Autor |
Wiadomość |
flower of limbo
Dołączył(a): So sie 20, 2005 20:49 Posty: 16
|
Klonowanie
Co myślicie na temat klonowania?
Bo według mnie klonowanie w celach reprodukcyjnych klonowanie ludzi nie ma narazie sensu praktycznego, dodatkowo niedoskonałości natury technicznej i mutacje somatyczne w komórkach będącymi donorami materiału genetycznego, powodują, że przy obecnym stanie technologii, ludzki klon najprawdopodobniej cierpiałby na zaburzenia natury genetycznej.Inną sprawą jest klonowanie w celu pozyskania komórek macierzystych. Komórki te mogą mieć zastosowanie terapeutyczne i procedura nie wiąże się z otrzymywaniem organizmu.
Klonowanie może być również przydatne w celu onowienia wymarłych gatunków zwierząt. Choć brzmi to fantastycznie rozpoczęły się już badania nad stworzeniem takiej możliwości.
Jest wiele praktycznych powodów aktualnych badań nad klonowaniem człowieka. Są to m.in.: nadzieje na otrzymanie naturalnych implantów i organów do przeszczepu, które, dzięki temu, że będą identyczne genetycznie z tkankami chorego, nie będą odrzucane przez system immunologiczny prowadzenie badań nad biochemicznym mechanizmem starzenia i możliwościami cofania lub zatrzymywania tego procesu rozwijanie technik sztucznego zapłodnienia - umożliwiające urodzenie dziecka, które posiada geny przynajmniej jednego z rodziców możliwość ponownego urodzenia noworodków, które są zdrowe genetycznie, ale zostały nieodwracalnie uszkodzone na skutek ciężkiego przebiegu ciąży lub porodu.
Klonowanie niesie ze sobą wiele możliwości, skrajnymi i jak narazie fantastycznie brzmiącymi są np.: produkcja masowa ludzi np. żołnierzy lub niewolników, tworzenie zapasowych ciał, bez mózgów aby w razie śmierci lub nieuleczalnych chorób możnaby było przeszczepić mózg do klona i żyć dalej, produkcja dorosłych klonów w celu pozyskania organów do przeszczepu, produkcja klonów w celu świadomego sterowania cechami potomstwa - np. można by mieć dziecko-klona - identycznego ze sobą samym lub innym członkiem rodziny, lub "zamówić" sobie dziecko - klona osoby obdarzonej szczególnymi talentami.
Jak dotąd brak jest wiarygodnych, dobrze udokumentowanych doniesień naukowych o klonowaniu ludzi, które faktycznie wyszły poza wczesny etap embrionalny.
Genetyczne klonowanie ludzi jest często źle rozumiane jako kopiowanie identycznych pod każdym względem ludzi. Badania naukowe wskazują na to, że identyczność genetyczna nie jest równoważna całkowitej identyczności ludzi. Najlepszym przykładem są pary bliźniaków jednojajowych, które mimo posiadania identycznego genotypu, posiadają często bardzo różne osobowości. Większość badaczy uważa, że osobowość klonów będzie różnić się tak jak osobowości bliźniaków wychowywanych oddzielnie. Będą one miało to samo DNA, ale będą się wychowywały w różnych środowiskach i będą posiadały różne doświadczenia życiowe, które w różny sposób ukształtują ich osobowości.
Jakkolwiek technicznie sztuczne ludzkie klony nie różniłyby się niczym od bliźniaków jednojajowych, klonowanie dorosłych jednostek ludzkich rodzi szereg problemów etycznych, prawnych, religijnych i społecznych. Wiele osób zadaje sobie następujące pytania: czy klon miałby duszę inną od jego wzorca? czy klon byłby przedmiotem, czy też należałoby go uznać za jednostkę ludzką i przyznać mu wszystkie związane z tym prawa? kto miałby prawo wychowywać klony i jak miałoby to się odbywać? kto miałby prawo regulować zasady "produkcji" klonów? jak świadomość bycia sztucznym klonem wpływałaby na psychikę? w jaki sposób masowa produkcja klonów wpłynęłaby na strukturę społeczną?
Według mnie medycyna jest jeszcze za słabo rozwinięta aby podjąć ostateczna decyzję na sklonowanie człowieka, nie jestem jednak przeciwna klonowaniu, gdyż w pełni popieram rozwój nauki i wszystko co prowadzi do głębszego poznania i zrozumienia świata. Co do argumentów etycznych, to one zawsze były, są i będą. Czasami trzeba jednak przez nie przebrnąć aby do czegoś w nauce dojść zwłaszcza w medycynie. Dawno temu sekcja zwłok budziła wiele kontrowerji i oczywiście sprzeciw kościoła, tak było i jest dotąd również np. z teorią ewolucji. Co do wyzej wymienionych argumantów moje zdanie jest następujące:
Pierwszy problem dotyczący duszy nie jest dla mnie żadnym problemem gdyż jestem ateistką i wydaje mi się śmieszny. Co do kolejnych uważam, że pierwsi sklonowani ludzie powinni być pod stałą obserwacją przez całe życie, początkowo wychowywani i uczeni w jakimś ośrodku, jeżeli ich rozwój byłby prawidłowy należy pozwolić im żyć jak każdemu człowiekowi oczywiście co jakiś czas musieliby się zgłaszać na obserwacje i badania (ale przeciez każdy z nas chodzi do lekarza). Nie powinno się również ujawniać danych osobowych dla wiadomości publicznej, aby zapewnić klonowi normalne życie. Rozumiem, że dla takiego klona może nie być miła świadomość kim jest, chociaż niektórzy pewnie czuliby się wyjątkowi, to już zależy od charakteru. Ludzie urodzeni poprzez naturalną metodę rozmnażania też nie zawsze są zadowoleni z tego kim są, jak wyglądają itp. Ja uważam, że należy siebie zaakceptować takim jakim się jest i nie zadręczać się kompleksami, ja z tym problemów nie mam i jestem zadowolona z tego jaka i kim jestem. Klon powinien więc to przyjąć normalnie, nie musi przecież komuś mówić jaki sposób powstał (czy tzw. "dzieci z probówki" są inaczej traktowane przez społeczeństwo i czy tym się chwalą?.
Jestem za klonowaniem ludzi. Jest ono wielką szansą dla ludzkości, dzięki sklonowanym narządom, tkankom lub całym organizmom bez mózgu, ludzie mogą wydłużyć swoje życie. Zanim jednak zaczniemy klonować ludzi należy poznać ten proces i udoskonalić, aby uniknąć komplikacji i co najważniejsze zapewnić klonowi normalne życie na wolności.
|
Pn sie 29, 2005 0:28 |
|
|
|
|
unvector
Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34 Posty: 58
|
Sama sobie przeczysz - albo jesteś satanistką, albo ateistką.
_________________ W Nim jedyne ukojenie...
|
Pn sie 29, 2005 20:39 |
|
|
flower of limbo
Dołączył(a): So sie 20, 2005 20:49 Posty: 16
|
Nie przecze sobie mówiąc że jestm i ateistką i satanistką. Już wiele razy na swoim blogu którego adresu nie pozwolono mi tutaj umiescić wyjaśniałam tę niezrozumiałą dla katolików sprawę. Otóż jestm satanistką ateistyczno-racjonalistyczną co oznacza, że całkowicie wykluczam istnienie sfery sacrum i wszelkie praktyki magiczno- okultystyczne. Nie wierzę w szatana ani w boga. Satanizm jest jedynie dla mnie filozofią, a szatan symbolem wartości reprezentujących tę filozofię czyli życie, wolność, prawdę, ateizm, i skupienie się na życiu tu i teraz!
|
Pn sie 29, 2005 23:57 |
|
|
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: oczywiście co jakiś czas musieliby się zgłaszać na obserwacje i badania (ale przeciez każdy z nas chodzi do lekarza) wysunięcie obawy po czym zaprzeczenie jej i wysunięcie "kontrargumentu" no, to niesamowite 3 w 1
Cytuj: problemów nie mam i jestem zadowolona z tego jaka i kim jestem. Klon powinien więc to przyjąć normalnie, ta przyjmie to normalnie bo ty to wiesz, bo ty przyjmujesz to normalnie jaka jesteś a każdy kto tego nieprzyjmuje jest... nienormalny tolerancja jak nic
Cytuj: Będą one miało to samo DNA, ale będą się wychowywały w różnych środowiskach i będą posiadały różne doświadczenia życiowe, które w różny sposób ukształtują ich osobowości. Cytuj: Pierwszy problem dotyczący duszy nie jest dla mnie żadnym problemem gdyż jestem ateistką i wydaje mi się śmieszny osobowość o której mowa to właśnie duchowość danej osoby i dokładne kopie genetyczne czy też "wcielenia" nie mają tu nic do gadaniaCytuj: ludzki klon najprawdopodobniej cierpiałby na zaburzenia natury genetycznej.
to już wiemy od dawna i to po "naukowych rozgrywkach" genetycznych
mnie interesuje genetyka z innej strony ponieważ doprowadzić ona może do wykluczenia chorób genetycznych które powstają w wyniku np kazirodczych stosunków potomkowie takich związków i podobnych sytuacji są skażeni wadliwymi genami wszystkie takie sytuacje mają swoje skutki w przyszłości prowadza do "nabrania" przez potomków cech swoich przodków a wiadomo że każdy z nas moze być prawie pewny ze kilka tysięcy lat temu mielismy tam w swojej lini kogos tego samego jako przodka
wyleczenie z błędów przodków jest bardzo ważne ale i profilaktyka też
jak na razie nic na to nie wskazuje by to co robi sie w genetyce było moralnie prowadzone i takie marzenia są ścięte u samej podstawy
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
N wrz 04, 2005 18:23 |
|
|
Jason
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 16:32 Posty: 58
|
Klonowanie jak najbardziej TAK. Ale nie wszystkiego co się rusza. Nie twórzmy zwierząt dla zabawy i dla naszej uciechy. Nie twórzmy ich tylko z powodu wyglądu. Jednak popieram klonowanie, które ma szanse przyjąć rewolucję medyczną. Klonowanie komórek, nie całych organizmów. Klonowanie, dzięki któremu będziemy w stanie "wymienić" własne organy. Klonowanie, które da szansę na przywrócenie harmonii w przyrodzie. Co do wątku ateistki-satanistki to dziwię się szczerze. Bo nie rozumiem jak można być naraz ateista i satanistą...
_________________ PiS---> Populizm i Socjalizm
|
So sty 27, 2007 23:23 |
|
|
|
|
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
flower of limbo napisał(a): Nie przecze sobie mówiąc że jestm i ateistką i satanistką. Już wiele razy na swoim blogu którego adresu nie pozwolono mi tutaj umiescić wyjaśniałam tę niezrozumiałą dla katolików sprawę. Otóż jestm satanistką ateistyczno-racjonalistyczną co oznacza, że całkowicie wykluczam istnienie sfery sacrum i wszelkie praktyki magiczno- okultystyczne. Nie wierzę w szatana ani w boga. Satanizm jest jedynie dla mnie filozofią, a szatan symbolem wartości reprezentujących tę filozofię czyli życie, wolność, prawdę, ateizm, i skupienie się na życiu tu i teraz!
Bo oni myślą że "satanizm" to jest rysowanie pentagramów i przywoływanie Belzebuba i jak im tam jeszcze było, nadal masz przed sobą fazę napisania im o LaVeyu i takie tam
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
So sty 27, 2007 23:48 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Prosiłabym jednak o rozmowę na temat klonowania, a nie satanizmu...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N sty 28, 2007 0:15 |
|
|
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
No dobra, to jeśli chodzi o klonowanie, to chciałbym żeby kiedyś można było np. sklonować rękę i wsadzić ją komuś na miejsce urwanej, a nie tylko protezy
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
N sty 28, 2007 0:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Klonowanie w celu wyhodowania sobie ręki czy nogi raczej nie wydaje się kontrowersyjne. Co innego klonowanie w celu powielenia ilości osobników. Dziwi mnie trochę fakt, że jak się o klonowaniu mówi, to myślimy zaraz o klonowaniu ludzi... A przecież klonowanie służyć raczej będzie do powielenia zwierząt, głównie hodowlanych, ewentualnie zagrożonych gatunków. Myślę, że sklonowanie krowy, która daje jakieś wyjątkowo duże ilości mleka, bądź zwierząt produkujących białka rekombinowane (np. używane w medycynie) jest raczej miłą perspektywą
Trochę pokory: nas jest 6 mld i na dodatek nie mamy nadzwyczajnych właściwości Kto by tam chciał nas klonować...
A jeszcze kilka rzeczy, które zwróciły moją uwagę:
Cytuj: jak świadomość bycia sztucznym klonem wpływałaby na psychikę? Pewnie tak samo, jak świadomość bycia zlepkiem genów matki i ojca wpływa na psychikę każdego z nas:) Co to w ogóle znaczy sztucznym klonem? Sklonowany człowiek jest tak samo prawdziwy jak poczęty w sposób bardziej "tradycyjny". Cytuj: Według mnie medycyna jest jeszcze za słabo rozwinięta aby podjąć ostateczna decyzję na sklonowanie człowieka, nie jestem jednak przeciwna klonowaniu, gdyż w pełni popieram rozwój nauki i wszystko co prowadzi do głębszego poznania i zrozumienia świata. Co do argumentów etycznych, to one zawsze były, są i będą. Czasami trzeba jednak przez nie przebrnąć aby do czegoś w nauce dojść zwłaszcza w medycynie. Nie jestem pewna czy klonowanie to medycyna. Wedlug mnie raczej nie specjalnie. Już raczej inżynieria genetyczna. Tak szczerze mówiąc, to nie widzę jakoś zastosowania dla klonowania ludzi w aspekcie medycznym. Hodowle tkanokowe, to nieco inna dziedzina nauki i tu rzeczywiście wielkie pole do popisu dla nauki. Ale wyhodowanie sobie płuca, czy serca, to nie to samo co sklonowanie człowieka! To dwie zupełnie różne sprawy. Nie rozumiem, czemu w ogóle ten temat tu poruszać. Jak już wspomniałam nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie będzie się sprzeciwiał hodowli organów in vitro. Cytuj: Jestem za klonowaniem ludzi. Jest ono wielką szansą dla ludzkości, dzięki sklonowanym narządom, tkankom lub całym organizmom bez mózgu, ludzie mogą wydłużyć swoje życie.
No właśnie to nie to samo Co do ostatniego: ludzie bez mózgów, to jakoś w ogóle nie mogę sobie tego wyobrazić, wygląda mi to jak wizja z jakiegoś horroru, na szczeście totalnie nie realna. Taki osobnik nie miał by w ogóle szansy żyć. Móżg nie tylko jest potrzebny do myślenia, ale do funkcjonowania całego organizmu. Trzebaby taki "organizm" sztucznie utrzymywać przy "życiu", ale to już totalny absurd.
Osobiście uważam, że w tej chwili klonowanie ludzi jest nieetyczne ze względu na naszą mizerną wiedzę i umiejętności poradzenia sobie z licznymi przeszkodami. Nie potrafimy klonować zwierząt, a co dopiero ludzi!
Nawet, gdyby udało się przezwyciężyć wszystkie przeszkody, to dalej nie widzę sensu w klonowaniu ludzi.
Chyba że będziemy mieli taki niż demograficzny, a ludzie będą mieli problemy z "naturalnym" rozmanażaniem (co ciężko jakoś mi sobie wyobrazić)... Ale w takim przypadku klonowanie będzie niekorzystne ze względu na zmniejszanie różnorodności biologicznej.
Wszelkie eksperymenty na ludziach uważam za nieetyczne i w tym aspekcie klonowaniu ludzi zdecydowanie mówię nie. Co do rozwoju nauki sądzę, że poradzi sobie ona bez klonowania ludzi:)
|
Pt lut 02, 2007 12:27 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Rita napisał(a): Cytuj: jak świadomość bycia sztucznym klonem wpływałaby na psychikę? Pewnie tak samo, jak świadomość bycia zlepkiem genów matki i ojca wpływa na psychikę każdego z nas:) Co to w ogóle znaczy sztucznym klonem? Sklonowany człowiek jest tak samo prawdziwy jak poczęty w sposób bardziej "tradycyjny".
Jest jedna zasadnicza różnica: ten poczęty w sposób tradycyjny jest niepowtarzalny, a klon nie. Podejrzewam, że ta różnica miałaby poważny i trudny do przewidzenia wpływ na psychikę.
|
Pt lut 02, 2007 12:55 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jest jedna zasadnicza różnica: ten poczęty w sposób tradycyjny jest niepowtarzalny, a klon nie.
W takim razie wszyscy bliźniacy jednojajowi powinni mieć problemy psychiczne, a jak widać nie mają:) Widocznie "powtarzalność" im nie przeszkoda. Pozatym to tylko pozorna powtarzalność. Każdy człowiek jest indywidualnością, nie zależnie od tego jak został "zrobiony"
Tak naprawdę, to jeszcze nie wiemy ile z nas siedzi w genach, a ile sami decydujemy o tym jacy jesteśmy.
|
Pt lut 02, 2007 14:27 |
|
|
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
Rita napisał(a): Dziwi mnie trochę fakt, że jak się o klonowaniu mówi, to myślimy zaraz o klonowaniu ludzi... A przecież klonowanie służyć raczej będzie do powielenia zwierząt, głównie hodowlanych, ewentualnie zagrożonych gatunków.
A ja uważam że gdyby kiedyś w przyszłości dało się klonować człowieka i to nie sam materiał genetyczny ale od razu całego, dorosłego osobnika to byłoby to przydatne, biorąc pod uwagę że dzisiaj Europejczykom raczej nie chce się rodzić dzieci a w będziemy potrzebowali dużo nowych jednostek by jakoś przeciwdziałać temu rozrastaniu się populacji arabskiej
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
Pt lut 02, 2007 15:08 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Rita napisał(a): W takim razie wszyscy bliźniacy jednojajowi powinni mieć problemy psychiczne, a jak widać nie mają:)
Jak patrze na "dwóch takich", to nie jestem pewien Ale masz rację, jakoś nie przyszło mi na myśl, że natura już wymyśliła genetyczne kopie.
|
Pt lut 02, 2007 17:03 |
|
|
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
Ciasteczkowy Potwór napisał(a): No dobra, to jeśli chodzi o klonowanie, to chciałbym żeby kiedyś można było np. sklonować rękę i wsadzić ją komuś na miejsce urwanej, a nie tylko protezy
Odtwarzanie poszczególnych tkanek i narządów nie nazywa się klonowaniem, tylko inżynierią tkankową. Ta nowa gałąź medycyny (inni powiedzą: inżynierii medycznej) w ogóle nie ma nic wspólnego z powoływaniem do życia istot ludzkich i nie narusza zasad moralności. Jedyne kontrowersje budzą próby wykorzystywania do rekonstrukcji narządów osób dorosłych komórek pobranych z zarodków - próby takie są zdecydowanie potępiane przez środowisko naukowe.
|
Pt maja 04, 2007 19:20 |
|
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3831
|
bliżniacy jednojajowi to są własnie klony więc nie mówcie że ludzi sie jeszcze nie klonuje.Natura to robi juz od milionów lat i wielu jest klonów w sród ludzi .
|
Pt maja 04, 2007 20:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|