Kościół zaś jest pacjentem, poddanym leczeniu z upiorów przeszłości, oczyszczany z przestarzałej skłonności do dyskrecji, do niespiesznego, refleksyjnego działania, a wszystko to w celu zapewnienia szczęścia obywatela, który odczuje je zapewne z powodu upokorzenia grzesznego biskupa. Nic tak przecież nie cieszy jak nakryty w świetle jupiterów biskup-hipokryta. Każdy może odczuć swoją moralną wyższość, każdy może stać się sędzią i wykrzyczeć swoje oburzenie. Niestety obawiam się tylko, że doktrynerstwo musi zupełnie wypaczyć wewnętrzny kompas moralny, żeby w tym zgiełku dostrzegać moralność i ducha ewangelicznej sprawiedliwości. Ewangelia dostarcza zresztą przykładu środowiska, które moralistyczny dyskurs uczyniło podstawą swojej publicznej aktywności. Byli to faryzeusze.
calosc na str
http://www.myslpolska.org/?n=janek_art& ... =84050#kom
|
Pn sty 22, 2007 23:16 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Lucyno;
"... No właśnie, nie milczeli, wykonali kawał "dobrej" roboty dla wrogów Kościoła..."
Milczały natomiast ofiary takie jak ks.Mieczysław Łukaszczyk w krótkim wywiadzie dla Tygodnika Podhalańskiego, ( za KAI );
" Nic sie nie będę odzywał, niech sobie będzie co chce. To chodzi o Pyjasa, to chodzi o czasy jeszcze sprzed Solidaerności.Dziękuję bardzo.Wszystkiego dobrego życzę. Nic nie powiem, niech będzie wola Boża"
I myślę że od tego milczenia ks. Łukaszczyka powinien Paschalis rozpocząć ten temat.
PS.
Mogę jedynie za księdzem Mieczysławem "podziękować bardzo" jako
katolik i wierny Kościoła, tym nadgorliwym i tym co zarabiają na sensacji.
|
Pn sty 22, 2007 23:44 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Zapomniałem podać link do tego dodatku w "Tygodniku". Warto przeczytać, a propo lustracji duchownych.
http://tygodnik.onet.pl/3229,26270,tematy.html
_________________ www.onephoto.net
|
Wt sty 23, 2007 17:14 |
|
|
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Lucyna napisał(a): Jest pytanie: czy politycy i dziennikarze mogą narzucać Kościołowi sposób postępowania z byłymi agentami? Jakim prawem?
Ano takim że agentami służb cywilnych a nie kościelnych bywali.
Kościół może narzucać świeckim instytucjom jak postępować w świeckich sprawach?
Jakim prawem?
Świętej krowy?
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Wt sty 23, 2007 17:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jakim prawem? - jesli ktoś ma watpliwości, niech zatem przeczyta co pisał o tym Jan Paweł II:
- "Biorąc pod uwagę oczekiwania współczesnego człowieka w stosunku do kapłana, widzimy, że sprowadzają sie one w istocie do jednego, wielkiego oczekiwania - pragnie on Chrystusa.
O wszystko to, czego potrzebuje w wymiarze ekonomicznym, społecznym i politycznym, może zwrócic sie do innych.
Kapłana prosi o Chrystusa.
I MA PRAWO oczekiwać tego od kapłana.
Chrystus potrzebuje kapłanów świętych!
Świat dzisiejszy woła o kapłanów świętych!
Tylko kapłan święty może stać się w dzisiejszym, coraz bardziej zsekularyzowanym świecie przejrzystym świadkiem Chrystusa i Jego Ewangelii.
Tylko w ten sposób kapłan może stawać się dla ludzi przewodnikiem i nauczycielem na drodze do świętości, a ludzie - zwłaszcza ludzie młodzi - na takiego przewodnika czekają.
Kapłan może być przewodnikiem i nauczycielem o tyle, o ile stanie się autentycznym świadkiem", "Dar i Tajemnica"
|
Wt sty 23, 2007 19:32 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Alus;
A czymże jest, jak nie świętością zgoda na opluwanie, ponizanie, wyśmiewanie i ukamieniowanie ?
Czym jest przyznanie się do win nie swoich i upokorzenie dla zaspokojenia
awanturników?
Takich świętych kapłanów będzie więcej, tego jestem pewien.
Nawet jeśli ktoś nazwie ich "świętą krową" nie będą nosić w sercu żalu
tylko modlitwę.
|
Wt sty 23, 2007 20:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Człowiek współczesny oczekuje od kapłana nie tylko Słowa "głoszonego", ile poświadczonego życiem", JP II"Dar i Tajemnica"...
- "Samym faktem tego uwikłania skrzywdziłem jednak Kościół. Skrzywdziłem go ponownie, kiedy w ostatnich dniach rozgoączkowanej kampanii medialnej, zaprzeczałem faktom tej współpracy", abp Wielgus, Odezwa do wiernych, 5.01.2007r.
- Nie ma innej etyki dla chrześcijanina, prezbitera, czy biskupa, jest jedna etyka. Kłamstwo jest zawsze kłamstwem", abp Michalik.
Abp Wielgus podzielając nieodmienną prawdę, zawartą w słowach Jana Pawła II i abp Michalika, skruszony wyznaje mea culpa..."skrzywdziłem"...a Ty i podobnie myślący, wbrew jego osądowi, jego woli, twierdzicie - "jego skrzywdzono".
Czy nie bardziej godnym byłoby uznać skruszoną postawę abp?...przecież on ma prawo samostanowienia i własnej oceny sewgo postępowania i konsekwencji.
|
Wt sty 23, 2007 21:47 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Alus;
Pewnie że skrzywdził Kościól, ale NIE TYM o czym piszesz.
Skrzywdził że uciekał tak długo od cierpienia, od poniżenia, od niesprawiedliwych osądów.
Uciekał ze wstydem i samozaparciem które to niezgodne jest
z pokorą skazanego i przeznaczonego na lincz aby niesprawiedliwość
mogła zatryumfować i się nasycić.
Kościół wielki swoimi świętymi nie uciekał przed niesprawiedliwością
nawet gdy szedł na arenę, umierając w ciszy na pokaz tłumu i ku
radości sędziów.
Skrzywdził tych wszystkich co pokornie przyjeli krzyż na swe ramiona
idąc za Jezusem.
Jednak to ONI a nie my mogą ocenić wielkość tej krzywdy.
PS.
Uwikłanie to; zaplątanie, złapanie w sieć, zniewolenie, wykorzystanie
naiwności, nadużycie dobrej wiary.
Dał się złapać w sieć, zaplątać, zniewolić, wykorzystać, z naiwności
lub z dobrego serca.
Przyznam że każdy mający dobre serce łatwo pada ofiarą, dla tego
Pan Jezus uczył swoich apostołów, aby byli prości jak gołębie
ale też przebiegli.
Nie był przebiegłym i tym także skrzywdził Kościół.
Wolę jednak gdy posiadamy więcej prostoty (choćby krzywdzącej)
jak przebiegłości która choć czysta jak łza, jest też bezbarwna jak
woda w misie piłata.
|
Śr sty 24, 2007 0:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mark - ależ nikt z nas nie czyni z abp zdrajcy, który dobrowolnie z chęci zaszkodzenia komukolwiek podejmuje się współpraci i donosi.
Zgadzam się , że w pewnym sensie był ofiarą, bo uległ - albo ze strachu, lub z chęci osiągnięcia sukcesu...ale to tylko on wie, i do niego należy rozliczenie z Bogiem.
Istotne jest brak prawdy w dniach poprzedzających ingres, też objaw słabości, lęku - a prawdy mamy prawo oczekiwać i żądać od pasterza.
Wyraźnie i jasno, pisał i przekazywał to kapłanom Jan Paweł II.
"Uderzą w pasterza i rozproszą się owce trzody"...pomyśl zatem gdyby kard. S. Wyszyński uległ, czy Kościół w Polsce przetrwałby??? gdyby uległ ks. F. Blachnicki (a SB niemiłosiernie go szykanowało przez całe lata) czy zaistniałby Ruch Światło-Życie, skupiający młodzież? - przykłady mogę mnożyć.
Słaby pasterz nie może być przewodnikiem, nie potrafi, nie ma siły ochroniać stado...muszą przyjść mocni, godni sprawować ten urząd.
|
Śr sty 24, 2007 10:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mark - przeczytaj co przechodzili kapłani i nie ulegli
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3862747.html
|
Śr sty 24, 2007 10:23 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
I właśnie o to chodzi, że nie można zrównywać współpracy z SB i czerpania z niej wymiernych korzyści nawet jeśli była ona prowadzona w niewielkim zakresie i w końcu przerwana, ze znoszeniem prześladowań w imię wierności KK. Czy nie rozumiesz Marku, że ci księża właśnie dlatego byli prześladowani bo nie chcieli się zgodzić na podpisywanie jakichkolwiek cyrografów i iść na jakąkolwiek współpracę z SB? I, że zrównując te dwie postawy dokonuje się relatywizacji zla i dobra? To tu leży największy problem. Nie w grzechach przeszłości, ale w tej niebezpiecznej relatywizacji dobra i zła, która polega na zrównywaniu postawy tajnego współpracownika, z postawą prześladowanego księdza.
_________________ www.onephoto.net
|
Śr sty 24, 2007 11:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zastanawiajace jest dlaczego laicka Gazeta Wyborcza umieszcza tego typu wywiady.
Moze chodzi o to, aby u ludzi wywolac tego typu myslenie - niektorzy ksieza byli przesladowani a jednak nie ulegli, czyli ci co ulegli, sa skazani na jeszcze wieksze potepienie. Po przeciez mogli nie ulec ale to zrobili.
Swiety Piotr tez ulegl, zaparl sie Jezusa trzy razy a po tem gorzko zaplakal.
Zrozumial wielkosc swej zdrady, malo tego, zrozumial slabosc ludzkiej natury, zrozumial dokladnie jak sie czuje czlowiek, ktory zapiera sie samego Boga. 'Jego pycha dźwięczy w słowach "Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię. Jezus, aby go wyleczyć z tej groźnej choroby, w ramach terapii dopuszcza do jego upadku. Piotr nie tylko zwątpił, ale się zaparł Mistrza. Tak Jezus uczył go ostrożności i rozumienia ludzi słabych".
I Jezus ktory doskonle zna wnetrza kazdego czlowieka wybral sw. Piotra na Papieza. Tego niedawnego zdrajce, ktory sie Go zaparl wybral na Przywodce swego Kosciola.
..................................................................................................
Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz [Pan] mi powiedział:
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali".
Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny.
( 2 Kor 12,7 - 10)
|
Śr sty 24, 2007 16:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Piotr gorzko zapłakał - ale nigdy nie zapierał się swojej zdrady...czy to takie trudne do odróżnienia?.
Jan Paweł II - "nie podejrzewał o złą wolę"(GN "Wrogowie czy sojusznicy") - dziennikarzy, gazety - bo w tym zasadza się istota chrześcijaństwa..."miłujce nieprzyjacół"...ale jak tu miłować, jeśli nie potrafi się zaufać, tylko najlepsze intencje są spychane w mroczne obszary podejrzliwości, spisków.
A abp Wielgus przed ingresem właśnie GW udzielił wywiadu...ależ zbłądził  ...dla co poniektórych chyba to jego największa przewina
Ps. dla niezorientowanych - WG na stały dział religijny, odpowiedzialny za niego jest Jan Turnau - teolog po ATK, członek 2 kapituł medialno-eklezjanych (jedna z nich przyznaje nagrody im. bp. Chrapka).
|
Śr sty 24, 2007 16:40 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Lucyno, Jak twoim zdaniem powinna wyglądać lustracja duchownych?
Bo zasadniczy problem polega na tym, że imho jeśli się jej nie przeprowadzi to co jakiś czas będą wybuchały takie "bomby" dziennikarskie. Czy rzetelna i zdecydowana lustracja w KK przeprowadzona przez biskupów, tak jak ostatnio przez kard Dziwisza, nie jest jedyną metodą by temu zapobiec?
_________________ www.onephoto.net
|
Śr sty 24, 2007 17:03 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alus napisał(a): Ps. dla niezorientowanych - WG na stały dział religijny, odpowiedzialny za niego jest Jan Turnau - teolog po ATK, członek 2 kapituł medialno-eklezjanych (jedna z nich przyznaje nagrody im. bp. Chrapka).
Co tam jakieś kapituły... A czy ten Turnau nie jest przypadkiem na Indeksie Autorów Zakazanych, bo nazwisko wygląda na niepolskie. Może to mason i robi krecią robotę 
|
Śr sty 24, 2007 17:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|