Znowu prezentujesz poziom wiadomości właściwy dla małego dziecka. Różaniec powstał w średniowieczu i to nie na skutek jakiegokolwiek objawienia. Najdalszych początków różańca można dopatrywać się w środowiskach hezychastów, którzy używali w swych modlitwach kombonionu. Następnym razem, jak będziesz chciał się wypowiadać na tematy chrześcijańskie, włącz sobie google i dokształć się.

Aztec, a szkoda. Bo w moim było takie fajne światło. I ładne kolory. Kurczę, chciałbym, żebyście też mieli fajne kolory

Uważam, że warto zapoznać się ze znaczeniem słowa chaota, którego używa jeden z forumowiczów. Jak się okazuje nie jest to takie sobie nic nie znaczące pseudo. Dobrze wiedzieć, z kim ma się do czynienia.

Określenie magia chaosu wprowadził po raz pierwszy Peter Carroll w swojej kultowej książce Liber Null. W książce tej Carroll zawarł wiele swych pomysłów na temat praktyk magicznych, które były znacząco odmienne od nauk tajemnych z czasów Crowleya. Książka ta, wraz z "Psychonautą" tegoż autora, pozostaje główną wykładnią magii chaosu. Ostatnio dużo się również mówi o książce Phila Hine "Magia Chaosu", która zawiera spis technik magii chaosu oraz jego rozważania na temat chaosu. Ludzie, którzy identyfikują się z ideami zawartymi w tych książkach nazywani są chaotami, a magowie którzy praktykują tę ścieżkę magii magami chaosu.

Więcej:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Magia_chaosu

Pierwsze kilkadziesiąt moich postów leży w działach o magyi, a Ty się teraz orientujesz, brawo. Poza tym:

Tak oto panie i panowie Leszkowi na tyle zabrakło argumentów (lub dojrzałości), że musiał posunąć się do tak marnej jakości wstawki ad personam. Brawko Leszku. Such a delight

Magia, jako związek z siłami ciemności i zła, zupełnie mnie nie interesuje. Zainteresował mnie twój pseudonim i tak, jak się spodziewałem, jesteś na tym forum po to, żeby propagować zło. To, co zamieściłem, zamieściłem w celu przestrogi dla innych użytkowników tego forum, żeby wiedzieli, z kim mają do czynienia.

A właśnie, Leszku aby dopełnić mojego obrazu zepsucia i upadku duchowego należy dodać, że jestem też po części Buddystką, używam narkotyków psychodelicznych, jestem bisexualistą, regularnie uprawiam seks przedmałżeński, czasami w lato wychodzę na spacer w koszuli z koloratką i cylindrze co by siać oburzenie, słucham metalu, jem mało mięsa i uważam się za mistyka. Jestem diablo upadły, si, si.

Nie jak powstał, tylko jak wszedł do kanonu katolickiego ?
To ponoć Maryja zawsze dziewica w jednym ze swoich objawień kazała odmawiać różaniec, ? Czyli Kościół postawił objawienie prywatne nad publiczne i wprowadził różaniec jako przybornik do odprawiania modlitw.

Co do Chaoty, to nie trzeba się go obawiać. Nic jeszcze nie wyczarował


Ja za to zrosłem się ze swoim ubraniem i byłem w innym wymiarze a się nie chwalę. Trzeba poczekać do wiosny, niech się przyroda rozwinie.
Chaota, myślę, że nie bierzesz na serio swoich objawień ?!

Czysto teoretycznie - gdyby odprawić nad Chaotą egzorcyzm, to wszystko powinno wrócić do normy i znowu zrobił by się swój człowiek !

Do jakiego kanonu? Znam kanon Pisma świętego, do którego różaniec z całą pewnością nie należy. Jak już pisałem różaniec był znany i praktykowany znacznie wcześniej, zanim pojwiły się objawienia prywatne, w którym Matka Boża zachęcała do posługiwania się z nim. Zresztą modlitwa różańcowa nie jest jedyną ani wyłączną formy modlitwy w Kościele.

Aztec, z tymi kolorami to był żart i aluzja, że niby objawienie miałem po psychodelikach. Ale tak już całkiem na poważnie to światło było i nie byłem po dragach. Ale światło nie w znaczeniu fizycznym lub wizualnym ale jako idea bardziej lub uczucie. Ale i tak nie dało się tego nazwać inaczej. Traktuję to poważnie co nie znaczy, że nie mogę z tego pożartować, nie?



A teraz nie jestem swój ? :>

A mnie zastanawia, dlaczego zawsze "objawień" doznawają albo dzieci, albo jacyś chłopi ze wsi, albo ogólnie ktoś niewykształcony - dlaczego nigdy Maryja nie zechciała się objawić jakiemuś profesorowi czy coś?

Objawienia prywatne były udziałem wielu ludzi w różnym wieku, o różnym poziomie intelektualnym i wykształceniu. Po prostu nie znasz tematyki. Coś tam słyszałeś i na podstawie szczątkowej wiedzy wyciągasz nieprawdziwe wnioski ogólne.
Na początek proponuję, żebyś zainteresował się ogólną problematyką objawień prywatnych.

http://www.voxdomini.com.pl/roz/ro1.html

Nie wypisuj, Aztec, głupot, tylko weź się za kształcenie w dziedzinie elementarnej wiedzy religijnej. Pod tym linkiem znajdziesz wyjaśnienie odnośnie do pochodzenia różańca.

http://www.mateusz.pl/duchowosc/js-rb.htm

Przeczytałem.
Czyli pochodzenie pogańskie, jak większość obrzędów katolickich.
Ale nie ma wyjaśnione skąd idea wprowadzenia samego przyrządu (nie modlitwy) do kanonu obrządków katolickich, przecież papieże musieli się czymś sugerować wprowadzając nowy przyrząd.

Nie pisałem, że różaniec wszedł do kanonu pisma św. pisałem że wszedł do kanonu katolickiego, czyli wg mnie do kanonu wierzeń katolickich.

Co do objawień prywatnych, to owszem może moja wiedza nie jest dosyć obszerna, ale nie znam przypadku aby doznała go jakaś osoba wykształcona, proferor, noblista, również nie są to osoby najbardziej potrzebujące, czyli mordercy, przestępcy itd. raczej są to prości lub bardzo prości bogobojni ludzie.

Gdzieś ty znalazł w tekście, którzy - jak twierdzisz - przeczytałeś, że różaniec ma pochodzenie pogańskie?
Co do reszty, to naprawdę dyskusja nie ma sensu. Jesteś, jak sam przyznałeś, niezaznajomiony z tematyką objawień prywatnych, a na dodatek chcesz dyktować Panu Bogu, jak ma postępować. Poza tym objawienia prywatne nie należą do depozytu wiary i żaden katolik nie ma obowiązku w nie wierzyć.