Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Awa - ja przeczytałam to co napisałaś wyżej:
Cytuj: czytałam dziś słowa Sakiewicza,ktory stwierdził, że oddanie sprawy do sądu tylko pogorszy sytuacje Wielgusa, gdyż wyjdą na jaw rzeczy bardzo dla biskupa wstydliwe.
Owszem - też tekst zawierający podobną sugestię czytałam, chociaż chyba mniej wprost określoną. I w takiej wersji to jest pomówienie.
Leszku - a to są tylko Twoje wnioski dotyczące motywacji. Ja ich zwyczajnie nie znam i oceniać nie będę.
PS. Na stronie wiary notka pojawiła się rano (dokładnie 2007-02-02 godz. 05:41:40), po wywiadzie z ŻW. Wymagasz zmiany tytułów wcześniejszych notek w miarę napływu nowych informacji?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So lut 03, 2007 7:21 |
|
|
|
 |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Leszek, Jan napisał(a): Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę, że starania prywatnej osoby czy instytucji, jak było w tym przypadku poddania podpisu pod ocenę grafologów z zagranicy, nie mają żadnej wartości dowodowej, gdyż tylko wtedy mają tę wartość, gdy są wykonane na zlecenie służb śledczych. Chcę dodać, a dokładnie przeczytałem wszystkie dokumenty na temat abpa Wielgusa, jakie są na stronie Gazety Polskiej, że na tym dokumencie są inne jeszcze wpisy dokonane ręką abpa Wielgusa. Poza tym trzeba patrzeć na sprawę w jej ogólnym wymiarze, to znaczy brać pod uwagę całą teczkę, a nie tylko jakiś jej wycinek. Dlatego zachęcam wszystkich do zapoznania się z dokumentacją na temat działalności agenturalnej abpa Wielgusa.
To nie do końca tak, wartość dowodową to mogłoby mieć, tyle, że nie jest to dowód wykonany w trakcie konkretnego postępowania (bo przecież takiego w ogóle nie ma - ani przed sądem, ani w prokuraturze, żadnego państwowego nie ma).
Natomiast faktycznie sposób wykonania tego "dowodu" budzi poważne wątpliwości co do jego wartości dowodowej; zrobiony z fotokopii, nie wiadomo z czym porównywano (próbki pisma abp były pobrane?, przez kogo itd.). To wszystko przemawia za tym, że to raczej nie ma żadnej wartości dowodowej (z punktu widzenia kryminalistyki).
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
So lut 03, 2007 8:50 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Cała sprawa jest w ogóle grubymi nićmi szyta. Niech mi ktoś powie jak można dokonać weryfikacji pisma na podstawie 4 liter z kserokopii nie sprawdzając nawet pisma zainteresowanego. Przecież przy weryfikacji zawsze potrzebny jest własnoręczny odpis zainteresowanego żeby można go było porównać. Ta cała ekspertyza nieistniejącego Biura Ekspertyz Prawnych sporządzona z inicjatywy jakiegoś tajemniczego esbeka jest wątpliwej wartości i rzeczywiście przypomina Monthy'ego Pythona.
Pocieszyć, się możemy, że jak dotąd hierarchowie, którzy się w tej sprawie wypowiadali, w odwrotności od prowadzących pewnego radia, zachowali zdrowy rozsądek podkreślając, że abp Wielgus sam przyznał się do tego podpisu.
_________________ www.onephoto.net
|
So lut 03, 2007 9:04 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jotka:
Cytuj: Leszku - a to są tylko Twoje wnioski dotyczące motywacji. Ja ich zwyczajnie nie znam i oceniać nie będę.
To są moje przypuszczenia, a nie wnioski. Napisałem przecież "wydaje mi się...".
|
So lut 03, 2007 9:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wczoraj w TVPuls w programie "Puls wieczoru" z udziałem m.in. p. Michałkiewicza, uczestnicy dyskutowali o rzekomej "ekspertyzie" i padł argument, że grafolodzy negują możliwość wykonania ekspertyzy dokumentów pochodzacych z mikrofilmów - musi być oryginał. Michałkiewicz nie negował, nie próbował kluczyć.
Zatem to tylko pobożne życzenie a nie "ekspertyza" ...wątpliwe tylko, czy aby "pobożne" 
|
So lut 03, 2007 10:21 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
A oto kolejny, po działaniach w Krakowie, dobry owoc bolesnej sprawy abp Wielgusa. Może wreszcie po tej aferze coś się z lustracją "odblokowało" i uda się ją w cywilizowany, ale zdecydowany sposób doprowadzić do końca
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1170655632
_________________ www.onephoto.net
|
Pn lut 05, 2007 23:15 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Niewątpliwie rzetelna lustracja biskupów, ksieży, zakonnic i zakonników będzie bolesna, może nawet dramatyczna, ale nie ma innej drogi, jak prawda. Tylko prawda wyzwala, tylko prawda oczyszcza, prawda odkrywana w duchu miłości i przebaczenia. Oczywiście ta lustracja powinna być integralna, to znaczy powinna brać pod uwagę metody esbecji, najczęściej bezprawne, polegające na prowokacji, zastraszaniu, wykorzystywaniu ludzkich słabości. Tak więc zlustrowani powinni być poddani esbecy i powinni oni ponieść konsekwencje działalności w organizacji przestępczej, jaką były UB i SB.
|
Wt lut 06, 2007 2:28 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Dochodzę do wniosku że najlepszym biznesem w polsce jest teraz
pisanie teczek i produkowanie mikrofilmów.
Ciekawe ile jeszcze zostanie spreparowanych i sprzedanych tym biednym
ludziom dla zniszczenia Kościoła w Polsce i Europie?
Masz rację Leszku,Janie pisząc że prawda nas wyzwala.
A zwłaszcza ta prawda "made in ......".
Przyznam że to dobra robota,można powiedzieć koronkowa produkcja, nie jakiegoś byle partackiego wywiadu PRL.
Ktoś nie żałował na nią pieniędzy.
Podobnie jak afera pedofilska w USA jest to zgrabnie zaplanowana i zakrojona na szeroką skalę prowokacja.
Mikrofilmy krążą z ręki do ręki, a teczki nie mogą pomieścić dopychanych
dokumentów.
Rozumiem że igrzyska są konieczne aby odwracać uwagę ludzi od
problemu aborcji, mordowania dzieci w embrio-technologicznej masakrze,
od rozbijania więzi rodzinnej przez medialne zidiocenie obyczajowe.
Nie pisz tylko że nie ma dowodu na brak autentyczności dokumentów,
nie ma też dowodu że są autentyczne ( Korea Pn. produkuje dolary
tak umiejętnie że amerykanie z trudem rozpoznali fałszerstwo),
Jeśli powiesz że dowodem jest przyznanie sie abp. Wielgusa to mogę
to zrozumieć jako ........kłamstwo arcybiskupa.
Dla czego abp. Wielgus kłamał że współpracował?
Być może dla tego aby sprowokować siły wrogie Kościołowi,
aby te wszystkie mikrofilmy i teczki zobaczyły światło dzienne, aby
nareszcie było wiadomo KTO I DLA CZEGO chce zguby Kościoła.
Zauważ że pomimo przyznania do współpracy zaprzeczył aby miała
ona efekt praktyczny.
Przyznam że takie kłamstwo arcybiskupa będzie miało spore następstwa
w zrozumieniu "dziwnej" uległości wiernych Kościoła, wobec międzynarodówki tak bardzo wrogiej Kościołowi Katolickiemu.
|
Cz lut 08, 2007 18:02 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Zapoznałeś się może przypadkiem z teczką abpa Wielgusa? Można ściągnąć te dokumenty (60 stron) z Gazety Polskiej.
|
Cz lut 08, 2007 18:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszku, znow musze zapytac, jaka masz pewnosc, ze dokumenty te mowia prawde o abpie Wielgusie?
Proponuje abys zapoznal sie ze jego pracami, abys wiedzial o jakim czlowieku sie wypowiadasz.
Jezeli masz kogos znajomego na KUL-u, to spytaj tez o jego opinie na temat abpa Wielgusa.
|
Cz lut 08, 2007 18:57 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Kościelna Komisja Historyczna stwierdziła wiarygodność dokumentów. Są tam też teksty pisane własnoręcznie przez Abpa Wielgusa. Wreszcie on sam przyznał się do współpracy. Radzę ci, przeczytaj.
|
Cz lut 08, 2007 18:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam, do jakiej wspolpracy sie przyznal?
Prosze o slowa arcybiskupa Wielgusa mowiace o tym.
Na jakiej podstawie Kościelna Komisja Historyczna stwierdzila wiarygodnosc dokumentow?
|
Cz lut 08, 2007 19:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zachecam do przeczytania tej pracy "„Media go ukamienowały - sprawa arcybiskupa Stanisława Wielgusa”
http://www.myslpolska.org/?idx=janek_ar ... rko=108578
|
Cz lut 08, 2007 19:09 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Fakty mówią jednoznacznie, a w końcu i Wielgus, po kłamstwach i fałszywych przysięgach składanych papieżowi, przyznał się, że był TW. No, ale wiadomo, że środowisko radiomaryjne żyje w urojonej rzeczywistości i nawet słowa Wielgusa o współpracy Rydzyka nie przekonają.
http://wiadomosci.onet.pl/1472519,11,item.html
|
Cz lut 08, 2007 19:21 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Leszku,Janie;
Jesteśmy na forum WIARA a więc nie dziwię się Tobie że traktujesz
te dokumenty w sposób właściwy temu portalowi.
Jednak wierzyć można na dwa sposoby; nagatywnie i pozytywnie.
Jaka powinna być postawa katolika?
Chyba że....?
PS.
Ja nie ukrywam że moje "pomysły" są spiskowo-teoretyczne, jednak
tłumaczą w sposób poszlakowy to na co nie ma dowodu.
Jak widzisz nie kierują swojej krytyki bezpośrednio, choć nawet na tym
forum znalazło by się sporo osób o których sądzę że biorą pieniądze za dezinformację wrogą Kościołowi.
Nawet gdybym wiedział kto i za ile, z pewnością tego nie napiszę
i nie potępię, bo nie znam powodu DLA CZEGO to robią.
Reasumując, nie jest postawą chrześcijańską unoszenie się cudzą
winą,.. lecz gojenie ran,przebaczenie oraz przekonanie takiego człowieka
do zmiany swojego postępowania.
Można wierzyć gazecie, IPN-owi, agenturze wywiadu takiego lub innego.
Ja wierzę człowiekowi do którego Pan Jezus powiedział;
" Idz i nie grzesz więcej", i nawet gdy 77razy zapomniał a przeprosił,
to nie tylko fałszywki ale nawet najprawdziwsze dokumenty zdrady,
nie mają dla mnie znaczenia.
Gdyby były ofiary takiego postępowania ( nie takie jak ofiary niby-księży
pedofilów ) lecz prawdziwe, wtedy zadośćuczynieniem powinien
zająć się sam sprawca lub Kościół.
Gdy ofiar nie ma, to teoretyzowanie szkody jest jak mącenie wody,
w której prawdziwa ryba dobrze się łapie.
|
Cz lut 08, 2007 19:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|