Solidarni z nienarodzonymi - "Zmuś posła"
Autor |
Wiadomość |
depmod
Dołączył(a): Śr lis 15, 2006 20:42 Posty: 59
|
Niedokanałem adopcji i raczej nie zamierzam. Szybciej związe się z kobietą z dzieckiem. Czy jestem w takim razie podłym człowiekiem? Czy nie potrawię kochać?
Dletego też jestem przeciwnikiem zmuszania (ustawowo) kobiet do rodzenia dzieci chorych, kalekich etc. Kiedy ciąża zagraza zdrowiu i życiu kobiety i wypadku gwałtu. Chodzi mi o to, że jak ktoś chce zmuszać posłów smsami, aby ustanowili prawo nakazujące urodzenie dziecka np z wodogłowiem to niech ten ktoś weźmie na siebie ciezar wychowywania tego dziecka, kiedy matka się go zrzeknie.
Jestem fanem tego radia to tego stopnia, że cały się trzęse na smą myśl o nim 
|
N lut 18, 2007 20:45 |
|
|
|
 |
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
Na razie dziecka nie zaadoptowaliśmy. Wspieramy jednak te rodziny, które się na to zdecydowały, a więc także rodzinne domy dziecka, domy dające schronienie samotnym matkom.
|
Pn lut 19, 2007 8:56 |
|
 |
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
Oczywiście mówienie o adopcjach to też duze uproszczenie. Trzeba wspierać matkę bezpośrednio emocjonalnie i jak trzeba materialnie a nie od razu zakładać, ze odda dziecko do adopcji.
|
Pn lut 19, 2007 9:17 |
|
|
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Hebamme napisał(a): Skąd wiesz kim będzie to dziecko, którego matka traci wzrok wskutek jego urodzenia? U Boga wszystko ma sens.
No na przykład będzie osobą z kompleksem winy, którego nie pozbędzie się - bo dzięki temu że żyje pędzi życie w towarzystwie osoby którą oślepił.
Tak już od 25 lat...
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pn lut 19, 2007 10:39 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
SweetChild napisał(a): Z tego, co napisałeś wnioskuję, że poprawka w USA została uchwalona PO wojnie. Jest to konsekwencja logiki wojennej, która kieruje się argumentem siły: MY wygraliśmy, MY tu rządzimy i MY będziemy decydować, co zapisać w Konstytucji NASZEGO państwa. Fakt, że nieźle pasuje też do retoryki IV RP  Czyli uważasz zniesienie niewolnictwa w USA poprzez jego zakaz w Konstytucji za niedopuszczalną konsekwencję "logiki wojennej"? Nie podzielam twojego rozumienia demokratyczności i praworządności państwa. Cytuj: Ja pisałem "nowy obywatel", a nie "nowe życie". I właśnie w tym sęk, że jest ale nie w pełni, a jedynie w początkowej fazie. Gdyby było w pełni, to nie można by już mówić o rozwoju (o którym sam piszesz poniżej). Nie masz racji. Medycyna jednoznacznie stwierdza, że zarodek jest w pełni nowym życiem. Tak jak przed poczęciem nie było go w żadnym stopniu. Cytuj: Oczywiście, że poczęcie jest skokowym pojawieniem się nowej jakości z biologicznego punktu widzenia. Ale podobnie niezaprzeczalny jest fakt istnienia zasadniczej różnicy pomiędzy dorosłym osobnikiem naszego gatunku a plemnikiem połączonym z komórką jajową. Podobnie jak niezaprzeczalna jest zasadnicza różnica między miesięcznym niemowlakiem, a dorosłym człowiekiem. Czy znaczy to, że np. starożytni Fenicjanie nie robili nic złego masowo paląc noworodki w piecach na cześć Baala? Cytuj: A moim zdaniem zdecydowanie lepsze jest rozwiązanie analogiczne do przyjętego jako moment "śmierci człowieka", czyli ustanie pracy mózgu: początek pracy mózgu -> początek człowieka, koniec pracy mózgu -> koniec człowieka. Proste, intuicyjne, nie powodujące absurdalnych sytuacji w stylu "zażycie środków wczesnoporonnych to usiłowanie morderstwa" albo "zapłodnienie in-vitro to zabójstwo". Nie ma czegoś takiego jak moment zapoczątkowania pracy mózgu. Jest to rozwój bardzo stopniowy więc założenie, że jest on warunkiem człowieczeństwa wiąże się z dekonstrukcją współczesnej humanistycznej antropologii o czym pisałem powyżej ws teorii stopniowego "uczłowieczenia". Cytuj: Paschalis napisał(a): Jeśli założymy, że osobnik homo sapiens staj się podmiotem dopiero podczas urodzenia, czy osiągnięcia pełni zdolności mentalnych to taka skokowość jest zupełnie magiczna i pozbawiona racjonalnych podstaw bo nie ma skokowych zmian w organizmie dziecka, które by takie stanowisko uzasadniało. Zgoda, ale po drodze jest jeszcze cała wieczność. j.w. Cytuj: Paschalis napisał(a): Natomiast, jeśli uznamy, że człowieczeństwo jest nabywane w sposób stopniowy między poczęciem, a narodzeniem czy pełnym wykształceniem zdolności mentalnych to znaczy, że zakładamy, że można by ćwierćczłowiekiem, półczłowiekiem, w 83% człowiekiem, i w pełni człowiekiem. Dla mnie taka wizja jest dość przerażająca.
A to dlatego, że z góry wyklucza antropologiczną równość między wszystkimi osobnikami gatunku ludzkiego. Dlatego bo jeśli uznać, że człowieczeństwo jest cechą nabywaną wskutek takiego, czy innego rozwoju w fazie prenatalnej to uzależniamy jego osiągnięcie i stopień jego osiągnięcia od stopnia tego rozwoju. A rozwój zarodków w fazie prenatalnej jest bardzo różny: różne są warunki, różna jest szybkość, różne są mamy, różne są posiłki które one jedzą, różne są ich zachowania, różne są ich choroby, itd. Takie jest życie, że pomiędzy czarnym a białym jest nieskończenie wiele stopni szarości. Zbytnie upraszczanie czy zaklinanie tej rzeczywistości nic nie pomoże. Cieszę się, że dostrzegasz wspomnianą powyżej zależność logiczną. Jednak mam nadzieję, że wiesz, że wiara w istnienie ludzi, półludzi, ćwierćludzi itd. nie ma za wiele wspólnego ze współczesną humanistyczną antropologią. Za to całkiem sporo z nietzcheanizmem i darwinizmem społecznym. Nie ma wtedy mowy o uznaniu równości praw wszystkich ludzi. Natomiast to, że określasz jakieś stanowisko mianem "zaklinania rzeczywistości" nie jest argumentem w dyskusji.  Cytuj: Paschalis napisał(a): Tak więc jeden osobnik szybciej i pełniej stanie się człowiekiem, a drugi nie. Jeden się zatrzyma na etapie półczłowieczeństwa (np. z chorobą mózgu), a drugi stanie się w pełni człowiekiem. I zgodnie z tą filozofią nie można mówić o równości wszystkich ludzi bo w różnym tempie i stopniu osiądnęli człowieczeństwo więc ich ludzka godność jest różna. O ile mi wiadomo, żaden osobnik naszego gatunku nie jest w stanie żyć bez mózgu. Nie ma więc potrzeby dalszego dzielenia mózgu na czworo. Jest mózg, jest człowiek, nie ma mózgu, nie ma człowieka.
Nieprawda. Istnieją np. dzieci chore na anencephalię, które są w stanie choć przez krótki okres czasu żyć po urodzeniu. Co więcej, mogą być one zarejestrowane i może zostać spisany ich akt urodzenia. W przypadku śmierci może zostaje spisany akt zgonu, a takie dziecko można pochować. Pomoc społeczna również funkcjonuje w tym przypadku, jak w wypadku narodzin innych dzieci. Innymi słowy są pełnoprawnymi obywatelami mimo swojej „bezmózgowości”.
Po drugie, same zdolności mentalne takie jak samoświadomość zdaniem psychologów, dziecko osiąga dopiero w parę miesięcy po urodzeniu. Tuż po urodzeniu ich mózgi nie spełniają wyższych funkcji typowych dla dorosłych ludzi. Czy znaczy to, że noworodki również można bezkarnie zabijać?
_________________ www.onephoto.net
|
Pn lut 19, 2007 17:07 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): Czyli uważasz zniesienie niewolnictwa w USA poprzez jego zakaz w Konstytucji za niedopuszczalną konsekwencję "logiki wojennej"? Nie pisałem "niedopuszczalną". Gdybym był święcie przekonany, że zapis "życie od poczęcia" jest słuszny, a obecnie mamy do czynienia z ludobójstwem w majestacie prawa, to, po wyczerpaniu pokojowych środków, uważałbym wojnę w obronie niewinnie zabijanych za dopuszczalną Paschalis napisał(a): Nie masz racji. Medycyna jednoznacznie stwierdza, że zarodek jest w pełni nowym życiem. Tak jak przed poczęciem nie było go w żadnym stopniu. Przecież ja temu nie przeczę, że jest w pełni nowym życiem. Jest nowym życiem, ale nie jest w pełni nowym obywatelem. Atrybutem życia jest rozwój, więc gdybyśmy pełnię mieli już przy poczęciu, to na czym miałby polegać ów rozwój? Paschalis napisał(a): Podobnie jak niezaprzeczalna jest zasadnicza różnica między miesięcznym niemowlakiem, a dorosłym człowiekiem. Czy znaczy to, że np. starożytni Fenicjanie nie robili nic złego masowo paląc noworodki w piecach na cześć Baala? Nie, nie znaczy. Ale czy ja postuluje jakieś palenie noworodków w piecach na czyjąkolwiek cześć? Za to uważam, że różnica między miesięcznym niemowlakiem a dorosłym człowiekiem usprawiedliwia przyznawanie prawa wyborczego temu drugiemu, a odmówienie tegoż prawa pierwszemu. I nie jest to dyskryminacja. Paschalis napisał(a): Nie ma czegoś takiego jak moment zapoczątkowania pracy mózgu. Jest to rozwój bardzo stopniowy więc założenie, że jest on warunkiem człowieczeństwa wiąże się z dekonstrukcją współczesnej humanistycznej antropologii o czym pisałem powyżej ws teorii stopniowego "uczłowieczenia". Można jednak przyjąć, że dopóki mózgu nie ma, nie ma szans, aby pracował. Skoro mózg wykształca się w N-tym tygodniu po zapłodnieniu, to z pewnością nie ma go zarodek w wieku kilku dni. A jeśli jeśli jakaś teoria nie pasuje do rzeczywistości, to trzeba ją zmodyfikować  Paschalis napisał(a): Cieszę się, że dostrzegasz wspomnianą powyżej zależność logiczną. Jednak mam nadzieję, że wiesz, że wiara w istnienie ludzi, półludzi, ćwierćludzi itd. nie ma za wiele wspólnego ze współczesną humanistyczną antropologią. Za to całkiem sporo z nietzcheanizmem i darwinizmem społecznym. Nie wiara w pół- czy ćwierćludzi, ale stwierdzenie faktu, że jesteśmy różni. I w związku z tym np. noworodek nie ma praw wyborczych. Paschalis napisał(a): Nie ma wtedy mowy o uznaniu równości praw wszystkich ludzi. Zgoda, ale tej równości nie ma. Paschalis napisał(a): SweetChild napisał(a): O ile mi wiadomo, żaden osobnik naszego gatunku nie jest w stanie żyć bez mózgu. Nie ma więc potrzeby dalszego dzielenia mózgu na czworo. Jest mózg, jest człowiek, nie ma mózgu, nie ma człowieka. Nieprawda. Istnieją np. dzieci chore na anencephalię, które są w stanie choć przez krótki okres czasu żyć po urodzeniu. Co więcej, mogą być one zarejestrowane i może zostać spisany ich akt urodzenia. W przypadku śmierci może zostaje spisany akt zgonu, a takie dziecko można pochować. Pomoc społeczna również funkcjonuje w tym przypadku, jak w wypadku narodzin innych dzieci. Innymi słowy są pełnoprawnymi obywatelami mimo swojej „bezmózgowości”. OK, w takim razie może być układ nerwowy, a nie sam mózg. Paschalis napisał(a): Po drugie, same zdolności mentalne takie jak samoświadomość zdaniem psychologów, dziecko osiąga dopiero w parę miesięcy po urodzeniu. Tuż po urodzeniu ich mózgi nie spełniają wyższych funkcji typowych dla dorosłych ludzi. Czy znaczy to, że noworodki również można bezkarnie zabijać?
Nie znaczy, co zresztą jest instynktownie oczywiste dla ogromnej większości ludzi. Po prostu, bez problemu patrzysz i widzisz, że to człowiek. W przypadku zarodka w kilka godzin po zapłodnieniu musisz mieć odpowiednią aparaturę, aby go w ogóle dostrzec, a potem odpowiednią wiedzę, aby go zaliczyć do osobników naszego gatunku. Nie ma żadnym instynkcie nie może być mowy, pozostają nam teoretyczne dywagacje.
|
Pn lut 19, 2007 20:34 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Paschalis napisał(a): Nieprawda. Istnieją np. dzieci chore na anencephalię, które są w stanie choć przez krótki okres czasu żyć po urodzeniu. Co więcej, mogą być one zarejestrowane i może zostać spisany ich akt urodzenia. W przypadku śmierci może zostaje spisany akt zgonu, a takie dziecko można pochować. Pomoc społeczna również funkcjonuje w tym przypadku, jak w wypadku narodzin innych dzieci. Innymi słowy są pełnoprawnymi obywatelami mimo swojej „bezmózgowości”.
Tu akurat piszesz nieprawdę - płód anacefaliczny nie potrafi nawet sam oddychać po urodzeniu - żyje tak długo jak "za niego" oddycha matka.
Taki akurat przypadem znam z autopsji.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Wt lut 20, 2007 9:48 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Trawy;
W swoim uporze zaczynasz pisać bzdury.
Człowiek za którego oddycha maszyna, też nie przestaje być
człowiekiem.
Mózg i jaki kolwiek organ nie mogą być wykładnikiem człowieczeństwa !
|
Wt lut 20, 2007 18:44 |
|
 |
SWD Dominika
Dołączył(a): Wt sty 10, 2006 12:56 Posty: 86
|
Czy po czymś takim można być jeszcze za zabijaniem nienarodzonych...? http://www.youtube.com/watch?v=8cHDyLKvDPk
_________________ I szły za nim wojska niebieskie na białych koniach, przyobleczone w czysty, biały bisior.
|
Wt lut 20, 2007 23:32 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Mark Zubek napisał(a): Trawy;
W swoim uporze zaczynasz pisać bzdury. Człowiek za którego oddycha maszyna, też nie przestaje być człowiekiem.
Mózg i jaki kolwiek organ nie mogą być wykładnikiem człowieczeństwa !
Marku Zubku - bredzisz.
Płód któremu się mózgnie wykształcił nie ma szans na życie po urodzeniu - więcej - często taki płód umiera jeszcze przed urodzeniem.
Więc jak nie miałeś z czymś do czynienia to nie pitol o twoim widzicisię.
Bo nawet nie masz bladego pojęcia jak się czuje matka która wie że dziecko które nosi nie ma szans na życie.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Śr lut 21, 2007 9:10 |
|
 |
Klekot
Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 20:14 Posty: 178
|
_________________ WPK!
|
Śr lut 21, 2007 9:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Znam strone internetowa w niemczech, gdzie spotykaja sie (glownie) matki, ktore utracily dzieci w wiekszosci w trakcie ciazy. Niektore usunely ciaze, glownie "z powodow" medycznych. Dopiero w kontakcie z innymi matkami, dowiaduja sie, ze to wcale nie bylo jedyne wyjscie, ze mogly donosic dziecko i przezyc z nim moze kilka godzin po narodzeniu, albo pozwolic dziecku odejsc w trakcie ciazy, ale nie obciazajac swojego sumienia i dajac malenstwu do konca poczucie, ze jest kochane.
Nie wspomne nawet o takich sytuacjach, jak dziecko, ktore wedlug pierwszej diagnozy powinno byc ciezko uposledzone i gdyby matka nie miala innych doswiadczen i wsparcia, to na pewno namowiono by ja na usuniecie. Dziecko urodzilo sie zdrowe. (To nie historia z poboznych opowiesci, ale fakt autentyczny).
|
Śr lut 21, 2007 10:53 |
|
 |
SWD Dominika
Dołączył(a): Wt sty 10, 2006 12:56 Posty: 86
|
Cytuj: Bo nawet nie masz bladego pojęcia jak się czuje matka która wie że dziecko które nosi nie ma szans na życie. Każdy z nas ma jakieś przeżycia. Nie masz na nie monopolu.
_________________ I szły za nim wojska niebieskie na białych koniach, przyobleczone w czysty, biały bisior.
|
Śr lut 21, 2007 12:00 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Ciekawe że zwykle najwięcej na temat dzieci mają do powiedzenia ci co owych dzieci nie mają...
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Śr lut 21, 2007 13:38 |
|
 |
SWD Dominika
Dołączył(a): Wt sty 10, 2006 12:56 Posty: 86
|
Trawy napisał(a): Ciekawe że zwykle najwięcej na temat dzieci mają do powiedzenia ci co owych dzieci nie mają... To raczej jest stereotym ale przyznam ze moze miec swoje uzasadnienie.
_________________ I szły za nim wojska niebieskie na białych koniach, przyobleczone w czysty, biały bisior.
|
Śr lut 21, 2007 15:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|