Prawda Biblijna a naukowa
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Dopóki Kościół sobie uświadomił ten fakt. Nie wiem kiedy dokładnie to było
Chrześcijaństwo zawsze traktowało Biblie dosłownie i to było przynajmniej konsekwentne. A Kiedy nauka obnażyła przekaz zawarty w Biblii, Kościół kat. na początku zaczął prześladować prawdę (Galileusz, Kopernik), jak się dłużej nie dało wymyślili nie przekonującą bajkę o symbolicznej interpretacji Biblii.
|
Cz kwi 12, 2007 18:32 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
ateo napisał(a): Kamyk napisał(a): Dopóki Kościół sobie uświadomił ten fakt. Nie wiem kiedy dokładnie to było Chrześcijaństwo zawsze traktowało Biblie dosłownie i to było przynajmniej konsekwentne. A Kiedy nauka obnażyła przekaz zawarty w Biblii, Kościół kat. na początku zaczął prześladować prawdę (Galileusz, Kopernik), jak się dłużej nie dało wymyślili nie przekonującą bajkę o symbolicznej interpretacji Biblii.
Buahaha dobre  To nie Kościół wymyślił mało przekonującą bajkę o symbolicznej interpretacji Biblii. To rozwój literaturoznawstwa i metod Formgeshichte do tego doszedł. Kościół tylko się zreflektował i to w końcu uznał
|
Cz kwi 12, 2007 18:40 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Do buscador:Czy potrafisz sobie wyobrazić ile to jest 4 miliardy lat ,na tyle lat szacuje sie wiek ziemi ,słońce jest podobno miliard lat starsze ,a wielki wybuch ktory zapoczatkował nasz wszechswiat miał miejsce około 15 milirdow lat temu ,jak dawno to było nikt nie potrafi sobie wyobrazic aby w przyblizeniu to sobie wyobrazic to trzeba załozyc ze raz na rok przylatywał by na ziemie ptaszek i zabierał 1 gram ziemi i odlatywał ,to w ciagu tego okresu zabrał by całą ziemie.Tak dawno to było ,lecz nauka własnie bada ten okres i wyjasnia jak mogło dojśc do wielkiego wybuchu , co go zapoczatkowało i nalezy sobie jeszcze wyobrazic ,ze te okresy wielkiego wybuchu sa cykliczne i ciagle bez końca i poczatku sie powtazają ,wszechswiat po wybuchu materi sie rozszeza a póżniej sie kurczy i powraca do punktu wyjscia ,do jednego punktu w dosłownym tego słowa znaczeniu ,w kurczeniu sie wszechswiata wspomogaja czarne dziury ,ciała niebieskie zwane osobliwosciami o niezmierzonej gestości i grawitacji,podobno kada galaktyka spiralna jaką jest tez nasza ma w środku taki obiekt ,niezwyle mały lecz o niezmierzonej masie ktory sciaga na siebie bez ustanku gwiezdną mase i wszystko wokół niej wiruje tak ze cała galaktyka robi sie spiralna w kulminacyjnym momencie wszystko własnie bedzie tak scisniete i nastapi znowu ekspansja i wybuch materi .Tak własnie energia we wszzechswiecie bez konca przobraza swoja postać raz jest energia a pozniej zamienia sie w energie ,lecz wszystko to i my sami to jest tylko energia i mozna według Emc2 wyliczyc ile energi ma kazda masa i my jestesmy tez jej nieodłaczną cześcią
|
Cz kwi 12, 2007 22:52 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
powracając do tematu ,ta energia jest niesmiertelna ,nigdy nie miała poczatku i końca , az wszystkich kusi by powiedziec ze to jest własnie ten Bog ,ta energia .Coz nauka zanim nie dowiedzie tego nigdy nie wysnuje takiej hipotezy ,religie az kusi zeby juz obwoływac ją Bogiem i taka jest własnie róznica miedzy nauką a religią ktora widzi Boga wszedzie pod kazda postacią .Nauka nie szuka Boga lecz odpowiedzi i wyjasnienia tego czego nieznamy a religia tam wszedzie czego nierozumi to wkłada Boga i zastepuje Bogiem wszystko co nieodkryte i tajemnicze ,a jak to sie juz odkryje i wyjasni to szuka Go znowu jeszcze gdzie indziej i dlatego religia ma uczulenie na nauke ktora wykrada religi tajemnice czy absoluty.Dla religi było by najlepiej gdyby było jak najwiecej tajemnic bo wszedzie tam mozna by było włozyc Boga lecz niestety nauka te tajemnice wyjasnia i religia, ciągle sie kompromituje ,jak uczy historia.Dlatego lepiej byc roztropnym i wierzyc tylko w Boga niz mowic że On jest tam gdzie nauka jeszcze niedotarła ,czyli np. do praprzyczyny wszystkiego .Jak nauka tam juz dotrze to znowu bedzie niemiła komromitacja bo znowu cos sie logicznie wyjasni i Bog prysł i znowu trzeba Go bedzie szukac gdzie indziej . Ja wszystkim wierzacym i wojującym filozofom i teologom proponuje aby posłuchali słow Jezusa ktory powiedział że Boga nikt nigdy nie widział ,że Bog jest niewidzialny i ze błogosławiony ten co uwierzył a nie ten co zobaczył ,wiec pozostanmy wierni słowom naszego mistrza i poprzestanmy na wierze ,zadowolmy sie wiarą i nie szukajmy Boga ,tam gdzie nie mamy pewnosci że jest
|
Cz kwi 12, 2007 23:14 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
W końcu przyznałeś się, że jesteś wierzący, bo uznajesz energię za istniejącą od zawsze i nieśmiertelną, co więcej, tym samym naiwnie uznajesz, że cały ten uporządkowany i logiczny świat, jaki odkrywa nauka, jest dziełem przypadku i że powstał na skutek działania ślepej i nierozumnej siły.
Oto wiara ateuszy.
|
Cz kwi 12, 2007 23:56 |
|
|
|
 |
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Leszek, Jan napisał(a): W końcu przyznałeś się, że jesteś wierzący, bo uznajesz energię za istniejącą od zawsze i nieśmiertelną, co więcej, tym samym naiwnie uznajesz, że cały ten uporządkowany i logiczny świat, jaki odkrywa nauka, jest dziełem przypadku i że powstał na skutek działania ślepej i nierozumnej siły. Oto wiara ateuszy. Jeśli tyle zrozumiałeś z postu Innego to sorry, ale nie chodż do MediaMarkt.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
Pt kwi 13, 2007 6:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek wyraźnie nie zrozumiał postu Innego.
Bardzo precyzyjnie i łatwo wyjaśnione.
Nie sposób się z tym postem nie zgodzić.
|
Pt kwi 13, 2007 7:35 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Sposób się z tym nie zgodzić. Ów Inny wyznaczył Bogu zakres Jego obecności i działalności, czyli sprowadził Boga do roli bożka. Natomiast główne miejsce, przyznał tzw. nauce i naturze czyniąc je "bogiem". Poza tym jeszcze wyrwał z kontekstu kilka wypowiedzi Jezusa, a zapomniał (najpiewniej nie zna) o innych, które mówią o wszechobecności Boga i o tym, że Bóg wszystko podtrzymuje w istnieniu, że jest początkiem wszystkiego, co istnieje.
|
Pt kwi 13, 2007 7:50 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
joten napisał(a): Kamyk, Paschalis, Jan leszek - może wreszcie któryś z was odpowie mi prosto i jednoznacznie - do kiedy oficjalnie obowiązywała w Krk zasada dosłownej interpretacji Biblii a od kiedy rozdziały do 11 traktowane są jako poetyka???? Bez linków proszę. Część tych rozdziałów była traktowana metaforycznie od zawsze. Zobacz choćby teorię grzechu pierworodnego, która jest oparta na metaforycznym podejściu do zerwania owocu zakazanego z drzewa poznania dobra i zła przez Adama i Ewę. Od początku panowała jasność, że te fragmenty nie są dosłowne. Co do innych to sytuacja była zmienna na przestrzeni dziejów, ale nie ulega wątpliwości, że już w XVI w. KK nie traktował opisu stworzenia Świata i człowieka jako dosłownej prawdy naukowej, o czym świadczy fakt, że dość szybko uznał prawdziwość odkrycia Magellana o kulistości Ziemi. ateo napisał(a): Kamyk napisał(a): Dopóki Kościół sobie uświadomił ten fakt. Nie wiem kiedy dokładnie to było Chrześcijaństwo zawsze traktowało Biblie dosłownie i to było przynajmniej konsekwentne. A Kiedy nauka obnażyła przekaz zawarty w Biblii, Kościół kat. na początku zaczął prześladować prawdę (Galileusz, Kopernik), jak się dłużej nie dało wymyślili nie przekonującą bajkę o symbolicznej interpretacji Biblii.
Bardzo ciekawa teoria. Podaj mi fragment Biblii, w której mowa jest o teorii geocentrycznej, którą podważył Kopernik i Galileusz.
Inny, gdzie widzisz sprzeczność między biblijną wizją stworzenia świata, a tą znaną współczesnej nauce zakładając, że ta pierwsza jest podana w sposób metaforyczny?
I taka mała uwaga na marginesie: gdyby ptaszek raz do roku zabierał jeden gram to przez 15 mld lat zabrałby jedynie 15 tys. ton, czyli masę jednej ciężarówki. Biorąc pod uwagę, że masa Ziemi to ok. 6 tryliardów ton (czyli 6 000 000 000 000 000 000 000 ton), ptaszek musiałby przenosić nie jeden gram na rok, ale 12,7 ton na sekundę żeby wyrobić się w czasie jaki minął od początku Wszechświata. A to jednak zasadnicza różnica. 
_________________ www.onephoto.net
|
Pt kwi 13, 2007 8:42 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
chciałbym jescze dodac tak troszke podsumowując do biscadora:Buscadorze nie szukaj praprzyczyny wszystkiego bo wcale nie ma pewnosci ze takowa w ogole istnieje, a nawet jak istnieje to moze sie okazac ze to nie jest wcale Bog ,tylko jakas nowa ,pierwszy raz odkryta,przez jakiegos geniusza siła fizyczna współżądząca we wszechswiecie .Powiedzxiałes ze ludzie nie wszystko wiedzą i ze to nie lludzie żądzą na swiecie i miałes racje ,bo ludzie sa tylko malutką częscią ogromnego wszechswiata .Wcałej histori ziemi ludzie pojawili sie dopiero w ostatnie chwili .Jak by wiek ziemi porównac do roku kalendarzowego to okazało by sie ,że homo sapiens czyli my pojawił sie na ziemi w ostatniej godzinie tego roku ,tak bardzo jestesmy nowym tworem na ziemi .Zyjemy na ziemi zaledwie 2 miliony lat ,dinozaury na ten przykład panowały na ziemi 200 milionów lat inne gatunki jeszcze dłużej i do dzisiaj istnieją .Jak wiec mozemy mowic ze jestesmy na ziemi czyms wyjatkowym ?To po prostu smiesznei co z tego ze urosły nam mozgi i jestesmy inteligentni ,my tylko w tym kierunku wyewoluowalismy a inni wyewoluowali w innym kierunku ,to jest tylko przypadek ze akurat znalezlismy sie w takim połozeniu ,że zmuszeni byłismy do myslenia i dlatego urosły nam mozgi .To przyroda pozwoliła gatunkom zyc ,rozwijac sie i ewoluowac tam gdzie było tylko na to miejsce i warunki ,po prostu slepy traf ,przypadek ktory jest urzywany w teori kwantowej do tłumaczenia wszystkiego i wszystko w niej wyjasnia .Może powie ktoś:O nie ,tym wszystkim sterował Bog ,to On tak chciał żebysmy tacy byli .A my bedziemy sie modlic do Niego ,żeby meteoryt ktory jest tylko pyłem kosmicznym tak jak my ,żeby czasem nie uderzył w ziemie i ominał nas ,bo biedaczysko nie wie co robi,chce udeżyc w ziemie i cały ten dorobek ludzi i Boga zniszczyc w jedej chwili ,zniszczyc ludzi włącznie z Bogiem i obrucic w niepamieć.
|
Pt kwi 13, 2007 9:45 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Tak,własnie taki przypadkowy traf moze tez nas spotkać i znikna ludzie z powierzchni ziemi ,a wraz z nimi ich Bog w ktorego wierzyli ,a ziemia zostanie i znowu przeminą miliony lat znowu pojawi sie zycie i nowe gatunki na ziemi ,lecz nas juz nie bedzie ,może ktos kiedys wykopie rodzaj homo sapiens wymarły miliony lat temu .Ludzie nie przezyli by takiego udeżenia tak jak nieprzezyły dinozaury ktore panowały na ziemi 100 razy dłuzej .Takich udezen w histori ziemi było mnostwo ,ziemia bez wody i lasów wygladała by zupełnie jak powierzchnia ksiezyca spowita kraterami po takich udezeniach ,niedawno takie udezenie obserwowalismy na jowiszu plama po tym udezeniu była wielkosci ziemi .A moze nie doczekamy komety i sami sie zniszczymy ,zniszczyc moze nas tez klimat ktory zatruwamy , no bo przeciez Bog pozwolił nam zaludniac ziemie ,to karczujemy lasy ,przeciez jest nas jeszcze za mało,zwierzeta sie nie liczą,Bog pozwolił je zabijać .Oj niech przyjdzie ta epoka lodowcowa i zdziesiatkuje ludzi ona jeszcze najczesciej nas odwiedzała bo niedługo na ziemi zostaniemy zupełnie sami i okaze sie ze Bog nie miał w cale racji .Nierozumiem jak mozemy swoje postepowanie usprawiedliwiac Bogiem?Jak mozemy okłamywac wszystkich i siebie jednoczesnie ,ze Bog tak chce,to my tak chcemy a nie Bog .Teraz widzimy dlaczego chcemy tego Boga,po co On nam jest potrzebny ,zeby istniał żeby nam wybaczał nasze złe postepowanie i tak sie własnie dzieje .To On przeciez nas stworzył i to On tak chciał ,wiec dalej z czystym sumieniem i bez odpowiedzialnosci bo sam Bog nad wszystkim czowa i jest praprzyczyną wszystkiego ,mozemy dalej grzeszyć i choc nie wolno zabijac ludzi to wszystko inne juz wolno i da sie usprawiedliwic niezmierzonym miłosierdziem Bozym .Do czasu wszystko do czasu ziemia juz nie takich cwaniaków nosiła i w kazdej chwili moze nas wypluć lub zmiażdżyć .Lepiej zrewidujmy i zastanówmy sie kim my jestesmy?I kim jest dla nas Bog?Bo to co my sadzimy o sobie o Bogu to asteroidy to mało obchodzi ona nie wie że jestesmy dziecmi Bozymi ,a kto oprucz nas jeszcze to wie?No nikt ,bo sami to wszystko wymyslilismy!
Taki mam punkt widzenia ,jakze odległy od ziemskiego zgiełku ale z tamtąd dopiero wszystko to wyraznie widać
|
Pt kwi 13, 2007 10:12 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
tak Paschalis z tym ptaszkiem to chodziło o cos innego ,mozna to sprawdzic w czasopismie Co i Jak -Współczesna fizyka.
|
Pt kwi 13, 2007 10:34 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
do Paschalis:odnosnie Galileusza piszez ze kosciół nic do niego nie miał a tylko miał do niego uwczesny swiat .Jezeli wówczas Kosciół był tak liberalny to dlaczego proces Galileusza w Watykanie jeszcze sie nie skończył . Kólistosc ziemi nie odkrył zaden Magellan tylko Kopernik Magellan tylko to potwierdził przepływajac ziemie .Odnosnie Neandertalczyka i innych wyprostownych z rodzaju naczelnych z ktorych tylko homo sapiens pozostał do dzisiejszych czasów ,oni nie byłi zadnym stadium naszego rozwoju jak ci sie wydaje oni byłi innym rodzajem człowieka i nie tylko inteligencja przyczyniła sie do wymarcia ale przedewszystkim choroby ktore przyniusł człowiek z afryki ,wyprostowani z rodzaju naczelnych zyli i rozwijali sie rownolegle z homo sapiens ,byli nasimi bracmi ,ktorych byc może wytepilismy bo jestesmy gatunkiem najbardziej drapieznym jaki sie pojawił kiedykolwiek pod słońcem.Odnosnie metaforyczności ktorą widzisz z uporem w ksiedze rodzaju ,opis stworzenia swiata nie jest zadną metaforą ,jest to poczatek swiata jaki wyobrazali sobie starozytni ludzie ,gdzie ty tam widzisz jakies symbole ,co miałby np symbolizować bezmiar wód albo kopuła rozciagnieta nad ziemia a na niej gwiazdy,albo proch ziemi z ktorego ulepił Bog człowieka albo raj ktorego ludzie zostali wygnani albo szatan ktory ludzi kusił ,albo zwierzeta ktore zaludniły ziemi ,albo kobieta i jabłko ,no gdzie ty tu wszedzie widzisz metafore ,czy jakąs przenosnie? .Wszedzie tu jest jasny obraz poczatku swiata widziany i uznany za własciwy przez starozytnych ten obraz obowiazywał jeszcze długo ąż do Kopernika a i do dzisiaj jehowi jeszcze uznają go za jedyny i prawdziwy i nie chcą słuchac wynalazków nauki ktora jest tylko narzedziem szatana.Nie zgodze sie równiez z tą teorią ze sa dwie rózne prawdy a mianowicie prawda biblijna i naukowa ,przykro mi bardzo prawda jest jedna bez wzgledu na to czy naukowa czy bibijna czy jeszcze inna zyciowa itp.To co nie miało miejsca w rzeczywistosci a dotyczy to rowniez i bibli -Nie jest prawdą ,tylko to z bibli co miało miejsce w rzeczywistosci jest prawdą ,jak wiemy stworzenie swiata przez Boga opisane w bibli nie miało miejsca w rzeczywistości i stad nie jest prawdą .Za prawde mozemy uznac tylko to co miało miejsce w rzeczywistosci.
|
Pt kwi 13, 2007 11:26 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
zdażenia opisane w ksiedze rodzaju to zdażenia zachodzace tylko w ludzkiej wyobrazni i do dzisiaj tylko tam pozostają .Te zdazenia nie powstały w rzeczywistosci ,te zdazenia sa wirtualne ,człowiek za pomocą duzego mozgu ktory umozlwia myslenie abstrakcyjne tworzy w głowie własnie takie wizje ,takie obrazy , jeden z tych pieknych obrazów obserwujemy w ksiedze rodzaju , szanujemy go i czcimy tylko dlatego ze jest bardzo stary ,bo wszystko co przybliza nam mentalnosc i zycie naszych przodkow ma dla nas nieokreslona wartość ,rozumiemy w ten sposób nie tylko starozytnych ludzi i ich wierzenia i wizje ale rozumiemy przez nich siebie samych bo jestesmy z nimi bardzo blisko spokrewnieni .Nie ma to jednak nic wspólnego z prawdą i rzeczywistoscią i do dzisiaj funkcjonuje powiedzenie ze prawda jest okrutna,bo nie liczy sie z nami i naszymi mażeniami ,nie da sie nagiąć .Lecz co niektorzy ludzie uwazają ze jednak prawde da sie nagiąc i podpozatkowac sobie i tłumaczą ze są rózne prawdy i próbują sciemniac to co jest jasne.Historia niejednokrotnie zydentyfikowała takie osobliwosci ktore chciały tą prawde zawłaszczyć .Przestrzegam wszystkich ktorzy nierozumiejac czym jest prawda próbują tworzyc ją sami .
|
Pt kwi 13, 2007 12:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Buahaha dobre :lol: To nie Kościół wymyślił mało przekonującą bajkę o symbolicznej interpretacji Biblii. To rozwój literaturoznawstwa i metod Formgeshichte do tego doszedł. Kościół tylko się zreflektował i to w końcu uznał
Nie wiem czy powinno być Ci do śmiechu. Jeśli wierzysz ze Biblia to Słowo Boże, to możesz ja czytać tylko dosłownie. Inaczej kwestionujesz bożą mądrość i wszechwiedze. Gdyby Bóg chciał, abyś czytał Biblie alegorycznie, to by dal temu wyraźne wskazówki we wstępie.
|
Pt kwi 13, 2007 13:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|