wspólne mieszkanie-sprzeciw Kościoła
Autor |
Wiadomość |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Goostaf - świetnie napisałeś, mogę się pod tym podpisać.
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt mar 20, 2007 8:49 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie mogę zrozumieć, dlaczego zgorszeniem nazywa się coś, co wcale zgorszeniem być nie musi
Przecież czy to, że dwie osoby odmiennej płci ze sobą mieszkają - oznacza automatycznie, że współżyją ze sobą
Współczuję tym, którzy tak uważają - to świadczy, że tylko jedno mają w głowie...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt mar 20, 2007 8:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Reasumując: Inez może nawet nie popełnia grzechu (jest zmuszona przez okoliczności), jednak prowadząc takie życie i jawnie przystępując do komunii narażałaby wiernych na to, że nabiorą przekonania że Kościół błogosławi seks przed ślubem.
Przepraszam, ale to nie są wierni katolicy, ale plotkarze wsadzający nos nie tam gdzie trzeba. Zakładający z góry swoje chore domniemania.
Gdyby byli całkiem normalni to założyliby że dana osoba dostała rozgrzeszenie od księdza ponieważ nie żyje w stałym grzechu i dlatego może godnie przystąpić do Komunii św.
Niestety masz rację polski katolicyzm jest chory i pełen nienawiści. Jest swoją postawą podobny do postawy brata "syna marnotrawnego". Z góry zakłada sie grzeszność i przez to usprawiedliwia swoje działania. Niczym modlący się faryzeusz porównujący się do grzesznika i wychwalający swoja prawowierność.
Zgorszeniem są właśnie takie postawy, postawy z góry po plotkarsku zakładające winę bliźniego i usprawiedliwiające własne przewinienia.
Nie dziwię się jednak, taką postawę preferują władze oraz ich naczelny kapelan z Torunia.
|
Wt mar 20, 2007 8:52 |
|
|
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
ToMu napisał(a): Nie mogę zrozumieć, dlaczego zgorszeniem nazywa się coś, co wcale zgorszeniem być nie musi Przecież czy to, że dwie osoby odmiennej płci ze sobą mieszkają - oznacza automatycznie, że współżyją ze sobą 
Dodaj do tego że te osoby są ze sobą zaręczone. Czy masz wątpliwości że młodzi narzeczeni odczuwają do siebie pociąg?
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 8:59 |
|
 |
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Antek_M napisał(a): (...)Nie dziwię się jednak, taką postawę preferują władze oraz ich naczelny kapelan z Torunia.
Jeszcze tego tu brakowało
Jakieś uzależnienie od polityki 
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Wt mar 20, 2007 9:02 |
|
|
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Antek_M napisał(a): Gdyby byli całkiem normalni to założyliby że dana osoba dostała rozgrzeszenie od księdza ponieważ nie żyje w stałym grzechu i dlatego może godnie przystąpić do Komunii św.
Albo uznaliby że ta osoba sama się rozgrzeszyła i przyjęła Komunię świętokradczo. Przecież nikt jej nie śledzi żeby stwierdzić czy była u spowiedzi czy nie.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 9:02 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Antek_M napisał(a): Przepraszam, ale to nie są wierni katolicy, ale plotkarze wsadzający nos nie tam gdzie trzeba. Zakładający z góry swoje chore domniemania. No nie całkiem. Istnieje biblijny nakaz napominania jedni drugich. Jeszcze raz: jesteśmy wspólnotą i niedopuszczalne jest myślenie: robię swoje i nie obchodzi mnie co na to inni. Trzeba brać pod uwagę jak może nasze zachowanie zostać odebrane przez grupę.
Współcześnie lansowany jest model zupełnej prywatności wiary.
Zresztą trochę tego nie rozumię: Ludzie oburzają się że seks przed ślubem jest zakazany, jako usprawiedliwienie podając że gdyby Bóg go bronił do dałby pociąg seksualny dopiero po błogosławieństwie kapłańskiem.
Innym razem ludzie udają, że dwoje narzeczonych obcujących ze sobą 24 h/dobę są pozbawieni seksualnych pokus, jakby nie odbierali bodźców.
To jest dopiero schizofremia! To jak to jest? Pociąg seksualny jest tak duży że może rozsadzić jeśli trochę sobie nie "poonaczymy", czy jest tak marginalną sprawą że narzeczeni mogą ocierać się mijając się w łazience nie odczuwając przy tym najmniejszego dreszczyka podniecenia seksualnego?
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 9:16 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
ToMu napisał(a): Współczuję tym, którzy tak uważają - to świadczy, że tylko jedno mają w głowie... Przyznaję że czasami sprawy związane z seksem chodzą mi po głowie.
Byłoby nienormalne gdyby tak nie było, prawda?
Ale to nie znaczy że myślę tylko o tym.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 9:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Albo uznaliby że ta osoba sama się rozgrzeszyła i przyjęła Komunię świętokradczo. Przecież nikt jej nie śledzi żeby stwierdzić czy była u spowiedzi czy nie.
No właśnie goostafie
To jest to o czym pisałem. Usilne doszukiwanie sie winy i przekrętu, usilne domniewywanie grzechu. Faryzeizm w czystej postaci.
Dla takiego chorego podejścia wszystko będzie zgorszeniem. Takimi ludźmi nie należy się przejmować, bo oni chodzą do kościoła tylko po to by obserwować innych i umacniać się w ten sposób (oczywiście całkowicie błędny) w swojej "świętości".
Zgorszeniem dla takich osób jest nawet płacz dziecka podczas mszy, lub wejście do kościoła jakiegoś bezdomnego nędzarza, który na chwilę przyszedł się pochylić, a nie umył się wcześniej i nie założył świecących lakierek.
Swoim postem pomogłeś mi rozwinąć myśl goostafie
Zarazem też udowodniłeś moją tezę o nadinterpretowaniu dla własnych korzysci słów św. Pawłą
|
Wt mar 20, 2007 9:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
goostafie
Czym innym jest nakaz wzajemnego upominania, a czym innym bezpodstawne założenie że ktoś żyje w grzechu i jest świetokradcą. O tym może wiedzieć tylko Bóg, dana osoba, ewentualnie spowiednik, ale nie postronny Kowalski.
|
Wt mar 20, 2007 9:24 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Gdybyście widzieli co niedziela parę przemieszkującą razem i przystępującą co niedziela do komunii to posypały by się na ich głowy gromy: Jak tak można!
Dlatego para, nawet jeśli ze sobą nie współżyje, lepiej niech nie przystępuje ostentacyjnie do komunii, żeby uchornić bliźnich od grzechu niesłusznego oskarżenia i gniewu.
Hej! Nie chcę się więcej powtarzać.
Do Anteka_M
Radzę Ci, przypatrz się jednak Pawłowi. On zachowywał posty ze względu właśnie na tych, którzy "doszukują się sie winy i przekrętu, usilne domniewywają grzech". Czyli ze względu na ludzi słabych. Nie chciał żeby myśleli że żyje w nieczystości.
Paweł nie był zdania że "takimi ludźmi nie należy się przejmować". Właśnie ze względu na ich słabość należy się nimi przejmować. Ze względu na nich przyjmował ciężkie obciążenie przepisami Prawa. To wynika z Biblii, proszę ja Ciebie. Nie możesz stosować "tumiwisizmu".
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 9:33 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Antek_M napisał(a): Swoim postem pomogłeś mi rozwinąć myśl goostafie  Zarazem też udowodniłeś moją tezę o nadinterpretowaniu dla własnych korzysci słów św. Pawłą Nie rozumię jaką korzyść osiągnąłem interpretując św.Pawła?
To że wynika z niej większe obciążenie dla Inez nie jest dla mnie żadną korzyścią.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Wt mar 20, 2007 9:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie piszę bezpośrednio o tobie, ale o opisywanych tutaj "Kowalskich".
Jaka korzyść? Korzyść dobrego samopoczucia. "Jaki ja jestem ideał, a oni na pewno są grzesznikami i sieją zgorszenie. Ja ich nie znam, ale na pewno są gorsi ode mnie" - i "Kowalski" pełen radosnego uniesienia bierze różaniec do ręki i dziękuje Panu jak to doskonale potrafi podążać do pełnej świętości w obliczu zgrai bezbożników.
|
Wt mar 20, 2007 9:41 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Ej goostaf, sory jeśli Cię to urazi, ale jesteś typowym fanatykiem.
Cytuj: o dla katolika normalne jest, że jeśli niespokrewnieni mężczyzna i kobieta zamieszkują razem, to w celu prowadzenia wspólnego życia. To mnie rozbawiło. Cytuj: Nie jest natomiast dla katolika normalne że takie życie prowadzą brat z siostrą albo osobnicy tej samej płci.
I to.
Dziękuję za łaski od Boga za to, że nie jestem "normalnym katolikiem" i w ogóle katolikiem.
Wiesz co? Ok, myśl sobie, że każda para, nawet narzeczeni, mieszkający razem przed ślubem współżyją . Myśl tak, ok, nie będę Ci już nic kwestionował co do Twoich myśli.
Tylko proszę, nie mów tego publicznie. ;D
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt mar 20, 2007 9:52 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Aj napiszę coś jeszcze żeby nie było, że trolling czy cokolwiek.
Wiara jest jak najbardziej sprawą prywatną każdego człowieka. I zachowywanie się pod publiczkę jest jak najbardziej nieodpowiednie. Zachowywanie pod publiczkę czyli - mieszkamy razem, nie współżyjemy, ale lepiej będziemy unikać komunii podczas gdy jest dużo sąsiadów bo jeszcze będą na nas gadać!
Rozumiem, że taka postawa jest wg Ciebie lepsza niż przystąpywanie z czystym sumieniem do komunii? Nie no, spoko.
Kościół to wspólnota, ale nie zobowiązuje to do sztucznego zachowywania się pod tą wspólnotę byle tylko sobie czegoś nie pomyśleli. Bo jeśli myślą, źle o nas to oni mają problem, nie my.
Naprawdę, to jest smutne co tu niektórzy wygadują o tym zgorszeniu.
I goostaf tak jak pisałem - para tej samej płci też jest narażona na grzech homoseksualizmu jeśli razem mieszkają i uwierz, że nie muszą być homoseksualistami. Nie znasz przypadków jedno nocnych przygód seksualnych osób tej samej płci? Kto wie czy te koleżanki nie pociągnie do siebie! Oj szatan!
Zajmijcie się sobą, swoją wiarą, a czystość sumienia innych ludzi zostawcie do oceny nie zdewociałym babciom, nie księżom tylko Bogu, ok?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt mar 20, 2007 9:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|