Lucyno - bronisz abp Wielgusa stosując taktykę uników - nie odpowiadasz na niewygodne posty, a zamian przytaczasz wypowiedzi, opinie, zgodne z Twoją wersją (vide - moje cytaty z pism podpisanych przez abp Wielgusa, w temacie "kolejny ksiądz odwołany").
Klasyczny sybiektywizm - kierowanie się w działaniu oraz ocenie faktów i zjawisk wyłącznie własnym sposobem widzenia.

A nawet, nie bójmy się tego słowa: z Trybuną i SLD.

Ja bym to nazwał typową moralnością Kalego
"Jak Kali lustrować, to dobrze. Jak lustrować Kalego, to GRZECH i atak pogan na święty Kościół".

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

"W temacie" powiedziano już chyba wszystko. Teraz to już jest tylko przekonywanie nieprzekonywalnych

Masz rację
Ja jako nowy, podjąłem się tego trudu, ale ilu znajdzie się takich "szaleńców" by przebrnąć przez tyle stron

ufff...

Alus, zadnej taktyki unikow nie stosuje, nie musze wszystkiego komentowac.
Ja nie wierze w prawdziwosc mikrofilmow, ktore zostaly zrobione, a moja opinie o bp Wielgusie przede wszystkim opieram patrzac na owoce jego pracy na rzecz Kosciola i KUL-u. Znam jego prace filozoficzne, juz pisalam, ze mam w rodzinie bylych jego studentow, dlatego tez bronie tego czlowieka bo wiem ile dobrego zrobil.

Dziwi mnie bardzo, ze tak Wam zalezy na tym aby biskupa osadzac, ku radosci wrogow Kosciola.
Zarzucacie biskupowi, ze byl agentem, ze mogl komus zaszkodzic, wiec ja mam tu do Was pytanie, czy czasem takie osadzanie na podstawie czegos
do konca niesprawdzonego jet rozsadne i nie szkodzi Kosciolowi?
Nie macie kompetencji by obiektywnie ocenic osobe biskupa wiec zostawcie te sprawy tym ktorzy to zrobia rzetelnie, spokojnie i uczciwie.

Nie zauwazacie tego, ze jest to sprawa polityczna.


I jeszcze jedna opinia ktora warto zacytowac.

"Na onecie można poczytać teczkę arcybiskupa. Jest tam stwierdzenie, że jego informacje na temat KUL przedstawiały wysoką wartość operacyjną, ale meldunku nie widziałem. Poza tym, zdaje się, że abp rozpracowywał m.in instytuty naukowe specjalizującie się w sprawach wschodnich i być może narobił nieco szkód BND. I stąd taka furia prasy Springera".

Bez komentarza.

pawell, zeby byl komentarz to trzeba sie znac na polityce.

Lucyna - ja nie pytam, czy wierzysz w prawdziwość mikrofilmów - pytałam, czy wątpisz w wiarygodność słów abp:
- pierwszy cytat pochodził z Odezwy do wiernych z dn. 5.01.2007r, autorstwa abp Wielgusa.
- drugi z Memoriału biskupów w sprawie lustracji, abp złozył na nim swój podpis.
Nie musisz wszystkiego komentować - to prawda.
Niemniej "nie dostrzegasz" argumentów na które trudno Ci odpowiedzieć, bo tym samy zboczyłabyś z obranej linii, pozostawiasz je bez komentarza....i dalej z godnym podziwu uporem piszesz, cytujesz, argumenty wg własnej koncepcji.
Argument o szkodzeniu Kościołowi jest zdecydowanie nadużywany...
- "Jest rzeczą słuszną, aby Kościół w sposób bardziej świadomy wziął na siebie ciężar grzechu swych synów, pamiętając o wszystkich tych sytuacjach z przeszłości, w których oddalili się oni od ducha Chrystusa i od Jego Ewangelii i, zamiast dać świadectwo życia inspirowanego wartościami wiary, ukazali światu przykłady myślenia i działania, będące w istocie źródłem antyświadectwa i zgorszenia", List apostolski "Tertio millenio adveniente" 1994r Jan Paweł II.
- "Żaden grzech, nawet ten najbardziej intymny i sekretny, nie dotyczy wyłącznie osoby, która go popełniła", List do kapłanów na Wielki Czwartek, 2002r, Jan Paweł II.

Lucyna:



Chyba już dwukrotnie zachęcałem cię, żebyś zapoznała się z materiałami dotyczącymi agenturalnej przeszłości Abpa Wielgusa. Jak sądzę, dotąd tego nie zrobiłaś. W tych materiałach, do których podałem link, jest między innymi zobowiązanie do współpracy z wywiadem SB, podpisanym przez Abpa Wielgusa pseudonimem, który mu nadano Gray. Poza tym Abp Wielgus był TW wydziału IV SB, którego celem było niszczenie Kościoła. O tym też mówią odnośne dokumenty. Czy wyobrażasz sobie, żeby taki człowiek pełnił najwyższe funkcje w Kościele w Polsce?
Mamy zresztą przykład, jak pełnienie tych funkcji by wyglądało, gdyż Abp Wielgus dwukrotnie składał fałszywą przysięgę Ojcu świętemu.
Więcej trzeźwości i obiektywności, a mniej radiomaryjności, Lucyno.

Leszku, "trzezwosc i obiektywnosc" w stylu jaka mi proponujesz odpada, i niepotrzebnie uderzasz w RM zakrawa to na zlosliwosc.
Powtarzam jeszcze raz, z materialami ktore zamiescila GP zapoznalam sie, wiec twoj sad, ze tego nie zrobilam nie jest prawdziwy.

Widocznie najbardziej oczywiste fakty do ciebie nie przemawiają, tak samo jak nie przemawiają do o. Rydzyka i jego środowiska. Szkoda tylko, że nie bierzesz pod uwagę tego, że te fakty przemówiły do Ojca świętego.

A co takiego przemowilo do Ojca swietego, znasz Jego opinie na temat osoby biskupa Wielgusa?
Sam biskup wie doskonale, ze w tej sytuacji nie mogl by zajmowac tego stanowiska wiec nie ma o czym mowic.
Caly czas chce ukazac to, ze nie mozna potepiac czlowieka, a niestety niektore media sie tego dopuscily.

A tak swoja droga, to Maryjnosc bardzo mi odpowiada, bycie jak Maryja, nie oskarzac, zachowywac spokoj i umiar w slowach, nie potepiac, byc milosiernym, modlic sie za ludzi upadajacych itd...

Slowo radiomaryjnosc jest mi nieznane.

Najprawdopodobniej przemówiło to, że w dokumentach Wielgusa znajduje się podpisane przez niego (pseudonim Gray) zobowiązanie do współpracy z wywiadem esbeckim, gdy wybierał się na studia do Niemczech. Dokumenty mówią wyraźnie, że Wielgus był TW. Tyle tylko, że do niektórych to nie dociera. Nie dorastają do wielkości Jana Pawła II, który w 2000 roku potrafił publicznie przeprosić za zbrodnie i krzywdy wyrządzone przez Kościół katolicki.

Polecam jeszcze artykul "Dlaczego atak wykonala Gazeta Polska"?

Ostrzegam jednak, ze kilka razy jest tam wymieniona nazwa RM dlatego osoby alergiczne na te rozglosnie, lepiej niech nie czytaja.

http://www.myslpolska.org/?idx=janek_art&lusterko=86528