Polacy, to religijni analfabeci...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Chaota napisał(a): A tak to do samego Watykanu trzeba by z tym latać.
to niech polecą, co to za problem?
ale wydaje mi się, że to by nic nie pomogło. Polska jest wolnym krajem i każdy jesli ma kase może sobie zakładać jakie tylko chce radio. Co najwyżej rydzyka watykan mógłby pozbawić jakiś tam tytułów religijnych, które on ma (?), ale nic więcej, zamknąć tej rozgłośni mocy nie ma.
|
Wt kwi 03, 2007 9:45 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: Jak to nie mamy mediów katolickich? A czymże jest Radio Maryja? Medium politycznym?? Nie. Radiem katolickim w Polsce byłoby radio zaaprobowane bez żadnych zastrzeżeń formalnie przez Episkopat. A RM takim nie jest. Jest radiem, które rości sobie (nie wiem, skąd) prawo do wskazywania jedynie słusznych opcji politycznych, działań w życiu itp. Często bez sensu. A na domiar złego wszędzie wciskając przymiotnik "katolicki" i starając się każdy swój absurd uzasadnić jakoś z nauki Jana Pawła II albo z Biblii. Cytuj: Prawda jest taka, że ludzie nie chca i nie będą zgłębiac tajemnic swojej wiary. Niektórzy ludzie. Bez generalizowania, proszę. Cytuj: Ilu Katolików jest w stanie studiować Biblię, skoro dla nich książka powyżej 100 stron to koszmar ze szkoły? To akurat problem wszystkich Polaków - mało kto cokolwiek czyta. Więc katolicy pod względem czytania czegokolwiek nie wyróżniają się. Cytuj: Ile z tego, co głoszone jest na Mszy Św. zostanie zrozumiane przez ludzi prostych?
Jeśli komuś zalezy, rozumie polski język - nie będzie miał problemów. Wystarczy chcieć. Zresztą - kto pyta, nie błądzi.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 03, 2007 10:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Niektórzy ludzie. Bez generalizowania, proszę.
Niepoprawny optymista 
|
Wt kwi 03, 2007 10:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I kto tu jest niepoprawnym optymistą  ..."słoniu ale tupiemy" - biedna mrówka zapomina się, że Kościół jest tym kolosem do którego mrówka może sie doczepić, a jej obecności słoń i tak nie dostrzeże ani mu nie jest w żaden sposób zagrozić.
"na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16,18).
Kościół w swej historii przechodził wiele zakrętów, zawirowań, ale trwa, bo siła jego nie leży w mocach, wiedzy ludzi.....Chrystus zbudował Kościół i On jest jego Mocą i gwarantem trwałości.
|
Wt kwi 03, 2007 12:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
gwarantem siły KK są ludzie, a ci (katolicy) są marnym budulcem jak pokazują wszelakie badania. Ten "słoń" jest stary i schorowany i może się w każdej chwili rozlecieć i wszystko wskazuje na to, że tak też będzie w przyszłości. Oczywiście nie zniknie całkowicie, tylko tak jak inne organizacje religijne jakich wiele, KK będzie małą nic nie znaczącą sektą, więc w takim sensie masz rację będzie trwał 
|
Wt kwi 03, 2007 13:07 |
|
|
|
 |
Marek_Jakub
Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51 Posty: 131
|
przemo napisał(a): gwarantem siły KK są ludzie, a ci (katolicy) są marnym budulcem jak pokazują wszelakie badania. Ten "słoń" jest stary i schorowany i może się w każdej chwili rozlecieć i wszystko wskazuje na to, że tak też będzie w przyszłości. Oczywiście nie zniknie całkowicie, tylko tak jak inne organizacje religijne jakich wiele, KK będzie małą nic nie znaczącą sektą, więc w takim sensie masz rację będzie trwał 
Gwarantem siły Kościoła jest miłość. Nie kochasz, przegrywasz.
Trójca Przenajświętsza działa czynnie w kościele, Ona jest źródłem miłości chrześcijańskiej, ludzie posiadając wolną wolę mają tylko "tak bardzo wielkie" zadanie, by dokonywać wyboru. Wybierasz życie czy śmierć.
Życiem jest Chrystus, śmiercią jest grzech.
|
Wt kwi 03, 2007 13:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rzecz w tym, że Ty nie pojmujesz czym jest Kościół.
Traktujesz go w kategoriach czysto ludzkich - jako instytucję czysto ludzką, której istnienie zawsze zależy tylko od ludzi.
Takie instytucje powstają i upadają - podobnie jak człowiek potrafi wysoko się wznieść i upaść bardzo nisko.
Kościół Chrystusowy napełniony jest Duchem Świętym i On stanowi moc i fundament jedności, gwarant trwania.
|
Wt kwi 03, 2007 13:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Doskonale wiem, czym jest kościół, a jeżeli mi nie wierzysz to popytaj swoich autorytetów, jeśli jesteś katolikiem, czyli Dziwisza, jp2 i innych. Toć to oni wiele razy podrkeślali, że kościół to ludzie. Kościół bez ludzi jest niczym, a ponieważ katolicy to marny budulec dla tej organizacji, gdyż większość z nich nie ma zielonego pojęcia o doktrynach KK, przeinacza nauki koscioła, z premedytacją nie przestrzega zakazów i nakazów tej organizacji, żeby wręcz nie powiedzieć, że zawłaszcza sobie nazywanie się "katolikiem" i dointerpretowywuje do tego swoje własne widzimisię często całkowicie niezgodne z naukami KK to pozwala wysnuć nadzieje na przyszłość, iż owi "katolicy" szybciutko się wykruszą i organizacja ta stopnieje do małych rozmiarów. Jest to zjawisko, które ma miejsce w zachodniej Europie (tam doszlo już do tego, że się sprzedaje i burzy kościoły, bo nie ma wystarczającej liczby wierzących). Zjawisko to jest również nieuchronne dla polskiego kościoła. Wszyscy zagorzali katole o tym doskonale wiedzą i dlatego tak się wściekają i pienią obserwując co się dzieje z KK w innych krajach Europy.
Polska idzie wreszcie do cywilizowanej Europy zachodu i zostawi w tej wędrówce KK daleko z tyłu. Oby proces ten nastąpił jak najszybciej. Przykład Hiszpanii (kraju pod wieloma wzgledami podobnego do Polski, również pod względem liczby "katolików") pozwala patrzeć w przyszłość z optymizmem.
|
Wt kwi 03, 2007 13:47 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Lucyna napisał(a): "Newsweek" doskonale wie w jaki celu umieszcza tego typu, falszywe zreszta informacje.
Oj Lucyno, trzeba przyjąć z pokorą fakt, że jakość wiary polskich katolików jest gorzej niż mierna, gorzej niż tragiczna. A najczęściej nie ma nic wspólnego z Ewangelią Chrystusa
|
Wt kwi 03, 2007 14:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I znów nie masz racji - owszem Kościół to ludzie.....wspomnij zatem komu zlecił Jezus tworzenie Kościoła
- apostołom, którzy w obecności Jezusa wpadli w ppanikę, przerażenie burzą,
- Piotrowi który 3 krotnie zaparł się Jezusa,
- apostołom, którzy zasnęli w Ogrodzie Oliwnym, pomimo prośby Chrystusa o czuwanie,
- apostołom, którzy opuścili Jezusa na drodze krzyzowej, ucielki spod krzyża,
- uczniom, którzy uciekali z Jerozolimy do Emaus,
- apostołom, którzy nie mogli uwierzyć w Jego zmartwychwstanie - św. Tomasz.
- Pawłowi, przśladowcy chrześcijan.
Kościół jest rzeczywistością jednoczesnie Boska i ludzką - tworzą go ludzie, a jednoczy ich i działa w nich moc Boża.
"Cywilizowana Europa zachodu"...z tej cywilizowanej Europy wyszły takie totalitaryzmy jak faszyzm. komunizm...tylko pogratulować takiej cywilizacji.
|
Wt kwi 03, 2007 14:54 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@przemo - wyciągasz błędne wnioski. To, że Kościół to ludzie, nie oznacza, że ludzie są fundamentem czy budulcem Kościoła. Kościół nigdy nie upadnie, choćby miało być na świecie tylko dwóch chrześcijan, to Kościół i tak będzie silny i potężny mocą samego Chrystusa
|
Wt kwi 03, 2007 14:56 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
przemo napisał(a): ToMu napisał(a): Niektórzy ludzie. Bez generalizowania, proszę.
Niepoprawny optymista  Realista. Nieuprzedzony. Gdyby było tak, jak piszesz, w kościołach nie byłoby nikogo. Ja natomiast mam zupełnie inne doświadczenia i widzę wiele osób, które wiarę zgłębiają. Cytuj: gwarantem siły KK są ludzie, a ci (katolicy) są marnym budulcem jak pokazują wszelakie badania. No co Ty powiesz. Tak się składa, że każdy katolik zdaje sobie sprawę ze swojej słabości i grzeszności. Każdy z nas na swój sposób jest marny. A Kościół - trwa. Cytuj: Oczywiście nie zniknie całkowicie, tylko tak jak inne organizacje religijne jakich wiele, KK będzie małą nic nie znaczącą sektą, więc w takim sensie masz rację będzie trwał Chyba się jednak rozczarujesz. Tak samo mówili Żydzi 2000 lat temu - chrześcijan traktowano jako niegroźną sektę, która też miała się sama rozlecieć. I przeliczyli się. Przemo po prostu nie wyobraża sobie, żeby było inaczej, niż on sobie założył. A wg niego, najwyraźniej, szlag trafi Kościół lada dzień. Dobrze, że to tylko jego (mało)pobożne życzenia. Cytuj: Wszyscy zagorzali katole o tym doskonale wiedzą i dlatego tak się wściekają i pienią obserwując co się dzieje z KK w innych krajach Europy.
Najwyraźniej to chyba Ty się wściekałeś, że nie jest tak jak Ty to widzisz. Ja na to, co się dzieje na Zachodzie, patrzę ze spokojnym politowaniem.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 04, 2007 8:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): To, że Kościół to ludzie, nie oznacza, że ludzie są fundamentem czy budulcem Kościoła. Kościół nigdy nie upadnie,
zgadzam się z tym całkowicie! Sam pisałem wielokrotnie, że nie upadnie! I nie chodzi o to, aby upadł, tylko o to, aby zmalał do postaci nic nie znaczącej sekty, co jest więcej niż prawdopodobne 
|
Śr kwi 04, 2007 21:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Chyba się jednak rozczarujesz. Tak samo mówili Żydzi 2000 lat temu - chrześcijan traktowano jako niegroźną sektę, która też miała się sama rozlecieć. I przeliczyli się.
Tomu zapomniał, że obecnie mamy "troszkę" inne czasy  Chyba jednak się nie rozczaruję  ToMu napisał(a): Przemo po prostu nie wyobraża sobie, żeby było inaczej, niż on sobie założył. A wg niego, najwyraźniej, szlag trafi Kościół lada dzień.
Jak już pisałem n-razy, KK będzie trwał i nie zniknie, ale skurczy się do wielkości mało znaczącej organizacji religijnej. Kiedy to nastąpi? Tego nie wiem, miejmy nadzieję, ze jak najszybciej. W każdym razie obecne tendencje światowe, a szczególnie w Europie są dla przyszłości KK bezwzględne. Potrafię w przeciwieństwie do niektórych obserwować otaczający mnie świat i wyciągać logiczne wnioski. ToMu napisał(a): Dobrze, że to tylko jego (mało)pobożne życzenia.
To nie są żadne życzenia. To są fakty i to jest coś co się już dzieje w Europie i nieuchronnie dojdzie do Polski. Polska zawsze była zacofana względem Europy, więc póki co jeszcze Tomu śpi spokojnie  Ale moim zdaniem trzeba być naprawdę ślepym, ażeby nie zauważać oczywistych tendencji, nawet mieszkając w Polsce z "99% katolików"  ToMu napisał(a): Najwyraźniej to chyba Ty się wściekałeś, że nie jest tak jak Ty to widzisz.
Prawda w oczy kole Tomu  Jesteś katolikiem - członkiem KK to ci głupio i przykro i masz złuden nadzieje, że Polskan ie podzieli losu Europy, jeśli chodzi o kwestie religijne, a w szczególności KK  ToMu napisał(a): Ja na to, co się dzieje na Zachodzie, patrzę ze spokojnym politowaniem.
Politowanie nie ma tu nic do rzeczy. Chyba dawno (wogóle?) nie wyjeżdżałeś z Polski Tomu  W Europie KK się sypie i kurczy i trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć 
|
Śr kwi 04, 2007 21:48 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: Tomu zapomniał, że obecnie mamy "troszkę" inne czasy Tak  A znasz przysłowie, że historia lubi się powtarzać  Wygląda to bardzo podobnie. Cytuj: Jak już pisałem n-razy, KK będzie trwał i nie zniknie, ale skurczy się do wielkości mało znaczącej organizacji religijnej. Wielu ludzi na przestrzeni, tej odleglejszej i bliższej nam, historii życzyło sobie tego samego, o czym Ty teraz marzysz - bez powodzenia. Pewnie dlatego, że w sytuacjach kryzysowych Kościół z ilości przechodzi w jakość - i to faktycznie można zaobserwować. Co bynajmniej nie oznacza stania się jakąś zapadłą grupką, o której nikt pamiętać nie będzie. Cytuj: Tego nie wiem, miejmy nadzieję, ze jak najszybciej. Tobie również wszystkiego najlepszego. Cytuj: To nie są żadne życzenia. To są fakty i to jest coś co się już dzieje w Europie i nieuchronnie dojdzie do Polski. Polska zawsze była zacofana względem Europy, więc póki co jeszcze Tomu śpi spokojnie Uśmiech... Ale moim zdaniem trzeba być naprawdę ślepym, ażeby nie zauważać oczywistych tendencji, nawet mieszkając w Polsce z "99% katolików" Mruga 2 Można widzieć to, co się dzieje - a można też dorabiać sobie do tego wszystko co, co chciałbyś aby się stało, mówiąc że stanie się to w sumie zaraz. Tylko że nic z tego nie wynika Kościół miewał różne problemy na przestrzeni wieków - i zawsze dawał sobie z nimi rady. Trudno oczekiwać od Ciebie wiary - ja jednak jej nie tracę Cytuj: Jesteś katolikiem - członkiem KK to ci głupio i przykro i masz złuden nadzieje, że Polskan ie podzieli losu Europy, jeśli chodzi o kwestie religijne, a w szczególności KK
Rozczaruję Cię. Nie będzie mi specjalnie przykro, gdy z Kościoła formalnie wystąpią ludzie, którzy będąc na papierze katolikami, praktycznie nie mają z Kościołem nic wspólnego. Takich ludzi jest dużo - stąd pozawyżane statystyki, niepokrywające się z tym jak ludzie myślą w praktyce. Może i nas katolików będzie mniej - ale będziemy dalej. I nawet lepiej, że z religii masowej katolicyzm stanie się grupą mniejszą, ale bardziej świadomą istoty swojej wiary, znającej jej prawdy i naprawdę tą wiarą żyjących (a nie "katolików z metryki").
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz kwi 05, 2007 9:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|