Zdrada w okresie narzeczeństwa
| Autor |
Wiadomość |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Wyobrazmy sobie sytuacje...
w malo widocznym miejscu u pewnej pary w domu stoi baaardzo drogi wazonik... Wazonik nalezal od pokolen do rodziny chlopaka. Facet w pracy, dziewczyna sprzata. A tu nagle TRACH! Wazonik spadl, potlukl sie w drobny mak... Dziewczyna wie, ze wazonik byl dla chlopaka bardzo wazny nie tylko ze wzgledu na wartosc materialna, ale tez sentymentalna. Wie tez, ze jest taki drugi wazonik w domu i postanawia nigdy nie popsuc tego drugiego wazonika... Tez ma nie mowic chlopakowi o pierwszym wazoniku?? No bo postanowila nigdy wiecej nic nie psuc... Jest jednak prawdopodobienstwo, ze sam to zauwazy... A wtedy - lipa... Jeszcze gorzej...
A moze trzeba wziac odpowiedzialnosc za swoje czyny?
<to porownanie moze troche nie trafione, ale postawa podobna... Dla mnie: brak odpowiedzialnosci za swoje czyny>
Lucyna pytasz po co nam tego typu wiedza... To jest grzech przeciwko blizniemu <narzeczonemu>, wiec on chyba ma prawo o tym wiedziec.
Kiedy sie cos ukradnie to chyba trzeba to oddac i sie przyznac, prawda?
Z Twoim podejsciem wcale nie, przeciez grzech trezba wyznac Bogu, nie ludziom...
Takie przyznanie sie moze byc forma zadośćuczynienia bliźniemu... A jesli JaMajka sie postara to mysle, ze nie powinno byc problemow z pokojowym rozwiazaniem sprawy...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| Pt lut 09, 2007 12:58 |
|
|
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A może po prostu najważniejsze jest, co - jak ci sie wydaje - myślałby Twój chłopak? Uważasz, że chciałby wiedzieć, czy nie?
Są ludzie, ktorzy woleliby nie wiedzieć i są tacy, którzy za najgorsze uważają kłamstwa i przemilczenia. Tego nikt z nas nie wie...
Ogólnie - zgadzam się z Elką 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pt lut 09, 2007 14:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Z klamstwem mielibysmydo czynienia wtedy, kiedy spytana przez chlopaka dziewczyna nie powiedzialaby prawdy, a z przemilczeniem kiedy nie odpowiedzialaby na zadane pytanie.
I tu zachodzi pytanie, czy o wszystkich naszych grzechach powinnismy mowic najblizszej osobie?
Czy jezeli JaMajka raz ulegla pokusie i chce sie od tego odciac, to powinna jednak powiedziec o tym jednym razie narzeczonemu?
Mozemy snuc rozne przypuszczenia, mysle, ze JaMajka powinna porozmawiac o tym ze swym spowiednikiem.
Tak szczerze mowiac to trzeba by znac i JaMajke i jej narzeczonego aby rady udzielone byly odpwiednie.
Kasiulko, Twoj przyklad chyba jednak nie pasuje do sytuacji.
|
| Pt lut 09, 2007 14:42 |
|
|
|
 |
|
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Narzeczeństwo to nie małżeństo, uważam, że zanadto egzaltowanie niektórzy podchodzą do tematu i rozdmuchują drobiazg do rozmiarów słonia. I tyle.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
| Pt lut 09, 2007 15:51 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
To czy to drobnostka czy nie wie tylko JaMajka. Zalezy co dyktuje jej sumienie. Jesli sumienie dreczy ja, podpowiada, ze to zdrada, to chyba to nie taka blahostka, co?
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| Pt lut 09, 2007 19:08 |
|
|
|
 |
|
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Tak się składa, ze myślałam o Twoich postach, Kasiulka 
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
| Pn lut 12, 2007 9:05 |
|
 |
|
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Tak myślalam, dlatego odpowiedzialam...
Wiesz, wg. mnie ona sama dobrze powinna wiedziec czy to blahostka... Bo czy jesli uzna, ze to zdrada, to moze byc problem z traktowaniem ego jako blahostki...  Ale to juz zalezy od niej samej... 
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
| Śr lut 14, 2007 15:12 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
No cóż, podsumowujac to źle jest powiedziec tylko dlatego, że samej/samemu zrzuci sie ciężar na druga osobe.
I źle jest nie powiedziec wiedząc, ze taka informację druga osoba chciałaby usłyszeć.
Czy cos pominąłem? 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Śr lut 14, 2007 20:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|