Czy Bóg kocha homoseksualistów???
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Człowieku o czym ty chrzanisz? Zacząłeś od homsoeksualistów, a skończyłeś na terroryźmie, ładunkach jądrowych, samolotach, łodziach podwodnych itp. Czy wszystko z tobą w porządku? Może zapomniałeś w jakim temacie sie znajdujemy?
|
| Pn kwi 09, 2007 10:18 |
|
|
|
 |
|
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Powtarzam moje pytanie:
ja napisał(a): Co jest dokladnie zlego w dobrowolnym zwiazku dwoch doroslych partnerow(-ek), z absolutna zgoda z obu stron na takie dzialania?
Bez biblii, bez przykazan koscielnych, bez cytatow ksiedzy. Racjonalny argument dlaczego zwiazek dwoch kochajacych sie ludzi wyrazajacych dobrowolna zgode na zachowania homoseksualne jest zly.
|
| Pn kwi 09, 2007 16:17 |
|
 |
|
Marek_Jakub
Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51 Posty: 131
|
tommy napisał(a): Powtarzam moje pytanie: ja napisał(a): Co jest dokladnie zlego w dobrowolnym zwiazku dwoch doroslych partnerow(-ek), z absolutna zgoda z obu stron na takie dzialania? Bez biblii, bez przykazan koscielnych, bez cytatow ksiedzy. Racjonalny argument dlaczego zwiazek dwoch kochajacych sie ludzi wyrazajacych dobrowolna zgode na zachowania homoseksualne jest zly.
Bo niszczy to naturę człowieka, jego płciowość i fakt, że do rozmnażania potrzebny jest mężczyzna i kobieta.
|
| Pn kwi 09, 2007 16:40 |
|
|
|
 |
|
Joker
Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25 Posty: 201
|
przemo napisał(a): . Czy w biblii jest choć jeden przykład potępienia przez domniemanego boga kochającej się pary gejowskiej, która obdarzała się miłością i troszczyła nawzajem? Nie ma!
Kpł 18; 22:"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"
Kpł 20; 13:"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."
Rz 1; 26-28;"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi."
1 Kor 6;9:"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą".
Termin "gej" oznacza "wesoły". Nie mam powodu tak określać homoseksualistów,tylko dlatego,że garstce aktywistów się to podoba.
|
| Pn kwi 09, 2007 19:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Joker napisał(a): przemo napisał(a): . Czy w biblii jest choć jeden przykład potępienia przez domniemanego boga kochającej się pary gejowskiej, która obdarzała się miłością i troszczyła nawzajem? Nie ma! Kpł 18; 22:"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!" Kpł 20; 13:"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli." Rz 1; 26-28;"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi." 1 Kor 6;9:"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą". Nie widzę tu ani jednego słowa potępiającego kochających i troszczących się, obdarzających szacunkiem gejów. Jest tylko potępienie samego seksu. Nie ma jakiejkolwiek wzmianki o warstwie uczuciowej, emocjonalnej, miłości. To już daje dużo do myślenia o braku wiedzy nt homoseksualizmu osoby, która to pisała, sprowadzając homoskesualizm jedynie do potrzeb seksualnych. Joker napisał(a): Termin "gej" oznacza "wesoły". Nie mam powodu tak określać homoseksualistów,tylko dlatego,że garstce aktywistów się to podoba.
Słowo "gej" nie oznacza wesoły. "Wesoły" oznacza "gay", a nie "gej" - to jest polskie słowo rozumiane jako osoba homoskesualna. Dwa znaczenia - jako osobę homoseksualną i wesołka ma jedynie słowo angielskie - "gay". Z tymże od lat kilkudziesięciu już "wesołek" został praktycznie wyparty na rzecz "geja", jeśli chodzi o znaczenia "Gay". Wesołek jest już tam językowym archetypem. To tak jakby u nas ktoś w obecnym potocznym języku zaczął używać słów z jakiejś książki Mickiewicza.
|
| Wt kwi 10, 2007 6:11 |
|
|
|
 |
|
Joker
Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25 Posty: 201
|
Rozumiem,że większość homoseksualistów praktykuje ''miłość platoniczną'',która przenigdy nie doprowadza do seksu,a już na pewno nie z użyciem odbytu z wszystkimi tego konsekwencjami.
Tak,zaiste homoseksualiści to po prostu asceci
|
| Wt kwi 10, 2007 12:56 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wyssane z palca bzdury pleciesz Jokerze, ale po kolei:
Joker napisał(a): Rozumiem,że większość homoseksualistów praktykuje ''miłość platoniczną'',która przenigdy nie doprowadza do seksu
Absolutnie tego nie napisałem. Napisałem jedynie że wszelkie potępienia jakie wypisałeś odnoszą się jedynie do seksu, de facto sprowadzając homoseksualizm so warstwy czysto fizycznej. Nie ma tam żadnych odniesień do warstwy emocjonalnej. Zupełnie tak jakby geje nie potrafili się kochać, jakby nie obdarzali się miłością, szacunkiem, troską. Co jest oczywistą bzdurą, bo związki gejów de facto nie różnią się niczym od związków heteryków, poza płcią partnera/partnerki. Joker napisał(a): ,a już na pewno nie z użyciem odbytu z wszystkimi tego konsekwencjami.
Po pierwsze nie ma żadnych konsekwencji z seksu analnego, poza przyjemnością w czystej postaci. Po drugie, seks analny uprawia około 40%, z czego pasywnych jest jeszcze mnie, bo zazwyczaj dobierają się aktywny z pasywnym, aby się zgrali w seksie. Rzadiej obaj są uniwersalni. Po trzecie wśród heteroseksualistów również są osoby uprawiające seks analny. Jest to bardzo powszechna technika seksu, nie jest żadna "domena gejów" jak się błędnie i stereotypowo twierdzi. Seks analny jest domeną ludzi, zarówno hetero, jak i homoseksualnych. Joker napisał(a): Tak,zaiste homoseksualiści to po prostu asceci
Niczego takiego nie napisałem. Homosekauliści to normalni ludzie, którzy potrafią się kochać i obdarzać miłością tak samo jak i heteroseksualiści. Naturalną konsekwencją miłości partnerskiej między ludźmi jest zbliżenie fizyczne, które właśnie wynika z miłości, choć oczywiście nie musi, bo są tacy co idą do łóżka "dla sportu" z byle napotkanym partnerem, zupełnie tak jak wielu heteroseksualistów. Ale ja tu mówię o gejach obdarzających się uczuciem, milością partnerską. Jej naturalną kosnekwencją i dopełniem jest seks. Bez tego nie ma mowy o pełnej miłości.
|
| Wt kwi 10, 2007 16:50 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
przemo;
Normalne było by uczucie miłości braterskiej, czyli takiej, jaką kochają się rodzeni bracia lub siostry.
Jest to więcej jak przyjazń a mniej jak namiętność.
W takim ( prawdziwym i szczerym ) uczuciu, nikt nie potrzebuje
umowy małżeńskiej, związku partnerskiego,itp.
Jeśli homoseksualista potrafi kochać w taki sposób to jest to
nie tylko z pożytkiem dla niego, ale też dla osoby przezeń kochanej.
Znaczy to zwycięstwo "homo" nad "seksualistą".
|
| Śr kwi 11, 2007 17:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Co to jest milosc?
Czym sie rozni przyjemnosc od radosci?
Czym sa uczucia a czym jest milosc?
Oto pytania na ktore w tym watku nalezaloby sie zastanowic.
przemo napisal - "Homosekauliści to normalni ludzie, którzy potrafią się kochać i obdarzać miłością tak samo jak i heteroseksualiści" (bledu w pisowni nie poprawiam)
Na ten cytat odpowiadam kategorycznie - Nie!
Co to jest w takim razie normalnosc?
|
| Śr kwi 11, 2007 17:46 |
|
 |
|
dominikb
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 16:07 Posty: 58
|
 Posiadam skłonności i nieakceptuję ich. To moj krzyż
Wielu naukowców twierdzi, że homoseksualizm rozwija się u człowieka na skutek ciężkiego urazu psychiczngo doznanego w dzieciństwie np: dziecko jest świadkiem maltretowania matki przez ojca lub samo staje się jego ofiarą. Jestem ciekaw czy potraficie zrozumieć człowieka, który w pewnym momencie swojego życia zaczyna zdawać sobie sprawę, że posiada skłonności homoseksualne. Dla chrześcijanina uświadomienie sobie tego faktu staje się ogromnym krzyżem. Człowiek taki przeważnie decyduje się na życie w czystości. W wielu przypadkach przyjaciele i rodzina odwracają się od niego. Chcę powiedzieć, że nie wszystkie osoby homoseksualne żyją niemoralnie i domagają się praw dla mniejszości homoseksualnych. Większość osób dotkniętych homoseksualizmem całe życie cierpi... ale zdając sobie sprawę z tego że CZYNY HOMOSEKSUALNE są grzechem... postanawiają żyć w czystości i samotności.
Sam jestem dotknięty tą straszną "chorobą" i choć żyję w czystości to niektórzy domyślają się, iż mam te skłonności - często grożono mi, utrudniano wykonywanie pracy... wyśmiewano...
Katechizm Kościoła Katolickiego podejmuje problem osób homoseksualnych. Prosze Was abyście zapoznali się ze stanowiskiem kościoła a potem osądzali.
"Kto z was jest bez winy niechaj pierwszy..."
|
| Śr kwi 11, 2007 18:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czystosc obowiazuje kazdego czlowieka, i tego ktory jest osoba samotna, i tego ktory jest w zwiazku malzenskim (jest to inny rodzaj czystosci), i tego ktory jest przed sakramentalnym zwiazkiem malzenskim, i tego ktory posiada sklonnosci homoseksualne.
Przed Bogiem mamy zdac sprawe z tego co sie w nas dzieje.
Stworca zna wszystkie nasze mysli, nasze wnetrze, nasze slabosci.
Nasze bole, rany, zniechecenia powierzmy Jemu.
On nas uleczy.
|
| Śr kwi 11, 2007 19:55 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Błagam, Lucyna odpuść sobie. Proroków na tym forum jest naprawdę sporo.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| Śr kwi 11, 2007 20:07 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
 Re: Posiadam skłonności i nieakceptuję ich. To moj krzyż
dominikb napisał(a): Wielu naukowców twierdzi, że homoseksualizm rozwija się u człowieka na skutek ciężkiego urazu psychiczngo doznanego w dzieciństwie np: dziecko jest świadkiem maltretowania matki przez ojca lub samo staje się jego ofiarą. Jestem ciekaw czy potraficie zrozumieć człowieka, który w pewnym momencie swojego życia zaczyna zdawać sobie sprawę, że posiada skłonności homoseksualne. Dla chrześcijanina uświadomienie sobie tego faktu staje się ogromnym krzyżem. Człowiek taki przeważnie decyduje się na życie w czystości. W wielu przypadkach przyjaciele i rodzina odwracają się od niego. Chcę powiedzieć, że nie wszystkie osoby homoseksualne żyją niemoralnie i domagają się praw dla mniejszości homoseksualnych. Większość osób dotkniętych homoseksualizmem całe życie cierpi... ale zdając sobie sprawę z tego że CZYNY HOMOSEKSUALNE są grzechem... postanawiają żyć w czystości i samotności. Sam jestem dotknięty tą straszną "chorobą" i choć żyję w czystości to niektórzy domyślają się, iż mam te skłonności - często grożono mi, utrudniano wykonywanie pracy... wyśmiewano... Katechizm Kościoła Katolickiego podejmuje problem osób homoseksualnych. Prosze Was abyście zapoznali się ze stanowiskiem kościoła a potem osądzali. "Kto z was jest bez winy niechaj pierwszy..." Masz proste wyjście. przestań studiować Biblię, chodzić do kościoła,poczytaj trochę dzieła ateistów i ciesz sie życiem zgodnie z własnymi odczuciami.A tak w ogóle popatrz trochę na statystyki.Na całym swiecie katolików jest raptem
ok.18 %, ateistów 27%. Katolicy dominuja w biednych, zacofanych krajach Afryki i Am.Pd., nasza Europa jest laicka.Nie zastanawia Cię to?? KKK to skostniała, ortodoksyjna nauka - szczególnie w sprawach seksu.Nawet u nas młodzi ludzie ją olewają - bo jest nieżyciowa.A ty chcesz być męczennikiem, po co????? Cierpieć dla wyimaginowanego bożka???
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| Śr kwi 11, 2007 20:21 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Większość osób dotkniętych homoseksualizmem całe życie cierpi... ale zdając sobie sprawę z tego że CZYNY HOMOSEKSUALNE są grzechem... postanawiają żyć w czystości i samotności.
Chyba jednak Bóg nie kocha homoseksualistów skoro stawia ich przed wyborem cierpienie albo grzech...[/list]
|
| Śr kwi 11, 2007 20:23 |
|
 |
|
dominikb
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 16:07 Posty: 58
|
 ....
Życie każdego człowieka to ciągłe wybory.. ponieważ człowiek ma wolną wolę. Jeśli zaś chodzi o cierpienie... to jest ono wpisane w życie ludzkie... i tylko przez krzyż dojdziemy do nieba.
Ja nie chce kreowac siebie na męczennika.. chciałem tylko zwrócić uwagę, iż nie wszyscy dotknięci homoseksualnymi odczuciami to "margines".
Marginesem są właśnie ludzie, któzy z góry przekreślają drugiego człowieka...
Ktoś kto ma w sobie odczucia homoseksualne nie zawsze popełnia czyny homoseksualne!!
Ale i tak tego nie zrozumiecie..
Pozdrawiam
|
| Śr kwi 11, 2007 20:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|