Jezeli chcemy na poziomie rozmawiac, to nie wyzywajmy innych od fanatykow.

Nie musze sie z metoda NPR zapoznawac gdyz znam ja od lat.

Przeciez wiadomo, ze nie tylko pomiar temperatury jest wazny aby okreslic okres plodny wiec nie zwalajmy wszystko na te kwestie.
Jest to metoda objawowo - termiczna i jezeli kobieta zna swoj organizm to bez trudu moze okres plodnosci okreslic.

Wiadomym jest, ze choroba czy tez daleka podroz moze okres plodnosci przesunac ale jak czesto sie to zdarza?
Wstrzemiezliwosc wymaga ksztaltowania pewnych cech charakteru, jezeli ktos nie ma ochoty na ten rodzaj pracy nad soba, to niestety ale idzie na latwizne.
Stosujac metdy sztuczne rowniez mozna zajsc w ciaze wiec ten argument, ktory Teresse przedstawila jest chybiony.


"Obraz śluzu także może być zniekształcony poprzez takie czynniki jak np.: rodzaj noszonej bielizny (ze sztucznego tworzywa), noszeniem ciasnych spodni, zakażeniem, używaniem tamponów podczas menstruacji, częstym używaniem wkładek, nawet rodzajem mydła lub środka do kąpieli" - w te argumenty osobiscie nie wierze.
Do jakiego stopnia obraz ten moze byc znieksztalcony? Jezli kobieta jest zdrowa, to sluz plodny ma bardzo charakterystyczny wyglad, jezeli jest chora, to powinna sie leczyc i wspolzycie odlozyc na okres kiedy organizm wyzdrowieje.

Lucyno, podajesz za jakąś wyrocznię stronę http://www.npr.prolife.pl/. A ja bym nie wierzył w ani jedno słowo napisane na tej stronie po przeczytaniu tego steku kłamstw: http://www.npr.prolife.pl/prezerwatywa_hiv_aids.htm
Poza tym ta kolorystyka, ta dramatyczna treść....

Garret78, jezeli mnie pamiec nie myli, to w tym temacie jedyna internetowa strone, ktora podalam byla NDziennika (atrykul dr U. Dudziak).
Byc moze jednak sie myle, dlatego prosze wskaz mi kiedy podlam str. o ktorej piszesz.

Ojej, faktycznie, pomyliło mnie się. Zwracam honor. Stronkę te podał Leszek. Przepraszam jeszcze raz.

Mam kolejny przykład na TENDENCYJNA PROMOCJĘ NPR. Właściwie, to post powinien nazywac się: "Jak wyrzucili mnie z forum http://www.szansaspotkania.net/";). Napisałem post na forum na tej stronce w dziale pt "szkodliwość antkoncepcji". Spytałem tam o to, dlaczego ten dział nazywa się"Szkodliwość antykoncepcji". Nie ma działu pt "Metody, wady, zalety", ale od razu "Szkodliwość antykoncepcji". Bo to przecież rozumie się samo przez się, że antykoncepcja jest szkodliwa! To tak, jak pani w szkole po wojnie pyta dzieci: "Kto jest wybawcą ludzkości i dlaczego Stalin". Tak mniej więcej brzmiał mój mail. Dzis własnie dostałem ostrą ripostę od administratora:
Panie Garret
To, że ma Pan inne poglądy niż katolicy nie oznacza, że wolno Panu wyśmiewać się z ludzi. Wylatuje Pan z tego forum.
Noo, oczywiście w tym mailu widać wielką bezstronność i miłość bliźniego! Wynika z niego, że NPR=katolicyzm i koniec kropka! Ale to żałosne, że O.Knotz i inni na tej stronie takimi cukierkowatymi i doniosłymi słowami rozbierają na czynniki pierwsze zwykły sex małżeński, a jak ktoś próbuje polemizować, to won i to w ostrych słowach...Hipokryzja....

No cóż, tylko sami pokazują jacy są i sami się ośmieszają jednocześnie stawiając NPR w negatywnym świetle. :) Może uważają, że na forum będą pisać tylko ludzie, którzy NPR zachwalają w niebiosa bo to przecież metoda dla każdego i bez wad? Heh no ich sprawa, dla mnie to żałosne zachowanie, takie w sumie gówniarskie - ktoś przedstawia swój punkt widzenia i argumenty, a moderator banuje. Czyż to nie sprawia od razu tego, że moderator jest postrzegany, delikatnie mówiąc, jako głupiec?

Nie wystarczy pisać na forum nie mając pojęcia o npr, ale przedtem należy dokładnie poznać tematykę npr, żeby móc się wypowiadać w sposób adekwatny.

Oczywiście, wszyscy, którzy wypowiadają się negatywnie w stosunku do NPR nie znają dobrze tej metody? Normalka w sumie.

Nie miałem na myśli opinii negatywnych jako takich, ale fakt, że ci, którzy potępiają npr, najczęściej mają o nim bardzo mgławe pojęcie. Gdy się im proponuje bliższe zapoznanie się z tymi metodami, podając stronę w internecie, najczęściej nie okazują zainteresowania tą wiedzą, wybierając trwanie w swych przesądach.

To akurat może dotyczyć pewnych przypadków z obu stron

Dla mnie dyskusja tocząca się na polu NPR vs antykoncepcja w przyadku teistów i ateistów nie ma sensu. Ci drudzy muszą zrozumieć pierwszych, którzy mają jeszcze aspekt duchowy, w jakiś sposób "narzucony" (przepraszam za to słowo) przez KK, natomiast ci pierwsi muszą zrozumieć, że ci drudzy takiego nie mają, przez co jednak nie stają się gorsi.

Wzajemne zrozumienie i pozostawienie sobie wolności wyboru jest tutaj najbardziej istotną kwestią. Bo przekonywać ateistę do NPR w imię wartości duchowych to jak przekonywanie daltonisty do żoltego samochodu a nie czerwonego.

Aczkolwiek sądzę, że przy odrobinie dobrej woli i wzajemnym zrozumieniu można tutaj dojść do kompromisu. Dla mnie ten kompromis wygląda tak: niech kazdy wybierze, co uważa dla siebie za najlepsze, niech wyprcuje własną drogę życia, skosnultuje się ze swoim partnerem. Ale jednocześnie podstawą takiego kompromisu jest taka sama dostepność rzetelnych informacji.

A i o NPR i o antykoncepcji pełno jest pseudonaukowych bzdur po obu stronach. Takie właśnie podejście uniemożliwia dialog. Bo w imię właśnie tego podejścia przeciwnicy prezerwatyw będą twierdzili, że powodują raka i mają skuteczność 30%, a przeciwnicy NPR, że ma 10% skuteczności i jest możliwe do zastosowania dla 10% populacji kobiet.

Po prostu teiści muszą zrozumieć, że nie każdy ma KK za autorytet, a ateiści, że KK jest dla niektórych autorytetem i trzeba to uszanować.

Crosis

Dokładnie!!

Dlatego na stronach NPR powinno się przedstawiać obiektywnie metody, wady i zalety sztucznej antykoncepcji z dodanym wnioskiem, że jednak w tej i tej religii nie jest to popierane, ale uważane za grzech i wierny stosuje to na własną odpowiedzialność. A nie zaraz, że to niszczy związek, uprzedmiotowuje partnera, jest powodem depresji i inne podobne. Obiektywność przede wszystkim, żadnych skrajności!

Oslawiony wskaznik 0,2 odnosi sie wylacznie do 3 fazy co oznacza, ze w kazdym miesiacu jest prawie 3 tygodnie postu- sorry, ale dla mnie to zbyt wiele.

W naszym przypadku dosyc czesto sie to zdarza - przynajmniej raz na dwa miesiace. Kazdy lot przesuwa dni plodne o kilka (a raz nawet 18 dni). Nie wiem, czy kazda kobieta tak reaguje- ale najwyrazniej moja zona za samolotami nie przepada.

Nie mam zamiaru przez 3/4 czasu byc wstrzemiezliwym - w koncu o ksztalcie malzenstwa decyduja ludzie ktorzy nie wiedza o czym mowia (teoretycy).

Crossis, zgadzam się...

Tylko, że problem polega na tym, że ateiści nie mają problemu, bo im nikt niczego nie zabrania.
Problemu też nie mają Ci, którzy stosują NPR z własnej woli.

Problem raczej ma ktoś, kto chce wiedzieć dlaczego musi stosować NPR... ?Dlaczego Kościół dopuszcza tylko NPR... ?
Dlaczego antykoncepcja jest grzechem... ?

Objaśnienie tego nie jest proste i wymaga "filozofowania"
Sam nie wiem, jak to się ma do rzeczywistości...

W każdym razie trzeba wybrać...
i chyba po prostu zaufać...
bo jesli nie to co?

No ja mam nadzieję, że to nie było do mnie. Bo jeśli tak, to jak kulą w płot..

Zgadzam się z Mrocznym. Albo w ogóle o antykoncepcji nie pisać. Tylko żetelnie przedstawić zalety i wady npr bez porównań z nią...[/u]