Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 13:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 27  Następna strona
 Życie ateisty 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
nie chce nikogo stawiac na gorszej pozycji...
pytam z ciekawosci,
a glownie chodzi mi o odpowiednik osób takich jak Matka Teresa z Kalkuty
u ateistów.
that's all.
dobranoc


Pt lut 23, 2007 22:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00
Posty: 175
Post 
Bill Gates?

_________________
"Eh! Gdyby tak skrzydła mieć, ogromne i tęczowe
Złotą aureolą otulić oślą głowę"


Pt lut 23, 2007 22:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@marmur: jak sobie wyobrażasz ateistę, który w imię Boga pomaga nieuleczalnie chorym?

@sysara: serio Gates jest ateistą?

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
@Enigma - ile Ty masz lat dziecko? Od innych domagasz się odpowiedzi na postawione Ci pytania, ale sama bzdurnie czepiasz się słówek i odwracasz kota ogonem żeby uniknąć odpowiedzi na zadane Ci pytanie. No jak to tak. Doczekamy się w końcu od Ciebie odpowiedzi? Czy mamy jednak uznac że nie dorosłaś do rzeczowej dyskusji?


So lut 24, 2007 10:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@Kamyk: po co mam pisać, ile mam lat, skoro z góry zakładasz, że jestem jeszcze dzieckiem? Żenada.

Kota ogonem nie odwracam, tylko nie widzę sensu w doszukiwaniu się u ateistów i w Matce Teresie cech wspólnych. Inaczej wygląda pomoc ateistów a inaczej Matki Teresy. Jednak jeśli faktycznie Gates jest ateistą (nie wiem na pewno), to sama bądź uprzejma wymienić sobie rzeczy, które mu zawdzięczasz. Jesteś taka dorosła i dojrzała, więc na pewno dojdziesz do jakichś wnisków. Powodzenia.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So lut 24, 2007 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Personalne wycieczki proszę przenieść na PW.

_________________
www.onephoto.net


So lut 24, 2007 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Enigma dla Twojej świadomości, nie jestem kobietą tylko facetem :D


So lut 24, 2007 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
Cytuj:
jak sobie wyobrażasz ateistę, który w imię Boga pomaga nieuleczalnie chorym?


a kto pisał że w imię Boga?

kurde,zadałem tylko prościutkie pytanko,bo sam jestem ciekaw.czy ateista potrafii się poświęcić dla innego człowieka tak jak m.Teresa z K.
i jak ktoś zna to niech da przykład.

widzę że Enigma nie da mi odpowiedzi.napisz po prostu że nie wiesz.
z tego nie będzie nic wynikać.

jak mogę postawić tezę że wśród ateistów nie ma takiej osoby jak wyżej wymieniona u chrześcijan.
znajdą się napewno jakieś przypadki działające z bardzo humanitarnych pobudek,jednak to nigdy nie będzie to samo co miłość chrystusowa do bliźnich.

eros,filos,agape.czy ateiści wiedzą co to agape?jeżeli nie wierzą w Boga czy mogą doświadczyć agape?


So lut 24, 2007 16:18
Zobacz profil
Post 
agn napisał(a):
Moim zdaniem życie ateisty jest puste.

Tak! Masz rację. Puste i głuche. Puste od zabobonu, bigoterii i gluche na wszelkiej maści transcendencje.
Przede wszystkim powinniście się zastanowić jak wygląda życie ateisty. Czy ateista jest w stanie być szczęśliwym? Na pewno, już w starożytności ateiści dążyli do szczęścia i byli szczęśliwi dzięki filozofii. Najbardziej odpowiednią filozofią antyczną dla dzisiejszego niewierzącego jest epikureizm, czyli dążenie do szczęścia z umiarem. Należy czerpać przyjemności z życia, aby go nie zmarnować, z drugiej jednak strony ateista nie powinien przejmować się śmiercią, bo gdy ta nadejdzie już jej nie będzie, albowiem pojęcie takie istnieje tylko w naszej świadomości. „Śmierć wcale nas nie dotyczy, bo gdy my istniejemy śmierć jest nieobecna, a gdy tylko śmierć się pojawi, wtedy nas już nie ma” – jak mawiał Epikur . Jest to pewien sposób pokrzepienia duchowego. Ogólne stwierdzenie obstaje przy tym, że ateizm jest mało popularny, gdyż nie daje perspektyw. Twarde stąpanie po ziemi bywa bolesne, ale po co się użalać. Można by się zastanowić nad tym, czy całkowite odrzucenie odgórnej ingerencji wpływa na psychikę. Skoro nikt nas nie pilnuje to można robić, co się podoba – zaczynamy się staczać. I tutaj nasuwa się aspekt moralności ateisty, wnioski, jakie można wysnuć z rozmyślania nad egzystencją powinny motywować do życia społecznego, gdyż istnieją prawa ludzkie, które należy przestrzegać, a złamanie jednego z nich oznacza przekreślenie własnego jedynego życia. Czy jest to główny czynnik trzymający ateistów na łańcuchu moralności? Chyba tak, aczkolwiek istnieje jeszcze własny system wartości. Mamy zatem pierwszy punkt, który pozwala żyć w społeczności.
Czy ateista może być dobry, pomocny? Tak, aczkolwiek istnieje możliwość, że ateista jest materialistą (w dzisiejszym tego słowa znaczeniu), co przekreśla jego chęć niesienia pomocy. Główną przeszkodą w czynieniu zła jest prawo, zdrowy myślący ateista i racjonalista nie powinien stawać się istotą aspołeczną, łamiącą prawo. Uzyskanie szczęścia własnego jest celem najważniejszym, w głębszym przesłaniu należy dążyć do szczęśliwości całego gatunku, do jego szybszego rozwoju.
Ateista, jako istota myśląca, niewierząca, nie jest zniewolona rygorem i wymaganiami swej religii, dlatego wszystko, co czyni zależy od jego nieprzymuszonej woli. Czy warto poświęcać się i udzielać innym. Propagować swoje własne idee? Przede wszystkim bardzo ważne jest poczucie przynależności do gatunku homo sapiens. Propagując ateizm, propagujemy również podstawowe jego warunki, czyli racjonalizm i sceptycyzm, które są również głównym weryfikatorem nauki, a rozwój nauki sprzyja polepszaniu życia (nie, gdy nauka jest używana w złym celu). Myśląc o rozwoju cywilizacyjnym staramy się dostrzegać przyszłość i przyszłe pokolenia oraz ich pomyślność. Z humanistycznego punktu widzenia ateizm powinien sprzyjać życiu, a nie niszczyć go, potrzeba odrobinę poczucia związku pomiędzy sobą i swoimi potomkami. Mając trzy składniki ateizmu, czyli racjonalizm, sceptycyzm i humanizm możemy dodać czwarty… rozumienie własnego istnienia, filozoficzne postrzeganie świata, tak naprawdę wszystko to zaczęło się od antyku, kiedy to powstały tego typu pojęcia.
Za ojca racjonalizmu uważa się Parmenidesa z Elei który to zaczął odróżniać postrzeganie zmysłowe i intuicyjne od postrzegania rozumem. Filozofowie greccy zasłużyli się dla przyszłych pokoleń, nie mając w tym żadnych osobistych korzyści. Wielu z nich było ateistami, którzy odrzucali wszystkie poglądy nie mające żadnego racjonalnego poparcia. Jednym z najbardziej znanym wielkich filozofów był Sokrates, który to dowiódł, że najlepszą metodą poznawczą świata jest poznawanie racjonalne, odrzucając to, co sprzeczne z rozumem. Nie możemy oczywiście przyjmować wszystkiego za pewnik, wchodzi tutaj rozumowanie sceptyczne.
Dlaczego więc, filozofowie-ateiści zajmują się swoim „hobby”, któremu często poświęcają całe swoje życie? Czy są tak uparci by narzucać innym swoje poglądy? A może po prostu sami się doskonalą szukając wyjaśnień odpowiadających na podstawowe pytania, zostawiając jednocześnie swoje wnioski przyszłym pokoleniom? Nie ważne jak jest, korzystają na tym wszyscy. Wierzący też - szczegolnie kiedy przestają wierzyć.
Posługując się tymi przykładami, chciałem ukazać, chociaż powierzchownie historię filozofii i rozumowanie racjonalistyczno-sceptyczne, uważam, iż można z tego wywnioskować jedynie zasadność takiego postrzegania świata, gdyż powinniśmy przyjmować za słuszne tylko to, co jesteśmy w stanie postrzegać zmysłowo (czasem przy pomocy specjalistycznej aparatury) i racjonalnie i sceptycznie badać. Ludzie od początku swego istnienia szukali odpowiedzi i znajdowali ją w wierzeniach wielce różnorodnych. „Ludzie stworzyli bogów na swój własny obraz. Śmiertelnym się zdaje, że bogowie zostali zrodzeni jak oni, że noszą ich szaty, mają ich głos i postać. Etiopowie uważają, że ich bogowie mają spłaszczone nosy i są czarni. Trakowie zaś, że mają niebieskie oczy i rude włosy. Gdyby woły, konie i lwy miały ręce i mogły nimi malować, to konie malowałyby obrazy bogów podobne do koni, a woły podobne do wołów.” - to wykład Ksenofanesa.
Dogmatyka religijna podupadała i podupada z czasem, dlatego stwierdzam, że jest to głównym argument, który świadczy o konflikcie naukowo-religijnym będącym tematem tabu w środowiskach kleryckich. Czy my ateiści, gdy widzimy niepowodzenie „mitycznego” rozumowania czerpiemy z tego osobistą satysfakcję? Tak, jak każdy człowiek, kiedy cieszy się z własnych sukcesów i lubimy jak wszyscy, kiedy przyznaje się nam rację, jednak jest to tylko potwierdzeniem i dalszą motywacją dla nas samych, nie można jednak popadać w samouwielbienie i należy pamiętać o skromności, wyrozumiałości czyli tolerancji wobec innych. Nie zmieni to jednak mojego osobistego przeświadczenia, że jestem ateistą dla samego siebie, a „walczę” (filozofując, rozważając, analizując) na arenie pełnej innych ludzi, dążąc tym samy do własnego szczęścia, tak jak uważał Arystoteles ze Stagiry, wyróżniam trzy formy szczęścia. Pierwszą jest życie wśród namiętności i przyjemności, drugą życie wolnego i odpowiedzialnego obywatela oraz trzecią – życie badacza i filozofa.
Podsumowując: Moralność - podstawowe warunki muszą być spełnione, wszystko raczej zależy od charakteru i usposobienia poszczególnych jednostek. Jeżeli chodzi o ideologię ateizmu i jej propagowanie, ewentualny własny stosunek do niej, przedstawiłem tylko własne zdanie i każdy ateista powinien sam odpowiedzieć sobie na pytanie, co powinien czynić ze swoim ateizmem i czego szuka.
Ogólnie ateizm można postrzegać jako światopogląd skrajnie różny od wszystkich innych opierających się na dogmatyce, które można nazwać „pójściem na łatwiznę” – wnioskując to z historii religii. Aczkolwiek w pewnym sensie ateizm jest podobny do mistycyzmu, jednak nie spełnia jednego z jego podstawowych warunków. Postrzeganie całego świata jako jedności jest wspólne dla mistyków jak i dla ateistów, z tą drobną różnicą, że ateiści nie uznają tzw. jedni czy też Boga, ale samą materię, która jest wszystkim i we wszystkim rządzi się własnymi prawami, prawami natury. Wciąż pozostaje tylko pytanie skąd wzięła się materia – greccy filozofowie często przyznawali, że jest wieczna i istniała od zawsze, jest to dość podobne do postrzegania Boga, jako wiecznego bytu będącego „pierwszym poruszającym”. Niestety nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie jak powstała materia, dlatego musimy się wysilić. W przyszłości na pewno uzyskamy odpowiedź od nauki. Wszystko, co mamy na dziś to czyste spekulacje lub wręcz wymysły, czy Grecy mogli mieć rację, jeśli chodzi o wieczność materii? Nie wiemy, wciąż pozostaje to poza naszymi zdolnościami… zdolnościami technicznymi, nie umysłowymi.


So lut 24, 2007 17:13

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
Cytuj:
Propagując ateizm, propagujemy również podstawowe jego warunki, czyli racjonalizm i sceptycyzm, które są również głównym weryfikatorem nauki, a rozwój nauki sprzyja polepszaniu życia (nie, gdy nauka jest używana w złym celu).


czy ateista podchodzi sceptycznie do swojej niewiary w jakiekolwiek bóstwo?czy zakładasz Gwardian że możesz się mylić i Bóg istnieje??

bez sensu jest dla mnie czekać aż nauka/rozum wyjaśni wszystkie wątpliwości dotyczące religii/zjawisk niewytłumaczalnych/paranormalnych itp.

wielcy święci w KK nierzadko byli niewykształceni i nie byli filozofami,a jakoś doznawali objawień,ekstaz,komunikacji ze światem niematerialnym,bilokacji,daru jasnowidzenia.
no ale pewnie mieli inaczej ukształtowane zwoje mózgowe:P


So lut 24, 2007 17:56
Zobacz profil
Post 
marmur
Cytuj:
czy ateista podchodzi sceptycznie do swojej niewiary w jakiekolwiek bóstwo?czy zakładasz Gwardian że możesz się mylić i Bóg istnieje??

Nie zakladam żadnej pomylki i nie mam najmniejszej wątpliwości. Moze mialbym gdybym nie wiedział "kto wynalazł bogów". Tak jak nie mam wątpliwości że nie ma Krasnoludków.
Cytuj:
bez sensu jest dla mnie czekać aż nauka/rozum wyjaśni wszystkie wątpliwości dotyczące religii/zjawisk niewytłumaczalnych/paranormalnych itp.

Zawsze na tym świecie będą zjawiska niewytłumacalne, bo tak jest o tysiącleci. Kiedyś tęcza była cudem oo bogów i znakiem przymierza. Przestała być cudem kiedy rozum odkrył zjawisko rozszczepiania światła.

Cytuj:
wielcy święci w KK nierzadko byli niewykształceni i nie byli filozofami,a jakoś doznawali objawień,ekstaz,komunikacji ze światem niematerialnym,bilokacji,daru jasnowidzenia.
no ale pewnie mieli inaczej ukształtowane zwoje mózgowe:P
Święci może tak. Najczęściej byli biedni - nie tylko na umysle. Tylko że ktoś ich i w jakimś celu świętymi robił i robi. Na świętych robi się niezłe interesy.
Chyba zauważyłeś, że zubożenie materialne, problemy osobiste i rodzinne związane z przemianami polityczno-gospodarczymi, cofnięcie cywilizacyjne, konieczność zaciskania pasa i płacenia coraz to nowych podatków, neoniewolnictwo a'la XVII wiek dotknęło wszystkich niemal Polaków z dwoma wyjątkami - nie dotyczą one mającej się świetnie klasy rządzącej i... hierarchii Kościoła. Właśnie, ta mafia czuje się tu wręcz bosko, ciepło, zacisznie i bezpiecznie, choć do tego upadku, destrukcji oraz cofnięcia cywilizacyjnego sama przyłożyła swoje brudne ręce... Mając zaklepaną dla siebie świetlaną konkordatową przyszłość pełnymi garściami, bez żadnych moralnych ograniczeń czy wstydu rozepchnął się łokciami, wywyższył ponad innych i garnie te konfitury, co i skąd można do siebie i pod siebie, buduje piramidy swojej wielowiekowej głupoty, ciemnoty i despotyzmu jednocześnie wmawiając społeczeństwu potrzebę szczodrości materialnej kierowanej na wznoszenie swoich fanaberii, wreszcie ubóstwa będącego warunkiem zbawienia i wiekuistego szczęścia.


So lut 24, 2007 18:24

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Nie zakladam żadnej pomylki i nie mam najmniejszej wątpliwości.

Dlaczego? Co Ci daje tą pewność że Boga nie ma?


So lut 24, 2007 18:38
Zobacz profil
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Nie zakladam żadnej pomylki i nie mam najmniejszej wątpliwości.

Dlaczego? Co Ci daje tą pewność że Boga nie ma?

Bóg jest najwznioślejszym wymysłem homo sapiens. Najdonioślejszym wynalazkiem człowieka, jest kapłan. Ale najwartościowszym odkryciem człowieka jest uświadomienie sobie, że posiada ROZUM.
Primus in orbe deos fecit timor (Bogów na świecie stworzył strach) Publiusz Stacjusz (ok.45-96), Tebaida
Na jakiej podstawie ateista semiotyczny uważa, iż zdania religii o bogu pozbawione są sensu? Otóż nie dają się one pogodzić z tzw. wymogiem Hume’a. Brzmi on następująco: „Słowo ma znaczenie poznawcze wtedy i tylko wtedy, gdy odnosi się, bezpośrednio lub pośrednio, do doświadczenia. Rozumiemy je, gdy potrafimy go użyć w zdaniu rozstrzygalnym przez doświadczenie.”
Jak widzisz, nie sposób odnieść wyrazu „bóg” do doświadczenia, ani w sposób bezpośredni ani pośredni.
Weźmy bowiem jeden z wielu opisów tej tajemniczej istoty, sformułowany przez Sobór Watykański I (cytat za: www.katolik.pl): „Święty, katolicki, apostolski, rzymski Kościół wierzy i wyznaje, że jeden jest Bóg prawdziwy i żywy Stwórca i Pan nieba i ziemi, Wszechmogący Wieczny, Niezmierzony, Nieograniczony, Nieskończony pod względem umysłu, woli i wszelkiej doskonałości. O tym Bogu będącym jedyną pojedynczą, całkowicie niezmierzoną i niezłożoną substancją duchową należy głosić, że jest różny od świata w samej rzeczy i w swej istocie, i że jest najszczęśliwszy i niewypowiedzianie wyniesiony ponad to wszystko, co oprócz Niego istnieje i może być pojęte”.
Autorzy tego opisu wskazując, iż ten byt jest „różny od świata w samej rzeczy i w swej istocie” jasno dają do zrozumienia iż jest to byt nadnaturalny, transcendentny i jako taki nie może być określony w doświadczeniu. A ponieważ wymóg Hume’a stawia wyraźne kryterium logicznej sensowności słów, więc bazując na nim musimy odmówić wyrazowi „bóg” jakiejkolwiek wartości poznawczej – nie masz w doświadczeniu desygnatu (odpowiednika) wyrazu „bóg”. Trzeba by GO inaczej nazwać i gdzie indziej umiejscowić.
Pierwszy myślący homo sapiens był założycielem religii, lub "czegoś", co później nabrało jej wszystkich cech. Potrafił swoją "filozofią" stworzyć bóstwo, lub zapewne wpierw wielobóstwo. Z czasem człowiek zrozumiał w jakim jest położeniu, i zhardział. Poczuł się panem Ziemi i wygłosił dumne słowa: "Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje". A zatem bóg musiał mieć postać człowieka, mówić i czuć jak człowiek, a nawet przejawiać cechy charakteru ludzkiego: złość i dobroć.. Następnie człowiek-kapłan mianował siebie łącznikiem między ziemią i jej mieszkańcami, a Stwórcą. Dlatego Mojżesz występując jako interlokutor boga, mianował się jego kapłanem i uzurpował sobie prawo do rządzenia innymi. Chcąc zapewnić wyłączność władzy oraz monopol na kontakty z bogiem, postanowił: "Czarownikom żyć nie dopuścisz" Sam jako czarownik i szaman - pozbył się konkurencji innych. Takie lub podobne są początki powstania kasty kapłanów i przejmowania przez nich wiodącej roli od czarowników, szamanów i innych "zaklinaczy", których stopniowo eliminowano.
Trudno dociec początków wiary człowieka w istnienie bóstw. W różnych kulturach, na różnym etapie ich rozwoju istniała wiara w "coś" co jeszcze nie było nazwane "bogiem". Wpierw czczono siły przyrody, zjawiska i twory natury: kamienie, drzewa, grzmot, błyskawice; to wszystko, co człowieka otaczało i czego doświadczał; to, co napawało go strachem i radością na przemian. Złe i dobre bóstwa wyłoniły się z przyrody. Słońce, księżyc, gwiazdy, woda, ogień, itd., to były elementy pozytywne z natury swej rzeczy, na które człowiek spoglądał przychylnie. To, co jemu szkodziło i było nieprzyjemne, wrogie oraz przerażające (grzmoty, zimno, ulewy, susza lub błyskawice), było złe.
Powstali zatem źli i dobrzy bogowie - wcielenia tych zjawisk.
Dzisiaj są na półkach Mitologii. Jahwe ze swoim panteonem też tam wyląduje. Nie wykluczone że za 500-1000 lat pojawi się inne bóstwo.


So lut 24, 2007 18:52

Dołączył(a): So lut 10, 2007 15:20
Posty: 37
Post 
wiesz co Gwardian nie ma sensu z toba dyskutowac.
zamiast cos od siebie widze tu tylko ctr+c ctr+v
zalosne,nie masz wlasnego zdania??


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3118
www.ateista.pl/articles.php?id=202


So lut 24, 2007 19:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Jahwe z Jego panteonem? O jakim panteonie mówiesz?
Co do Hume'a - jego skrajny empiryzm już dawno został odrzucony. Jeśli za doświadczenie uznamy tylko doswiadczenie zmysłowe, to daleko w zyciu nie zajdziemy. Ergo wszystko co następnie podałeś upada, ponieważ Bóg jest poznawalny, ale nie zmysłowo

Cytuj:
Trudno dociec początków wiary człowieka w istnienie bóstw. W różnych kulturach, na różnym etapie ich rozwoju istniała wiara w "coś" co jeszcze nie było nazwane "bogiem". Wpierw czczono siły przyrody, zjawiska i twory natury: kamienie, drzewa, grzmot, błyskawice; to wszystko, co człowieka otaczało i czego doświadczał; to, co napawało go strachem i radością na przemian. Złe i dobre bóstwa wyłoniły się z przyrody. Słońce, księżyc, gwiazdy, woda, ogień, itd., to były elementy pozytywne z natury swej rzeczy, na które człowiek spoglądał przychylnie. To, co jemu szkodziło i było nieprzyjemne, wrogie oraz przerażające (grzmoty, zimno, ulewy, susza lub błyskawice), było złe.
Powstali zatem źli i dobrzy bogowie - wcielenia tych zjawisk.

Ale o co Ci w zasadzie chodzi? Czekaj, a może chcesz tym udowodnić, że chrześcijaństwo to kolejna z wielu religii, tylko że na wyższym poziomie? Pudło. Chrześcijaństwo ma zupełnie inną motywację niż religie wyjaśniające świat i zjawiska naturalne, różni się od nich o 180 stopni


So lut 24, 2007 19:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL