Dlaczego islam jest popularny?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Etymologia słowa islam pochodzi od słowa " aslem" - czyli poddaj sie. Aslem keslem - poddaj się , a zachowasz zycie.
Nie dokładnie. Tutaj chodzi o "poddanie się" ale Bogu!
Poza tym niektórzy wywodzą to od słowa Isalām - pokój
To co piszesz to złą interpretacja przeprowadzona przez samych muzułmanów.
Tak niektórzy katolicy w dawnych czasach interpretowali Biblię. No nie tylko katolicy, bo protestanci również wszczynali rzezie w "Imię Boga".
Tak to niestety bywa lub bywało gdy państwa były wyznaniowe, gdy zasłaniając się czy to Bogiem, czy obecnie Allahem można było bezkarnie wyrzynać ludzi uważając ten proceder za "święty"
|
N lut 04, 2007 0:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak nawiasem mówiąc to nie jestem muzułmaninem. odstręcza mnie od tej religii bezwzględne uzależnienie od przywódców duchowych.
Gdyby Chrześcijaństwo było takie samo to bez wahania zostałbym ateistą.
Na szczęście takie nie jest, chociaż niektórzy marzą o powrocie do "niewoli kapłańskiej"
|
N lut 04, 2007 0:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fakt prowadzenia dialogu z Islamem o niczym nie świadczy. Jeśli jakiś muzułmanin prowadzić chce dialog, to najwidoczniej nie traktuje Koranu poważnie, bo muzułmanie nie mają z chrześcijanami prowadzić dialogu, tylko obłożyć ich podatkiem i podporządkować sobie. Tak każe Koran i koniec. Można go naginać i wielu Koran nagina, ale to nic nie znaczy w świetle tego czy sama księga jest mordercza czy nie. Biblii aby nie mordować naginać nie trzeba. I to jest ta róznica. Argumentacja tutejszych apologetów Koranu natomiast nie zahacza nijak o jego treść, tylko albo o zarzuty fanatyzmu, albo o jakieś fakty poboczne (jak dialog).
Natomiast jak słyszę, że terroryzm jest wynikiem polityki Izraela, to dopiero rozumiem, jak propaganda antysemicka potrafi wyprać ludziom mózgi. Prezydent Iranu chce całkowitego usunięcia Izraela z mapy świata. Przywódcy palestyńcy chcą dążyć do jego "zepchnięcia w morze". No ok. Można powiedzieć, że fakt iż jakieś państwo pragnie istnieć to też "jego polityka". Może gdyby rząd Izraela podjął decyzję o rozwiązaniu państwa, położyłoby to kres terroryzmowi.
|
N lut 04, 2007 17:01 |
|
|
|
 |
White_Queen
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 21:54 Posty: 32
|
Czy na sali jest jakis religioznawca?
Hmm, Zgadzam sie z powyzszym, chociaz nie do konca. Poznalam ostatnio pewna muzulmanke i byla calkiem "normalna", nawet nie nosila chusty na glowie...
Ale ona chyba tez musiala naginac Koran, bo przeciez sprzeciwiala sie jego nakazom...
|
N lut 04, 2007 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu napisał(a): Natomiast jak słyszę, że terroryzm jest wynikiem polityki Izraela, to dopiero rozumiem, jak propaganda antysemicka potrafi wyprać ludziom mózgi. Prezydent Iranu chce całkowitego usunięcia Izraela z mapy świata. Przywódcy palestyńcy chcą dążyć do jego "zepchnięcia w morze". No ok. Można powiedzieć, że fakt iż jakieś państwo pragnie istnieć to też "jego polityka". Może gdyby rząd Izraela podjął decyzję o rozwiązaniu państwa, położyłoby to kres terroryzmowi.
Jaka propaganda antysemicka?
I nie chodzi tylko o istnienie Izraela, ale o to, ze atakuje wszystkie kraje dookola, zajmuje ziemie arabskie, z niektorych terenow rezolucje ONZ kazaly mu sie wycofac juz 30 lat temu.
To oczywiste, ze terroryzm ma podloze polityczne i spoleczne, a nie religijne.
|
N lut 04, 2007 18:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wszystkie ziemie Izraela są "arabskie", przynajmniej w rozumieniu większości muzułmanów. Dopóki będzie istniało państwo Izrael choćby o powierzchni hektara, dopóty będą tam wybuchać bomby islamskich fanatyków. Ustępstwa i kompromisy nie mają tu sensu. Zawsze się znajdzie "bardziej wierny" przywódca "duchowy", który dany kompromis zakwestionuje. Jedyne co może robić Izrael, to bronić swoich ziem za wszelką cenę i likwidować organizacje terrorystyczne.
|
N lut 04, 2007 18:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu napisał(a): Wszystkie ziemie Izraela są "arabskie", przynajmniej w rozumieniu większości muzułmanów. Dopóki będzie istniało państwo Izrael choćby o powierzchni hektara, dopóty będą tam wybuchać bomby islamskich fanatyków. Ustępstwa i kompromisy nie mają tu sensu. Zawsze się znajdzie "bardziej wierny" przywódca "duchowy", który dany kompromis zakwestionuje. Jedyne co może robić Izrael, to bronić swoich ziem za wszelką cenę i likwidować organizacje terrorystyczne.
Skoro popierasz walke Izraela z terrorystami o ziemie, to z jakiego powodu tak bardzo negujesz walke terrorystow z Izraelem o ziemie rowniez (przeciez jedyne co moga zrobic Arabowie to bronic swoich ziem za wszelka cene)?
Tymbardziej, ze Arabowie sa tam od VIIw.
|
N lut 04, 2007 18:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeśli jakiś muzułmanin prowadzić chce dialog, to najwidoczniej nie traktuje Koranu poważnie, bo muzułmanie nie mają z chrześcijanami prowadzić dialogu, tylko obłożyć ich podatkiem i podporządkować sobie. Tak każe Koran i koniec. Trudno dyskutować z kimś kto poza przeczytaniem kilku paszkwili na temat Islamu i po poddaniu się prasowej nagonce, nic więcej nie ma do powiedzenia. Chciałbym tylko przypomnieć, iż wielu przywódców muzułmańskich potępia terroryzm i tak jak ktoś tutaj wspomniał nie łączy go z religią, ale z polityką i ekonomią. Na koniec kilka cytatów: „Kościół katolicki zdaje sobie sprawę z tego, że kult oddawany jednemu, żywemu, istniejącemu, miłosiernemu i wszechmogącemu Stwórcy nieba i ziemi jest wspólny dla niego i dla islamu. Jest to wielka więź łącząca wszystkich chrześcijan i muzułmanów. Z dużym zadowoleniem stwierdza on, że wśród różnych łączących go z islamem elementów znajduje się cześć oddawana Jezusowi Chrystusowi i Jego Niepokalanej Matce” (JPII Nairobi 1980 r. ) "Chrześcijanie i muzułmanie należą do rodziny tych, którzy wierzą w jednego Boga, i którzy, zgodnie ze swoimi tradycjami uważają się za potomków Abrahama (…) Ta ludzka i duchowa jedność naszego pochodzenia i przeznaczenia pobudza nas do szukania wspólnej drogi" (Przemówienie Benedykt XVI na spotkania z przewodniczącym Biura Spraw Religijnych, Ankara 28 listopada 2006). Kolejne: Nostra aetate Cytuj: "Kościół spogląda z szacunkiem na mahometan oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmogącemu. Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi; Jego nawet zakrytym postanowieniom całym sercem usiłują się podporządkować, tak jak podporządkował się Bogu Abraham, do którego wiara islamu chętnie nawiązuje. Jezusowi, którego nie uznają wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi i czczą Jego Matkę Maryję, a nieraz pobożnie Ją nawet wzywają. Ponadto oczekują dnia sądu, w którym Bóg będzie wymierzał sprawiedliwość wszystkim ludziom wskrzeszonym z martwych. Z tego powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużnę i post. Jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i mahometanami święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność" (...) "Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia ze sobą związane, że Pismo Święte powiada: "Kto nie miłuje, nie zna Boga" (1J.4,8). Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw. Toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne, czy religię. Dlatego też święty Sobór, idąc śladami świętych Apostołów Piotra i Pawła, żarliwie zaklina chrześcijan, aby "dobrze postępując wśród narodów" (1P.2,12), jeśli to tylko możliwe i o ile to od nich zależy, zachowywali pokój ze wszystkimi ludźmi, tak by prawdziwie byli synami Ojca, który jest w niebie"
Radziłbym zatem tak tobie zefciu, jak i pozostałym domorosłym "fachowcom" w dziedzinie Islamu, sięgnąć do czegoś mądrzejszego niż tylko kiepskie opracowania fanatycznych dyletantów.
Pisząc to co piszesz teraz, stajesz się podobny do tych muzułmańskich szaleńców. Jedyne co cię odróżnia to to, ze jeszcze nie obkładasz się dynamitem i nie wysadzasz.
|
N lut 04, 2007 19:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stationary. Podstawową różnicą jest to, że Izrael nie stosuje metod terroryzmu, nie wysadza cywilów w autobusach chociażby. Jeśli nie widzisz różnicy między metodami walki Izraela i terrorystów, to idź do lekarza od oczu.
Kalamaia, ja nie jestem rzymskim katolikiem, więc podane przez Ciebie teksty nie są dla mnie autorytetem. Wiem, co jest napisane w Koranie i nie potrzebuję do tego opracowań.
|
N lut 04, 2007 19:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu napisał(a): Stationary. Podstawową różnicą jest to, że Izrael nie stosuje metod terroryzmu, nie wysadza cywilów w autobusach chociażby. Jeśli nie widzisz różnicy między metodami walki Izraela i terrorystów, to idź do lekarza od oczu.
Ja tu pisze o przyczynach terroryzmu, a nie oceniam metod walk. Wykazalem Twoja hipokryzje, wiec zmieniasz temat na inny. Zasadnosc walki nijak ma sie tu do stosowanych metod, wiec temat jest inny.
Jakie znaczenie maja metody walki? W ostatnim ataku Izraela na Liban zginelo wiecej cywili niz w jakimkolwiek zamachu terrorystycznym od czasu WTC.
|
N lut 04, 2007 20:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Statnionary. Działania Izraela są zarówno zasadne. Tak samo jak zasadne było uderzenie Piłsudskiego na ZSRR, jak i ich metody mieszczą się w zakresie moralnych metod prowadzenia wojny na pewno w większym stopniu, niż to co urządzają Palestyńczycy. A liczenie trupów to niezbyt dobra technika w tym względzie. Zauważyłeś, że zawsze gdy izraelskie rakiety rozpieprzają jakąś siedzibę terrorystów ginie wraz z nimi małe dziecko?
|
N lut 04, 2007 21:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie interesuje mnie jak oceniasz sposob prowadzenia walki, jest to w tej rozmowie bez znaczenia. Tymbardziej, ze dla Ciebie cywil zabity z armaty czolgu czy wyrzutni rakiet to wypadek mniej znaczny niz cywil zabity ladunkiem wybuchowym zamachowca-samobojcy.
|
N lut 04, 2007 21:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu napisał(a): Kalamaia, ja nie jestem rzymskim katolikiem, więc podane przez Ciebie teksty nie są dla mnie autorytetem. Wiem, co jest napisane w Koranie i nie potrzebuję do tego opracowań.
Właśnie zauważyłem, że o Koranie nie wiesz NIC. Dlatego kończę dyskusję z tobą, bo szkoda czasu na rozmowę z kimś kto jest mądrzejszy od całej rzeszy fachowców (nie tylko w stanie duchownym) w dziedzinie religioznawstwa.
|
N lut 04, 2007 22:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stationary Traveller napisał(a): Nie interesuje mnie jak oceniasz sposob prowadzenia walki, jest to w tej rozmowie bez znaczenia. Tymbardziej, ze dla Ciebie cywil zabity z armaty czolgu czy wyrzutni rakiet to wypadek mniej znaczny niz cywil zabity ladunkiem wybuchowym zamachowca-samobojcy.
Niby nie interesuje, a podejmujesz na ten temat dyskusję. To jak? Interesuje czy nie? Widzisz dla mnie każde życie jest ważne. Różnica tu polega na tym, że nie da się wieść wojny bez ofiar cywilnych. Ale co innego pojawienie się owych ofiar jako uboczny skutek działań, a co innego działania zakrojone na zabijanie cywilów.
|
Pn lut 05, 2007 0:11 |
|
 |
sylka
Dołączył(a): Pt lis 24, 2006 17:54 Posty: 21
|
kalamala napisał(a): Trudno dyskutować z kimś kto poza przeczytaniem kilku paszkwili na temat Islamu i po poddaniu się prasowej nagonce, nic więcej nie ma do powiedzenia. Chciałbym tylko przypomnieć, iż wielu przywódców muzułmańskich potępia terroryzm i tak jak ktoś tutaj wspomniał nie łączy go z religią, ale z polityką i ekonomią. Na koniec kilka cytatów: „Kościół katolicki zdaje sobie sprawę z tego, że kult oddawany jednemu, żywemu, istniejącemu, miłosiernemu i wszechmogącemu Stwórcy nieba i ziemi jest wspólny dla niego i dla islamu. Jest to wielka więź łącząca wszystkich chrześcijan i muzułmanów. Z dużym zadowoleniem stwierdza on, że wśród różnych łączących go z islamem elementów znajduje się cześć oddawana Jezusowi Chrystusowi i Jego Niepokalanej Matce” (JPII Nairobi 1980 r. ) "Chrześcijanie i muzułmanie należą do rodziny tych, którzy wierzą w jednego Boga, i którzy, zgodnie ze swoimi tradycjami uważają się za potomków Abrahama (…) Ta ludzka i duchowa jedność naszego pochodzenia i przeznaczenia pobudza nas do szukania wspólnej drogi" (Przemówienie Benedykt XVI na spotkania z przewodniczącym Biura Spraw Religijnych, Ankara 28 listopada 2006). Kolejne: Nostra aetate Cytuj: "Kościół spogląda z szacunkiem na mahometan oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmogącemu. Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi; Jego nawet zakrytym postanowieniom całym sercem usiłują się podporządkować, tak jak podporządkował się Bogu Abraham, do którego wiara islamu chętnie nawiązuje. Jezusowi, którego nie uznają wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi i czczą Jego Matkę Maryję, a nieraz pobożnie Ją nawet wzywają. Ponadto oczekują dnia sądu, w którym Bóg będzie wymierzał sprawiedliwość wszystkim ludziom wskrzeszonym z martwych. Z tego powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużnę i post. Jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i mahometanami święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność" (...) "Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia ze sobą związane, że Pismo Święte powiada: "Kto nie miłuje, nie zna Boga" (1J.4,8). Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw. Toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne, czy religię. Dlatego też święty Sobór, idąc śladami świętych Apostołów Piotra i Pawła, żarliwie zaklina chrześcijan, aby "dobrze postępując wśród narodów" (1P.2,12), jeśli to tylko możliwe i o ile to od nich zależy, zachowywali pokój ze wszystkimi ludźmi, tak by prawdziwie byli synami Ojca, który jest w niebie"
kalamala - coz ty mozesz wiedziec co ja przeczytałam na temat islamu?
To po pierwsze.
Przynajmniej jedno Seminarium podejmujace ten temat zorganizowałam.
Polecam chociazby wykład : http://okno1040.org/index.php?option=co ... &Itemid=90 ( musisz byc zalogowany )
Po drugie to ze Kosciol katolicki cos uchwalił , to jego sprawa.
Uważam, ze jest w błędzie. W tej kwestii się myli.
Jedynym autorytetem jakim się kieruję jest Biblia.
_________________ www.okno1040.org
www.aishaafidda.blox.pl
|
Pn lut 05, 2007 23:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|