Autor |
Wiadomość |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Mroczny Pasażer napisał(a): A ja się pytam grzecznie co was to k. obchodzi jaki jest ich powód? Chyba nie o tym jest ten temat i chyba nie o to pytała autorka posta? Więc może tak skończylibyście domysły i wszelkie pretensje dlaczego ta grzesznica nie bierze ślubu skoro mieszka razem?! Ich sprawa nie sądzicie, nie macie większych zmartwień?
Są różne powodu i nic wam do tego, a gadanie typu "mówienie, że nie stać mnie na małżeństwo podczas, gdy od miesięcy żyję z chłopakiem/dziewczyną wspólnie, jest jedynie mydleniem oczu, a nie dojrzałością." jest dopiero niedojrzałością.
Bosh, brak słów.
Syp.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pn sty 29, 2007 16:42 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Ojej, ciekawe co też autor miał na myśli pisząc k. A może już jest tak przeważliwiony, że obawiał się nawet "kurde" napisać, żeby ostrzeżenia nie dostać? Ale oczywiście Ty wiesz lepiej, podobnie jak w przypadku tego ślubu za 3 lata. Whatever. :>
Nie, to nie było chamstwo. :)
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn sty 29, 2007 17:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Asienkka napisała: Cytuj: ale jeżeli jestem już mężatką i też biorę - to już jest godne pogardy? brać od czasu do czasu a żyć z pieniędzy rodziców to jest różnica, dziwne, że jej nie dostrzegasz. rozalka napisała: Cytuj: Cóż, takie właśnie są realia to Ja? nie zawsze, niektórzy i bez ciąży wezmą ślub; poza tym na ślub cywilny czeka się 2 miesiące.
|
Pn sty 29, 2007 17:39 |
|
|
|
 |
Moinka
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 10:19 Posty: 11
|
Widzę że się zawiązała wielka rozmowa na temat mojego ślubu za 3 lata. A przyczyna nie zawarcia jego teraz jest prosta. Gdy wezmę ślub będę musiał być otwarta na dzieciaki, a ja jestem na pierwszym roku studiów i nie jestem w stanie utrzymać siebie a co dopiero dzieci. Wiem że jest NPR, jednak ta metoda nie daje mi 100% pewności.
Poza tym mam jedną uwagę, dlaczego traktujecie z góry osoby które myślą nieco inaczej niż wy??!!
|
Pn sty 29, 2007 18:09 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ Moinka: eee... to zawarcie związku małeżeńskiego zmusza odrazu do poczęcia gromadki dzieci? Jak powiesz "tak", to znaczy, że klamka zapadła i jesteś już kurą domową, która tyje i rodzi dzieci  No patrz, a ja głupia myślałam, że z tym można poczekać nawet jeśli stronę formalną ma się za sobą 
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Pn sty 29, 2007 18:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie traktuje cię z góry, po prostu zastanawiamy sie jak rozwiazac tą sytuację...
Chyba po to wypowiedziałaś się na forum o swojej sytuacji, by usłyszec jakies rady, opinie...
Nie ma 100 % antykoncepcji, więc jesli wspołżyjesz- badź swiadoma, ze dzieciak moze pojawić się w każdej chwili...
To twoj wybór jesli zamiast beztroskiego zycia studenckiego chcesz nerwowo czekac na każda miesiączkę ...
|
Pn sty 29, 2007 18:16 |
|
 |
Moinka
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 10:19 Posty: 11
|
Oczywiście że nie zmusza, ale Kościół nie pozwoli mi stosować innych zabezpieczeń niż naturalne, a te jak wiadomo są zawodne 
|
Pn sty 29, 2007 18:18 |
|
 |
Moinka
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 10:19 Posty: 11
|
No właśnie, jeżeli wezmę ślub wcześniej to będę nerwowo czekała na każdą miesiączkę...
A wypowiedzi typu: "Jak ktoś płacze, że Kościół wmawia mu grzech, bo nie pozwala pożyć razem przed ślubem, powspółżywać do woli...", są dla mnie pewnym traktowanie z góry...
|
Pn sty 29, 2007 18:23 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Cytuj: Oczywiście że nie zmusza, ale Kościół nie pozwoli mi stosować innych zabezpieczeń niż naturalne, a te jak wiadomo są zawodne
Czekaj. Przed ślubem Ci pozwala, a po ślubie nie?  Jaki to Kościół?
Że niezawodność sztucznej antykoncepcji już pominę 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn sty 29, 2007 18:24 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Moinka: i TYLKO dlatego zwlekasz? Cóż... Jeśli Ci się nie podobają metody dozwolone, to może w ogóle nie uprawiaj seksu, dotąd, aż uznasz, że możesz zajść w ciążę 0o To jednak wg mnie dość... hmm... dziwne rozumowanie...
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Pn sty 29, 2007 18:25 |
|
 |
Moinka
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 10:19 Posty: 11
|
Nie twierdze że przed ślubem mi pozwala, bo nie pozwala.
A co do czekania na seks bez zabezpieczeń gdy będę gotowa na dziecko to nawet całkiem logiczne.
|
Pn sty 29, 2007 18:29 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
To ja nie rozumiem jednak. Teraz uprawiasz seks używając sztucznej antykoncepcji, ale ślubu nie bierzesz z tego powodu, że Kościół sztucznej antykoncepcji zabrania?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn sty 29, 2007 18:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Metody naturalne to jednak nie to samo co bez zabezpieczeń...
Stosowane prawidlowo mają wyskoką skuteczność...
Poza tym jestes na I roku- więc trochę za wczesnie na slub... i na wspóżycie
Pobaw się, pochodź na wystawy, zajecia popołudniowe...
Po co przeskakiwac taki fajny etap w zycie i juz bawić się w małżeństwo?
Poza tym, jesli teraz - tak rozumiem- stosujesz metody sztuczne- to potem trudno bedzie się przestawic- zwłaszcza mezczyźnie- na naturalne...
|
Pn sty 29, 2007 18:35 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Moinka: mam dziwne wrażenie, że coś kręcisz, naprawdę.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
Pn sty 29, 2007 18:35 |
|
 |
Moinka
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 10:19 Posty: 11
|
To może opisze całą sprawę, bo ona wygląda nieco inaczej...
Aktualnie nie współżyję z chłopakiem, więc się tez nie zabezpieczamy, ale ze współżyłam wcześniej to pojawił się problem, bo nie mogę dostać rozgrzeszenia gdyż mieszkamy ze sobą.
Więc problem jest taki, że jak wezmę ślub to będę mogła, a nawet powinnam współżyć, a nie będę mogła stosować antykoncepcji, a jestem za młoda na dziecko.
A bez ślubu nie możemy mieszkać ze sobą
Więc jak dla mnie sytuacja jest patowa...
|
Pn sty 29, 2007 18:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|