Bardzo lubię karty Tarota...

Kiedyś chciałam zostać tarocistką, zrezygnowałam, bo wiem, ze to nie zgodne z naszą wiarą...

Intrygują mnie te karty- są takie kolorowe- mają oryginalne nazwy...

W przeszłości układałam sobie Tarota Lubiłam to, bo zawsze mi wychodziło, że mam potencjał, jestem niezwykła itp.

Naprawdę nie ma żadnej mozliwości, ze układanie tych kart nie jest grzechem ?

Buuu- tak mi to poprawiało humor...

Samo układanie kart, nie wydaje mi się grzechem, co innego wierzenie w to co wyjdzie, a zapewne właśnie po to chciałabyś układać karty? Układanie pasjansów na komputerze też nie jest przecież grzechem, inaczej jednak sprawa wygląda jeśli od tego czy uda nam się go ułożyć, czy nie uzależniamy np. powodzenie na randce itp.

Poprawcie mnie jeśli się mylę

Problem w tym, że te karty w przeciwieństwie do zwykłej talii układa się tylko w celu przepowiadania przyszłości...Nie mozna grac w nimi w gry ani układac pasjansów...

Mozna niby udawać, ze układam i nie wierzę w to, co wyjdzie, ale to trochę faryzejskie

Zresztą czytałam juz wywody jakiegos księdza, ze karty Tarota są szczególnie szatańskie...Tak naprawde nie wiadomo do końca skąd się wzieły, otacza je mrok tajemnicy

No i właśnie też słyszałem o nich różne opinie, więc napisałem, żeby mnie poprawiono jeśli się mylę, bo znawcą w tym temacie nie jestem. Ale prawdą jest niestety, że szatan działa i to bardzo często, więc lepiej uważać.

Teresse polecam artukuł:
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1136986557&dzi=1104786574

Teresse, moje poniższe słowa będą jak najbardziej personalne Jeśli nie życzysz ich sobie, to napisz proszę PW, a je wytnę

Widze u Ciebie straszne... odjechanie Z jednej strony zapytujesz się czy sporty ekstremalne są grzechem, z drugiej szukasz drzwiczek, aby uznać, że Tarot nie jest do końca zły, a z trzeciej potępiasz naukę Kościoła o NPR. Czy tylko ja widzę tutaj pewną niekonsekwencję i pomieszanie z poplątaniem?

Hehe...Nie ty jedna mi to zarzucasz

Zawsze odpowiadam, że "tylko szaleńcy zdobędą Królestwo Niebieskie "

Poza tym myslenie i wątpliwości są zawsze ozywcze, pod warunkiem, ze nie jest otwartym buntem przeciwko Kościołowi...

Jest nawet takie zdanie chyba w Księdze Przysłów " Błogosławiony, który dzien i noc myśli nad Zakonem Pana" ...cytat z pamięci

Inna sprawa: Gdyby Luter mógł pisać na forum, to jego emocje znalazłyby ujście i nie byłoby "reformacji"

Przeczytałam.... Szkoda- czyli jednak te karty pochodzą od szatana...

Pochodzą, pochodzą...a w Biblii przecież powiedziane: "Unikajcie wszystkiego, co ma chocby pozór zła".

Czyli praktycznie wszystkiego z Biblią włącznie...

Bóg jest Bogiem zazdrosnym i nie sądże by chodziło tylko o te papierowe karty ale o kazda inną formę uzależnienia naszej przyszłości od innych rzeczy niż nasza i Jego wola. Osobiscie szczerze watpię by tekturowe karty miały wpływ na nasza przyszłośc to juz bardziej telewizja - ale co innego wiara w to że karty działają to juz zupełnie inna sprawa.

Ja kiedyś sobie usiłowałem tak tłumaczyć, że to psychologiczny test, że nie wierzę, jakoby przepowiadały przyszłość itp. Ale to się tak nie da. Ktoś kto układa karty zawsze w jakiś sposób wierzy że one posiadają moc i nigdy nie będzie miał czystego sumienia.

Teresse;

Oglądnij sobie film Upadek ( Downfall/ Der Untergang) jest tam taka
scena, kiedy frau Goebbels układa (lub relaksuje się kartami).
Czy był to Tarot czy pasjans, nieważne.
Ważne do czego karty prowadzą albo czego są atrybutem.

Oglądnij sobie ten film, powinien ułatwić Tobie rozeznanie problemu.

P.S.

Zapomniałem dodać że film ten, klatka po klatce, może z powodzeniem
prezentować się w Twoim temacie ; "wizje piekła w sztuce".

Pełna klaustrofobia.

Albo albo. Albo jesteś katoliczką i rozumiesz, że tarot to Szatan, albo nie jesteś katoliczką i rozumiesz, że nie ma w tym niczego złego.